Reklama

Siły zbrojne

Potrzebna transformacja logistyki Wojska Polskiego

logistyka, wojsko, wojska inżynieryjne
System logistyczny WP stoi przed wielkimi wyzwaniami.
Autor. Mateusz Włodarczyk - www.wlodarczykfoto.pl /CC BY-SA 4.0

System logistyczny Sił Zbrojnych RP stoi przed wielkim wyzwaniem, bo w jednym czasie musi dostosować się do transformacji pola walki związanej z wojną na Ukrainie, rozbudowy liczebnej Wojska Polskiego i przyspieszającej modernizacji technicznej. Wiele zadań do realizacji mają też przed sobą Wojska Inżynieryjne.

W trakcie konferencji Defence24 Days, odbył się panel dyskusyjny „Pierwsi wchodzą, ostatni wychodzą - wsparcie inżynieryjne i logistyka” w którym udział wzięli generał brygady Artur Dębczak z Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, pułkownik Mariusz Ochalski Zastępca Szefa Zarządu Inżynierii Wojskowej DGRSZ, Kim Do-Hwa Group Leader Poland Project Group Hyundai Rotem Company.

Jako pierwszy głos zabrał generał Dębczak. Zastępca szefa Inspektoratu Wsparcia zauważył że wojna na Ukrainie daje szansę na wyciąganie wniosków. Ważne jest jednocześnie, aby te wnioski na bieżąco efektywnie wdrażać, pamiętając przy tym że każda wojna jest inna. Patrząc na wojnę na Ukrainie, Wojsko Polskie ma już pewne obserwacje i wnioski dotyczące zarówno logistyki rosyjskiej jak i ukraińskiej. Jednym z tych wniosków jest to, że Rosjanie w początkowym okresie pełnoskalowego konflioktu, planując operację wojskową, zaniedbali logistykę, nie tworząc odpowiedniego zabezpieczenia logistycznego. To skutkowało tworzeniem wielkich konwojów, które miały szybko wypełnić luki logistyczne.

Reklama

Dużym wyzwaniem logistyka była i pozostaje również dla Ukrainy, zarówno ze względu na wielkość terytorium, a trzeba pamiętać że Ukraina jest powierzchniowo większym państwem od Polski, jak również ze względu na długość linii frontu. Trzeba również przeanalizować kwestię konwojów logistycznych, składów zapasów, i czy mają one w dalej rację bytu w obecnym kształcie czy też po prostu klasyczne rozwiązania nie zadziałały z jakichś przyczyn w tym konkretnym konflikcie. A zastosowanie środków rozpoznawczych i rażenia dalekiego zasięgu, wymusiło wycofanie warsztatów, składów itp. głębiej za liniami wojsk własnych.

Czytaj też

Kolejnym wnioskiem jest to, jak ważne jest posiadanie potencjału do prowadzenia długoterminowej wojny oraz własnego przemysłu, który można uruchomić w zależności od potrzeb niezależnie od państw trzecich. Przemysł jest integralną częścią logistyki, bez przemysłu nie jest możliwe utrzymanie działania wojskowej logistyki i wojsk operacyjnych.

Pułkownik Ochalski odniósł się do tematu wsparcia inżynieryjnego i zakupów różnego rodzaju sprzętu nie tylko za granicą, ale również w polskim przemyśle który ma duże doświadczenia i tradycje w opracowywaniu i produkcji sprzętu tego typu. Pozyskiwanie sprzętu dla wojsk inżynieryjnych jest dość trudnym zadaniem ze względu na szeroki wachlarz misji przez te wojska wykonywanych. Wprowadzenie nowego wyposażenia, wymusza zmianę parametrów na przykład przejezdności danego terenu. Często jest tak że zagraniczny producent oferujący dany typ sprzętu bojowego, często oferuje zunifikowany z nim sprzęt inżynieryjny, tego przykładem są zakupy czołgów amerykańskich, oraz wozów wsparcia na nich bazujących.

Czytaj też

W zakresie wyrobów polskich zakładów przemysłowych, wojska inżynieryjne pozyskują choćby mosty towarzyszące Daglezja. Ale pozyskiwanie sprzętu nie jest jedynym zajęciem wojsk inżynieryjnych. Jest nim również „uzbrojenie” terenu, czyli jego przygotowanie do obrony, miejsc składowania zapasów, przygotowania dróg dla wojsk operacyjnych, oddalanie elementów logistycznych od linii kontaktu z przeciwnikiem, przygotowania maskowania itp.

Reklama

Kim Do-Hwa z Hyundai Rotem, wypowiedział się na temat pojazdów wsparcia oferowanych dla Wojska Polskiego. Są to trzy pojazdy czyli wóz zabezpieczenia technicznego, wóz saperski i most szturmowy, bazujące na platformie czołgu K2. Pojazdy te mogą zapewnić identyczną, bardzo dobrą mobilność czołgu K2, a także w dłuższym terminie pozwolą na obniżenie kosztów eksploatacji. Co więcej pojazdy te wyposażone będą w nowoczesne systemy teleinformatyczne.

Czytaj też

Hyundai Rotem zakłada opracowanie pojazdów we współpracy z polskim przemysłem zbrojeniowym. Dzięki swojemu doświadczeniu, Hyundai Rotem może przygotować te pojazdy w relatywnie krótkim czasie, a także bierze pod uwagę wykorzystanie w ich konstrukcji, podzespołów opracowanych i produkowanych przez polski przemysł obronny. Dodatkowo pojazdy specjalistyczne opracowane dla Armii Republiki Korei przez Hyundai Rotem, eksploatowane są od około 30 lat, a więc udało się zebrać na tyle dużo doświadczeń i danych, że wraz z przemysłem polskim, uda się opracować pojazdy wsparcia światowej klasy. Jest tutaj także szansa aby współpraca polsko-koreańska były korzystna nie tylko dla Wojska Polskiego, ale także dla Armii Republiki Korei.

Generał Dębczak odniósł się natomiast do możliwych zmian w systemie logistyki Wojska Polskiego, zaznaczając że obecny system logistyczny funkcjonuje od około 20 lat, a wiążę się to z tym że system ten zaprojektowany został do innych wyzwań, zadań, zupełnie innej skali i przez te 20 lat, jesteśmy w zupełnie innym miejscu, w zupełnie innej rzeczywistości. Teraz jest więc wyzwanie aby na podstawie analiz i wniosków wprowadzić wcześniej wspomniane zmiany.

Czytaj też

System logistyczny projektowany był na armię ekspedycyjną i o liczebności około 100 tysięcy żołnierzy, teraz okazało się że działania o dużej intensywności, dużej masie walczących wojsk, są jak najbardziej realne w Europie. Co więcej, Wojsko Polskie ma się rozrosnąć do liczebności 300 tysięcy żołnierzy czasu pokoju. Natomiast zakupy uzbrojenia to mniejsza część kosztów w tzw. cyklu życia sprzętu, a utrzymanie sprzętu będzie kosztowało 3-4 razy więcej przy dobrze zorganizowanym systemie.

Musimy także zmienić nasze nastawienie, naszą świadomość a procesy muszą być zdecydowanie szybsze a logistyka bardziej wydajna. Żadne państwo na świecie może za wyjątkiem USA, nie posiada logistyki, która nie boryka się z pewnymi trudnościami. Musimy nauczyć się zarządzać szybko i elastycznie naszymi zasobami.

Czytaj też

Duża ilość zaawansowanego technologicznie sprzętu wojskowego, jest też wyzwaniem. W zasadzie trzeba całkowicie zreformować i zbudować od nowa infrastrukturę wsparcia, oraz szkolenie obsługi tego sprzętu, co jest głównym wyzwaniem z jakim obecnie będziemy się borykać. Generał Dębczak odniósł się również do pytania na temat budowy nowych składnic sprzętu wojskowego, także w kontekście tego że Polska była kiedyś członkiem Układu Warszawskiego, i Rosjanie mogą znać położenie i dokładną budowę starych składnic.

Reklama

Generał zauważył że na Ukrainie, Rosjanie rozpoczęli wojnę od ataków na składnice sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy. Wnioski są wyciągane, choćby fakt że budowa dużych magazynów wysokiego składowania nie ma racji bytu. Magazyny muszą być rozśrodkowane, muszą być mniejsze, odpowiednio zabezpieczone i zamaskowane. Jest wiele wniosków, na bazie których trzeba wprowadzić odpowiednie działania.

Czytaj też

Pułkownik Ochalski odniósł się do faktu że masa i gabaryty sprzętu wojskowego w toku eksploatacji i modernizacji rosną. Tym samym wyzwaniem jest zwiększanie nośności mostów, ale jednocześnie są pewne granice zwiększania masy pojazdów. Istotne są też materiały i problemy konstrukcyjne oraz koszty, co utrudnia zwiększanie nośności choćby mostów towarzyszących które stanowią dziś największe wyzwanie.

Mosty logistyczne natomiast są dość elastyczne i zwiększanie ich nośności jest stosunkowo łatwe. Obecnie prowadzone są również prace nad nowymi materiałami, nowymi metodami produkcji, w tym również w ramach technologii druku 3D, które umożliwiają lub pozwolą w przyszłości spełnić wymogi dotyczące zwiększania nośności. Przy czym istotne są także zakupy sprzętu który jest ze sobą zgodny, na przykład jeżeli kupujemy amerykańskie czołgi, to rozsądnym jest zakup dla tego sprzętu, mostów amerykańskich które są dostosowane do ich masy.

Czytaj też

Podobnie jest ze sprzętem koreańskim. Natomiast dla logistyki potrzebne są również inne rozwiązania, jak choćby nowe mosty PFM które mogą zabezpieczyć przeprawy na dużych przeszkodach wodnych. Ale również polski przemysł może opracować dodatkowe rozwiązania, które mogą wspierać lżejszy sprzęt i takie przeprawy są jak najbardziej możliwe do opracowania. Obecnie wysiłek jest skupiany na pozyskiwaniu sprzętu który jest dostępny, natomiast następnie będą prowadzone wysiłki dotyczące opracowania nowego sprzętu.

Kim Do-Hwa odniósł się do kwestii utrzymywania i serwisowania sprzętu wojskowego. Dzięki współpracy wojska i Hyundai Rotem, udaje się utrzymać sprawność sprzętu na poziomie ponad 90 proc. Republika Korei ma kilka poziomów serwisowania sprzętu, podzielonego między obsługi na poziomie użytkownika i na poziomie przemysłu. Ważne jest zastosowanie również systemów teleinformatycznych w celu zbierania, przetwarzania i przekazywania danych dotyczących na przykład zapotrzebowania na części zamienne, amunicję, paliwa/płyny eksploatacyjne itp.

Czytaj też

Hyundai Rotem deklaruje pełne wsparcie Polski w celu utrzymywania sprzętu wojskowego tego producenta, który kupowany jest dla Sił Zbrojnych RP. Dotyczy to również szkolenia polskich żołnierzy, obsługi technicznej, i wspierania ich do momentu uzyskania pełnych zdolności do prowadzenia obsługi i serwisowania sprzętu. Także wsparcie dla polskiego przemysłu jest istotne do momentu uzyskania przezeń zdolności do serwisowania sprzętu. To faza pierwsza, faza druga dotyczyć będzie uzyskania przez polski przemysł zdolności do prowadzenia remontów.

Wnioski na zakończenie są następujące, konieczne są zakupy specjalistycznego sprzętu inżynieryjnego nowej generacji, który wspierać będzie eksploatację nowego sprzętu bojowego. Należy zmodernizować infrastrukturę, w tym również magazynową, aby zabezpieczyć ją przed działaniami potencjalnego przeciwnika. Trzeba też wdrożyć nowoczesne systemy teleinformatyczne służące do zarządzania wojskami inżynieryjnymi i logistyką. Wojsko i przemysł muszą budować odpowiednie kompetencje do serwisowania i utrzymania nowego sprzętu, także we współpracy z partnerami zagranicznymi.

Autor. Defence24.pl
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. Kaktus2

    Ukraińcy odrobili lekcje z Iraku, korzystając z doświadczeń US Army w zakresie ochrony konwojów logistycznych oraz zweryfikowali je podczas prowadzenia Antyterrorystycznej Operacji (ATO) w latach 2014-1019. opracowując swoją doktrynę ochrony konwojów logistycznych "Konwojowanie". Oni potrafią się uczyć.

    1. marian123

      Skąd wiesz co tam ukraińcy odrobili czy nie ? Bazowanie na ukraińskiej propagandzie (złota zasada: na wojnie każda strona kłamie) to jak wróżenie z fusów.

  2. Edmund

    @Dudley cywilne firmy logistyczne mają bardzo efektywne rozwiązania logistyczne, ale nie można wszystkiego przenieść w 100 %, ponieważ one nie są dostosowane do działania w czasie wojny i np. utraty węzłów logistycznych w procesie logistycznym. Są profesjonalne, wojskowe rozwiązania, ale też można podpatrzyć te na Ukrainie. 2 słowa klucze: decentralizacja i sieć odpornych magazynów podziemnych.. Mam nadzieję, że nie będzie teraz trwających 10 lat analiz, bez robienia realnie czegokolwiek. Zmiany trzeba robić juz teraz a w późniejszym okresie się to już dostosuje. Zasada Pareto 80/20.

    1. Dudley

      Ale to nic nie zmienia, nadawcą może być magazyn wojskowy, a odbiorcą też jakąś jednostka organizacyjna armii. Przeciwnik nigdy nie będzie wiedział z wyprzedzeniem co gdzie i kiedy. Przecież jak wysyłasz paczkę to ona nie leży na magazynie parę dni, ona tam nawet nie leży parę godzin. Nawet jak przeciwnik zniszczy jeden magazyn, czy nawet parę, to wystarczy wykorzystać inny kilometr dalej. Tak właśnie działa logistyka w Ukrainie. Jak zbombardują magazyn to zabija kilkunastu ludzi i zniszczą parę ton ładunku, ale sieci nie da się zniszczyć. To nie da scentralizowane centra logistyczne, ładunek w 95% znajduje się w transporcie tylko niewielką ilość czasu spędza w magazynie.

    2. Edmund

      @Dudley ano właśnie, w cywilnych centrach logistycznych chodzi o to, aby ładunek jak najkrócej był magazynowany. Cywilne centra logistyczne co do generalnej zasady, nie służą do długotrwałego magazynowania, ale do dostarczenia towaru od producenta / sprzedawcy do klienta końcowego w jak najkrótszym czasie (np. InPost). W wojskowych centrach logistycznych jest inaczej, dochodzi wielomiesięczne i wieloletnie przechowywanie, gdzie często wymagane są specjalne warunki np. do długookresowego przechowywania amunicji lub zakonserwowanego sprzętu. Oczywiście inną stroną medalu może być już dostosowany kontener, zakopany 2-3 metry pod ziemią z dojściem do niego. W takich kontenerach pod ziemia też mogą mieszkać ludzie blisko linii frontu (przykład Ukraina).

    3. pablopic

      @Edmund InPost nie jest firmą logistyczną, a głównie kurierską działającą w oparciu o siatkę hubów przeładunkowcyh oraz tzw liniówek transportujących towar pomiędzy nimi. W przypadku prawdziwych firm logistycznych (DHL., CEVA czy KN) towar może leżeć naprawdę długo w magazynie, co ma często miejsce np w przypadku dystrybutorów sprzętu z Chin, dla których czas transportu jest zbyt długi aby pozwolić sobie na małe stocki bez zapasów kilkomiesięcznych. Oczywiście towar może też leżeć krótko jeśli mamy do czynienia z produktami np Fresh - wszytko zależy od wymagań klienta. Osobiście myslę że wojskowa logistyka jest lata świetlne za cywilną i mam nadzieję, że nie będziemy musieli sprawdzać jej działąnia w realnych warunkach.

  3. Nawigator

    Nawigator Zrobili naradę i pogadali. W tym jesteśmy dobrzy. Nasza logistyka to jeden wielki ból głowy. Różnorodne zakupy od sasa do lasa. Teraz będą się zastanawiać i analizować problem, z cicha nadzieją, że wszystko rozejdzie się pi kościach. Mamy generałów z myśleniem rodem z Wielkiej Wojny, a politycy ... szkoda gadać. Aby do wyborów.

  4. Edmund

    Wysokiej rangi wojskowy w Wojsku Polskim postulował do niedawna zbudowanie 1 wielkiego obiektu, w którym przechowywana byłaby całość wyposażenia wojska. Tak, takie mamy kadry w wojsku. Fakt, ze trafienie zaledwie 1 lub kilku rosyjskich rakiet w taki centralny obiekt skasowałoby całość wyposażenia dla wojska - nie był brany pod uwagę. Jeden z innych wysokich wojskowych jeszcze przed erą Abramsów i K2 tak uzasadniał modernizację T72 - bo mamy do tego logistykę - . Czyli nie to co było potrzebne, nowoczesne i uzasadnio0ne, ale to co już znane i nie trzeba się męczyć z nowymi procedurami. Podobnie było z zakupem nowo-starych spadochronów - bo przyzwyczajeni jesteśmy do starych wzorów. A czy ktoś obecnie myśli od rozśrodkowaniu, decentralizacji zaopatrzenia i budowie odpornych podziemnych magazynów i fabryk, co robiła i aktualnie robi Ukraina? A może zamiast tego będziemy to analizować kolejne 10 lat?

    1. skition

      Problem z Leopardami 2 A4 udowodnił,że nie mamy do tego logistyki i jak z Leopard 1.Z puli obiecanych 120 sztuk do Ukrainy dojechało 10 z czego się okazało,że wszytko zepsute.Co do T72m1R nic nie wiadomo by ostał się jeszcze jakiś do tego standardu niewyremontowany.

  5. WSK74PL

    wojskowa logistyka, to pożyczanie z magazynu do magazynu i cywilna ochrona, drzwi z kapslem, plasteliną na drzwiach.... To się zmienia, ale nie wszędzie...... Bycie uczciwym magazynierem w wojsku, to koszmar .......

    1. Prezes Polski

      Bo to jest wszystko kwestia mentalności. Logistyka cywilna jest w Polsce rozwinięta bardzo dobrze. Wykorzystuje nowoczesne narzędzia zarządzania i radzi sobie z naprawdę skomplikowanymi wyzwaniami. Tak naprawdę wystarczyłoby zaadaptować część rozwiązań. Ale to właśnie będzie najtrudniejsze, bo w wojsku rządzą ludzie nawet nie z minionej, ale sprzed dwóch epok. Pomysł, że ograniczamy do minimum papierologię, a maksymalnie korzystamy z narzędzi informatycznych, jest chyba zbyt odważny. W końcu sytuacja, w której łatwo się zorientować gdzie co jest, odebrać zamówienia, przydzielić dostępne środki transportu, dostarczyć materiały i sprzęt, a w dodatku mieć w każdej chwili kontrolę na jakim jesteśmy etapie, to chyba za dużo dla panów oficerów. Trzeba byłoby przyjąć do roboty ludzi, którzy to ograna, tzn. młodych i wykształconych, z doświadczeniem w logistyce. Koszmar.

  6. szczebelek

    Dobrze, że ktoś o tym myśli i mają świadomość o tych kwestiach.

  7. Edmund

    Zapewne ta zmiana logistyki będzie bardzo długa i bardzo kosztowna. Powstaną tony wszelkiej możliwej dokumentacji, której nikt nie będzie czytał. To skomplikuje tak proces, że nikt nie ogarnie całości i nikt nie będzie chciał brać za to odpowiedzialności. Tymczasem zasada Pareto 80/20 mówi, ze 80% efektów można osiągnąć wkładając w to 20 % środków / zasobów / kosztów / czasu. Po co jednak wtedy byłaby biurokracja?

  8. Edmund

    Chciałem się zapytać Pana Ministra MON Kosiniaka czy już wiemy kto nam zagraża, z jakich kierunków to zagrożenie może przyjść? Wszak powołał doradcę z minionego okresu, który postuluje ,,zdefiniowanie zagrożeń". Rozumiem, że dopiero kiedy te zagrożenia zostaną zdefiniowane i będziemy wiedzieli kto nam zagraża, możemy pomyśleć o logistyce. Wszak trzeba rozważyć potencjalną agresję z Czech, albo Słowacji, ewentualnie najazd Grecji lub Luksemburga.

  9. ruffii

    Żadnej istotnej rozbudowy liczebnej nie będzie, uspokój się Damian. Obecna liczebność plus skala modernizacji sprzętu, to jedyne co realnie można rozważać.

  10. Dudley

    Dlaczego kombinować jak koń pod górę, przecież są gotowe rozwiązania. Wystarczy wykorzystać cywilną infrastrukturę jednej lub paru firm logistycznych, i schematy ich działania wraz zapleczem i pracownikami. Po prostu mobilizuję się całą firmę i tyle. Te same schematy mobilizacji można zastosować do firm inżynieryjnych. Firmy będą zadowolone, bo zachowają strukturę i ludzi. Można stworzyć jak w czasie 2WŚ zmilitaryzowane służby pomocnicze, w strukturach których te firmy by funkcjonowały.

Reklama