Reklama

Siły zbrojne

Polacy wesprą kanadyjski batalion NATO na Łotwie?

Fot. 12. DZmech.
Fot. 12. DZmech.

Na Łotwie, w ramach wzmocnienia wschodniej flanki, ma zostać rozlokowana jedna z wielonarodowych grup batalionowych NATO. Prawdopodobnie zostanie ona wsparta przez Wojsko Polskie, natomiast będzie dowodzona przez Kanadę.

Zgodnie z informacją podaną przez „Nasz Dziennik” Siły Zbrojne RP mają wysłać żołnierzy na Łotwę, którzy zostaną włączeni do batalionowej grupy bojowej. Na razie nie jest znany skład ani liczebność kontyngentu. W tej sprawie będą trwały rozmowy Ministra Obrony Narodowej, dowództwa polskiej armii, a także prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Raimondsem Vējonisem.

Czytaj także: Macierewicz dla Defence24.pl: Szczyt NATO tak przełomowy, jak wejście Polski do Sojuszu. Obrona powietrzna i okręty podwodne priorytetami modernizacji

Grupa batalionowa na Łotwie będzie dowodzona przez Kanadyjczyków. Według wcześniejszych doniesień Polska ma wziąć udział w obecności rotacyjnej NATO w krajach bałtyckich w 2017 roku wraz z państwami Grupy V4, przy czym każdy z krajów miał wydzielić pododdział wielkości kompanii (około 150 żołnierzy). W tym roku po raz pierwszy polska jednostka lądowa uczestniczy w ćwiczebnej obecności rotacyjnej.

Czytaj więcej: Polacy wspierają NATO w krajach bałtyckich

Jednym z ważniejszych postanowień szczytu NATO w Warszawie ma być utworzenie na wschodniej flance  wielonarodowych bojowych grup batalionowych, rozmieszczonych w sposób ciągły. Liczebność grup batalionowych jest szacowana na około 800 do ponad 1200 żołnierzy, jedna z jednostek zostanie rozlokowana w Polsce. Prawdopodobnie będzie dowodzona przez Stany Zjednoczone.

Jednostki z państw ramowych wchodzące w skład grup mają być wspierane przez innych sojuszników, i w takiej roli przypuszczalnie wystąpią pododdziały Wojska Polskiego.

Czytaj więcej: Żołnierze Grupy V4 na straży państw bałtyckich

 

 

Reklama

Komentarze (6)

  1. SAS

    Absurd. 28 państw członkowskich, a brakuje pojedynczych kompanii.

    1. Heavy

      A widziałeś Francuzów (czołówka wojskowa w europie) na anakondzie? Oni mają zmartwienia terrorystyczne, bo i tak nie wierzą że Putin przekroczy Ren.

  2. bender

    Bez wzgledu na to jak bardzo denerwuje to Putina i jego stronnikow zolnierze z czolowych gospodarek swiata przyjada na nasz skrawek terenu gwarantowac spokoj. I baaardzo dobrze.

  3. eda

    Niestety byśmy chcieli tylko brać a w zamian nic od siebie. Typowe polskie myślenie.

    1. Azner

      To będzie tak? Polscy żołnierze będą wysłani na Litwę, Łotwe i Estonie, a do Polski zostaną wysłani żołnierze z Litwy, Łotwy i Estonii i tak będzie ta rotacja wyglądąła? :)

  4. Tomcio

    A ja naiwny sądziłem, ze wsparcie wschodniej flanki zostanie udzielone przez...wojska z zachodniej flanki !? A tu..nie !! To jak z tym, że najlepiej by było..aby z 50% sił szybkiego reagowania, które miałyby przyjść Polsce z pomocą, stanowiło ...POLSKIE WOJSKO ! O słodka naiwności... Już nawet 6 letnie dzieci w Polsce nie wierzą w skuteczność NATO. Blef..i tyle.

    1. karo

      Wsparcie zostanie udzielone, ale tylko na takich zasadach: Dowódcy z zachodniej Europy, USA i Kanady będą ze swoich kwater (zlokalizowanych setki kilometrów od linii frontu) dowodzić mięsem armatnim z Europy Wschodniej (w tym głównie Polski). Taka to właśnie będzie pomoc... Przykre.

    2. Andrzej polskiego brzegu

      A tak. Tylko patrz co daje Unia dawniej ewg(ejska) :start nie uzbrojonego master made in Italy, Franca da caraczali zintegrowanych do akcji bojowych jak nasze helicopterki Od Lat...

  5. Naleczxxx

    Tylko jest jeden feler tej pomocy jest ona mikroskopijna aby nie rzec żadna. 150 żołnierzy a nawet 15 tysięcy na Łotwie czy w Estonii nie stawi skutecznego oporu.Prawdopodobnie zostaną szybko odcięci w następstwie czego dostaną się do niewoli.

    1. mi6

      Tu nie chodzi o ilośc. Tu chodzi o fakt, ze ci żołnierze sa z rożnych państw. Jeśli dostaną sie do niewoli np. Kanadyjczycy to Kanada bedzie musiała zareagować.

  6. Piotr

    Podobno Rosja nam zagraża, a my wysyłamy swoje wojska za granicę (Estonia, bliski wschód). Zastanawiam się czy to zagrożenie jest realne, czy wysyłamy wojska żeby ochronić je przed zniszczeniem. O co tu chodzi?

    1. Pietia

      O solidarne działąnie z sojusznikami. Bycie członkiem NATO nie jest dla ludzi z mantalnością Kalego czyli patrzacych tylko na siebie i wyłącznie swoje potrzeby. mamy coś i w zamian pomagamy sojusznikom. proste jak budowa cepa.

    2. Extern

      Chodzi o przeniesienie przyszłego teatru działań wojennych poza kraj macierzysty.

Reklama