Siły zbrojne
Polacy na European Best Sniper Competition [aktualizacja]
Dwa polskie zespoły uczestniczyły w zmaganiach, w których należało wykazać szeregiem przydatnych w działaniach bojowych umiejętności. Jak Polacy wypadli na tle europejskiej i amerykańskiej elity?
Przez pięć dni od 6 do 11 sierpnia na terenie położonego w Hohenfels w Bawarii międzynarodowego centrum treningowego JMRC (Joint Multinational Readiness Center) odbywały się prestiżowe zawody z udziałem kilkudziesięciu par snajperskich. Polacy reprezentujący wojska lądowe, a konkretnie 1. Cykl Szkoleniowy Strzelców Wyborowych z Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia oraz 17. Wielkopolską Brygadę Zmechanizowaną pokazali, że umiejętnościami dorównują najlepszym z najlepszych. W pojedynku z parami snajperskimi m.in. z USA, Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czech, Estonii, Finlandii, Grecji, Litwy, Łotwy, Niemiec, Portugalii, Słowacji, Słowenii oraz Turcji pokazali, że stać ich na wiele.
Czytaj też
Dzień przed finiszem zawodów zespół reprezentujący Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia uplasował się na czwartym miejscu i z realną szansą na medal. Druga nasza para snajperska zajmowała miejsce poza pierwszą dziesiątką. Z uwagi na specyfikę działań snajperów w przeciwieństwie do np. reprezentantów Niemiec, Finlandii czy Włoch niestety nie możemy poznać biliżej żołnierzy reprezentujacych Polską na tych zawodach. Sztab Generalny Wojska Polskiego oraz dowództwo polskiej armii w tym przypadku zasłania się koniecznością ochrony wizerunku i danych osobowych żołnierzy.
Z odległości setek metrów potrafią wyeliminować wroga. Dwa zespoły snajperów #WojskoPolskie 🇵🇱 plasują się w czołówce międzynarodowej rywalizacji o tytuł Best Sniper Team in Europe trwającej od kilku dni w Niemczech. Trzymamy kciuki! pic.twitter.com/FvzTtOXym3
— Joanna Klejszmit (@J_Klejszmit) August 9, 2022
Misje snajperskie są bardzo wymagające, zwykle prowadzone w trudnych warunkach terenowych. Ze względu na długotrwały proces selekcji i szkolenia jest to personel szczególnego znaczenia dla Sił Zbrojnych. Cisza daje im swobodę działania.
— Joanna Klejszmit (@J_Klejszmit) August 9, 2022
Relacja z zawodów
Dotarliśmy jednak do kilku ciekawych informacji na temat udziału Polaków w tych zawodach. Szczątkowe informacje przekazał nam bowiem mjr Paweł Kacprzak, kierownik cyklu szkolenia strzelców wyborowych z wydziału dydaktycznego Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu. Pary snajperskie wystawiły wojska lądowe, a konkretnie 1. Cykl Szkoleniowy Strzelców Wyborowych z Centrum Szkolenia Artylerii I Uzbrojenia oraz 17. Wielkopolska Brygada Zmechanizowana.
Jak informuje nas major Kacprzyk rywalizacja była zacięta, ponieważ w większości przyjeżdżają tutaj pary snajperskie wyłonione w narodowych zawodach snajperskich, czyli potencjalnie najlepsi przedstawiciele krajów. Zawodnicy realizowali cały przekrój zadań snajperskich od wyszukania i likwidacji celów wysokowartościowych, strzelania do celów ukazujących się, ruchomych i stacjonarnych na odległość do 1 000 metrów w dzień i w nocy, z różnych postaw strzeleckich, prowadzenia rozpoznania w nocy, strzelania ze śmigłowca, strzelania w maskach przeciwgazowych w terenie skażonym, ewakuacji rannego, skrytego podchodzenia przeciwnika po strzelanie z pistoletu.
Zawody wymagające, ale poza rywalizacją pozwalające przede wszystkim na wymianę doświadczeń, wyciąganie wniosków, podpatrywanie rozwiązań stosowanych przez inne nacje. Taki jest najważniejszy cel tego przedsięwzięcia i trzeba przyznać, że jest realizowany w 200%.
mjr Paweł Kacprzak, kierownik cyklu Cykl Szkolenia Strzelców Wyborowych z wydziału dydaktycznego Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu
Ostatni dzień zawodów był prawdziwą loterią - zmienne warunki, a zwłaszcza silny wiatr sprawiły, że pomimo ambicji ze strony oba polskie zespoły zawody ukończyły na miejscach poza pierwszą dziesiątką. Na podium znalazły się zespoły z Grecji, Łotwy i Włoch.
Podczas ceremonii zakończenia zawodów wręczono inne nagrody poza tymi za trzy pierwsze miejsca w klasyfikacji generalnej. Nagrody otrzymali zwycięzcy siedmiu głównych konkurencji. I tu ważny sukces Polaków. Para snajperska z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej wygrała jedną z trudniejszych, nazywaną 1917. Zaczynała się ona od tzw. Ghillie Wash, czyli pokonania toru z wodą i błotem pod drutem kolczastym, następnie zarówno snajper jak i spotter musieli oddać 18 strzałów do celi znajdujących się od 150 do 580 m na nieznanych odległościach ręcznie ładując każdy nabój do komory w czasie mniejszym niż 2 min 15 s, następnie po założeniu masek i przy użyciu karabinków M4 wyczyścić okopy z przeciwnika w środowisku zatrutym (gaz CS) a na końcu każdy z nich musiał oddać po jednym strzale do celu przez dziurę w bunkrze.
Naszym strzelcom wyborowym biorącym udział w pojedynku par snajperskich (choć w tym przypadku, aż prosi się o ujednolicenie nazewnictwa – snajperom) pomimo, że tym razem nie wracają z medalami w kategorii generalnej lecz z sukcesem w jenej z konkurencji należą się gratulacje. Oby doświadczenia zdobyte w Hohenfels okazały się przydatne. Warto przenosić je na polski grunt i wykorzystać w zakresie doskonalenia umiejętności snajperskich.
Extern.
Gratuluję naszym zawodnikom całkiem przyzwoitego wyniku, w tak przecież trudnej specjalizacji jak snajper. Na szczęście wygląda że we współczesnym WP poważnie się podchodzi do posiadania żołnierzy o takich umiejętnościach Nie zawsze tak było. W wojsku II RP chyba nawet do samej wojny nie udało się wprowadzić odpowiedniej do tego broni, ani wyjąć ze składu drużyny samodzielnego strzelca wyborowego (snajpera). Byli jedynie strzelcy wyborowi w ramach drużyny, używający standardowego Mauzera. PRL niewiele lepszy był w tej materii, bo też byli u nas tylko strzelcy wyborowi, tym razem przynajmniej mieli wyspecjalizowany karabin wyborowy. O mizerocie tej wiedzy u nas niech świadczy fakt że jak w latach 90tych powołano u nas tą specjalizację, to wojsko musiało prosić Policję o wypożyczenie instruktorów, bo w WP nie było nawet komu szkolić.