Reklama

Siły zbrojne

Pod Bydgoszczą nie było materiałów wybuchowych

Autor. https://www.gov.pl/

W związku ze znalezieniem szczątków niezidentyfikowanego obiektu powietrznego w okolicach Bydgoszczy Wydział ds. Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prowadzi postępowanie. Czynności wykonują prokuratorzy wojskowi, biegli oraz inne służby państwowe.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny

Reklama

Przyjęta przez prokuratorów kwalifikacja prawna postępowania – art. 163 § 1 pkt 3 kodeksu karnego jest kwalifikacją bazową umożliwiającą dokonywanie ustaleń faktycznych w sprawie. Nie przesądza o przebiegu zdarzenia. Obecnie trwają szczegółowe i intensywne ustalenia dotyczące szczątków ujawnionego obiektu. Do czasu zakończenia prac prokuratorów oraz biegłych, prokuratura, zgodnie z obowiązującymi zasadami nie będzie odnosiła się do doniesień medialnych dotyczących okoliczności zdarzenia.

Czytaj też

Miejsce znalezienia szczątków zostało zabezpieczone i jest szczegółowo badane. Na miejscu wykonywania czynności nie znaleziono śladów eksplozji ani materiałów wybuchowych. Badane są różne hipotezy dotyczące zabezpieczonego materiału dowodowego.

Reklama

Źródło: Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Reklama

Komentarze (4)

  1. Mama Leona

    Przecież Kierownictwo nie będzie nic gadać wbrew tezie, jak doskonale strzeżona jest nasza przestrzeń powietrzna. Super jest.

  2. "Docent" zza morza

    Na dobrą sprawę to nic jeszcze w tej sprawie nie wiemy, ale co poniektórych to aż świerzbi, by sobie pospekulować, zgodnie z forsowaną przez siebie agendą. A co do tego zgubienia przez ruskich tydzień temu własnej bomby nad Biełgorodem - to ja spekuluję, że tam po prostu zawiódł "cudowny" mechanizm stwarzający z głupiej posowieckiej bomby bombę "smart", czyli rosyjską bombę szybującą (bo przecież nie kierowaną) - tyle, że najpewniej tam się urwały przyczepione do niej lotki ... i zamiast poszybować w stroną odległej o kilkadziesiąt km Ukrainy, spadła jak kamień... rodakom na głowy.

    1. CdM

      Właśnie to, że nic nie wiemy jest wyrazem słabości polityki inofrmacyjnej. Nie wydano żadnego jasnego komunikatu, pozostawiając pole dla dowolnych spekulacji (w tym takich, że skoro kilka dni nic nie mówią, to musi być jakiś gruby przypał).

  3. kopacz033

    Ta A saperzy na miejscu tam gdzie spadł pocisk i zandarmeria. Prawdy nawet nie powiedzą co się dzieje. Jeśli dojdzie do sytuacji tąkięj że będzie salwa w naszą stronę to co powiedzą. Jeśli nie powiedzą pokażą po prostu słabość A ta jedna z twój i to wykorzysta tylk ona to czeka. Nie chce nawet myśleć co by było jakby cyrkonu wypuścił bo żaden pocisk tego nie zastrzeli żaden. W stanie jedynie jest to laser zastrzelić. Jako jedyny pocisk którego żaden system nie zastrzelił jedyny hipersonic, inne są w stanie.

  4. papa lebel

    W pierwszej wersji o granatniku też miała być tylko tuba....:)

Reklama