Reklama

Siły zbrojne

Amerykanie tracą F-35. Myśliwiec rozbił się w USA

F-35B należące do jednostki VMFAT-501, fot. Cpl. Unique B. Roberts/US Marines
F-35B należące do jednostki VMFAT-501, fot. Cpl. Unique B. Roberts/US Marines

W amerykańskim stanie Karolina Południowa ok. godz. 11:45 czasu lokalnego (ok. 17:45 czasu polskiego) rozbił się myśliwiec F-35B Lightning II należący do Korpusu Piechoty Morskiej USA. Pilot katapultował się. To pierwszy w historii wypadek z udziałem F-35, który doprowadził do całkowitego zniszczenia samolotu. 

F-35B Lightning II należący do jednostki treningowej Marine Fighter Attack Training Squadron 501 (VMFAT-501) The Warlords rozbił się ok. 6 km od macierzystej bazy lotniczej Beaufort Marine Corps Air Station w stanie Karolina Południowa. Pilot zdołał się katapultować i obecnie przechodzi badania. Jego stan zdrowia nie został jednak do tej pory oficjalnie potwierdzony. Przyczyny wypadku są przedmiotem śledztwa. 

Samolot został prawdopodobnie całkowicie zniszczony. Korpus Piechoty Morskiej potwierdził na razie, że wypadek nie był powiązany z prowadzonymi obecnie próbami myśliwców skróconego startu i pionowego lądowania (STOVL) F-35B Lightning II z udziałem brytyjskiego lotniskowca HMS Queen Elisabeth.

Wprawdzie już wcześniej dochodziło do incydentów z udziałem myśliwców 5. generacji, takich jak np. w sierpniu 2018 roku, gdy jeden z F-35A miał problemy z golenią przy lądowaniu to jednak dzisiejsze zdarzenie jest pierwszym przypadkiem całkowitego rozbicia się samolotu tego typu. Pierwszy F-35A został oblatany w 2006 roku, a jego poprzednik czyli prototypowy X-35 w 2000 roku. Do tej pory Lockheed Martin dostarczył przy tym ponad 300 myśliwców (z czego ponad 75 F-35B), co mimo dzisiejszego wypadku pokazuje dużą niezawodność tej konstrukcji. 

Warto dodać, że wypadek wydarzył się dokładnie dzień po tym jak F-35B Korpusu Piechoty Morskiej USA zadebiutowały w misji bojowej podczas ataku na pozycje talibów w Afganistanie. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (32)

  1. Lechosław

    Nijaki Davien to super trol piszący nieprawdy aby uprawdopodobnić zlecone zadania dla niego na tym forum.

  2. Lechosław

    Dla tych zafascynowanych techniką usa: "taki był ładny chamerykansky i spadł" Jakie zaufanie do tej super techniki.

  3. Davien

    Obalacz i znowu musze twoje mity obalać:) F-35 od dawna działaja w Syrii, tyle że te z Izraela, wykonując zadania bojowe. Biorąc pod uwage że OPL rosyjska i syryjska jest żałosnie nieskuteczna to nie ma sensu wysyłać F-35 jak spokojnie zrobia to właśnie F-15 i F-16, F-35 leca tam gdzie sa potrzebne( atak w Damaszku, atak elektroniczny na instalacje syryjskie). Panie obalacz Syryjczycy wystzrelili w Iła kilkanaście minut po tym jak F-16 zrzuciły SDB i sobie odleciały wiec dawno tak się nie osmieszyłeś, no ale juz tylko płacz wam pozostał jak Rosja w Syrii skompromitowała sie kolejny raz zapominając dać syryjczykom kodów IFF( konaszenkow). Panie obalacz w Syrii sa S-400 a i to siedzą cicho jak myszki pod miotła jak Koalicja i Izrael robią swoje by przypadkiem odpryskiem nie oberwać.

  4. Davien

    Panie sża F-35 latał już bojowo w Syrii a ani Rosjanie ani Syryjczycy nie wiedzieli o tym dopóki cos nie wyleciało w powietrze w okolicy. Te "nowoczesne" uzbrojenie, to przestarzałe S-300 niezdolne nawet do namierzenia F-35 a co dopiero do zaatakowania. Co do systemów zakłóceń to juz od dawna jest podobno w Syrii wielka rosyjska Bańka elektroniczna tylko jakoś nikt do tej pory nawet jej nie zauważył

  5. wania

    do obalaczmitow. Podczas ostatniego ataku syryjskie radary nie widziały izraelskich F-16. Widziały wielki jak stodoła rosyjski samolot i do niego odpaliły rakiety. W momencie odpalenia rakiet Izraelskie samoloty podchodziły do lądowania w Izraelu. Ulegasz rosyjskiej propagandzie zwalającej winę za bałagan komunikacyjny między Rosją a Syrią na Izrael. Tak naprawdę jest to walka rosyjskich wojskowych z dogadywaniem się przez Putina z Izraelem (potwierdzeniem był udział w paradzie w Moskwie premiera Izraela). Nieprzypadkowe było zwalanie od razu winy bez konsultacji z Putinem przez ministra obrony na Izrael (w nocy jeszcze na Francję). Ale istotnych jest parę pytań. Rosyjski samolot nie miał włączonego IFF? Rosja nie poinformowała Syrii o swoim lądującym samolocie na lotnisku przy baterii plot? Samolot rozpoznania WRE z kilkunastoma operatorami systemów elektronicznych i radarem pokładowym nie zakłócił radaru naprowadzania rakiet? Nie widzieli momentu odpalenia rakiet, i nie ostrzegli obsługi baterii? Odpowiedź na te pytania jest dla Rosji bardzo niewygodna. Niby oskarżają Izrael ale jednocześnie aresztowali całą obsługę baterii i wywieźli w nieznanym kierunku (ciekawe, czy jeszcze żyją). Po co Izrael ma latać najnowszymi F-35 skoro wystarczają F-16? Ale jedno jest pewne - będzie ciekawie. Izrael zapowiedział, że po przekazaniu baterii Syrii je zniszczy. Pewnie Rosja wówczas będzie mówiła o niewyszkolonej syryjskiej obsłudze.

  6. zbieracz

    Chyba zabrakło mu paliwa - no cóż ropa po 82 . A swoją drogą jak mógł im spaść skoro to najnowsza technika ?

  7. sża

    W Syrii się okaże co jest naprawdę warty F-35, jak Asad dostanie nowoczesne uzbrojenie i systemy zakłócania. Sam jestem ciekawy jak wypadnie na prawdziwym polu walki.

  8. prawieanonim

    advisor - "główny konstruktor" Pierre Sprey (bo o nim piszesz )F-16 był analitykiem a nie żadnym konstruktorem. Głównym projektantem F-16 był nie żyjący już Harry Hillaker. To po pierwsze, a po drugie możesz obejrzeć na YT jak instruktor Top Gun czyli David Berke który latał na F-35, F-22, F-16 i F-18 niszczy merytorycznie twojego "konstruktora F-16".

  9. Davien

    No advisore dawno sie tak nie usmiałem:) Ta "nieudana " knstrukcja jest obecnie najlepszym mysliwcem wielozadaniowym swiata z wyjatkiem F-22, a jakby tak po jednej katastrofie wnioskować o tym czy udany czy nie to rosyjskie lotnictwo lata na kolekcji najgorszych złomów w historii tej galaktyki:)

  10. obalaczmitow

    Rozbija się samolot, który na dzień dzisiejszy nie może brać udziału w realnej walce - wow. Samolot od 10 lat lata jedynie w pokazach , i na ćwiczeniach. Dajcie go do Syrii na lotniska w realnych warunkach i niech wykonuje 2-3 loty bojowe - to zobaczycie co ten cudak jest wart. Jak na razie jedyne co potrafi to zrzucić parę bomb na niepiśmiennych Talibów z OPL pod postacią procy i kamienia. I robi to z dużej wysokości bo nisko to boją się nim latać pomimo hiperkasków i bajerów. Izrael lata starymi F15 a nie tym "niewidzialnym" cudakiem. Czemu nie użyli tego cudaka w ostatnim ataku w Syrii - przecież wg naszych znafcoof jest w pełni operacyjny i radary S200 nie zobaczyłyby go , więc nie mogłyby strzelać do niego i pilot F16 nie musiałby z obawy o swoje życie chować się za Ił-em i w Syrii nie byłoby S300 - a tak. I takie są fakty , realne fakty a nie bajki LM o gotowości bojowej do zrzucania bomb kierowanych w głuszy. Ten hipersamolot nie jest w stanie spenetrować OPL z lat 60 a co dopiero mówić o S300 czy S400, o walce powietrznej też nie ma co wspominać - ale klepać muszą bo odejście od tego bubla to bankructwo LM

  11. Boczek

    Marcin, sobota, 29 września 2018, 14:27 - "Kolejny argument że to konstrukcja nieudana, niedopracowana i bardzo zawodna." ### Idąc tą drogą, to wszystkie AW101 powinny pójść na przemiał. Nie ma chyba latającej maszyny, która miałaby więcej wypadków w stosunku do istniejących maszyn. A mógłbyś nam zrobić na potwierdzenie Twojej tezy takie zestawienie dla najpopularniejszych maszyn - przynajmniej aktualnych jak Su, MiG, F15/16/18 i F-35, z którego będzie wynikało ile zbudowano, ile godzin wylatano i ile było wypadków? Z pewnością wszystko masz pod ręką, skoro tak szybo podałeś nam ostateczny wynik Twojej analizy.

  12. Gts

    Przeciwnicy maszynu od razu mowia ze to zlom. Prosze sobie nalot porownac. To tak samo jak ci co mowili ze smiglowce nie sprawdzily sie w Donbasie, dopiero jak sie wczytac w szczegoly i zobaczyc ile wykonano lotow to zmienia sie postac rzeczy. Ja twierdze, ze jeszcze kilka maszyn moze spasc bez szkody dla ogolnej niezawodnosci maszyny.

  13. Anni

    F-35,który de facto w fazie testów przelatały 150 tys godz i tylko jedna katastrofa to świetny wynik.Wańki mogą dalej ujadać o PAK-FA zmieninym z rozpaczy na SU-57

  14. Blooper

    @desa >Tak...od MANPADS-a...a wujek Adolf do tej pory ukrywa się  w amazońskiej dżungli.

  15. Myślę więc jestem.

    To była tylko kwestia czasu. Większość typów samolotów które powstały i były eksploatowane się przynajmniej raz rozbiły. A wojskowe zwłaszcza.

  16. DSA

    @michał był ale on się zapalił na ziemi a nie w trakcie lotu

  17. Toudi

    Raczej jak F-35 miał by uczestniczyć w realnej walce twojego przeciwnikami były by konstrukcje radzieckie z lat 70 i 80 kierowane przez raczej słabo wyszkolonych pilotów. Nie ma obecnie przeciwnika z którym mógł by przegrać.

  18. advisor

    Główny konstruktor F-16 nie bez powodu nie pozostawił na F-35 suchej nitki - chcieli mieć samolot do wszystkiego, a jest do niczego. Miliardy wyrzucone w błoto. No ale pewnie niektórzy dalej będą piać z zachwytu nad F-35 i optować za jego zakupem, bo "jeśli fakty są przeciw nam tym gorzej dla faktów". Taka mentalność...

  19. Rain Harper

    W ciągu roku Amerykanie stracili więc 0,03 floty F-35, jakieś 80mln dolarów. Stać ich. My straciliśmy dwa migi 29, czyli 10 sprawnych maszyn i nie bardzo nas stać. Rosjanie stracili 25 populacji MiGów z Kuźniecowa i nigdy stać ich nie bedzie.

  20. Marcin

    Kolejny argument że to konstrukcja nieudana, niedopracowana i bardzo zawodna.

  21. Davien

    Desa, przelec się do V floty i policz F-35B na pokładzie USS Essex a nie wypisuj niedorzeczne teorie spiskowe rodem z kremla;)

  22. Davien

    Hanys, rozbił się dopiero jeden F-35 a lataja od 2006r. W ciagu 40 lat eksploatacji na pewno zdarza sie jakies katastrofy ale juz oecnie widac że jest to bardzo niezawodna maszyna. Ekspert, ta "ślepa uliczka" jest lepsza w walce powietrznej od dowolnego mysliwca świata poza F-22 wiec niezła wtopa:)

  23. Sten

    Tylko jedna katastrofa w ciągu kilkunastu lat historii lotów. A ludzi będzie obchodzić bardziej niż debiut bojowy.

  24. prawieanonim

    Hanys - "Czy pierwszy to nie wiemy, ale na pewno nie ostatni ;)" Najważniejsze żebyś sobie cały czas sobie wmawiał towarzyszu. Z czasem we wszystko uwierzysz. W Korei ćwiczą to od dekad.

  25. Obywatel PL

    Trochę dziwnym jest nazywanie misją bojową ataku dokonanego przez samolot klasy myśliwca, na piechotę. Szczególnie gdy ta nie dysponuje stosowną obroną powietrzną. Ale wiadomo, takie nazewnictwo wzmaga sprzedaż. W końcu samolot sprawdzony w boju jest oceniany lepiej niż ten, którego w boju nie sprawdzono. I co z tego, że F-35 wykonywał zadania z jakimi swobodnie poradziłby sobie Su-22? Misja bojowa to misja bojowa. ;)

Reklama