Reklama

Siły zbrojne

PGZ Stocznia Wojenna oceni to, co sama zbudowała

Autor. M.Dura

Komenda Portu Wojennego wybrała spółkę PGZ Stocznia Wojenna do sprawdzenia, czy zbudowany przez tą stocznię okręt ORP „Ślązak” będzie mógł mieć zamontowane uzbrojenie, które wcześniej było na ten okręt przewidziane.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Do przetargu ogłoszonego 22 czerwca 2022 r. stanęły w sumie dwa podmioty: stocznia PGZ Stocznia Wojenna z ofertą o wartości 520,96 tys. zł oraz grupa przemysłowa thyssenkrupp Marine Systems GmbH z ofertą 2 ,0545 mln zł (z założeniem, że będzie to później wliczone w koszty ewentualnie prowadzonej modernizacji). Celem postępowania miało być znalezienie wykonawcy dokumentacji statecznościowej i niezatapialnościowej korwety patrolowej ORP „Ślązak" po doposażeniu jej w nowe systemy uzbrojenia.

Z ogłoszenia opublikowanego przez KPW Gdynia wynikało, że rozważa się cztery warianty dozbrojenia okrętu ORP „Ślązak". W żadnym z nich nie zastanawiano się nad wprowadzeniem czegoś, co odbiegałoby od wcześniej zakładanego wyposażenia korwety „Gawron", a raczej tego dodatkowego sprzętu było o wiele mniej. Trzeba bowiem pamiętać, że ORP „Ślązak" powstał na bazie projektu pełnowartościowej korwety bojowej MEKO A-100.

Reklama

Cechą charakterystyczną tego typu jednostek była modułowość, która dotyczyła zarówno samej budowy kadłuba okrętów (składanego z częściowo wyposażonych modułów), jak i wyposażenia (instalowanego w taki sposób, aby je można było łatwo wymieniać). Koncepcja takiego konstruowania jednostek pływających była przez lata dopracowywana w niemieckiej stoczni Blohm und Voss w Hamburgu i nie można było nawet przypuszczać, że sprawi ona jakiekolwiek problemy w przypadku patrolowca ORP „Ślązak".

Czytaj też

Tym bardziej, że budując korwetę patrolową teoretycznie przygotowywano ją pod dalsze systemy uzbrojenia:

-       rozbudowując ponad obecne potrzeby okrętowy system dowodzenia i Bojowe Centrum Informacyjne;

-       pozostawiając widoczne z zewnątrz „puste" miejsca na pokładzie dziobowym za armatą, na śródokręciu, pomiędzy masztami i na pokładzie zadaniowym pod lądowiskiem;

-       oraz instalując radar obserwacji sytuacji powietrznej i nie posiadając efektorów, które mogłyby wykorzystać dane z niego przekazywane.

Można było więc zakładać, że w przyszłości będzie łatwo zainstalować na patrolowcu dodatkowe systemy rakietowe i sonarowe, uzyskując w ten sposób pełnowartościową korwetę wielozadaniową. Pomimo tego Marynarka Wojenna chce sprawdzić, czy to założenie jest w ogóle realne. Weryfikacja ma dotyczyć czterech wariantów wyposażenia i ich wpływu na stateczność i niezatapialność.

W wariancie pierwszym zakłada się wyposażenie patrolowca w pasywne systemy walki elektronicznej oraz w system przeciwlotniczy umieszczone części dziobowej okrętu (pomieszczenie systemu OPL nr 107 na pokładzie głównym). Systemem tym może być: pojedyncza wyrzutnia pionowego startu Mk 41 (ośmiokomorowa) lub dwie wyrzutnie ExLS (sześciokomorowe) lub jedna wyrzutnia ExLS (trzykomorowa), pozwalające na przenoszenie od 12 do 32 rakiet przeciwlotniczych CAMM-ER lub ESSM.

Czytaj też

W wariancie drugim założono wprowadzenie wariantu pierwszego i dodatkowo zamontowanie na ORP „Ślązak" systemu rakietowego woda-woda (od 4 do 8 rakiet przeciwokrętowych) rozmieszczonych na pokładzie nawigacyjnym (w przestrzeni pomiędzy masztami wr. 40-45). Wariant trzeci to dołożenie do wariantu drugiego jeszcze przeciwlotniczego zestawu rakietowego w części rufowej (np. wyrzutni Mk49 Mod3 z 21 pociskami RIM-116C/D). Wariant czwarty ma być natomiast dowolną konfiguracją sprzętu wojskowego ujętego w wariantach od I do III), zapewniającą najkorzystniejsze parametry statecznościowo-wytrzymałościowe.

Zgodnie z komunikatem ogłoszonym 8 sierpnia 2022 roku przez KPW Gdynia zamówienie na wykonanie nowej dokumentacji statecznościowej i niezatapialnościowej po doposażeniu w nowy sprzęt ORP „ŚLĄZAK" zostało udzielone spółce PGZ Stocznia Wojenna „która zaoferowała cenę za wykonanie przedmiotu zamówienia, tj. 520.966,50 zł brutto" i była to „najkorzystniejsza oferta niepodlegająca odrzuceniu"

Czytaj też

Reklama

Komentarze (2)

  1. OptySceptyk

    Jak to rozumieć? Czyżby MW tak bardzo zmodyfikowała w trakcie budowy korwetę, że zużyła większość zapasu wyporności?

    1. Prof Ciekawski

      Jeden z użytkowników forum defence24 pisał, że problemem jest siłownia inna niż w oryginalnym projekcie, która teraz składa się z turbiny gazowej i dwóch silników wysokoprężnych. Może? Nie dalej jak w ciągu kilku tygodni był też artykuł na ten temat z dokumentacją fotograficzną linii wodnicy, która coraz się obniżała (jakby okręt przybierał na wadze), ale pokazująca też, że ma on trwały przechył na jedną z burt.

    2. mc.

      Żeby okręt przeszedł próby morskie musiał być zbalastowany (tak by zachowywał stateczność nawet w trakcie manewrów na silnie wzburzonym morzu). Pytanie - jak to zrobiono. Czy siłownia może spowodować wyczerpanie zapasu wyporności ? Nie ma takiej możliwości. czy dodatkowy osprzęt mógł spowodować wyczerpanie zapasu wyporności ? Też nie ma takiej możliwości. Najcięższy osprzęt to... uzbrojenie. czy na Ślązaku da się zainstalować przewidywane uzbrojenie ? Tak o ile MW nie będzie robić z niego "krążownika". Nieźle uzbrojone wersje Meko A100 to przecież Sa"ar 6. Jedyny problem jaki dostrzega (chyba ?) MW to odpowiednie usytuowanie uzbrojenia, czyli zależność ciężaru np wyrzutni z rakietami a miejsce w którym teoretycznie powinna być zainstalowania. Czyli zainstalujmy to tak by nie było trwałych przechyłów bądź "podniesienia" rufy w srtosunku do dziobu.

    3. Al.S.

      Dlaczego”nie ma możliwości”? Siłownia Ślązaka jest o ok 100 ton cięższa od siłowni korwet typu Braunschweig. Tam waży ona bez agregatów prądotwórczych ok 80t, Gawrona wazy ok 160t, plus masa układu chłodzenia spalin turbiny. Dodaj do tego dodatkowy balast dla zbilansowania tej masy, a różnica zrobi się spora. Naprawdę najcięższy osprzęt to uzbrojenie? 4-komorowa Mk.57, pozwalająca zabrać 16 pocisków przeciwlotniczych waży 15 ton. 3- komorowa ExLS zapewne ok 10t.. Pocisk CAMM to 100 kg, sterowanie to dwa moduły wielkości pralki automatycznej. Sama różnica masy maszynowni pozwoliłaby Ślązakowi zabrać 16 komór VLS z 64 CAMM wraz z balastem dla obniżenia środka ciężkości.

  2. DENIS

    takich korwet powinno być zamówionych w tym momencie 6 w różnych konfiguracjach, a my sie tu zastanawiamy nad wariantami i wogóle czy korweta się nie przewróci

Reklama