Reklama

Siły zbrojne

Pentagon ujawnia szczegóły ataku na przywódcę IS [FOTO] [WIDEO]

Fot. Defence.gov
Fot. Defence.gov

Pentagon ujawnił detale ataku na Abu Bakra al-Baghdadiego, lidera tzw. Państwa Islamskiego. Akcja została drobiazgowo zaplanowana i przeprowadzona w sposób zgodny z założeniami.

Szczegóły ataku na lidera tzw. Państwa Islamskiego, do jakiego doszło 26 października, przedstawił mediom gen. piechoty morskiej Kenneth McKenzie. Planowanie akcji rozpoczęto znacznie wcześniej, po otrzymaniu pierwszych wiarygodnych informacji na temat miejsca pobytu przywódcy ISIS, który od lat był głównym celem poszukiwań prowadzonych przez rozmaite służby amerykańskie i sojusznicze.

Do akcji, która ostatecznie skończyła się śmiercią al-Baghdadiego, przygotowania rozpoczęto po zdobyciu stuprocentowo pewnych danych wywiadowczych związanych z tożsamością celu i miejscem jego pobytu. Od początku zakładano, że celem akcji będzie schwytanie lub zabicie lidera Daesh. Sformowano grupę operatorów sił specjalnych, którzy rozpoczęli treningi przygotowujące ich do tego zadania.

25 października gen. McKenzie omówił dane wywiadowcze i plan działania z osobami z najwyższego kierownictwa Departamentu Obrony. Po zaaprobowaniu planu przez sekretarza obrony Marka Espera i przewodniczącego Kolegium Szefów Sztabów gen. Marka Milley'a, o szczegółach akcji powiadomiono prezydenta Donalda Trumpa, przekazując mu informacje również o zagrożeniach związanych z jej przeprowadzeniem. Prezydenta poinformowano, że plan uwzględnia założenie, że w miejscu działania będzie znajdować się grupa kilkunastu dzieci. Po otrzymaniu akceptacji prezydenta Trumpa o planowanych działaniach, bez wnikania w ich charakter, powiadomiono Turcję i Rosję.

image
Ilustracja: DoD

Zespół żołnierzy sił specjalnych oczekiwał na rozkaz do rozpoczęcia działań w Syrii, cel ich działań znajdował się w oddalonym od innych zabudowań gospodarstwie położonym o ok. 6 km od granicy syryjsko-tureckiej w prowincji Idlib.

image
Zdjęcie kryjówki lidera Daesh przed atakiem Amerykanów. Fot. DoD

Operatorzy dotarli na miejsce akcji na pokładzie śmigłowców, osłonę zapewniały śmigłowce szturmowe, bezzałogowce i samoloty wielozadaniowe czwartej i piątej generacji. Podczas lotu na miejsce akcji śmigłowce przewożące żołnierzy sił specjalnych zostały ostrzelane z ziemi. Zdaniem gen. McKenziego ostrzeliwujący nie byli bojownikami z ISIS. Ze względu jednak na prowadzony ostrzał zlikwidowano ich dwoma uderzeniami z powietrza, przeprowadzonymi przez śmigłowce szturmowe.

Operatorzy sił specjalnych otoczyli kryjówkę lidera ISIS i wezwali przebywających w niej ludzi do poddania się. Osoby, które zastosowały się do tego polecenia zostały przeszukane i odprowadzone z miejsca akcji - wśród nich było jedenaścioro dzieci. Po zakończeniu działań Amerykanie dokonali identyfikacji osób, które poddały się na początku akcji, osoby nie mające związku z ISIS zostały wypuszczone.

Wewnątrz pozostało pięciu terrorystów z ISIS, stanowiących realne zagrożenie dla operatorów. Nie odpowiadali oni na polecenia wydawane w języku arabskim. Cztery kobiety i mężczyzna nie zareagowali na kolejne wezwania do poddania się i zostali zabici przez komandosów.

Żołnierze zlokalizowali następnie al-Baghdadiego w tunelu pod zabudowaniami. Wobec nieuchronności pojmania terrorysta zdetonował przenoszony na sobie ładunek wybuchowy, zabijając siebie i dwójkę dzieci.

Następnie operatorzy oczyścili tunel i zabezpieczyli szczątki terrorysty w celu weryfikacji DNA. Weryfikacja była pozytywna. Szczątki al-Bagdadiego pochowano w morzu.

image
Fot. DoD

Po wycofaniu się żołnierzy sił specjalnych, towarzyszące bezzałogowce zbombardowały kryjówkę lidera Daesh. Miejsce zostało zrównane z ziemią.


image
Fot. DoD

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Marek1

    No i prawidłowo - resztki tego śmiecia do morza dla ryb, a miejsce akcji zrównano z ziemią, by nie stało się miejscem kultu dla popaprańców islamskich. Warto zwrócić uwagę na fakt, że NIE ma wątpliwości, iż tureckie służby specjalne wiedziały o lokalizacji kryjówki wodza IS. Wywiad kurdyjski donosi wprost, że Turcy pomogli Bagdadiemu w ucieczce z Rakki i ukryciu się blisko granicy.

Reklama