Reklama
  • Komentarz
  • Wiadomości

Pancyr wielkim pogromcą Bayraktarów? [KOMENTARZ]

Rosyjskie systemy obrony powietrznej krótkiego zasięgu Pancyr-S zestrzeliły ponad 40 tureckich samolotów bezzałogowych TB2 Bayraktar i Anka-S i to w samych tylko konfliktach w Turcji i Libii. Tak przynajmniej twierdzą rosyjskie media cytujące zastępcę szefa sił przeciwlotniczych rosyjskich sił powietrzno-kosmicznych Jurija Murawkina.

Autor. mil.ru

Taktyczne BSP średniego zasięgu Bayraktar TB2 i operujące w oddaleniu od linii frontu BSP klasy MALE Anka-S miały być „z łatwością" zwalczane przez Pancyry-S. Rosjanie nie wspominają przy tym kto miał być operatorem tych systemów, ale może chodzić o te przekazane Syryjczykom Assada przez Rosję oraz te, które otrzymały siły Chalifa Haftara od Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak powiedział Murawkin: „Bayraktar ma tak wysoką prędkość i właściwości gabarytowo-masowe, że nie jest trudno zestrzelić takiego drona nawet przez średnio wyszkoloną załogę". Dodał też m.in. że w czasie konfliktu o syryjską prowincję Idlib załogi Pancyrów były w stanie śledzić Bayraktary od momentu ich startu na terytorium Turcji przez cały lot aż po lądowanie, a system dowodzenia Bastion informował o ich położeniu w czasie rzeczywistym pobierając informacje z radiolokatorów.

Informacje te kłócą się z doniesieniami na temat użycia TB2 w konfliktach w Idlibie i w Libii. W jednym i drugim przypadku tureckie BSP zadały swoim przeciwnikom duże straty, a w Libii uważa się nawet, że przyczyniły się do odwrócenia losów libijskiej wojny domowej. W tej ostatniej w pewnym momencie wydaje się nawet, że nie tylko załogom Pancyrów nie udało się ochronić wojsk własnych przed TB2, ale wręcz że za pomocą tych bezzałogowców rozpoczęto regularne „polowanie" na te systemy i udało się zniszczyć wiele z nich, a jeden unieruchomiono po czym prawdopodobnie został on przekazany w ręce Amerykanów.

Zobacz też

Wydaje się też, że Bayraktary miały również rolę w powstrzymaniu ofensywy armii Asada w Idlibie. Chwalił je także Azerbejdżan, który twierdzi, że za ich pomocą przełamywał obronę armeńską i bezkarnie bombardował żołnierzy przeciwnika. Wszystko to może być oczywiście swego rodzaju formą reklamy sprzętu zakupionego w zaprzyjaźnionej Turcji.

Rosyjskie doniesienia wydają się mimo to wątpliwe choćby dlatego, że TB2 zakupiła także Ukraina, która w ostatnim czasie skutecznie poraziła za ich pomocą separatystów w Donbasie. W tym roku na ich zakup zdecydowała się także Polska. Próby zdyskredytowania tego systemu uzbrojenia przez Rosjan w ramach wojny informacyjnej wydają się więc mieć sens. Obecne informacje o "rozstrzeliwaniu" TB2 i Anka-S w wojnach ostatnich trzech lat świetnie się w tą narrację wpisują. Podobnie jak fake news o rzekomym zestrzeleniu ukraińskiego TB2 nad Donbasem. Gdyby zresztą tak było, po co Rosja miałaby zniechęcać do takich zakupów Uraińców i Polaków?

Zobacz też

Rosjanie chwalą się też posiadaniem wraku TB2 zniszczonego w czasie konfliktu w Syrii. Ma to rzekomo przekonywać opinię publiczną o bezcelowości zakupu tych maszyn, ponieważ Moskwa „wszystko już o nich wie". Informacje na temat rzekomej bezużyteczności Bayraktarów łatwo uwiarygodnić. Systemy te rzeczywiście poniosły bowiem straty zarówno Libii i Syrii jak i Azerbejdżanie. Ich pogromcy często mieli możliwość fotografowanie ich wraków z wielu stron i komunikowanie o licznych zestrzeleniach tych maszyn, przez co tak naprawdę trudno dokładnie ocenić ile z nich zostało rzeczywiście zniszczonych. Ponoszenie strat przez względnie niedrogie i pozbawione załogi maszyny są jednak wpisane w filozofię ich użycia.

Jednocześnie trzeba jednak podkreślić, że spośród trzech wojen, w których brały udział TB2 za każdym razem zwyciężała strona, która tych dronów używała. I to mimo, że zwykle były to konflikty o względnie wyrównanych potencjałach każdej ze stron. Sukcesy tej konstrukcji skłoniły też wiele państw do zakupu Bayraktarów. Brakuje za to klientów na systemy Pancyr, które kilkukrotnie w tym właśnie w starciu z Bayraktarami, ale także np. izraelską amunicją precyzyjną, okazały się rozwiązaniem niewystarczającym. Trzeba jednak pamiętać, że bezzałogowce takie jak TB2 istotnie są narażone na oddziaływanie obrony powietrznej, a w rosyjskich siłach zbrojnych Pancyr jest tylko elementem dużo szerszego, zintegrowanego systemu. O ile trudno przyjmować narrację o "rozstrzeliwaniu" Bayraktarów, to zagrożenie dla tych (i innych) platform ze strony rosyjskiego warstwowego systemu OPL, wspieranego przez lotnictwo i środki walki elektronicznej trzeba traktować poważnie. A stopień tego zagrożenia będzie zależny od tego, w jaki sposób - i we współpracy z jakimi środkami walki - dany system będzie użyty.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama