Siły zbrojne
Odnaleziono ciało zaginionego nurka
Odnaleziono ciało nurka, który zaginął 24 kwietnia - poinformowało MON. Żołnierz wojsk specjalnych zaginął podczas szkolenia nurkowego na Bałtyku.
W poszukiwaniach uczesticzyli żołnierze, funkcjonariusze Straży Granicznej i policji.
Z głębokim żalem powiadamiamy, że dziś zostało znalezione ciało naszego kolegi, operatora Jednostki Wojskowej GROM. Nurek zaginął w dniu 24.04. na Bałtyku. W poszukiwania zaangażowane były okręty MW oraz żołnierze i funkcjonariusze SG i Policji. pic.twitter.com/qoPTpp4l73
— Dowództwo Generalne (@DGeneralneRSZ) April 27, 2024
„Żołnierze biorący udział w akcji poszukiwawczej odnaleźli ciało żołnierza wojsk specjalnych, który zaginął w środę w czasie nurkowania na Bałtyku. To był doświadczony żołnierz, profesjonalista, oddany przyjaciel, wspaniały człowiek” – napisał w sobotę w serwisie X minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON zapewnił że wojsko wspiera najbliższych zmarłego.
Dziś żołnierze biorący udział w akcji poszukiwawczej odnaleźli ciało żołnierza wojsk specjalnych, który zaginął w środę w czasie nurkowania na Bałtyku. To był doświadczony żołnierz, profesjonalista, oddany przyjaciel, wspaniały człowiek. Rodzinie i bliskim składam wyrazy…
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) April 27, 2024
Dzień po zaginięciu żołnierza szef BBN Jacek Siewiera odwiedził jednostkę, w której służył zaginiony. Prezydencki minister przekazał, że okoliczności „zdecydowanie wskazują” na nieszczęśliwy wypadek. Siewiera, lekarz z wykształcenia, który kierował Oddziałem Klinicznym Medycyny Hiperbarycznej Wojskowego Instytutu Medycznego i prowadził szkolenia z dekompresji, podkreślił doświadczenie i umiejętności żołnierza, którego znał osobiście i Z którym nurkował, a także kunszt żołnierza, -z którym sam także nurkował - który kierował działaniami pod wodą. „To ludzie o ogromnych kwalifikacjach, ogromnym doświadczeniu
Czytaj też
Zaznaczył, że przy ćwiczeniu tego typu – nurkowaniu w pętli tlenowej – może dojść do śmiertelnego wypadku, nawet gdy nurek wykonuje wszystkie czynności prawidłowo. „Jest to najbardziej niebezpieczna forma nurkowania” – powiedział. „To ryzyko jest wpisane w ten rodzaj służby, w charakter służby w wojskach specjalnych” – powiedział. Dodał, że okoliczności wypadku zbadają Żandarmeria Wojskowa i prokuratura.
Czytaj też
To kolejny śmiertelny wypadek w wojsku. W marcu zmarło dwóch żołnierzy, na których na poligonie najechał bojowy wóz piechoty, kilka tygodni później w trakcie szkolenia z użyciem materiałów wybuchowych zginęło dwóch saperów. Dzień później żołnierz wojsk specjalnych zginął podczas szkolenia wysokogórskiego. Wojsko wstrzymało wtedy szkolenia z wykorzystaniem środków bojowych i wszczęło przegląd procedur bezpieczeństwa. Wznowienie szkoleń zapowiedziano na koniec maja. W kwietniu na poligonie w Bemowie Piskim zginął hiszpański żołnierz uczestniczący w sojuszniczym ćwiczeniu. Pod koniec marca z przyczyn naturalnych zmarł szef sztabu dowództwa unijnej operacji Althea gen. bryg. Adam Marczak. Przed kilkoma dniami zasłabł i zmarł żołnierz WOT, który patrolował polsko-białoruską granicę z funkcjonariuszami Straży Granicznej.
Ma_XX
Zaufaj morzu ono cię ochroni…
AntekMajcher
Żołnierze giną, a szczególnie na ćwiczeniach od zawsze. Sam pochowalem dwóch kolegów a nie byłem nigdy na wojnie. Teraz po prostu media grzeją temat i każdemu się wydaje, że jakaś apokalipsa nadeszła
xdx
Dokładnie, kiedyś było nawet więcej niż obecnie biorąc pod uwagę liczbę ludności. Tyle że teraz media wszystko od razu pokazują, to samo z przestępczością. Kiedyś był tylko biuletyn i jak rzecznik nie przekazał prasie to nawet nikt nie wiedział iż coś się stało. Nurkowanie, skoki i zjazd ze śmigła tam zawsze były wypadki przynajmniej w policji. Ludzie nie mają pojęcia jak wygląda szkolenie, możesz mieć sto przepisów- ok zredukują wypadki ale zawsze coś się może stać losowo- to nie gra w szachy. Szkoda chłopaka i rodziny, wyrazy współczucia.
ALBERTk
Coś złego się dzieje z wojskiem. Tu nie ma przypadków. Niestety, nowa ekipa, politycznie pozbyła się doświadczonych dowódców, generałów i zrobił się chaos .
Był czas_3 dekady
Gdyby teraz dalej rządzili poprzednicy, to media nie pozostawiliby na nich "suchej nitki". Grzmiałyby wszystkie partie polityczne, z wyjątkiem prawicowych, w sprawie dymisji wszystkich im niewygodnych.
Ja
Chwała poległym na służbie