Uzbek został odnaleziony dwa tygodnie temu przez członków założonej w Moskwie organizacji non profit WIAC(Warriors-Internationalists Affairs Committee) działającej pod egidą Wspólnoty Niepodległych Państw i zajmującej się poszukiwaniem zaginionych żołnierzy. To właśnie jej szef - Rusłan Auszew (były prezydent Republiki Inguszetii w Rosyjskim Północnym Kaukazie od 1993 do 2001 r.) powiadomił o odnalezieniu Hakimowa i jak się okazało nie jest to pierwszy taki przypadek.
Jak dotąd organizacja znalazła w Afganistanie 29 żyjących rosyjskich żołnierzy, a są dowody że jest ich jeszcze w tym kraju 263. Siedmiu odszukanych Rosjan postanowiło pozostać tam gdzie są, reszta myśli o powrocie na stałe do swoich rodzinnych stron.
CZYTAJ TAKŻE: Mord na siedemnastu afgańskich żołnierzach
Hakimow chciałby spotkać się ze swoimi krewnymi w Rosji co próbują teraz zaaranżować członkowie WIAC, jednak nie będzie to łatwe chociażby przez to, że zapomniał on już swojego języka. Miał on żonę – Afgankę, która kilka lat wcześniej zmarła i nie miał dzieci. Po zranieniu pozostał mu nerwowy tik na twarzy. Jednak jest szczęśliwy, że przeżył tym bardziej, że WIAC w czasie poszukiwań potwierdziła śmierć wielu innych rosyjskich żołnierzy.
Jak dotąd zorganizowano już dziesiątki ekspedycji poszukiwawczych i co najważniejsze spotkano się przy tym z bardzo dobrym przyjęciem miejscowej ludności. Wcześniejszy wrogowie działają bowiem zgodnie ze starym afgańskim powodzeniem „Wróć do nas, ale bez broni. Uszanujemy Cię jak swego”.
CZYTAJ TAKŻE: Afganistan: udaremniono zamach na budynek parlamentu
W czasie konfliktu pomiędzy prorosyjskim rządem w Kabulu a siłami mudżahedinów zginęło ponad 15 000 rosyjskich żołnierzy i ponad milion Afgańczyków.
Maksymilian Dura