Reklama

Bezzałogowe maszyny latające w dużym stopniu przypominają w eksploatacji tradycyjne samoloty załogowe. Dotyczą ich podobne wymagania, ograniczenia i warunki eksploatacji. Jednak znaczące różnice, zwłaszcza w sposobie kierowania i wykorzystania operacyjnego, wymagają, aby personel szkolony był z myślą o obsłudze bezzałogowców.

Dotyczy to szczególnie statków takich jak Watchkeeper, który pod względem automatyzacji i autonomii działania jest znacznie bardziej zaawansowany niż najpopularniejsze używane obecnie konstrukcje. Jego pilot na dobre pożegnał się z joystickiem we wszystkim, poza sterowaniem głowicą optyczną. Całe kierowanie lotem, od startu aż po lądowanie, realizowane jest na zasadzie „klick-and-fly”.

Operator wyznacza cele, punkty zwrotne na trasie lub poszczególne tryby działania za pomocą myszki i wyświetlanej na ekranie mapy oraz stosownych komend. Całkowicie automatycznie przebiega również faza startu i lądowania. W tej sytuacji nawyki lotnika mogą nie być atutem, a nawet stanowić utrudnienie w procesie szkolenia. Inne są wymagania wobec pilota samolotu bojowego, podlegającego przeciążeniom i silnemu stresowi podczas krótkiego lotu, a inne w wypadku pozostającego na ziemi operatora maszyny bezzałogowej, który musi przez wiele godzin zachować koncentrację.

Od zera do bohatera?

Od zera do bohatera - tak przedstawiciele producenta opisują w skrócie proces szkolenia, realizowany na potrzeby brytyjskiej armii w ośrodku Larkhill oraz podczas lotów z Boscombe Down w rejonie Salisbury. W ciągu kilkunastu tygodni personel przechodzi kompleksowe szkolenie zapewniające nabycie kompetencji pozwalających na skuteczne wykorzystanie systemu Watchkeeper w warunkach bojowych.

Dla wszystkich kandydatów początek stanowi sześciotygodniowy kurs podstawowy, obejmujący nie tylko podstawy eksploatacji, pilotażu, zastosowania i zarządzania UAV w akcji. Szkolenie wprowadza również kwestie aerodynamiki, techniki, meteorologii czy wpływu środowiska na system. Po opanowaniu tej wiedzy, zarówno przez operatorów czy dowódców, jak też personel odpowiedzialny za obsługę techniczną i konserwacje, przychodzi czas na szkolenie zaawansowane.

Tu w warunkach symulowanego środowiska realizowane jest szkolenie indywidualne, a potem grupowe, czy raczej zespołowe. Podczas fazy indywidualnej przedstawiciele poszczególnych specjalności zdobywają umiejętności związane z ich zadaniami w oparciu o symulacje z użyciem oprogramowania i komponentów, takich jak interfejsy sterowania realnego systemu Watchkeeper.  Zarówno operatorzy, jak i obsługa techniczna szkolą się wspólnie, w obrębie jednej przestrzeni treningowej. Całość może zostać zaimplementowana przez przyszłego użytkownika w dowolnej lokalizacji.

Po osiągnięciu poziomu kwalifikującego ich do dalszego kształcenia, operatorzy rozpoczynają kolejną fazę szkolenia, która obejmuje przede wszystkim kwestie zarządzania przestrzenią powietrzną oraz realizacji zadań rozpoznawczych, identyfikacji i namierzania celów (IPB/Targeting).

Faza szkolenia zespołowego realizowana jest w symulatorze dokładnie odwzorowującym układ naziemnej stacji kontroli BSP Watchkeeper. Zastosowane w nim komponenty, ekrany, przełączniki czy elementy wyposażenia pochodzą z „bojowego” systemu i są z nimi całkowicie kompatybilne.  Zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie są identyczne z komponentem „bojowego systemu” BSP. Umieszczone w specjalnej hali naziemne stacje kontroli mogą być wykorzystywane do szkolenia indywidualnego znajdujących się w nich zespołów. Można je również łączyć w grupy, realizujące jedną, wspólną symulację lub też kilka powiązanych ze sobą scenariuszy.

Tego typu stanowisko szkoleniowe umożliwia nie tylko trening personelu w zakresie realizacji własnych zadań, ale też uczy pracy w zespole - zarówno podczas realizacji standardowej misji,  jak również w sytuacjach awaryjnych. Instruktor ma bowiem możliwość dowolnego modyfikowania warunków symulacji, wprowadzenia awarii wybranych komponentów systemu czy też działanie nietypowych czynników zewnętrznych. Pozwala to zarówno na nauczenie personelu odpowiednich procedur awaryjnych, jak na obserwację i analizę ich reakcji na nietypowe sytuacje.

Wykorzystywany podczas szkolenia system symulowanej rzeczywistości odwzorowuje z fotograficzną precyzją dowolne warunki terenowe i atmosferyczne, budynki, systemy uzbrojenia oraz aktywność na ziemi i w przestrzeni powietrznej. Uzyskane w ten sposób środowisko  jest niemal identyczne z rzeczywistym obrazem otoczenia dostarczanym przez sensory Watchkeepera podczas prawdziwego lotu.

Cały przebieg symulacji oraz działania członków zespołu są zapisywane i możliwe jest przeanalizowanie dowolnego jej elementu.  W specjalnym pokoju – After Action Review Room – instruktor może odtworzyć przebieg całej misji lub jej wybrane fragmenty i omówić z uczestnikami szkolenia. System symulujący zbiera nie tylko dane wizualne i z przebiegu lotu, ale równie parametry lotu, dane zebrane przez sensory i komunikację pomiędzy członkami zespołu.

System taki ułatwia znalezienie i skorygowanie błędów w działaniu. Podczas całego procesu szkolenia śledzone są postępy i problemy wszystkich uczestników. Stosownie do tego modyfikowany może być ich tryb szkolenia. Możliwa jest też eliminacja wybranych kursantów, których predyspozycje okażą się nieadekwatne do pracy z BSP.

W wypadku personelu technicznego szkolenie obejmuje znajomość budowy każdego elementu platformy Watchkeeper oraz zarówno teoretyczne, jak i praktyczne przygotowanie do obsługi, naprawy czy wymiany każdego komponentu. Poczynając od systemów napędu i sterowania, przez układy łączności aż po sensory. Zarówno personel techniczny, jak i operatorzy wykorzystują podczas szkolenia Part Task Training Hall. Jest to przestrzeń, w której wykorzystywane są komponenty systemu Watchkeeper, oraz modele treningowe o parametrach, wymiarach i masie realnego wyposażenia. Dzięki temu możliwe jest przećwiczenie wielu standardowych działań i operacji technicznych w warunkach maksymalnie zbliżonych do realnej eksploatacji systemu.

Gotowość do działania

Dla obu grup szkolonych – zarówno operatorów, jak i obsługi technicznej, kluczową fazą szkolenia jest przejście z symulacji na realne maszyny, co stanowi ostateczny sprawdzian umiejętności. Nie musi jednak oznaczać zakończenia pracy z symulatorami, które umożliwiają podtrzymywanie i podnoszenie umiejętności przy zachowaniu warunków realnego działania za ułamek jego kosztów. Można w ten sposób również przygotować personel do działania w warunkach odmiennych od panujących podczas szkolenia  (inna pora roku lub warunki niespotykane  w kraju). Proces intensywnego szkolenia z uwzględnieniem specyficznych uwarunkowań eksploatacyjnych operatora może już po kilku miesiącach zapewnić pierwszą grupę personelu przygotowanego do obsługi w zakresie wszystkich komponentów systemu. Możliwe jest też stałe podnoszenie umiejętności personelu w sposób znacznie bardziej ekonomiczny niż w wypadku realnych lotów, lecz przy zachowaniu maksymalnego realizmu warunków pracy i szerokiego zakresu kontroli. Zarówno w zakresie warunków szkolenia, jak też bieżącej oceny osiąganych przez personel wyników i poziomu umiejętności.

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (4)

  1. Wilfredlam

    <a href=http://altstar.com.ua/s/140575>Купить Щетки генератора</a> <a href=http://altstar.com.ua/s/IG-F534HV>Купить Модуль зажигания</a> <a href=http://altstar.com.ua/s/b140867>Купить Втулка стартера</a> <a href=http://altstar.com.ua/s/ALE1216>Купить Генератор</a> <a href=http://altstar.com.ua/s/3.5428.1>Купить Шкив генератора инерционный</a>

  2. ruhiiik

    Hello. And Bye. <a href=http://viessmann-kazan.ru/services/proektirovanie.html#>проектирование систем отопления</a> http://viessmann-kazan.ru/services/proektirovanie.html# http://viessmann-kazan.ru/services/sistema-kanalizatsii/kanalizatsiya-v-chastnom-dome.html http://viessmann-kazan.ru/services/avtomatika-sistemy-otopleniya.html http://viessmann-kazan.ru/services/ventilyatsiya-i-konditsionirovanie.html http://viessmann-kazan.ru/services/sistema-otopleniya/montazh-sistem-otoplenij-chastnogo-doma.html

  3. MRSS

    Jak nazywa się ten niebieskawy wariant kamuflażu MTP z ostatniego zdjęcia?

    1. kolejarz

      Polowe mundury o podobnym niebieskawym wariancie kamuflażu noszą np SOK-iści. Widać ich nieraz w pociągach i na dworcach

  4. OPERATOR

    I ja jestem bohaterem i operatorem koparki. A nie jak jakies tam dziady w armi, bo kto teraz ma szacunek dla zolnierza. Operator ! KOPARKI !

Reklama