Francuska stocznia Socarenam przekazała siłom morskim Belgii nowy okręt patrolowy „Castor” (P901).
W uroczystości chrztu patrolowca wzięła udział królowa belgijska Mathilde. To pierwszy okręt zbudowany dla Belgii od ponad 20 lat. Ostatnią ochrzczoną, belgijską jednostką pływającą był niszczyciel min typu Tripartite.
W sumie zostaną zbudowane dwa takie patrolowce za 26 milionów euro. „Bliźniak” okrętu „Castor” - „Pollux” (P902) będzie oddany w ciągu najbliższych miesięcy, tak aby oba okręty był w pełnej gotowości operacyjnej do końca bieżącego roku.
Nowe patrolowce są przeznaczone do działań w strefie przybrzeżnej przez 24 godziny na dobę z zadaniem kontrolowania ruchu jednostek pływających. Jak podkreślają Belgowie, posłużą one także do prezentowania bandery belgijskiej w portach francuskich, brytyjskich i holenderskich.
Są to jednostki o długości 53,5 m, wyporności 448 t, poruszające się z prędkością 20,8 węzłów. Załogę standardową ma stanowić 15 osób, ale istnieje możliwość zabrania do 30 pasażerów. Okręt jest uzbrojony w karabin maszynowy 12,7 mm FN Herstal.
bsh
Przypominają mi się australijskie fremantle, jak patrzę na sylwetkę tego okrętu. Brakuje jednak boforsa i płachty nad rufą.
asd
Belgia ma jakieś wojsko w ogóle?
Jonasz
Tak, np. F-16 ma więcej niż Polska ;)
podbipięta
Na bogato.