Reklama

Siły zbrojne

fot. function.mil.ru

"Nowe" rosyjskie transportery opancerzone dla Arktyki

Rosyjskie ministerstwo obrony pochwaliło się wprowadzeniem nowych kołowych transporterów piechoty BTR-82AM do jednostek piechoty morskiej Floty Północnej. Nadal jednak nie ma informacji o rozpoczęciu produkcji opancerzonych pojazdów nowej generacji, które powinny być w rosyjskiej armii już od zeszłego roku.

Flota Północna rozpoczęła szkolenie załóg z nowymi transporterami BTR-82AM na poligonach arktycznych w obwodzie murmańskim. Wspomniano o dostawie „kilkudziesięciu” maszyn, co może oznaczyć wyposażenie jednego do dwóch batalionów samodzielnej brygady piechoty morskiej. Głównym zadaniem dla załóg jest obecnie oswojenie się z działaniem nowego, zautomatyzowanego działka oraz systemu celowniczego.

Rosjanie chwalą się, że nowe BTR-82AM mają dwukrotnie większą siłę ognia od swoich poprzedników. Zamiast wcześniej wykorzystywanych w wieżach karabinów maszynowych, nowy transporter został wyposażony w zdalnie sterowany moduł ogniowy z armatą 2A72 kalibru 30 mm, sprzężoną z karabinem maszynowym PKTM kalibru 7,62 mm.

Specjaliści podkreślają jednak, że nie wprowadzono zbyt dużych poprawek jeżeli chodzi o ochronę balistyczną (chociaż w środku zastosowano osłony przeciwodłamkowe). Pojazd rosyjski jest nadal wrażliwy na wybuchy min i improwizowane ładunki wybuchowe. Nie ma również przeskoku generacyjnego jeżeli chodzi o system kierowania ogniem. Rosjanie prawdopodobnie zaczynają odczuwać w tej dziedzinie skutki sankcji nałożonych na ich kraj – np. jeżeli chodzi o techniki termowizyjne.

Z drugiej jednak strony „toporne” konstrukcje rosyjskie bardzo dobrze sprawdzają się w ekstremalnych warunkach zimowych za kołem podbiegunowym. Jak się chwalą niektórzy żołnierze: „tam się po prostu nie ma co zepsuć”. BTR-82 waży 16 t i został wyposażony w silnik KAMAZ o mocy 300 KM. Na jego pokładzie zamontowano radiostację określaną przez Rosjan jako „piątej generacji” R-168 oraz topograficzny system określania położenia „Trona-1”

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Kasia

    Czy takie maskowanie sprawdza się w Arktyce?

    1. 123

      Termiczne

  2. RIKI

    Modernizacja śmiechu warta ! i jeszcze się tym chwalą pajace !

    1. Derek

      Myśmy "zmodernizowali" KRABA . Efekt ? mikropęknięcia podwozia + zmiana prezesa

  3. antyimbecyl

    Już widzę jak ktoś w Arktyce zakopuje IED... I jak działają zapalniki pokryte metrowym śniegiem albo przy -50C... Tak, odporność na IED to najważniejsza i niezbędna cecha transporterów arktycznych! I w ogóle Arktyka jest tak naprana ciężkim sprzętem wojskowym, że odporność balistyczna na poziomie Pumy to absolutne minimum! Osobiście jednak zamiast nowoczesnego SKO wolałbym w tamtejszych warunkach mieć w środku "kozę" z zapasem węgla czy drewna, zapas części zamiennych i pożywienia, gdyż mam przekonanie graniczące z pewnością, że zapewni to wyższą przeżywalność załodze niż celownik termowizyjny... :-P

    1. tomicki1914

      Jedynym plusem jest ze lufy szybciej będą stygly. Zawsze też można obłożyć pojazd dodatkowymi kostkami lodu zamiast reaktywnych i udawać iglo eskimosow.

  4. Klawisz spod 6

    Jeszcze sankcji nie bylo, a program modernizacji BTR-80 do poziomu BTR-82A byl zatwierdzony przez min. Szojgu, zarowno jesli chodzi o ilosc wozow, jak i ich kompletacje.

Reklama