Siły zbrojne

Niemieckie media informują o "romantycznej" sympatii Bundeswehry do Rosji

Autor. Bundeswehr/Twitter

W niemieckim społeczeństwie widoczny jest romantyczny sentyment do Rosji. Źródło tej postawy to historia, ale we współczesnej Bundeswehrze to zjawisko też jest zauważalne - powiedział deputowany CDU i pułkownik Bundeswehry Roderich Kiesewetter w niedzielnym wydaniu „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Przedstawiciele Bundeswehry udzielili w ostatnim czasie kilku prorosyjskich, kontrowersyjnych wypowiedzi. Są one przejawem "błędnej romantycznej sympatii do Rosji", która ma swoje źródło z historii – twierdzi Kiesewetter.

Jak przypomina FAZ, były zwierzchnik niemieckiej marynarki wojennej, admirał Kay-Achim Schoenbach, zaapelował do "okazania Putinowi i chrześcijańskiej Rosji większego szacunku". Schoenbacha bronił następnie przed głosami krytyki były inspektor generalny Bundeswehry - generał Harald Kujat. Generał Joachim Wundrak, poseł skrajnie prawicowej AfD, zaprotestował przeciwko "straszeniu Rosją".

Czytaj też

FAZ zastanawia się, dlaczego wśród wysokich rangą wojskowych jest tylu zwolenników Rosji i jej przywódcy. Kiesewetter uważa, że "mitem założycielskim niemiecko-rosyjskiego braterstwa broni" była wspólna walka przeciwko Napoleonowi.

"Niemieckie oddziały początkowo wyruszyły wraz z Napoleonem przeciwko Rosji, by następnie wspólnie z Rosją wypędzić Francuzów z Niemiec" – mówi Kiesewetter, przypominając o polityce Bismarcka, zwolennika włączenia Rosji do europejskiego porządku.

"Taki sposób myślenia był obecny w armii cesarskiej, nawet pomimo pierwszej wojny światowej, podczas której obydwa kraje stanęły przeciwko sobie" – dodaje Kiesewetter.

Czytaj też

W tym zbliżeniu Niemiec i Rosji dużą rolę miała odegrać teoria brytyjskiego twórcy geopolityki Halforda Mackindera. Uważał on, że świat będzie w przyszłości rządzony przez ośrodek władzy, znajdujący się na terenie Niemiec i Rosji.

"To oczywiście błędna teoria, ponieważ sojusze tworzy się na podstawie wartości, a nie położenia geograficznego – uważa Kiesewetter - Jednak ówcześnie na podstawie tej teorii wnoszono, że Niemcy i Rosja byłyby w stanie pokonać takie mocarstwa morskie, jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania".

Jak zaznaczył Kiesewetter, istniała też lewicowa wersja tego sposobu myślenia, bowiem po 1918 roku rosyjscy bolszewicy oraz niemieccy komuniści uważali, że światowa rewolucja może być dokonana wspólnymi siłami Niemiec i Rosji.

Czytaj też

W okresie międzywojennym niemiecka armia, po zawarciu ze Związkiem Sowieckim paktu Ribbentrop-Mołotow, doprowadziła do podziału Europy Środkowo-Wschodniej, czego efektem była agresja na Polskę. "Hitler zerwał z tą tradycją, dokonując ataku na Związek Sowiecki. Jednak pewne sentymenty w wojsku pozostały – uważa Kiesewetter - Oprócz doświadczenia wojny, przetrwało wspomnienie współdziałania".

Jak przypomniał Kiesewetter Bundeswehrę utworzono z żołnierzy, służących wcześniej w Wehrmachcie i Reichswerze. "Kanclerz Konrad Adenauer tłumaczył, że nie może awansować na generałów osiemnastolatków. Pierwszy inspektor generalny Bundeswehry Adolf Heusinger był wojskowym, który przed wojną służył z sukcesami w Wehrmachcie" - mówił Kiesewetter.

„Dawne schematy myślowe wciąż mają wpływ na polityków" – podsumowuje FAZ i przypomina, że z rosyjskimi oligarchami współpracuje generał Harald Kujat. Z prawej strony sceny politycznej przychylny zwolennikom Putina jest generał Joachim Wundrak.

Jak przyznaje Kiesewetter, w Bundeswerze "reprezentowane są różne poglądy". Jednocześnie zaprzecza, że w Bundeswerze istnieje "nurt podziwiający autorytaryzm prezydenta Rosji".

Źródło:PAP

Komentarze (5)

  1. Ech

    To nie romantyzm, tylko tak dostali w pierdziel od ZSRR ze zapamierali. 90% Armii szlo na front wchdoni. 10% na Zachodni. Te ciezkie boje we Francji, Normandii, Wloszech, Ardenach - to bylo maly ulamek tego co niemcy tracili. Przy przezuceniu chocby 30% amerykanie i aliancji znikli by znowu za oceanem.

    1. Extern.

      No nie przesadzaj z tymi Aliantami którzy by sobie nie poradzili po 30% Niemieckiej relokacji sił na zachód. Jakoś na operację w Ardenach Niemcy ogołocili front wschodni z najlepszych jednostek, a poza chwilowym przejęciem inicjatywy uzyskali jedynie skrócenie wojny. Anglosasi by po prostu inaczej skalowali swoje siły, których rezerwy mieli jeszcze duże.

    2. Ech

      Byl moze Paton co umial walczyc po stronie USa. Ale reszta...tam nie bylo takich obezen jak Stalinagrad czy Leningrad - ze ludzie walczyli okrazeni rok, 2 czy prawei 3 lata w okrozeniu i potem wygrwali. Anglosasi umieli albo wygrywac (jesli mieli przewage 2 do 1 + przewage w lornictwie) albo ta walka srenio im szla. Jesli by Niemcy np Zawaerliii pokoj ze Stalinem i przezucili swoje sily na Zachod to moim zdaniem by pogolnili Anglosasow dalko.

    3. Ziuta

      wyznawco Rosji, przy 30% Amerykanie by wyparowali Niemców i kropka. Niemcy tego nie rozumieją, że mieli mega szczęście, że nie rzucili tych 30% bo wiedzieli, że wolą Amerykanów od gwałcicieli ze wschodu.

  2. andys_2

    Rozsądny tekst DA(łn)VIEN.

  3. X

    Ja to nazywam "sprostytuowaniem" mentalnym względem Rosii (oryginalnie używam innego słowa na "s") - Francuzi doznali tego po Napoleonie, a Niemcy po Adolfie.

    1. DDR

      W Polsce było to samo za PRL a lata rządów SLD i później PO/PSL też trzymały się tego z góry określonego wzorca którego wielu w tym kraju trzyma się nadal

    2. DA(łn)VIEN

      Zgadnij dlaczego?

    3. Mikibot

      Dlaczego ?wytłumaczy Pan

  4. Mireq

    Historia się powtarza

  5. DA(łn)VIEN

    Niemcy,doskonale pamiętają lata 41-45 nie spieszno im do powtórki...czego nie można powiedzieć o wielkiej armii wielkiej wystającej z kolan bolandii...która marzy o abramsach na bramie smoleńskiej jak to plaszczenko oznajmił. Bitwa Kurska o przepraszam Olsztyńska aż się marzy po nocach wielu obecnym tutaj

    1. Darek

      Cóż można napisać na twoje wynurzenie, chyba dać jedynie dać radę aby lekarz zmienił leki ci na mocniejsze.

    2. AdSumus

      Raczek trzeba leczyć nogi, na głowę za późno.

    3. Extern.

      Nam też nie śpieszno do powtórki, Wiemy że w waszym "wspaniałym" wspólnym planie na Europę nie ma miejsca dla Polski. Tyle tylko ci powiem że i wy i Niemcy powinniście bardzo dbać aby pomiędzy wami ta Polska jednak się ostała. Póki była, nie udawało się wam utopić europy we krwi.