Reklama

Siły zbrojne

"Myśliwskie" F-15 idą na emeryturę

F-15C w Nellis AFB
Autor. William R. Lewis/USAF

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych poinformowały o zakończeniu działalności kursu instruktorskiego F-15C w szkole pilotów Air Force Weapons School. Ta decyzja wynika z ciągłej modernizacji USAF, a zarazem wycofywaniem najstarszych F-15C/D, które wypierane są przez nowsze F-15 E/EX.

Szkolenie nowych instruktorów i pilotów trwało w Air Force Weapons School od 1978 roku. Na początku grudnia ubiegłego roku odbyło się uroczyste pożegnanie jednostki organizacyjnej szkoły pilotów w bazie sił powietrznych Nellis. Zostały wygłoszone okolicznościowe mowy, w których uczestnicy, zarówno adepci "Orłów" jak i ich instruktorzy mówili o konieczności dalszej modernizacji amerykańskiego lotnictwa.

Jednym z jej elementów jest wycofywanie F-15C, będących najstarszymi myśliwcami w służbie USAF. W ramach zamykanego kursu Weapons Instructor Course 21-B odbył się także nad bazą Nellis ostatni, pożegnalny lot. Szesnaście maszyn zostanie rozdzielone pomiędzy "cmentarzysko" samolotów w 309th Aerospace Maintenance and Regeneration Group, lotnictwo Gwardii Narodowej USA i 96. skrzydło ewaluacyjne z bazy Eglin. Z kolei personel odpowiedzialny za szkolenie pilotów podąży za swoimi samolotami lub przeszkoli się na instruktorów nowszych F-15EX.

F-15 zadebiutował na początku lat siedemdziesiątych i od tego momentu stale się unowocześnia. W przeciągu wielu dekad powstało kilka wariantów, w tym przygotowane na eksport, pod wymagania konkretnego użytkownika: m.in. Izraela, Japonii (F-15J) i Arabii Saudyjskiej (F-15C/D/SA). W późniejszych latach dogłębnie modernizowano konstrukcję, doprowadzając do opracowania F-15E Strike Eagle a w ostatnich latach - F-15EX Eagle II. Nieustanny rozwój tego samolotu potwierdza tylko dość duże przywiązanie USAF do F-15 i wysoką elastyczność konstrukcji.

Czytaj też

Myśliwiec, pomimo kilkudziesięcioletniej konstrukcji dalej jest oferowany podmiotom zagranicznym z Bliskiego Wschodu, tak jak ma to miejsce w wypadku Kataru i Izraela, które są zainteresowane najnowszymi wariantami. Emirskie Siły Powietrzne Kataru w 2017 roku zakupiły w liczbie 36 egzemplarzy F-15QA, z opcją na kolejne 36, za maksymalną kwotę 21,2 mld dolarów, zaś Siły Obronne Izraela mówią o chęci pozyskania od 20 do 25 myśliwców F-15EX (by uzupełnić flotę starszych F-15I, mających w przyszłości podniesionych do standardu F-15IA). Należy oczekiwać, że maszyny izraelskie będą specjalnie dostosowane do tamtejszych wymogów, z udziałem izraelskiego przemysłu. Ich zdolności mogą więc znacznie przewyższać katarskie myśliwce, choć również one należą do rodziny Advanced Eagle.

Najnowszym wariantem jest oparty na F-15E Strike Eagle F-15EX Advanced Eagle. Dysponuje nowoczesnymi sensorami, w tym radarem AESA, a zawarte w nim rozwiązania dają możliwość fuzji (połączenia) danych i zobrazowania ich w sposób charakterystyczny dla myśliwców nowej generacji. Posiada też zintegrowany system walki elektronicznej. Jego architektura ma też zapewniać większe możliwości integracji nowoczesnych systemów uzbrojenia.

Pentagon dąży do pozostawienia w służbie tylko czterech myśliwców z możliwością tymczasowego wykorzystania samolotów bliskiego wsparcia powietrznego A-10. Oznacza to, że Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych będą operowały tylko F-16, F-15EX, F-35 i projektowany obecnie NGAD (Next Generation Air Dominance), zaś inne maszyny, w tym stosunkowo młody F-22 Raptor. Tego ostatniego planuje się wycofać z powodu dość wysokiej ceny eksploatacji, napraw i modernizacji, czego dowodem są dwa owe programy - REDI i ARES, które łącznie amerykańskiego podatnika kosztują 27 mld USD. Dowództwo USAF nie widzi dłuższej przyszłości tej maszyny w siłach powietrznych, aczkolwiek przez najbliższe od dziesięciu do dwudziestu lat F-22 ma zapewnione swoje miejsce, przynajmniej do momentu wejścia do służby NGAD, jako myśliwca szóstej generacji.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (2)

  1. Monkey

    Amerykanie potrafią mimo wszystko myśleć przyszłościowo. Chociaż mają też na to pieniądze. Oni przygotowują się do pożegnania F-22, a my do pożegnania Su-22... Mam nadzieję, że jednak my zrobimy to dużo szybciej, a nie w nastepnych 10-20 latach. Bo patrząc na tempo modernizacji naszych sił zbrojnych jako całości ciężko być optymistą.

  2. Był czas_3 dekady

    Wzorcem do opracowania samolotu F15 był MIG 25 na którym uciekł pilot radziecki do Japonii. Jest o tym film na popularnym portalu.

    1. Gnom

      Od tego minęło więcej niz 3 dekady, zatem "Był ..." miałeś dużo czasu by porównać okresy powstania obu samolotów.. Oblot F-15 to kilka lat przed sławnym lotem Bielienki, choć kilka lat po odlocie MiG-25. F-15 to typowa konstrukcja półskorupowa przełomu lat 60/70, a MiG-25 to spawany, stalowy zbiornik na paliwo zgodnie z modą ruska przełomu lat 60/70.. MiG-25 to maszyna przeznaczona do szybkiego startu i lotu z możliwością wykonywania manewrów na dużych prędkościach i wysokościach, na których nie tylko ówczesne mu samoloty ale i rakiety latały po prostej. F-15 to samolot wysokomanewrowy (ówcześnie, a i dziś nic mu nie brakuje) w szerokim przedziale wysokości i dla prędkości poddźwiękowych i mniejszych od odpowiadających 2 Ma, ale wyraźnie poniżej prędkości i wysokości MiG-25. W necie możesz znaleźć wykresy odpowiednich parametrów dla obu samolotów. Ogólne podobieństwo zewnętrzne to trochę mało na wyciąganie twych wniosków. Powodzenia w zdobywaniu wiedzy - nawet i przez 3 dekady.

    2. Alaris

      MiG-25 nie był wzorem, tylko powodem opracowania F-15. Jak MiG-25 przeleciał do Japonii to Amerykanie złapali się za głowę jak można było opracować samolot z tak słabymi technologiami.

Reklama