Reklama

Siły zbrojne

Myśliwiec F-35 stanął w płomieniach

Start F-35 Lighning II z Bazy Eglin. Tym razem ogień, to tylko dopalacz - fot. Lockheed Martin
Start F-35 Lighning II z Bazy Eglin. Tym razem ogień, to tylko dopalacz - fot. Lockheed Martin

Samolot 5. generacji Lockheed Martin F-35A stanął w płomieniach podczas startu w bazie lotniczej Eglin. Pilotowi udało się zatrzymać i opuścić maszynę bez żadnych obrażeń. Jest to kolejna  w ciągu ostatnich dwóch tygodni awaria najnowszego amerykańskiego myśliwca.

Podczas startu personel zarejestrował ogień wydobywający się z tylnej części kadłuba samolotu F-35. Pilot, zgodnie z procedurą awaryjną, natychmiast przerwał realizację zadania, wyłączył silniki oraz wszystkie systemy i opuścił pokład maszyny, która została ugaszona pianą przez służby ratownicze bazy Eglin. Chociaż w oficjalnym komunikacie Pentagonu brak jest informacji na ten temat, należy spodziewać się zawieszenia lotów F-35 do czasu ustalenia przyczyn pożaru. 

Zarówno przedstawiciele firmy Lockheed Martin, jak i dostarczającego silniki koncernu Pratt & Whitney zapowiedzieli pełną współpracę z personelem 33. Skrzydła Myśliwckiego w dochodzeniu przyczyn awarii. Zadaniem 33. Skrzydła jest testowanie F-35, opracowanie procedur eksploatacji i szkolenie pilotów tych maszyn dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych.

W piątek, 13 czerwca cała flota F-35 została uziemiona na kilka dni z powodu awarii zaworu olejowego w silniku. Również ostatni wypadek, który miał miejsce 23 czerwca, jest prawdopodobnie związany z układem napędowym.

F-35 boryka się z wieloma problemami technicznymi, ale nie  jest jedynym myśliwcem piątej generacji który miał ostatnio do czynienia z ogniem. Rosyjski myśliwiec Suchoj T-50 zapalił się podczas lądowania na podmoskiewskim lotnisku 10 czerwca. Sytuacja F-35 jest jednak o tyle trudna, że przeznaczony dla US Marines wariant pionowego startu F-35B powinien w przyszłym roku osiągnąć wstępną gotowość bojową, aby móc zastąpić flotę samolotów AV-8B Harrier. 

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Gonzio2121

    Ale USA-mani macie po...one w główkach. Być może byłe trepy z pensjami od USA. Super amerykański GNIOT

  2. Waldek

    Jak czytam niektóre komentarze, to widzę wszech obecną otępiałość przemądrzałą. Ten samolot nie jest w służbie jeszcze jest w fazie testów!!! Umiecie czytać?! ("Zadaniem 33. Skrzydła jest testowanie F-35, opracowanie procedur eksploatacji i szkolenie pilotów tych maszyn dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych.") TO SĄ PROTOTYPY TE SMOLOTY! I TAKIE AWARIE SĄ NORMALNE, NIE WAŻNE CZY AMERYKAŃSKI, CHIŃSKI, RUSKI CZY TAM RUMUŃSKI! PO TO SĄ PROTOTYPY ABY TE AWARIE NIE ZDARZAŁY SIĘ W SAMOLOTACH PRODUKOWANYCH SERYJNIE!!!! Jak ktoś tego nie rozumie, to niech po prostu, nie rozumie, i zostanie w swoim debilizmie w śród swoich znajomych.

  3. edi

    Przecież my F-35 będziemy kupowali po 2018 roku i wtedy ta maszyna będzie już dopracowana. Śmieszą mnie ludzie którzy marudzą że Polska nie ma kasy. Nasza armia ma już teraz budżet wielkości 10 miliardów $ a przy wzroście PKB 3,5 % i podniesieniu budżetu armi do 2% będzie z czego kupować zabawki. Oby tylko jak najmniej wałków było i bedzie gicior.

  4. Elf

    Gdy czytam takie informacje to mieszane uczucia mną targają: 1) z jednej strony na skutek przemądrzalstwa amerykanów i amerykanofilów cieszę się, że coś się stało (dobrze, że człowiek nie zginął) ponieważ: a) uciera to nosa w/wymienionym pysznym i przemądrzałym idiotom, b) zapala czerwoną lampkę, która powinna niektórych czegoś nauczyć - mianowicie nauczyć powstrzymywania swojego och i ach... 2) smuci mnie to ponieważ: a) w naszym interesie nie są kłopoty naszych sojuszników, b) w naszym interesie jest to, aby F-35 był udany i na zdrowych zasadach był brany pod uwagę jako samolot dla naszych Sił Powietrznych, c) smuci także dlatego, że zaraz dla równowagi tego co robią amerykanofile - wszelkiej maści amerykanofoby zaraz podnoszą głowy i plują na amerykanów itp obstają za Rosją itp. Wszystko to gdyż jak widać ludziom trudno zachować wobec takich wydarzeń spokój i rozważać profesjonalnie tylko zaraz gardłują i plują na siebie (i to polak na polaka) jakby to oni byli stronami tej sprawy (jeszcze nie są bo jeszcze F-35 nie jest u nas). Dodatkowa refleksja: Amerykanofile, którzy twierdzą, że wszystko co amerykańskie jest najlepsze (kiedyś byli tacy co mówili tak o radzieckich rzeczach) stosują podwójne standardy: jak amerykański sprzęt się psuje - to tłumaczą to "chorobą wieku dziecięcego" i nie widzą powodów do obaw.. jak zepsuje się coś Made in EU to nie jest już to "choroba wieku dziecięcego" lecz oznacza potwierdzenie niskiej wartości i automatyczną dykswalifikację... z takim podejściem tych dwóch grup imbecyli (amerykanofile i amerykanofoby), z takim niepraktycznym i nacechowanym brakiem wiedzy i rozsądku - daleko nie zajedziemy..

    1. Jac

      Myślę, że wyolbrzymiasz krytykę sprzętu z UE. A co do dwóch obozów to rzeczywiście trochę śmieszne.

    2. Baron

      No ladnie ze odrazu wszystkich zaszufladkowales . Ja jestem zorientowany na zachod dosc mocno ale lubie rosyjska mysl techniczna .Su-27 i MiG-29 byly przełomowymi konstrukcjami a ich jedynym "grzechem" bylo niedofinansowanie za czasów smuty jelcynowskiej i wole od nich F-15 czy F-16 ale doceniam zalety wszystkich tych konstrukcji i nie ukrywam wad samolotow z USA i z Rosji

    3. Legion

      Racja niedobrze że ten projekt za fortunę staje się coraz większą porażką czym bliżej do końca ale być może obudzi to kogoś z mitu 5 generacji którą szerzy LM... Z 2giej strony dobrze że Rosja czy Chiny tez bezmyślnie małpują amerykańców w tym względzie... Jedynie Europa ze swoimi "Eurocanards" nie popadła w tą manię... Żeby było jasne nie neguję wszystkiego co amerykańskie np. ich SOF należny naśladować...

  5. Artwi

    Wyłączył SILNIKI? To znaczy, że Chińczycy w J-31 skopiowali dokładniej niż podejrzewał Jacwol! :-))) Ciekawe czy zobaczę równie kpiarskie komentarze tych, co naśmiewali się z pożaru PAK-FA? :-)))

  6. as

    Nie ma co sie pchać w F35 należy zakupić Eurofightera i tyle w temacie, mam nadzieję że mon nie zrobi laski dla USA i kupi samolot europejski:)

    1. Saladyn

      popieram tylko EF i to jak najszybciej!!

    2. lechu

      Przecież oni nic nie kupią, to tylko takie wyborcze gadanie było. Nie ma kasy na 16 nowych F-16 w miejsce Su-22 a potem nagle znajdzie się kasa na 64 F-35? Czyste bajki i tylko tyle.

    3. Marcin

      Każda maszyna opierająca się na nowych rozwiązaniach generuje nowe problemy. A "europejskie" samoloty też sprawiają problemy - jakieś 2 tygodnie temu zapalił się PAK FA.