Reklama

Siły zbrojne

MSPO 2021: Perspektywy Miecznika okiem PGZ

Fot. Robert Czulda/Defence24.pl
Fot. Robert Czulda/Defence24.pl

Jednoczesna praca nad wyborem platformy jak i Zintegrowanego Systemu Walki (ZSW) oraz możliwie duży udział rodzimych firm przemysłu zbrojeniowego to główne filary programu Miecznik – stwierdził podczas MSPO 2021 Cezary Cierzan – dyrektor programu Miecznik w PGZ S.A.

Podczas spotkania z mediami dyrektor Cierzan stwierdził, że prowadzony przez PGZ program składa się z dwóch elementów. Jednym z nich jest pozyskanie platformy bazowej (okrętów-nosicieli systemów), podczas gdy drugi – w którym również są obecnie prowadzone intensywne rozmowy z szeregiem zagranicznych partnerów – to dostawy i integracja systemów kierowania ogniem dla tychże okrętów (wspomniany ZSW). Warto podkreślić, że dotychczas żadne konkretne decyzje ani co do partnerów, ani też do kształtu Miecznika, nie zostały podjęte. Zapadły już decyzje odnośnie precyzyjnego podziału obowiązków i zakresu prac pomiędzy Remontową Shipbuilding a Stocznią Wojenną, ale szczegółów z powodów handlowych nie ujawniono. Uchylając rąbka tajemnicy nadmieniono jedynie, że obie stocznie będą zaangażowane w produkcje platformy, ale jedna stocznia – należąca do PGZ – wraz z takimi firmami jak CTM – zajmą się integracją.

Etapy projektu

Harmonogram projektu opiera się na trzech etapach. Pierwszy to PSW (Przemysłowe Studium Wykonywalności), w którym to do realizacji przewidziano następujące zadania:

  • Przygotowanie przez Konsorcjum PGZ-Miecznik trzech projektów koncepcyjnych wraz z Analizami Techniczno-Ekonomicznymi – do grudnia 2021 r;
  • Równolegle prace projektowe i koncepcyjne dotyczące przygotowania potencjału produkcyjnego i obsługowego w PGZ Stoczni Wojennej;
  • Wybór jednego z projektów przez Siły Zbrojne RP – luty 2022;
  • Zatwierdzenie ZTT dla okrętu Miecznik – marzec 2022.

Etap drugi, do stycznia 2023 roku, zakłada aktualizację PSW. Na ten etap składają się następujące zadania:

  • Przygotowanie i zatwierdzenie Projektu Wstępnego wraz z Analizą Techniczno-Ekonomiczną opracowanych na bazie projektu wybranego przez SZ RP;
  • Równolegle ustanawianie potencjału produkcyjnego w PGZ Stoczni Wojennej.
Fot. Robert Czulda.
Fot. Robert Czulda/Defence24.pl.

Etap trzeci to budowa okrętów. Cel ten podzielono na następujące zadania:

  • Budowa pierwszego okrętu wraz z ZSW (Zintegrowany System Walki) + szkolenia, próby oraz Badania Kwalifikacyjne – do czerwca 2028 roku;
  • Budowa drugiego okrętu wraz z ZSW + szkolenia oraz próby – do sierpnia 2033 roku;
  • Budowa trzeciego okrętu wraz z ZSW + szkolenia oraz próby – do sierpnia 2034 roku;
  • Dostarczenie pakietów logistycznych i środków bojowych dla wszystkich trzech jednostek – do sierpnia 2034 roku;
  • Trzy nowoczesne, wielozadaniowe fregaty w służbie w MW RP w 2034 roku.

PGZ realizuje obecnie pierwszy etap umowy, a więc prace koncepcyjne, związane z konfigurowaniem pokładowego systemu walki, ale również wyborem docelowej platformy. PGZ prowadzi rozmowy z trzema partnerami, których dyrektor Cierzan określił mianem strategicznych – jeden z nich jako podwykonawca ma dostarczyć sprawdzony projekt.

Partnerzy w dialogu to TKMS (projekt MEKO 300PL), Navantia (projekt F100PL) i Babcock (projekt AH140PL).

Wszyscy partnerzy w dialogu dysponują sprawdzonymi operacyjnie okrętami klasy fregata. Rozmawiamy z nimi o dostawie dla polskiego przemysłu odpowiedniej dokumentacji oraz związanej z tym wiedzy, która pozwoli na budowę tych okrętów u nas w kraju. Jednocześnie łącznie ponad stuosobowy zespół razem z zagranicznymi partnerami i projektantami tak platform jak i systemu walki, prowadzi prace analityczne, których celem jest upewnienie się, że docelowa konfiguracja ZSW będzie mogła zostać – także fizycznie – zintegrowana z wybraną platformą

podkreślił dyrektor Cierzan

PGZ obecnie rozmawia z kilkudziesięcioma podmiotami na temat ewentualnych dostaw podsystemów, w tym ZSW. Opracowana przez konsorcjum PGZ-Miecznik i zatwierdzona przez Ministerstwo Obrony Narodowej konfiguracja ZSW będzie oparta na sprawdzonych na świecie konfiguracjach podobnych systemów na fregatach, przystosowanych do wymogów MW RP.

Dyrektor Cierzan potwierdził wypowiedź z maja – udzieloną w wywiadzie dla Defence24[1] - o możliwie dużym udziale rodzimych firm w projektowaniu ZSW oraz późniejszej integracji na okrętach. Polonizacja dotyczyć będzie również samej platformy i wyposażenia ogólnookrętowego, jako że „jednym z przyjętych zobowiązań, wynikających z umowy, jest zapewnienie w późniejszym czasie możliwości serwisowania okrętów w Polsce, na co składa się montaż i integracja, a następnie demontaż i ponowna integracja. Mamy świadomość, że niesie to za sobą ryzyko, w tym w zakresie opóźnień, kosztów jak i możliwości niepowodzenia przy ponownym montażu. Niemniej jednak nie ukrywam, że badamy te możliwości”. Zaznaczono jednak, że okręty wraz z systemami pokładowymi nie będą w całości pochodziło z Polski, bowiem „współcześnie praktycznie każdy korzysta z dostaw zagranicznych i nie będziemy wyjątkiem”.

Nowe miejsca pracy

PGZ planuje przystąpić najpierw do budowy prototypu, a następnie do budowy jednostek seryjnych. Umowa, którą zawarło PGZ, zakłada tryb pracy rozwojowej. Jak stwierdził dyrektor Cierzan, „część kluczowych ustaleń, łącznie z harmonogramem dostaw, będzie przedmiotem dalszych analiz razem z Ministerstwem Obrony Narodowej, a dokładnie z zamawiającym, to jest z Inspektoratem Uzbrojenia”. PGZ zapewniło, że postara się zaproponować możliwie optymalne harmonogramy dostawy jednostek.

Dyrektor Cierzan odniósł się również do kwestii możliwej integracji projektu Narew z Miecznikiem. Jak stwierdził, jest to nie tylko oczekiwane przez wojsko, ale stanowi logiczny krok z perspektywy przemysłu. „Jako PGZ będziemy realizować oba projekty i prowadzić prace w kierunku integracji. To element naszej strategii” – zapewnił – „jeżeli natomiast chodzi o NSM to tutaj sprawa nie jest tak oczywista, bowiem w siłach zbrojnych mamy również inne rakiety klasy woda-woda. W tej sprawie dopiero będziemy rozmawiać z dostawcami”.

Reklama
Reklama

Szacuje się, że projekt Miecznik wygeneruje około 2 tysięcy miejsc pracy w stoczniach i firmach. PGZ Stocznia Wojenna planuje zatrudnić około 300 osób, a także rozbudować infrastrukturę stoczniową. Dotyczy to modernizacji już istniejących hal jak i budowy nowej hali do finalnego montażu okrętów, a także nową halę wyposażeniową. 


[1] https://defence24.pl/zintegrowany-system-walki-od-ctm-polskie-radary-i-uzbrojenie-na-mieczniku-cierzan-stawiamy-poprzeczke-wysoko-wywiad 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (18)

  1. Boczek

    To zaraz. Navantia i TKMS oferują i platformę i CMS i teraz rozerwiemy pakiet i w przypadku Navantii i TKMS wyjmiemy z "Mercedesa" oryginalny silnik i wsadzimy Volkswagena, tylko po to aby stworzyć kłopoty w realizacji projektu?

    1. say69mat

      Jakoś nie jestem w stanie ogarnąć przywiązania konsorcjum PGZ do idei CMS designed & made by CTM. Chyba, że CTM nawiąże/nawiązało współpracę z LM w kwestii budowy polskiego odpowiednika systemu. Z drugiej strony, jeżeli nasi zaczną dłubać - na mocy zarządzenia politycznego - szukając kodów dostępu itd itp. ;)))

    2. Boczek

      Bo to daje jest. Na stworzenie funkcjonującego pewnego CMS dla poziomu dobrej korwety potrzeba 10 lat eksperymentów na istniejących okrętach, kiedy i okręt i CMS pochodzą z jednej ręki. Wybrana firma i okręt takowego nie posiadają, bo to nie ta liga. Nigdy nie budowali ani takich okrętów, ani CMS nie posiadają. Projekt utonie w morzu uzgodnień lub wyschnie na pustyni finansowej. Już dziś jest 40-50% niedofinansowany.

    3. vfvv

      Zgadza się. Taki jest plan. Kupić za miliardy i nigdy nie zbudować groźnej dla przeciwników jednostki.

  2. Ryszard 56

    Tylko Fregaty typ F-100 Hiszpanskie lub Niemieckie typ 124

    1. 123

      Tylko jak już to F110 i Meko300 a nie okręty dla których już się projektuje następców :) Hiszpanie zaproponowali nam okręt już od lat budowany dla którego projektują już następce.

    2. Boczek

      Nie spełniają wymagań.

  3. Zatroskany

    To kuriozum, pomijając fakt, że te okręty nie są priorytetem a ich wykorzystanie operacyjne na Bałtyku wątpliwe. Przyjęte podejście do ich budowy to żart. Najpierw przez siedem lat będziemy budować eksperymentalny prototyp a potem się zobaczy, a właściwie nie zobaczy bo kolejne okręty nie powstaną. W normalnym kraju okręty buduje się w stoczni która to potrafi (mamy taką ale z przyczyn politycznych nie może tego samodzielnie robić), buduje się je w ciągu technologicznym a nie pojedynczo. Czyli będzie drogo, długo i masę problemów w procesie „nabywania kompetencji” przez stocznie PGZ i implementowania krajowych rozwiązań. I będzie to projekt brytyjski biorąc pod uwagę wyśrubowany termin wyboru oferty-Brytyjczycy złożyli już dawno szczegółową ofertę za którą lobbował były formozowiec za plecami szefa sztabu:).

    1. Tede

      Tryb budowy prototypu a później dopiero kolejnych jednostek jest standardem. Tylko jeżeli kupuje się gotowy produkt z półki to można zamówić od razu kilka. Kormoran pokazał, że jest to dobre rozwiązanie.

    2. Boczek

      Bzdura. My nie budujemy tu żadnego prototypu, bo to nie jest żadna praca badawcza czy rozwojowa. To typowy okręt wojenny składany z "LEGO", na który zakupujemy gotowy projekt. Tu nie będzie żadnych wibracji, kawitacji etc., co miało miejsce w przypadku K. II. Dokładnie tak jak było to z Gawronem. Poszedł do wody i działał. Jedyne co się robi to kilka miesięcy więcej pomiędzy pierwszym i resztą, aby nie zabrać na nie np. błędów koordynacji 3D.

  4. patriota

    W 2025 roku obie fregaty OHP idą na złom. Mamy gotowe projekty na zbiornikowiec paliwowy, okręt ratowniczy, okręty rozpoznania radioelektronicznego. Do tego dorzucić zamówienia na okręty hydrograficzne i szkolne. Zrobić porządny okręt transportowy dla batalionu żołnierzy wraz z pojazdami (dla chemików, wojsk inżynieryjnych, medycznych, MJR). Stocznie mają zapewnioną pracę na dekadę. Tymczasem będą budowane zaawansowane fregaty wielozadaniowe. To jakiś koszmar. Czy ktoś tutaj myśli?

  5. 123

    Do 2028, a tym bardziej do 2034 to duzo czasu. Za dlugo. Wszystko moze sie zdarzyc, wlacznie z anulowaniem programu etc. Terminy sa tragicznie dlugie.

    1. St. mat pchor.

      Bo to zwykła ściema jest propagandowa, a nie prawdziwa umowa. Podobnie jak Narew czy Abramsy. Obecnie rządzących nie stać już na konkrety, teraz uprawiają ściemę w stylu PZPR.

  6. Franz

    Swietny plan. mam jednak obawy ze przy zmianie wladzy ( z obecnej ktora to zaplanowala na ew. rzad Tuska) te plany budowy okretow zostana skasowane. Taki scenariusz juz raz Tusk zrealizowal wiec dlaczego mialoby mu sie nie udac drugi raz utopic stocznie razem z tym projektem. To jedno drugimproblemem jest to ze okrety nawet gdyby obecnemu rzadowi udalo sie pozostac przy wladzy i zrealizowac ten projekt albo nawet gdyby Tusk ten projekt zrealizowal to i tak bedziemy miec te okrety pod koniec lat 30 tych. Czyli stanowczo za pozno moim zdaniem. My potrzebujemy okretow na wczoraj a wiec kupujac np. Independence i freedom mamy dwa lub cztery nowoczesne okrety ktore pozostana w MW nawet po zmianie wladzy.

    1. Legendarny Troll Bagienny

      Nie kłam, Gawrona podpisało SLD, z Millerem na czele i Szmajdzińskim jako ministrem obrony narodowej, i już w 2002 roku ci sami ludzie zredukowali program z 7 okrętów do 1 co sfinalizowane aneksem do umowy z 2003 roku. Jednocześnie obcięto finansowanie, co po 11 latach od położenia stępki doprowadziło do zamknięcia programu "gawron". Czy Tusk ostatecznie zezłomował program, tak. Czy była to tylko jego wina? Nie. Za stan tego programu odpowiedzialność ponoszą w kolejności Miller, Belka, Marcinkiewicz, Kaczyński, Tusk, oraz wszyscy ministrowie obrony narodowej w ich gabinetach. Kupowanie LCS wycofywanych z US Navy jest kretynizmem, te okręty były traktowane jako eksperymentalne, i US Navy stwierdziło że taniej wyjdzie zbudować nowe okręty z usuniętymi wadami niż usuwać wady oraz doposażać te wycofane.

    2. Box123

      Jeśli ten rząd straci władze możesz zapomnieć o czymkolwiek. Nie tylko o fregatach. To że w ogóle jest szansa na cokolwiek jest efektem przeprowadzonych reform, naprawy finansów publicznych i tego że im zależy (niezależnie od tego jak nieudolnie to wszystko robią). Jak wrócą poprzednicy to najwyżej kupią caracale żeby się odpłacić za posadę króla Europy dla Tuska, bo parę baniek za 5 lat kadencji wpadło, a kontraktu mimo stawania na głowie żeby go klepnąć w ostatniej chwili i wycięcia wszystkich konkurentów nie było. A potem już tylko "pieniędzy nie ma i nie będzie". Już zapowiedzieli, ze cały przemysł idzie pod młotek, więc nawet jak coś kupią to już wszystko będzie z półki

    3. rezerwa 77r.

      należy pamiętać że za PO oddano do budżetu przeszło 6 mld , z MON

  7. Slayer

    7 lat czekania na pierwszy okręt ?????? Dobrze że nasz kraj leży w tak przyjaznym regionie. Takie cuda tylko u nas..........

  8. 213

    To samo będzie z tą "podpisaną umową" na Narew,te prawie 400 wyrzutni o ile tyle będzie to będą budować do 2040 roku :) Chociaż to i tak zbyt optymistyczna data :)

  9. brak czasu

    Pierwszy z półki następne budowane w kooperacji.Co za mit, że potrafimy coś zbudować ten projekt skończy jak Ślązak.

    1. Tecumseh

      Dokładnie tak

    2. 123

      Dokładnie władza się zmieni i nie będzie nic bo po co nam wojsko flota przemysł itd jak mamy takie w Niemczech :)

  10. Matnet

    No widać że mają ambitne plany pobicia rekordu długość trwania programu Gawron/Ślązak.

    1. 234

      Europa i Rosja już dawno takie rekordy pobiły :))

  11. BMW 291

    to wszystko to jest jeden wielki FAK czyli Faza Analityczno Koncepcyjna ....powodzenia 3 okręty od 2028 do 2034 !!! i do tego już 20 lat czekania.....

  12. mm

    Wszystko dokładnie wyliczone na 2034 … sierpień .Śmiać się czy płakać.

  13. Maksymilian Paradys

    Czyli co, podpisano umowę, że za 13 lat PMW będzie miała mieć 3 fregaty, he, he. Sukces, widzę sukces.

  14. Piotr ze Szwecji

    Tak! Tak, dla rozbudowy infrastruktury stoczniowej. Modernizacja istniejących już hal, jak i budowy nowej hali z, jak mam nadzieję, relatywnie nowoczesnym wyposażeniem - patrz stoczniowa robotyzacja w Japonii i Korei Południowej. Jak najbardziej tak. O tym to właśnie marudzę tutaj w komentarzach od lat kilku. Roboty spawalnicze, rentgenowskie i inne to zupełnie inny cywilizacyjnie poziom przemysłowej produkcji. Inwestycja w przemysł (założywszy możliwości technologii podwójnego zastosowania w produktach jak i w samych narzędziach) nie jest zła i ma realny potencjał zapewnić tym stoczniom pracę także cywilną, szczególnie kiedy zamówienia dla MW zostaną zrealizowane. Co się samych Mieczników tyczy, to mam nadzieję, że jakaś umowa z UK zostanie zawarta co do ich (możliwego alternatywnego) cumowania w UK. Pakt obronny Polska-UK już mamy. Porty bałtyckie Polski nie są bezpiecznymi dla Mieczników.

  15. Ten program to jednak pomyłka...13 lat na 3 statki...ta jasne jak świni niebo. Co za ściema tak jak z tą Narwią i orką...

  16. Namaxa

    Planowane próby okrętów za 7, 12 i 13 lat. Planowane! Czyli już wiemy, że nierealne. Już jedną motorówkę Gawron budowaliśmy 18 lat a teraz mamy Plan na następną 18-latkę. BRAWO MY! W obliczu sypiącej się koalicji, nakręcania grozy zagrożeń w celu zwiększenia poparcia i podtrzymania w trwaniu Tej władzy, bajek p.t. polski bez-ład, działań pana <0 , itd. Konkluzja jest jedna: Co jeszcze Panowie by tu sp...

  17. Gorol

    "Trzy nowoczesne, wielozadaniowe fregaty w służbie w MW RP w 2034 roku." Kurde, raczej ich nie zobaczę, ludzie nie żyją aż tak długo :D

  18. say69mat

    @defence24.pl: Jednoczesna praca nad wyborem platformy jak i Zintegrowanego Systemu Walki (ZSW) oraz możliwie duży udział rodzimych firm przemysłu zbrojeniowego to główne filary programu Miecznik – stwierdził podczas MSPO 2021 Cezary Cierzan – dyrektor programu Miecznik w PGZ S.A. ... biorąc pod uwagę zawiłe losy i wybory związane z zakupem systemu uzbrojenia w ramach realizacji projektu Homar. Obawiam się, że szykuje się nam kolejna piękna katastrofa. Gdzie wola polityczna będzie podlegała bądź determinowała oddziaływanie szeregu zmiennych. Gdzie zdecydowany brak doświadczenia w projektowaniu i integracji systemów informatycznych łączących funkcjonalnie systemy detekcji i uzbrojenia tworzących ZSW będzie zmienną kluczową. Chyba, że zdarzy się cud, i CTM zaprojektuje od podstaw ZSW na miarę systemu ACMS - Aegis Combat Management System. W innym przypadku budowa fregat, jako efektorów morskiej opl, będzie wyrzuceniem pieniędzy podatników w błoto.

Reklama