Reklama

Siły zbrojne

Fot. Archiwum 34bkpanc.

MON: Nie będzie nowej amunicji do RPG-7

”W projekcie Planu zakupu środków materiałowych na lata 2018-2022 nie planuje się pozyskania nowej amunicji dla granatników RPG-7” - zaznaczył Wojciech Skurkiewicz odpowiadając na interpelację posłanki Anny Marii Siarkowskiej z Partii Republikańskiej (w Sejmie klub PiS).

W styczniu br. posłannka Anna Maria Siarkowska w interpelacji skierowanej do MON podniosła kwestię użytkowania przez Wojsko Polskie granatników przeciwpancernych RPG-7. Pomimo iż RPG-7 stanowi podstawowy i najliczniejszy typ ręcznej broni przeciwpancernej w Wojsku Polskim, do dziś nie został zmodernizowany. Nie wdrożono do niego również nowej amunicji - pisała.

W odpowiedzi Wojciech Skurkiewicz, seketarz stanu w MON stwierdził, że 40 mm granatniki przeciwpancerne RPG-7 nie odpowiadają już współczesnym standardom, a ich parametry w zakresie zdolności do przebicia pancerza, masy granatnika i jego celności, nie spełniają obecnych wymagań operacyjnych.

W projekcie Planu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP w latach 2018-2022 nie planuje się modernizacji granatników RPG-7. [...] Nie planuje się również pozyskania nowej amunicji dla granatników RPG-7. Biorąc pod uwagę planowane pozyskanie nowego ręcznego granatnika wielozadaniowego wraz z amunicją, nie planowano zakupów zmodernizowanej amunicji do RPG-7, która jedynie częściowo może poprawić parametry bojowe granatnika.

Wojciech Skurkiewicz, sekretarz stanu w MON

Oznacza to, że MON planuje definitywnie zakończyć ponad pięćdziesiącioletni okres użytkowania granatników RPG-7, albowiem pierwsze egzemlarze zostały przyjęte na stan w 1964 roku. Obecnie mają być one zastapione przez nowe granatniki wielozadaniowe. Jednakże jak zauważa Skurkiewicz pozyskiwanie nowego sprzętu wojskowego jest procesem rozłożonym na lata, dlatego też w najbliższym czasie równolegle w użytkowaniu znajdować się będą granatniki RPG-7, które będą systematycznie zastępowane przez nowy granatnik wielozadaniowy.

Czytaj też: Przeciwpancerna rewolucja w Wojsku Polskim? [KOMENTARZ]

W związku ze zwiększeniem użyteczności posiadanych już granatników do momentu ich zastąpienia, Siły Zbrojne RP rozpoczęły pozyskiwanie celowników noktowizyjnych PCS-5M, produkowanych przez PCO S.A. należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jednakże, jak dodaje wiceminister dalsze zwiększanie zakresu modernizacji granatnika, nie wpłynie znacząco na oczekiwane zwiększenie zdolności do rażenia.

Należy jednak zaznaczyć, że ponad dekadę temu podjęto próbę wprowadzenia nowej amunicji do granatników RPG-7. W latach 2003-2008 konsorcjum w składzie Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia i Dezamet S.A. opracowało we współpracy ze specjalistami bułgarskimi i niemieckimi rodzinę nowej amunicji do RPG-7, która obejmowała różnego rodzaju pociski. Jednakże proponowane wówczas rozwiązania nie zostały wdrożone do produkcji. Jak dodał wiceminister, "polski przemysł obronny obecnie nie produkuje amunicji do granatników RPG-7."

Nowe granatniki wielozadaniowe

Zakup nowych wielozadaniowych granatników dla Sił Zbrojnych RP rozpoczął się od przeprowadzonego przez Inspektorat Uzbrojenia w 2017 roku dialogu technicznego. Granatniki przeciwpancerne nowego typu powinny stanowić wyposażenie zarówno wojsk operacyjnych, jak i formowanej Obrony Terytorialnej, zapewniając zdolności do rażenia różnego typu celów na bliskich odległościach. 

W marcu 2017 roku IU poinformował, że do dialogu przystapiło pięć podmiotów, wśród których znaleźli się: hiszpańska firma Instalaza, polska spółka koncernu Saab oraz firmy IMS-Griffin, Siltec i Works 11.

Zdaniem wiceministra Skurkiewicza wprowadzenie na wyposażenie sił zbrojnych nowoczesnych, ręcznych granatników wielozadaniowych pozwoli na skuteczne osiągnięcie zdolności do rażenia celów oraz zachowanie wysokiego stopnia nowoczesności tego uzbrojenia przez znacznie dłuższy czas.

Postępowanie na zakup granatników przeciwpancernych mogących zastąpić używane do tej pory RPG-7 jest jednym z elementów wzmacniania obrony przeciwpancernej w wielowarstwowym zakresie. Iinspektorat Uzbrojenia prowadzi również dialog techniczny na jednorazowe granatniki przeciwpancerne, wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych wraz z amunicją pod kryptonimem Karabela, oraz lekki system przeciwpancerny Pustelnik.

Dzięki temu docelowo - wraz z planowaną wcześniej integracją ppk Spike na KTO Rosomak - Wojsko Polskie powinno uzyskać warstwowy system obrony przeciwpancernej, złożony z różnych środków oddziaływania – w tym kilku typów granatników i ppk, uzupełniających się wzajemnie.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (43)

  1. Marek1

    Już się tych bredni nawet czytać nie daje ... w WP NIE ma ŻADNYCH innych poza rpg-7 środków ppanc w zakresie zasięgu do 300m. Kolejny v-ce MON wygłasza w mediach pierdolety dla elektoratu o planowanych \"cudach na kiju\" jakie to mamy kiedyś tam pozyskać dla WP. Może p. v-ce minister od opowiadania bajek w mediach powie np. coś n/t tego, że 15 stycznia br. minął bez fanfar termin zakończenia postępowania dot. programu Pustelnik(lekki ppk), który to z wielkim medialnym szumem rozpoczął w ub. roku poprzedni MON. Kolejny program \"zbrojeniowy\" zdechł sobie po cichutku i bez świadków ?

    1. Grzegorz

      Nowa amunicja do RPG-7 Niestety w modernizacji SZ cały czas liczymy na skokowy wzrost możliwości, zamiast drogę ewolucyjną. Ile by ich kosztowało 2-3 granatów termobarycznych czy tandemowych do każdego RPG-7 (120 granatników w brygadzie zmechanizowanej, brygad 14* 5000 granatów)? Przy założeniu, że granat tandemowy będzie kosztował 250 USD (kosztuje mniej - 150 USD bułgarskie termobaryczne**, rosyjskie 230 USD; tendemowe - 180 USD). Wychodzi nie więcej jak zakup w graniach 5 mln PLN. Załóżmy pesymistycznie, że będzie nas to kosztowało więcej, jakieś 50-75 mln PLN za jednostkę ognia sekcji p.panc (5 granatów) i 1-2 lata na dostarczenie. Przecież tyle to niekiedy MON zwracał do budżetu, ponieważ nie miał na co wydać. To są grosze zważywszy na budżet MON. * pomińmy twory papierowe, jak 18. BZ. Cześć z tych brygad to wzmocnione bataliony (2 brygady). Część to brygady pancerne, gdzie jest tylko jeden batalion zmechu (obecnie 4 brygady). Więc potrzeby w wypadku JO były by mniejsze. ** Bardzo ciekawa jest opcja termobarycznych granatów z Czech, które posiadają balistykę identyczną jak PG-7VL (podstawowy granat). Te mityczne granatniki nowej generacji trafią do WL najwcześniej za jakieś 3-5 lat. Czas dostaw będzie rozłoży w czasie (pakiety szkoleniowe itp). Przecież minie 8 lat zanim każda brygada będzie miała takie granatniki. A są jeszcze pułki rozpoznawcze, saperów, chemiczne, które też potrzebują jakiejś formy samoobrony przed wozami bojowym czy punktami ogniowymi. Jest WOT, który będzie potrzebował i RPG-7, RPG-76 i zaawansowane ppk.

  2. 7 x rpg

    Efektem współpracy jest, a przynajmniej była, produkcja nowych pocisków do RPG7 - tandemowych i termobarycznych w ... Bułgarii. Czego chcieć więcej?

  3. Głupota niema granic

    To juz jest glupota totalna mieć opracowana amunicje i jej nie produkowac po za tym mozna rpg 7 wykorzystywać do celów mniej opancezonych i jaka by niebyla to jest . Po za tym po co uzywac na polu bitwy na Tzw.malucha abramsa skoda drogiego pocisku.

    1. mi6

      Dokładnie. Można ich używać choćby do niszczenia pojazdów przeciwnika, dla WOT do działań dywersyjnych jak znalazł.

    2. man42

      Panowie czy strzelaliscie z tego strzelalem w 1977 roku to jest zabytek oczywiscie rurkę mozna wykozystac z nowymm pocjskiem to byłoby mozliwe Czekamy tak dlugo żeby myśl wojskowa ruszyła poczekajmy jeszcze trochę Trochę to wszysto ciężko idzie a ja sie ciesze że ruszyło Granatnik musi mieć skuteczność wysoką tj 80-90 i zasięg zolnierza musimy szkolić ale cenić

  4. qwert

    Przecież chyba łatwo tę bron zmodyfikować. Pocisk jest nadkalibrowy i może mieć jeszcze większy kaliber. Sama wyrzutnia jest prosta i wielokrotnego użytku. Dlaczego zatem wojsko chce stawiać na wyrzutnie jednorazowe?

    1. jattttt

      A kto powiedział jednorazowe?

  5. Okręcik

    Gdyby nowa bron ppanc już trafiała na wyposażenie armii, rezygnacja ta miałaby sens, a tak mamy RPG bez pocisków czyli jedno wielkie G.

    1. marian

      Jeżeli ma Pan wiedzę, że nie posiadamy amunicji do RPG i ujawnia Pan to na publicznym forum, to chyba ujawnia Pan tajemnicę służbową? W artykule jest napisane tylko, że nie będzie kupowana nowa amunicja. Nie znalazłem ani słowa o ilości starej, zmagazynowanej amunicji. Przypuszczam, że jest tego co najmniej kilkadziesiąt tysięcy. To oczywiście tylko moje przypuszczenia. Jeżeli jest Pan pewien, że jest inaczej to z góry przepraszam.

    2. Okręcik

      Amunicja, amunicji nie równa. Ta co jest, dobra jest przeciwko T72, a nie przeciwko nowoczesnym pancerzom. To trochę tak jakby rzucać kamieniami w słonia. Z kontekstu artykułu jasno chyba wynika, że nie chodzi o nową w sensie nowo wyprodukowaną, tylko o nowego typu, zdolna razić nowoczesne cele.

    3. marian

      Amunicja do nowoczesnych pancerzy pewnie będzie droższa. Czyli lepiej do nowoczesnych pancerzy strzelać z celniejszego granatnika, bo szkoda amunicji i ludzi. Inna sprawa, to czy ten nowszy granatnik wojsko zakupi. I tu możemy mieć podobne zdanie :(

  6. Marcin Kleinowski

    RPG 777 (made in USA) z nową amunicją - właściwie to już taką opracowaliśmy dekadę temu, dziś dałoby się ją jeszcze ulepszyć - byłby moim zdaniem ciekawą opcją w plutonie piechoty jako przenośna artyleria piechoty, broń nieetatowa, do zwalczania siły żywej, umocnień i lekko opancerzonych pojazdów. Zaletą RPG 777 jest jego niewielka masa. Co więcej dla RPG-7 opracowaliśmy też celownik. Można też opracować nową amunicję, która kosztem masy głowicy i zasięgu dałoby się odpalać z pomieszczeń zamkniętych - patrz RPG-76 (ta sama średnica rury co RPG-7, można odpalać nawet z wnętrza pojazdów. RPG-777 nie może zastąpić PPK krotkiego zasięgu, ale nie taka ma być jego rola.

    1. Marek1

      MK - NIC nie trzeba opracowywać na nowo, WITU juz dawno opracowało całą gamę amunicji do rpg-7, a Dezamet zgłosił gotowość produkcji, ale żaden z kolejnych MON nie raczył się zainteresować. Światowy rynek uzbrojenia jest pełny najróżniejszych klonów rosyjskiej amunicji z rodziny GP, łącznie z głowicami tandemowymi(z prekursorem) i termobarycznymi. Cały świat taką ammo produkuje i kupuje, ale nasze MON ... NIE chce. Dlaczego ? Bo kiedyś tam rpg zostaną czymś nowszym zastąpione !! Rosyjska armia pomimo, że posiada cały szereg przenośnych granatników innego typu jedno(np. cała rodzina Mucha/Trzmiel) i wielorazowych, NADAL trzyma na stanie rpg-7, a przemysł nieustannie produkuje różnorodną amunicję do nich. Sprzęt ten jest ceniony i lubiany przez żołnierzy rosyjskich, bo bywa b. przydatny i skuteczny na dystansie do 400m. Niestety kolejny polski MON jest zwolennikiem teorii, że lepiej jest mieć armię bezbronną, niż uzbrojoną i realizuje tę chorą wizję z zapałem i konsekwencją.

    2. Marcin Kleinowski

      Panie Marku, mam opracowany pocisk KO-7M (kumulacyjno-odłamkowy) stosowane oznaczenie również KO-7WM masa 2,76 kg - najbardziej przydatny do docelowych zastosowań. Kumulacyjny tandemowy powstał przy współpracy z parterem niemiecki, ale obecnie po pierwsze moglibyśmy taki pocisk skonstruować sami, po drugie raczej nie do zwalczania celów ciężko opancerzonych granatnik miałby służyć. RPG-7 ma kilka głównych wad. Po pierwsze masa. Jednak w RPG-777 rozwiązano ten problem. Żołnierz może zabrać granatnik i dwa granaty, a całość będzie ważyć około 9 kg z pociskiem KO-7M. Sam granatnik mógłby produkować na licencji pewnie ZM Tarnów - ten zakład może mieć wkrótce problem ze sprzedażą dla Polskiej armii bo nie będzie miał interesującej oferty produktowej, a przynajmniej zainteresowanie WP pod względem ilościowym może być niewystarczające. Koleny problem to strefa niebezpieczna za granatnikiem i brak możliwości strzelania z pomieszczeń, przynajmniej o relatywnie małej kubaturze. I tu konieczne byłoby opracowanie nowych pocisków. WiTU może stworzyć małe, lekkie głowice kumulacyjne i kumulacyjno odłamkowe (patrz rozwiązania dla amunicji krążącej), a nawet stosując rozwiązania z RPG-76 da się zapewnić możliwość wystrzelenia takiego pocisku z małego pomieszczenia. Potencjalnie taka lekka amunicja byłaby bardzo ciekawa dla wielu odbiorców zagranicznych, zwłaszcza w przypadku walki w terenie zurbanizowanym. Kolejny problem to błysk przy wystrzale i smuga, która zdradza pozycję strzelca. Tu można jednak popracować nad nowym matriałem miotającym, a wyniki prac wdrożyć później jako modernizację produkowanej amunicji.

    3. MadMax

      Tarnów miał moździerz LM-60KC z lekką lufą kompozytową (stop aluminium + na zewnątrz włókno węglowe). Ta sama technologia została używa w lekkim RPG-777 z USA. Zrobienie na bazie tej technologii nowego RPG-7 jest absolutnie wykonalne. Masa spada o połowę. Amunicja nowoczesna już jest. Jeśli jakichś typów nie ma w Polsce jest import (termobaryczna). Konflikt w Syrii pokazał, że nie ma problemu z wystrzeliwaniem RPG-7 z pomieszczeń. To że się osmali ścianę naprzeciw - jakie ma to znaczenie w warunkach bojowych? To był jakiś nadmuchany problem wynikający z folderów reklamowych nowych rozwiązań. Dało się RPG-7 odpalać z pomieszczeń w Czeczenii, dało się w Somalii, dało się w Syrii.

  7. lech

    zostaną nam jeszcze kamienie przeciw czołgom

  8. Tango06A

    Niby stare, ale w 2010 r., w czasie trwania VII zmiany PKW Afganistan, Rosomak z COP Quarabagh został przebity na wylot z użyciem chińskiego granatu :( Na szczęście nikt nie zginął...

  9. cdee

    bo opracowanie w kraju dla decydentow sie po prostu nie oplaca. Nic nie modernizujemy, nic nie projektujemy tylko KUPUJEMY. Waska grupka cwaniaczkow jezdzi i zbiera gifty. I trwa walka ktora klika mozniejsza

    1. cooky

      małe sprostowanie: nic nie modernizujemy, nic nie produkujemy i NIC NIE KUPUJEMY, moze by zastapić te naszą bande Rumunami??? tam co chwila coś się dzieje w armii, kasy od nas raczej więcej nie maja ale jak sie chce to mozna

  10. Wkurzony

    RPG-7 był, jest i długo będzie. Tylko bez modernizacji. Proszę nie pisać o bajkach...

  11. zorro

    Jak wojsko nie chce, to nie. Ale przemysł powinien produkować nową amunicję i sprzedawać na export. Rezygnując z rozwoju technologii, cofamy się i nigdy nie opanujemy produkcji nowoczesnej amunicji.

    1. ass

      polski przemysl ma ceny jakby z platyny toczyl amunicje przy obecnej konkurencji (chiny) nie ma szans na sprzedaz za granice, pozostaje tylko WP

  12. ObywatelRP

    Idealnym następcą RGP-7 jest Carl Gustav mk. 3 i jego najnowsza wersja Mk. 4. Szeroka gama dostępnej amunicji, prosta konstrukcja i właśnie wielozadaniowość, to argumenty za. Minusem wersji Mk. 4 jest cena, ale gdyby kupić licencję to na pewno była by niższa.

    1. obserwator

      Kupienie licencji na produkcję jest opłacalne przy dużej ilości produkowanych egzemplarzy, tutaj pojawia się potrzeba eksportu (obszar zabagniony przez kilka poprzednich ekip rządzących, w tym obecną). Należy pamiętać, że posiadanie krajowego potencjału produkcji nowoczesnej amunicji powinno być priorytetem dla MON.

    2. ass

      smiem watpic, dotychczasowe zakupy w polskiej zbrojeniowce pokazuja ze dla WP ma specjalne ceny taniej na pewno nie bedzie.

  13. Z

    To sie nazywa prawdziwa Walka o Pokoj !!! Ja bym zglosil MON do Pokojowej Nagrody Nobla, nalezy sie na 100%

    1. Wawiak

      Szkoda tylko, że inne kraje nie chcą iść tą drogą...

  14. ito

    Znacznie taniej i szybciej będzie zamówić nową amunicję do RPG- inaczej w oczekiwaniu na mityczne nowe granatniki żołnierze już niedługo będą musieli krzyczeć na poligonach (oby tylko!) pif-paf!

  15. Victor

    O tym, że jest to wciąż skuteczna broń boleśnie przekonywali się wojskowi krajów zachodnich w Iraku, Afganistanie, Somalii i wielu innych krajach. Nawet jeśli ta broń nie przebije czołowego pancerza współczesnych MBT to bez problemu zniszczy każdy BWP, KTO i wszystko inne co jeździ. A nawet to co lata jest zagrożone. Przypominam zestrzelenie amerykańskiego CH-47 w Afganistanie. Nowa amunicja pozwoliłaby na użytkowanie przez wiele lat oczywiście nie zamiast ale obok nowych granatników. Problem jak zwykle polega na tym, że brak nowoczesnej amunicji a nowych granatnoków nie ma i prędko nie będzie. Jeżeli rok trwa już farsa pod nazwą dialogu z producentami to o czym mówimy. Wyboru można by dokonać w jeden dzień. Niech chociaż pan wiceminister poda datę rozstrzygnięcia. Tylko taką wiarygodną po której się poda do dymisji jak nie będzie umowy.

  16. mi6

    Ciekaw jestem czy zdążymy zintegrować ppk z rosomakiem zanim rosomak się zestarzeje technologicznie ...

    1. MadMax

      Mam wrażenie, że instalacja PPK na KTO będzie w czasie, gdy MON napisze \"pojazd nie przedstawia już wartości bojowej, czekamy na następcę\".

  17. Butelki z benzyną

    Chyba ze 100 tys granatników ppanc RPG 76 Komar też już poszło na sprzedaż. Choć nadal były sprawne. Na BWP i inne o mniejszej grubości pancerza spokojnie by wystarczyły. Co w zamian? Ano nic...

  18. asdasd

    \"pozyskiwanie nowego sprzętu wojskowego jest procesem rozłożonym na lata\"- niby dlaczego? Bo tak powiedział? Jak coś jest ważne dla sił zbrojnych, coś co stanowi o wartości bojowej armii to robi się przetarg, sprawdza się co jest na rynku i kupuję sie w góra dwa lata, później się wdraża do wojska. Ale nie bo trzeba pięć lat ekspertyz, później kto da więcej za mniej, może jakaś łapówka... w tym kraju nigdy nic sprawnie nie działało i nie będzie działać.

  19. kmq

    Bo nowe jest wrogiem dobrego

  20. Pan

    Rpg 7 w terenach miejskich pomimo lat może niszczyć cele bez problemu nawet czołgi uskadzajac silnik z wyższych zabudowań czy umocnienia.Stara amunicja powinna być sprzedawana i jednoczesnie zastepowana nową wyprodukawaną w polskich zakładach tym bardziej ze mamy kompetencje do jej produkcji a po drobnej modyfikacjach moze by sie udało pozyskać kupca zagranicznego jej zalety jest prostota i do tego celu została stworzona jesli wszystko zawiwdzie ta ma zadziałać.

  21. dropik

    nowych okrętów też nie będzie. tako rzekł bodaj pan Jach ostatnio. Za drogie :D

  22. ewsa

    Hhmmm, tak tylko zapytam jako skromny podatnik....nie żebym się czepiał....malutkie tylko pytanie do MON....takie niewinne...laika....na co wam taki budzęt 40mld? wy nic nie kupujecie, nic nie potrzebujecie....lepiej tę kasę dąć na służbę zdrowia, biednych, może na Kościół....skoro wy nic nie potrzebujecie....

    1. m p

      Emerytury? Pensje? A w służbie zdrowia to Pan podatnik myśli, że takich wałków jak w MONie nie ma? Dla biednych? Mamy 100 tyś. pracowników opieki społecznej. Więcej kasy, to pewnie by było więcej pracowników :) O Kościele się nie wypowiadam.

  23. Dkdkdkd

    Smiech na sali . nastepca rpg7 przez lata bedzie pozyskiwany. Szkoda ze przez 30 lat. Chociaz kto wie,dialog techniczny sie zrobi i będzie30 lat

  24. PRS

    Żeby nie było niczego - żeby nie było NIC Zapomnieliście? To przecież motto wiszące nad wejściem do najbardziej pacyfistycznego MON na świecie. Motto które przypomina i ,,przyświeca\" kolejnym ministrom od wielu wielu lat. 23 stycznia tego roku minął termin Pustelnika. Efekty? Żadne. Nie to żeby w ciągu 3 ostatnich lat nie kupili ani jednej sztuki granatnika ppanc. Bo kupili parę sztuk dla Wojsk Specjalnych. Nawet się chwalili. Wszyscy wiedzą, że termobaryczne głowice od Bułgarów dla RPG-7 mogą zrobić różnicę. Dlatego się ich nie kupuje. Bo nie daj Boże jakiegoś Tigra by skasowały z turystami ubranymi na zielono. Żeby nie było niczego - żeby nie było NIC

  25. Polska beznadzieja

    Skoro MON niczego nie kupuje tylko odwołuje kolejne zakupy to może przynajmniej ogłoszą jedyny aktualnie sensowny nowy przetarg na zakup białych flag !

Reklama