Siły zbrojne
Modernizacja bomb jądrowych B61. Wzmocnienie NATO Nuclear Sharing
Bomba nuklearna B61 jest jedynym typem amerykańskiej broni jądrowej rozmieszczonym w Europie i udostępnianym sojusznikom z NATO, w ramach Nuclear Sharing. Obecnie trwa program przedłużenia żywotności i modernizacji, aby umożliwić jej zintegrowanie z samolotem 5. generacji F-35 oraz zwiększenie celności.
Dzięki zastosowaniu ogonowego układu naprowadzania podobnego do JDAM, B61 uzyska większą skuteczność mimo wykorzystania słabszych ładunków atomowych o mocy nie większej niż 50 kt. B61 Mod 12, przeznaczona do przenoszenia m.in. przez myśliwce F-35 będzie podstawowym gwarantem kontynuacji natowskiej polityki odstraszania nuklearnego w Europie, która nabiera coraz większego znaczenia w związku z agresywną polityką Rosji w regionie.
B61 – podstawowa taktyczna bomba nuklearna NATO
Bomba nuklearna B61 jest podstawowym typem taktycznej broni atomowej używanej przez Siły Powietrzne USA oraz, w ramach programu Nuclear Sharing przez lotnictwo kilku sojuszników z NATO. Od 1968 roku, gdy rozpoczęła się jej produkcja zbudowano 3155 egzemplarzy broni przeznaczonej zarówno dla lotnictwa strategicznego, jak i taktycznego w 8 podstawowych wersjach (planowane Mod 6, 8 i 9 nigdy nie zostały wyprodukowane). Program modernizacji tego typu uzbrojenia, który ma się rozpocząć w przyszłym roku obejmuje przedłużenie żywotności bomb z rodziny B61. Również wersje Mod. 3, 4 i 10, których ok. 200 sztuk rozmieszczonych jest w sześciu bazach NATO w Europie, mają zostać zastąpione przez standard Mod.12.
B61 Mod 12 – większa celność, mniejsza głowica
Nowej generacji bomba atomowa powstanie przede wszystkim z myślą o jej użyciu przez myśliwce F-35. Już w 2010 roku National Nuclear Security Administration poprosiła Kongres USA o przeznaczenie pierwszych środków finansowych na modyfikację bomb B-61 i ich integrację z F-35 tak, by mogły być przenoszone w komorach wewnętrznych tych samolotów. Modernizacja bomby finalnie obejmie jednak znacznie więcej aspektów, niż tylko umożliwienie jej zrzutu przez F-35.
B61 Mod 12 będzie bombą nowej generacji, znacznie celniejszą i skuteczniejszą niż systemy wykorzystywane obecnie. Przede wszystkim otrzyma ogonowy zestaw do naprowadzania podobny do JDAM (Joint Direct Attack Munition), który stosowany jest w bombach konwencjonalnych. Kontrakt wart 178 mln USD na przygotowanie systemów wygrała w listopadzie 2012 roku spółka Boeing. Zastosowanie tego rozwiązania i zwiększenie precyzji bomby ma umożliwić redukcję mocy ładunków jądrowych do 50 kt – przede wszystkim w wersji do użycia przez lotnictwo strategiczne.
Do celów taktycznych B61-12 będą dysponować mocą 0,3, 5 lub 10 kt. Celem pakietu modernizacyjnego jest więc zwiększenie skuteczności i celności bomby tak by umożliwić osiągnięcie tych samych lub nawet lepszych efektów militarnych przy użyciu słabszego ładunku powodującego mniejsze straty uboczne i skażenie radioaktywne. Dodatkowo B61 uzyska ograniczone możliwości użycia spoza zasięgu systemów obrony przeciwlotniczej.
F-35 nie będzie jednym typem samolotu zdolnym do przenoszenia głęboko zmodernizowanych bomb. Od 2013 roku trwa dostosowywanie do tej roli maszyn F-15E, a od 2015 roku rozpoczną się prace nad integracją B61-12 z bombowcami strategicznymi B-2A i samolotami używanymi przez europejskich sojuszników USA z NATO czyli belgijskimi, holenderskimi i tureckimi F-16 oraz niemieckimi Tornado IDS. Część źródeł podaje, że starsze maszyny nie będą zdolne do wykorzystywania w pełni precyzyjnego systemu naprowadzania. Program ma zakończyć się w 2018 roku. Z kolei myśliwce F-35, w tym rozmieszczone w bazach w Europie, mają być zdolne do użycia bomb atomowych B61 ok. 2024 roku.
Niewykluczona jest też integracja tego typu uzbrojenia z samolotami nowej generacji, które trafią do sił powietrznych europejskich członków NATO. Kolejnym przyszłościowym nosicielem B61 Mod 12 ma być bombowiec strategiczny LRS-B. Program integracyjny konieczny do umożliwienia poszczególnym typom samolotów użycia nowej generacji bomb wymaga przeprowadzenia aktualizacji oprogramowania, wykonania serii lotów testowych oraz przejścia procesu certyfikacji. Z tego powodu B61 Mod 12 nie będą gotowe do użycia wcześniej niż w 2020 roku.
Koszt projektu do 2020 roku ma wynieść około miliard dolarów, a dodatkowe 154 miliony USD ma pochłonąć modernizacja, obejmująca m.in. podniesienie poziomu bezpieczeństwa baz NATO w Europie, gdzie przechowywana jest broń atomowa. Docelowe koszty modernizacji ok. 400 bomb do standardów nowej generacji mają być jednak wielokrotnie wyższe. Doposażenie tylu egzemplarzy w zestawy ogonowe do naprowadzania wraz z całym programem modyfikacji, integracji oraz przedłużenia resursów bomb i ich ładunków atomowych ma kosztować amerykańskiego podatnika ponad 10 mld. USD. Plan przedłużenia żywotności B61 zakłada przy tym, zgodnie z „Nuclear Posture Review” Departamentu Obrony, że modernizacja ma nie doprowadzić do zwiększenia możliwości bojowych samej bomby.
Modernizacja taktycznej broni nuklearnej, a doktryna obronna NATO
W 2009 roku prezydent USA Barack Obama przedstawił w Pradze wizję świata bez broni atomowej, a wkrótce potem niektóre kraje NATO na Starym Kontynencie, w tym m.in. Niemcy zwróciły uwagę na potencjalny europejski aspekt rozbrojenia atomowego. Pomimo tego amerykańscy decydenci zdecydowali się na kosztowny plan modernizacji B-61, głównie ze względu na brak analogicznych kroków ze strony Rosji, która utrzymuje arsenały taktycznej broni nuklearnej kilkukrotnie większe niż NATO.
Rozmieszczone są one często tuż przy granicach Sojuszu np. w rejonie Półwyspu Kolskiego. Negocjacje z Rosją w sprawie redukcji arsenałów taktycznej broni nuklearnej, do których zobowiązany został prezydent USA rezolucją Kongresu ratyfikującą traktat New START w 2011 roku wstrzymano jednak z powodu konfliktu na Ukrainie. Agresywne kroki Rosji w związku z kryzysem, takie jak deklarowanie możliwości rozmieszczenia broni nuklearnej na anektowanym Krymie czy testy pocisków zakazanych traktatem INF grzebią możliwość porozumienia się mocarstw w tej kwestii w najbliższej przyszłości. NATO nie planuje więc zmniejszenia arsenału rozmieszczonej na terenie Europy broni jądrowej. W związku z tym bomby B61 Mod 12 przenoszone docelowo przede wszystkim przez wykonane w technologii stealth myśliwce F-35, będą przez najbliższe dziesięciolecia podstawowym środkiem realizacji natowskiej polityki odstraszania nuklearnego na terenie Europy.
Andrzej Hładij
Ambreliser
I tutaj wypływa poszlaka dotycząca sensu zachowania pewnej ilości Su 22. Nie dostaniemy B 61? Na pewno nie! A kto zaręczy, że nie zostały nam po ruskich jakieś bombki A? A jedynym samolotem w naszych siłach powietrznych z którym mogły być kiedyś/wciąż zintegrowane były/są niektóre egzemplarze Su 22. Nasi iloci ćwiczyli użycie broni jądrowej w układzie warszawskim.
nrp47
bardzo ciekawa uwaga. tym, którzy tego dokonali tzn. ukryli te bombki należą się ordery.... ale nie sądzisz, że bez większego sensu jest posiadanie bomb A bez ujawnienia informacji o tym. Tracimy całe odstraszanie a zyskujemy tyle, że przy klęsce armii konw. odpalimy taką a w odpowiedzi oni nas usmażą, mimo iż juz nas pokonali?
andek
Muszę Cię zmartwić, w Polsce nie ma żadnej bomby atomowej. Potraktuj to jako informację z pierwszej ręki. Co do B61 w Polsce też nie ma co marzyć. W NATO Nuclear Sharing nie możemy wziąć udziału, ponieważ USA zobowiązały się do nie umieszczania broni atomowej w byłych państwach UW z wyłączeniem Niemiec. Zapewne nie złamią tych zobowiązań, bo nie chcą rosyjskich broni atomowej np. na Kubie.
Legion
Hmm użycie bomby B61 w dzisiejszych warunkach jest dyskusyjne... Skuteczne będą tylko jeśli steath zadziała bo niestety aby ja zrzucić samolot musi podejść relatywnie blisko (radary VHF czy systemy IRST)... W dzisiejszych warunkach lepszą opcją jest odpalenie pocisku manewrującego z samolotu jeszcze przed zasięgiem systemów przeciwlotniczych przeciwnika lub na niskim pułapie. Jedynym taktycznym pociskiem w NATO który może być odpalony z myśliwca jest ASMP i ASMP/A oraz projektowany następca ASN4G który ma osiągać prędkość 7-8 Macha...
Wojmił
nie miejmy wątpliwości - Polska nie ma co liczyć na otrzymanie chociaż jednej...
Garry
Polemizowałbym w tym momencie... Proponuję przejrzeć wypowiedzi ministra Siemoniaka i prezydenta Komorowskiego za ostatnie pół roku, skorelować to z zakupem pocisków JASSM i modernizacją naszych F16, a wygląda na to, że jednak tak. Pozdrawiam :)
Gojan
Zastanawia mnie niewielka użyteczność bomb B61 na współczesnym polu walki. Przecież, jeśli wierzyć Wikipedii, B61 jest bombą szybującą, niekierowaną, a dopiero wersja Mod 12 ma uzyskać "ograniczone możliwości użycia spoza zasięgu systemów obrony przeciwlotniczej" poprzez (jeśli dobrze rozumiem) dodanie "ogonowego zestawu do naprowadzania" a la JDAM, typu "wewnętrznego", to jest zapewne system nawigacji bezwładnościowej. Skoro bomba nie ma własnego napędu, tylko szybuje, a to znaczy że samolot-nosiciel musi podejść dość blisko celu, w dodatku na małej wysokości (do 15 m) i dość szybko (do 2,0 Ma), aby utrudnić wykrycie przez radary OPL przeciwnika. Czyli zasięg samej bomby jest niewielki (może gdzieś do 10 km). A zaraz po zrzuceniu bomby samolot musi "pryskać" z powrotem, ile fabryka dała, żeby nie pochłonął go własny wybuch termojądrowy (dla porównania, bomby zrzucone w 1945 r. na Hiroszinę i Nagasaki miały ładunki 20 kT). Reasumując: misja bojowa samolotu-nosiciela bomb "B61" będzie przypominać działania "Kamikaze".
nrp47
Nie kolego, zrzucamy bombę z bardzo dużej wysokości i git. Chciałbym także zwrócić uwagę, że np: prędkość 2Ma jak to sam ująłęś to taka mniej wiecej, że wystarczy żeby przeciać całą Polskę z północy na południe lub za wschodu na zachód w 30 min. Nie martwimy się o wykrycie samolotu, bo w razie chęci użycia broni at. zakłada się, że jest to w celu: uniknięcia totalnej klęski (strategiczna broń at. i strategiczne cele), bądź przejęcia inicjatywy na jakimś odcinku frontu (taktyczna broń). I tak taktyczna to znaczy nie dalej niż 2 rzut wojsk przeciwnika, więc jeśli obawiamy się wykrycia i zestrzelenia samolotu wysyłamy dwa, dajemy mu osłonę, żeby się przebił lub wysyłamy stealth (w nadziei, że zadziała to stealth :) ). Strategiczna to np: między kontynentalne pociski balistyczne lub pociski odpalane z okrętów podwodnych. Obydwa typy pocisków też łatwo wykryć ale zestrzelić nie lada zadanie. Stąd potrzeba systemów obrony przeciwrakietowej dużego zasięgu, uzupełnianych przez średni.
ferdy
Skąd wziąłeś te 15m? Wg mnie będzie to raczej 15 kilometrów po uprzednim zniszczeniu oplot.
CITO
Użycie jakiejkolwiek broni nuklearnej będzie precedensem , po którym świat zmieni się. Każdy potencjalny posiadacz takiej broni w sytuacji głębokiego kryzysu jej użyje bo już ktoś to zrobił. Dyskusja o wielkości ładunku jest mało istotna bo sam fakt użycia takiej broni spowoduje że zrobią to następni. Taka broń ma i powinna mieć charakter odstraszania co jak pokazuje historia do dziś nikt nie zaatakował oficjalnego posiadacza broni jądrowej ( może poza Izraelem ale to czy żydzi ją mają czy nie to tego nie wiemy).
Kasia
Precedens użycia broni jądrowej miał już miejsce w 1945r.
sensei
Ile to już razy słyszałem ,że po jakimś wydarzeniu świat się zmieni.On się zmienia nieustannie i nie potrzebuje do tego żadnych nadzwyczajnych faktów.Użycie broni nuklearnej będzie precedensem ale wcześniej czy pózniej to nastąpi.Kandydatem do stworzenia tego precedensu jest putinowska Rosja.Państwo prowadzące politykę międzynarodową polegającą na zastraszaniu czyli politykę terrorystyczną.Biorąc pod uwagę to ,że pozycja Rosji słabnie i nie ma żadnych widoków na to ,że będzie się wzmacniała( ceny surowców energetycznych),jedynym jej argumentem pozostaje status mocarstwa jądrowego.Tym chcą powstrzymać spadek znaczenia swojego państwa i utrzymać pozycję liczącego się gracza w polityce międzynarodowej.Moim zdaniem im pozycja Rosji będzie słabsza( sankcje będą robić swoje) tym bardziej będą wymachiwać argumentem nuklearnym.Jestem przekonany,ze jesli Rosjanie nie usuna Putina to nadejdzie czas podoby do kryzysu kubanskiego 62
zenek
Panie autorze, skazenie radioaktywne zalezy od sposobu użycia bomby, oraz od ilości materiałów rozszczepialnych które ona zawieranie. Jeśli w bombie jest 30kg uranu to nie ma znaczenia za bardzo czy ona da moc o,3kt czy 50kt. Ta druga może pozostawić nawet mniejsza radioaktywność bo więcej uranu zamieni się w energię anie w opad promieniotwórczy. Więc tekst "...lepszych efektów militarnych przy użyciu słabszego ładunku powodującego mniejsze straty uboczne i skażenie radioaktywne" to typowa PR-owska papka jak lepszy proszek od proszku zwykłego"
wróg
Cały artykuł żartów, gdzie jest "odstraszania" - kogo? Od kilku dekad żadna poważna armia nie jest wrażliwa na niuki, w konflikcie w którym zostaną użyte to jedynie broń zakłócająca/opóźniająca. Jedyne cele, które jest sens razić niukiem, to jak każdą bmr cele miękkie, czyli miasta z okręgami przemysłowymi. No to ja chętnie się dowiem które to miasta NATO chce odstraszać i od czego :D Rosjanie przynajmniej nie robią sobie żartów że niuki mają jakieś zastosowanie militarne. Służą po prostu odebrania sensu wojowaniu w najprostszym wydaniu "kasujemy życie na obszarze... planety".
CBM
skazenie zalezy tez od wysokosci detonacji broni jadrowej. Jesli detonacja jest tuz nad powierzchnia to opad radioaktywny bedzie najwiekszy bo napromieniowane bedzie wszystko to co zostalo "odparowane" czy tez niejako "wlaczone" do kuli ognia czyli ziemia, roslinnosc, elementy budynkow, ciala itp
Andrzej
Zgoda ale w artykule miałem, co innego na myśli. Bomba B61 w wersji Mod 12 będzie powodować mniejsze skażenie od starszych wersji bomby użytych w tych samych warunkach. Maksymalna moc wybuchu to 50 kt czyli jest kilka razy niższa niż wersjach mod 3,4 i 10 (170 kt) lub mod 7 (340 kt). Dokładne dane nie są ujawnione ale zapewne nowa wersja bomby będzie zawierać mniej materiału rozczepialnego.
Urko
Głowice w tych bombkach (W80-x) mają regulowaną moc wybuchu. Zasadniczo były dwie wersje z zakresami regulacji 5-340kT i 0,3-170kT. Podobno te pierwsze mają dość materiału rozszczepialnego, by bez "regulacji" osiągnąć 500kT. Więc jeśli ktoś już ma taką bombkę i śrubokręt to może sobie ustawić co chce, a oficjalnie mówić , że ma tylko delikatne bomby, do humanitarnych bombardowań.
Maczer
Dobór słów rodem z Rosji "humanitarne bombardowanie" io na dokładke bombą atomową. Coś a la "przeniesienie operacji obronnej na terytorium przeciwnika" :)
Guest
Polska powinna na tym polu się wykazać i pozyskać choć jedna sztukę B61 , jeżeli problemem jest pakt o nierozprzestrzenianiu to z niego wystąpić,Rosjanie maja w nosie wszystkie umowy i prawa międzynarodowe stukają bomby atomowe jak z karabinu i rakiety średniego zasięgu które obejmują obszar całej unii europejskiej. Ciekawe jeszcze ile pod ziemia na Krymie sie kryje tych bomb,ciekawe czemu Rosjanom tak się szybko zapaliło aby przejąć Krym i sprowadzić Iskandery,może tam też mają Fabrykę Bomb atomowych narzazie tego nikt nie sprawdził.
Rydz Śmigły
Jedną bombę? A jak zapalnik nie zadziała? Potem sobie ta bombę w muzeum wystawią jako trofiejną.
Robert
"Guest", typowo polskie myślenie - sercem, a nie rozumem. Bierz szable i zasuwaj na Moskwę.
Waldorf & Statler
Amerykanie mają w nosie Polskę, więc możesz sobie pomarzyć. Nasi naukowcy nie potrafią wymyślic nic bardziej skomplikowanego niż świnia.
qwerty
Naturalne, że Polska powinna dołączyć do tego programu zwłaszcza, że panuje nierównowaga sił, bo ciągle nie mogą u nas stacjonować na stałe wojska NATO, a w obwodzie królewieckim Rosja ma wyrzutnie Iskander.
strm
Brawo, bomba o mocy 0,3 kt. Putin na Kremlinie leje do rozpuku. W ogóle jak można integrować tak idiotycznie słabą bombę bombowcem strategicznym? To tak jak jechać 500 km jelczem zawieźć jeden kartonik, zamiast osobówką. Ten Obama to już totalny kretyn.
Wojciech
To jest broń taktyczna specjalnie ma małą moc do niszczenia zgrupowań wojsk w małym rejonie, myślisz że pozjadałeś wszystkie rozumy są mądrzejsi ludzie od ciebie robaczku.
olo
CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM !!!
Adrian
Misza, słaby trolling. Nie będzie walizki rubli. Postaraj się bardziej!