Kontrakt zawarty przez dowództwo systemów piechoty morskiej USA (U.S. Marine Corps Systems Command) przewiduje zbudowanie do badań kilkunastu prototypów pojazdów ACV na co korporacja SAIC (Science Applications International Corporation) otrzymała 121,5 miliona dolarów, natomiast koncern BAE System – 103,7 miliona dolarów.
Zgodnie z założonymi wymaganiami taktyczno-technicznymi, opracowanymi przez US Marines, obie firmy mają dostarczyć pojazdy ośmiokołowe, których konstrukcja i opancerzenie zapewni założoną ochronę balistyczną oraz odpowiednie zabezpieczenie przed minami i improwizowanymi ładunkami wybuchowymi. Transportery mają mieć przy tym zdolność do pływania, pozwalającą im na desantowanie się bezpośrednio z okrętów w strefie przybrzeżnej.
Założono również, że mobilność i manewrowość ACV na lądzie będą lepsze niż osiągi jakie zapewnia obecnie wykorzystywany w amerykańskiej piechocie morskiej pojazd AAV (Amphibious Assault Vehicle). Dodatkowo wiadomo też, że na wyposażeniu pojazdu ma być zdalnie sterowana wieżyczka z uzbrojeniem i precyzyjnym systemem kierowania ogniem.
Propozycja BAE Systems
W pierwszej fazie program koncern BAE Systems ma zbudować 16 prototypów, które mają zostać przetestowane przez piechotę morską w trzecim kwartale 2016 r. Prace nad pojazdami będą prowadzone przede wszystkim w zakładach koncernu BAE Systems w Quantico (stan Virginia), w San Jose (Kalifornia) i w York (Pennsylvania).
Już wiadomo, że transporter oznaczony jako ACV 1.1 8x8 będzie bazował na platformie opracowanej przez koncern IVECO Defence Vehicles. Platforma ta jest napędzana sześciocylindrowym silnikiem o mocy 700 KM, o około 300 KM silniejszym niż napęd transportera AAV. Przypomnijmy, że kołowy transporter opancerzony KTO Rosomak ma silnik o mocy około 490 KM.
Projekt pojazdu przekazanego przez IVECO, zgodnie z deklaracjami producenta wykazuje się dużą mobilnością i manewrowością w każdym terenie oraz ma możliwość pływania zgodną z założeniami US Marines. W środku znajdują się chronione i zabezpieczające przed wstrząsami miejsca dla trzech członków załogi i trzynastu osób desantu. Według wstępnych badań już na obecnym etapie pojazd ma mieć lepszą ochronę balistyczną i przeciwminową niż transportery AAV.
Wybór właśnie tego rozwiązania jest dowodem na słuszność decyzji połączenia sił przez IVECO i koncern BAE System, który przecież na własne, ponad 70-letnie doświadczenia w tej dziedzinie.
Propozycja SAIC
Korporacja SAIC zaproponowała piechocie morskiej pojazd TERREX 2, który posiada wewnątrz chronione miejsce dla trzech członków załogi i co najmniej jedenastu żołnierzy desantu. Transporter ma system kierowania Hybrid All-Wheel Steering zapewniający odpowiednią manewrowość poprzez sterowanie wszystkimi kołami.
Pojazd charakteryzuje się również manewrowością, mobilnością i ochroną większymi niż AAV. Dodatkowo może on pływać z prędkością do 7 w i to do stanu morza 3 (przy falach o wysokości 1,8 m).
Walka o kontrakt jest, jak widać, zacięta, ponieważ już zapowiedziano zamówienie 60 pojazdów w ramach tzw. produkcji próbnej i 148 pojazdów przy uruchomieniu produkcji seryjnej. Cała umowa dla potrzeb US Marines ma mieć wartość ponad 1,1 miliarda dolarów.
Wafel
Koledzy napiszcie do pgz zeby kupili licence z iveco oszczedza Na R&D pond 20 mlnpln
Michu
Jak to jest, że te transprtery mieszczą 11-13 żołnierzy desantu, a nasz złożonej wielkości Rosomak tylko 6?
janek
dst: może najsampierw dokonaj rozróżnienia miedzy bojowym wozem piechoty a transporterem pływającym. Trzeba czytać tekst ze zrozumieniem...
dst
Przeczytałem... a Rosomak to nie bwp. Kołowy Transporter Opancerzony Rosomak pływa więc jest "pływający" Pozdrawiam.
dst
Ma pływać! i co na to nasi formułowi specjaliści ? Wspomnę tylko, że marines na co dzień nie walczą desantem z morza za to walczą m.in. na pustyniach i stepach Azji centralnej. Gdzie ci co twierdzą, że Polskie rzeki to strumyki, które można pieszo przejść? I taka ciekawostka, nowy wiceminister MON powiedział wczoraj, że obecnie nasze Leopardy nie dadzą rady przejść przez Wisłę ale to taka mała informacja dla tych co mieszkają na wschodzie Polski i płącą takie same podatki na obronę jak ci na zachodzie..
Mat
To, że te wozy być może często słonej wody nawet nie zobaczą nie zmienia tego, że muszą mieć możliwość desantowania się z morza, także muszą pływać. Pływanie to fajna cecha, tyle, że istnieje kosztem pancerza. Ja nie bardzo rozumiem ideę współpracy pływających BWP z czołgami, tzn. jasne, z jednej strony zawsze to przyspieszy przeprawę (gdy czołgi będą korzystać z mostu/dna), można też zabezpieczyć brzeg, jeśli nie jest broniony przez ciężki sprzęt przeciwnika. Z drugiej strony jednak nielogiczne wydaje się współdziałanie lekko opancerzonych BWP, przewożących powiedzmy 10 osób i ciężko opancerzonych czołgów. Życie tych w BWP ma mniejszą wartość? Walczyć mają na zewnątrz, ale gdy ostrzał z działka 30mm zastanie ich w wozie to tracimy od całą drużynę.
Kołacz
Porównywanie wymogów przetargu na amfibijny wóz bojowy USMC do polskich wymogów dla bwp czy kto, jest naprawdę nadużyciem, nawet przy słuszności uwagi o tym, iż formacja ta prowadzi działania także w strefach dalekich od zasadniczego przeznaczenia. Poza tym są to siły ekspedycyjne supermocarstwa, które mogą być użyte dosłownie w każdym rejonie świata natomiast, gdzie miały by ewentualnie operować formacje zmechanizowane WP, dokładnie wiadomo. W 90 procent przypadków na miejscu.
Geoffrey
1. Piechota morska jak sama nazwa wskazuje służy do walki na pustyni :) 2. Pływających pojazdów docelowo ma być ponad 200. Dla Piechoty Morskiej. A ile jest w amerykańskiej armii nie pływających Strykerów? jakieś 4 i pół tysiąca. 3. Ciekawostka: wystarczy Leopardy rozlokować w bazach po wschodniej stronie Wisły.