Masowe uziemienie A-10 Thunderbolt II?

Pomimo decyzji Sił Powietrznych, że A-10 pozostaną w linii co najmniej do 2021 roku, problemy z przedłużeniem resursów mogą w najbliższych latach uziemić 40% całej floty tych maszyn. Jak podkreśla generał Pawlikowski, nawet jeśli Kongres przekaże dodatkowe środki na wymianę skrzydeł, to resurs ponad 70 maszyn wyczerpie się wcześniej, niż zakończy się procedura zamówieniowa.

Czytaj też: A-10 zostaną w służbie do 2021 roku

Główny problem stanowi szybkość dostaw. Jedynym producentem skrzydeł dla Warthogów jest koncern Boeing, który realizuje obecnie zamówienie na 173 zestawy. Niestety realizacja dostaw jest wolniejsza niż planowano, co oznacza, że nawet ekspresowo podpisany kontrakt nie gwarantuje szybszej produkcji. Co więcej, zagrożone są planowe remonty i powrót do służby części z tych 173 maszyn dla których skrzydła już zakontraktowano. Boieng zapewnia jednak, że problem został rozwiązany i dostarczono już ponad 150 kompletów.

Doraźne rozwiązanie problemów USAF może stanowić rozkonserwowanie i kanibalizacja A-10 znajdujących się na składowisku Davis-Monthan Air Force Base w Arizonie. Jednak ich skrzydła nie maja pełnego resursu, więc nie dadzą więcej niż „kilka dodatkowych godzin lotu” – jak mówi gen. Pawlikowski. Podkreśliła ona jednocześnie, że stanowi to wyzwanie w zakresie planowania eksploatacji dostępnych A-10. Celem jest to by w pierwszej kolejności zapewnić zdatność do lotów eskadrom zapewniającym wsparcie powietrzne dla realizowanych obecnie misji zagranicznych i operacji bojowych.