Reklama
  • Wiadomości

Macierewicz jedzie do USA. Rozmowy o tarczy i wschodniej flance

Szef MON Antoni Macierewicz udaje się z wizytą do Stanów Zjednoczonych. Rozmowy prowadzone z udziałem ministra mogą obejmować kwestie modernizacji polskich Sił Zbrojnych, w tym programu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła, wzmocnienia wschodniej flanki NATO, a także zaangażowania w misje, w tym w Afganistanie.

Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON
Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON

Jak podaje rzecznik MON ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz, wizyta ministra rozpoczyna się w czwartek 21 czerwca. Antoni Macierewicz weźmie udział w forum, organizowanym przez Center for European Policy Analysis (CEPA). Około godziny 13 mają się odbyć rozmowy z sekretarzem obrony USA gen. Jamesem Mattisem, a następnie – spotkanie z mediami.

Wcześniej minister Antoni Macierewicz deklarował, że w trakcie rozmów poruszane będą kwestie związane z wzmocnieniem bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO, w tym obecności wojsk USA. W TV Republika mówił również: „Ale także w związku z tym będzie przeze mnie stawiana na pewno sprawa tych rodzajów obrony i tych kontraktów, które chcemy zawrzeć ze Stanami Zjednoczonymi.”

W rozmowach prawdopodobnie będą więc poruszane kwestie kontraktów na modernizację polskiej armii, w szczególności na system obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła, jak i program artylerii rakietowej Homar. Z wcześniejszych komunikatów MON wynika, że intencją resortu jest zawarcie umów w tych programach (w tym międzyrządowej LOA na pierwszy etap projektu Wisła) jeszcze w tym roku. 

Czytaj więcej: Macierewicz: umowa na Patrioty, jeśli rząd USA spełni polskie warunki

 

Szef MON zaznaczył w TV Republika, że podpisanie umowy ws. Wisły może mieć miejsce, jeżeli Stany Zjednoczone spełnią warunki dotyczące transferu technologii. „Tak, ze strony Polski jest to możliwe, jeżeli wszystkie warunki zostaną spełnione przez rząd Stanów Zjednoczonych tak, aby transfer tych technologii, który jest niezbędny z naszego punktu widzenia został zrealizowany, to my jesteśmy do tego gotowi.” – powiedział minister.

Zgodnie z założeniami podpisanego w lipcu, niewiążącego memorandum ze stroną amerykańską oferta międzyrządowa (LOA) na pierwszy etap programu obrony powietrznej Wisła ma zostać przekazana jeszcze w tym roku, także w 2017 roku ma nastąpić podpisanie umowy dostawy.

W pierwszej fazie tego programu planowane jest pozyskanie dwóch baterii (czterech jednostek ogniowych) z systemem zarządzania polem walki IBCS i pociskami PAC-3 MSE, z dostawą do 2022 roku. Umowa na drugi etap, pozwalająca na pozyskanie łącznie ośmiu baterii w docelowej konfiguracji z radarem dookólnym i pociskami SkyCeptor, ma być podpisana w roku przyszłym. Program Wisła ma fundamentalne znaczenie dla modernizacji polskiej obrony powietrznej i wzmocnienia zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych RP w ogóle.

Czytaj więcej: MON na debacie Defence24.pl: Offset z myślą o nowych rynkach i innych programach. "Dominująca rola" polskiego przemysłu w produkcji SkyCeptora 

Oprócz tego według mediów w rozmowach może zostać poruszona kwestia zaangażowania Polski w misje zagraniczne, między innymi w Afganistanie. Będzie to pierwsza wizyta szefa MON w Departamencie Obrony USA od objęcia urzędu w listopadzie 2015 roku.

MON oficjalnie przyznaje, że z programem Wisła powiązane są terminy realizacji projektu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew, zakładany jest transfer technologii. Jednocześnie przebieg Wisły może być determinowany przez prace podejmowane w USA nad systemem IBCS, czy radarem LTAMDS (w drugim etapie). Armia amerykańska nie wybrała bowiem jeszcze radaru dookólnego dla swojej obrony powietrznej średniego zasięgu, w grę wchodzi zarówno głęboka modernizacja stacji Patriota (oferowana przez Raytheon), jak wdrożenie nowego radaru.

W tym ostatnim wypadku oferty przedstawiają Northrop Grumman (propozycja bazująca na stacji G/ATOR) oraz Lockheed Martin (oparta na technologii demonstratora AESA/ARES). Niezależnie od wybranego rozwiązania perspektywiczny radar US Army ma być oparty na technologii azotku galu, założeniem resortu obrony jest jej transfer do Polski. 

MON postrzega systemy ziemia-powietrze Wisła i ziemia-ziemia Homar jako dwa wzajemnie uzupełniające się elementy systemu obrony, w tym przed zagrożeniami rakietowymi. Docelowo bowiem system HIMARS, mający stanowić bazę dla Homara, ma zostać zintegrowany z modułem zarządzania obroną powietrzną IBCS, w który mają być wyposażone wszystkie baterie Patriot pozyskiwane w programie Wisła.

Integracja systemu artylerii rakietowej z systemem zarządzania obroną powietrzną IBCS oznaczałaby, że zestawy ziemia-ziemia Homar mogłyby zwalczać cele wykryte przez radary obrony przeciwlotniczej/przeciwrakietowej, na podstawie rozpoznanego obrazu powietrznej z systemu IBCS. Dzięki temu znacznie łatwiejsze byłoby zwalczanie nie tylko już wystrzelonych przez nieprzyjaciela pocisków, ale też wyrzutni z których są odpalane. To z kolei ma zapobiec sytuacji, w której własne pociski przechwytujące, na przykład z systemu Wisła, zostałyby zbyt szybko zużyte do zestrzeliwania nieprzyjacielskich rakiet.

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama