Reklama

Siły zbrojne

Macierewicz: umowa na Patrioty, jeśli rząd USA spełni polskie warunki

Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.
Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.

Podpisanie umowy na dostawę systemów obrony powietrznej Patriot przed końcem roku jest możliwe, jeśli rząd USA spełni polskie warunki w zakresie transferu technologii – oświadczył we poniedziałek szef MON Antoni Macierewicz.

W rozmowie z Telewizją Republika minister powiedział, że jego planowana na ten tydzień rozmowa w Pentagonie z sekretarzem obrony USA Jamesem Mattisem będzie dotyczyła różnych kwestii.

Z mojej strony na pewno kwestie związane z bezpieczeństwem Polski i z bezpieczeństwem całej flanki wschodniej (NATO – przyp. red.), w tym tych agresywnych ćwiczeń (Zapad-17 – przyp. red.) i przygotowań Federacji Rosyjskiej na pewno będzie na pierwszym miejscu. Ale także w związku z tym będzie przeze mnie stawiana na pewno sprawa tych rodzajów obrony i tych kontraktów, które chcemy zawrzeć ze Stanami Zjednoczonymi.

szef MON Antoni Macierewicz

Pytany, czy umowa na zakup systemów obrony powietrznej Patriot zostanie podpisana jeszcze w tym roku, minister odpowiedział, że nie chciałby stawiać terminów. Zakup systemów Patriot MON negocjuje w programie na system obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej, średniego zasięgu, któremu wojsko nadało kryptonim Wisła.

Czytaj więcej: MON na debacie Defence24.pl: Offset z myślą o nowych rynkach i innych programach. "Dominująca rola" polskiego przemysłu w produkcji SkyCeptora 

Na uwagę dziennikarki, że kilka dni temu szef MON zasugerował, że podpisanie umowy jest możliwe w tym roku, Macierewicz odpowiedział:

Tak, ze strony Polski jest to możliwe, jeżeli wszystkie warunki zostaną spełnione przez rząd Stanów Zjednoczonych tak, aby transfer tych technologii, który jest niezbędny z naszego punktu widzenia został zrealizowany, to my jesteśmy do tego gotowi.

szef MON Antoni Macierewicz

W piątek szef MON potwierdził, że – po raz pierwszy od objęcia urzędu w listopadzie 2015 r. – złoży wizytę w Departamencie Obrony USA w Waszyngtonie. Według mediów polska delegacja będzie rozmawiała m.in. o wysłaniu do Afganistanu większej liczby polskich żołnierzy.

W piątek Macierewicz wśród tematów rozmów wymienił sprawy bieżące, przede wszystkim dotyczące wschodniej flanki NATO, obecności wojsk USA w Polsce i bezpieczeństwa naszego kraju. – Ale Polska nie odżegnuje się od zasady, która towarzyszy wszystkim państwom NATO, czyli solidarności w wyzwaniach, które dotykają nie tylko nas na flance wschodniej, ale także te państwa, które są zagrożone przez terroryzm – dodał Macierewicz.

Czytaj więcej: Macierewicz: proces odbudowy armii wszedł w decydującą fazę

W opublikowanym w sobotę wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej Macierewicz powiedział, że jest szansa na podpisanie jeszcze w tym roku kontraktów na zestawy obrony powietrznej Patriot, a także na elementy systemu artylerii rakietowej Homar.

Ostatnio firma Raytheon oferująca zestawy Patriot zapowiedziała przedstawienie oferty offsetowej, wskazała zarazem na te obszary, w których – według jej przedstawicieli – transfer technologii nie będzie możliwy.

Przyjąłem ten komunikat firmy Raytheon z dużym zadowoleniem. Zawsze można powiedzieć, że szklanka jest do połowy pusta albo do połowy pełna. To jest na pewno postęp w stosunku do dotychczasowych rokowań i daje w istocie olbrzymią szansę na podpisanie kontraktu na pozyskanie przez Polskę systemu antyrakietowego Patriot jeszcze w tym roku – skomentował w wywiadzie Macierewicz.

Czytaj więcej: Szef MON o programach Wisła i Homar: Szanse na kontrakty w tym roku

Na początku września Raytheon zapowiedział przedstawienie do końca miesiąca oferty offsetu związanego z planowanym zakupem przez Polskę zestawów obrony powietrznej Patriot. Zgodnie z niewiążącym memorandum podpisanym na początku lipca rząd USA zgadza się na sprzedaż Polsce baterii obrony powietrznej Patriot w najnowocześniejszej konfiguracji (PAC-3+ z systemem IBCS), podobnej do tej, jaka równolegle będzie wprowadzana - w ramach modernizacji - do użytku w wojskach lądowych Stanów Zjednoczonych.

Zgodnie z założeniami podpisanego w lipcu, niewiążącego memorandum ze stroną amerykańską oferta międzyrządowa (LOA) na pierwszy etap programu obrony powietrznej Wisła ma zostać przekazana jeszcze w tym roku, także w 2017 roku ma nastąpić podpisanie umowy dostawy. W pierwszej fazie tego programu planowane jest pozyskanie dwóch baterii (czterech jednostek ogniowych) z systemem zarządzania polem walki IBCS i pociskami PAC-3 MSE, z dostawą do 2022 roku. Umowa na drugi etap, pozwalająca na pozyskanie łącznie ośmiu baterii w docelowej konfiguracji z radarem dookólnym i pociskami SkyCeptor, ma być podpisana w roku przyszłym. Program Wisła ma fundamentalne znaczenie dla modernizacji polskiej obrony powietrznej i wzmocnienia zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych RP w ogóle.

MON oficjalnie przyznaje, że z Wisłą powiązane są terminy realizacji projektu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew, zakładany jest transfer technologii. Jednocześnie przebieg Wisły może być determinowany przez prace podejmowane w USA nad systemem IBCS, czy radarem LTAMDS (w drugim etapie). Armia amerykańska nie wybrała bowiem jeszcze radaru dookólnego dla swojej obrony powietrznej średniego zasięgu, w grę wchodzi zarówno głęboka modernizacja stacji Patriota (oferowana przez Raytheon), jak wdrożenie nowego radaru.

W tym ostatnim wypadku oferty przedstawiają Northrop Grumman (propozycja bazująca na stacji G/ATOR) oraz Lockheed Martin (oparta na technologii demonstratora AESA/ARES). Niezależnie od wybranego rozwiązania perspektywiczny radar US Army ma być oparty na technologii azotku galu, założeniem resortu obrony jest jej transfer do Polski.

Modernizacja obrony powietrznej to najważniejszy priorytet wieloletniego planu rozwoju sił zbrojnych. System ma być mobilny i umożliwić obronę wybranych obszarów - ważnych obiektów, zgrupowań wojsk i kontyngentów za granicą. Wisła - system średniego zasięgu zdolny zwalczać rakiety balistyczne - to jedna z części planowanego systemu obrony powietrznej kraju. O wyborze zestawów Patriot do rozmów między rządami Polski i USA koalicja PO-PSL zdecydowała w kwietniu 2015 r.

Według zapowiedzi obecnego kierownictwa MON system wprowadzony w ramach programu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła ma kosztować nie więcej niż 30 mld zł.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (38)

  1. ck

    Jeśli negocjuję tylko z jednym dostawcą to jestem skazany na przegraną, czyli zapłatę znacznie powyżej rzeczywistej wartości.

  2. negocjator

    A jaki jest plan B? Bo skoro Amerykanie już zapowiedzieli że nie dadzą technologii to trzeba rozmawiać nt. rakiet np. z Izraelem lub MEADS.

    1. Rex Absolutum

      Nie ma planu B. zawsze był tylko plan A.

    2. Davien

      Izrael bez zgody USA też ci nie sprzeda, a MEADS uzywa pocisku PAC-3MSE więc znowu wracamy do Stanów.

  3. PolExit

    Trzeba rozwijać własne zdolności i technologie, inaczej zawsze będziemy zdani na czyjaś łaskę. Byłyby pieniędze np 560 miliardów jakie wyprowadzono do UE bez podatków, no ale widać dla sporej liczby ludzi tutaj wartościowsze są call centrę niż własne rakiety, przemysł, ośrodki badawcze, patenty..

    1. tomuciwitt

      Możesz dokładniej podać o co chodzi z tymi 560 mld ? Serio pytam bo jestem ciekaw. Tylko bez ogólników jeśli można.

    2. Olaf

      To dobrze że bez podatków, bo z podatkami, przykładowo takim VAT 23 %, wyszłoby znacznie więcej.

  4. TIK -TAK

    POLSKA powinna uruchomić "intelekt naukowców oraz środki" i w oparciu o posiadany system "S-200 Wega"....stworzyć własne "środki odpowiedzi "...

  5. porucznik conjurer

    jesli fizycznie nie dostaniemy technologii napedu do rakiet wraz z paliwem, to macierewicz powinien wynegocjowac offset na profesorow MIT i Stanford, zebysmy takie zdolnosci mieli w ciagu 10 lat.

  6. pol

    Rayhteon wciska ordynarny kit. Mówi że zapewni maksymalny transfer technologii na który pozwala prawo USA twierdząc że dzięki udziałowi Izraela w Stunnerze dostaniemy jeszcze więcej. Tymczasem Raytheon odmawia transferu technologii seekera (CCD/IIR/radio) mimo iż jego projektantem i producentem jest izraelski Rafael a izraelczycy mieli zgodzić się na wszystko.

  7. Adam

    Podpisze wszystko co mu USA pod nos podsunie. Ten pan tylko dużo gada, jak zwykle .

  8. Emeryt

    Z USA nie może pogrywać jak z Francuzami. Zgodzi się na wszystko zobaczycie.

  9. Edmund

    Technologia głowicy antyrakiety w systemie stanowi koszt 50 - 75 % całego systemu (częścią tego są algorytmy, i oprogramowanie) . Technologii tej się nie udostępnia nikomu. Taka jest polityka każdej firmy na świecie, bez względu na to kto opracował tą technologię i jakiemu krajowi się sprzedaje. Czas aby MON zszedł na ziemię.

  10. yaro

    A jak nie spełni to co kupujemy S400? Może zrobimy jak Turcja a nie będziemy prosić o sprzedaż systemu który nawet nie jest na "deskach kreślarskich".

    1. Davien

      Ta i kupimy system totalnie niesprawdzony od wrogiego państwa. Jakieś jeszcze "genialne" pomysły?

  11. szajswaffe

    Przecież te złomy powstałe w latach 60, choć trochę podrasowane, nie umieją zestrzelić ani jednej koreańskiej rakiety, a co dopiero Iskandera. Wątpię czy by nawet go wykryły....

    1. ka9q

      Broń strzelecka to kiedy powstała co ? To znaczy że współczesne karabiny to złom tak ? Taki masz tok myślenia.

    2. Davien

      100% skuteczności Patriotów w Iraku kontra 0 skuteczności S 300/400. Coś jeszcze?

  12. J-23

    Poczytajcie jak to robią Indie i tyle w temacie.Kupić od Ukrainy baterię buków i s-300.Podjąć współpracę z firmami z Izraela (przekonstruować) i gotowe.Po co bicia tyle piany.

    1. Davien

      A po kiego nam przestarzałe systemy.

  13. rmarcin555

    Dajcie spokój z takimi wrzutkami. Nikt nie sprzeda klejnotów koronnych. 30 mld jest kwotą dużą, ale nie na tyle, aby w USA ktoś się zastanawiał: przekazać/nie przekazać zaawansowane technologie. Antonii doskonale to na pewno już wie. Obstawiam, że nic nie zostanie kupione.

    1. b

      Chyba sie pan myli, to Izrael a nie Amerykanie staneli okoniem w sprawie transferu technologii do Stunnera /SkyCeptora. Raytheon byl gotowy na polonizacje tego efektora, zobaczymy oby udalo sie pozyskac technologie napedow to takie minimum . Te 30 mld to duza kasa, wbrew temu co pare osob tu pisze ( ile mniej wyda np Rumunia? ) sztuka jest wynegocjowac taki offset, ktory nasz przemysl zbrojeniowy bedzie umial zaadoptowac i wykorzystac w innych programach ( offset na F 16 to chyba najlepszy przyklad , jak nie prowadzic negocjacji ).

    2. Victor

      Obstawiam znacznie gorszy wariant. Zostanie kupione to co amerykanie będą chcieli sprzedać i za ole będą chcieli. Offsetu nie będzie w ogóle. A nam się wmówi że to świetny interes ministra.

    3. duży_drop

      Antoni właśnie robi przygotowanie do akcji chcieliśmy kupić, ale ci źli Amerykanie nie chcieli dać odpowiedniego technologicznego offsetu, więc to wina Amerykanów, stała pisowska melodia, to nie my to oni

  14. sde

    a co z Polską technologią arsenku galu jak zwykle zmarnowany czas i pieniądz to samo co z Panem Szczepaniakiem i komputerem K-200 szkoda

  15. MadMax

    Zaczynam się zastanawiać czy zamiast Patriotów nie lepiej by było kupić kilka dodatkowych partii F-16 w liczbie kilkuset. Chyba bardziej realne i efektywne by to było.

    1. Dunajec

      ... a może kilka tysięcy? Dalej fruwamy w obłokach.

  16. zły

    Dla tych co jeszcze nie zauważyli, odnośnie zakupów Antoni Macierewicz obiecuje to co w danej chwili ślina przyniesie mu na język. Ostatnio twierdził, że offset nie może być decydujący podczas przetargu bo go wydłuża i podnosi koszty. Ale wcześniej uwalił przetarg na Caracale bo offset niewystarczający. Ostatnio jest zafascynowany francuskimi okrętami podwodnymi bo chwilowo to z Niemcami oziębiamy stosunki reparacjami. Ale przy okazji każdego wywiadu pada dużo okrągłych słów, pięknych zapowiedzi i buńczucznych zapowiedzi. No i jak to w końcu jest z tym zapisem w przegłosowanej właśnie ustawie, według którego zamiast 150 tys żołnierzy zawodowych ma być "nie więcej niż 130 tys"?

    1. Qwe

      Raytheon to potężny amerykański koncern i możliwość wpływania Departamentu Obrony jest bardzo ograniczona, bo w Ameryce istnieje kapitalizm korporacyjny, a nie jak nad Wisłą kapitalizm polityczny, który tworzą spółki Skarbu Państwa. Amerykanie nic nie muszą, wystarczy, że nie zrobią już rotacji brygady pancernej w Polsce, a w gazetach rosyjskich znowu znajdą się sążniste komentarze o możliwości zajęcia Polski w trzy dni.

    2. Lion Heart

      Celnie to ująłeś, mam nadzieję, ze coraz więcej ludzi widzi jak ten jegomość robi z nich pośmiewisko.

  17. Polak

    Niemcy liczyli na transfer przy EURO Hawk i się ostro przeliczyli.

  18. ZORRO

    Podpisanie umowy na dostawę systemów obrony powietrznej Patriot przed końcem roku jest możliwe, jeśli rząd USA spełni polskie warunki w zakresie transferu technologii.......odpowiedź brzmi USA nie spełni warunków bo USA nie musi nikomu cokolwiek udowadniać i sprzedawać czego niema albo ma dla siebie na wyłączność lub wybrańców.. drugi ważny aspekt to zaszłości historyczne...ułomnością Polski jest "polskość" ...na którą senat USA ma alergię ....a spowodowany ten stan rzeczy jest tym że senat USA jest niczym Kneset w Izraelu resztę państwo dopowiedzcie sobie sami ....

    1. b

      Bzdury pan pisze jeszcze nigdy nie bylo tak dobrych stosunkow pomiedzy PL i USA . Liberalni demokraci przegrali wybory i w senacie maja malo do powiedzenia. Bialy Dom na pierwsza wizyte w Europie wybiera nie Paryz czy Berlin nawet nie Bruksele tylko. ...........Warszawe a jego wystapienie obserwuje caly swiat i chwali. .......POLSKOSC jako wartosc sama w sobie. W ostatnich latach bardzo zmienil sie obraz Polski na swiecie, zmienil na plus. Nasze wyjscie spod spodnicy Niemiec zostalo dobrze przyjete w USA i to w Polsce widza oni kluczowego czlonka NATO w UE. Te ataki KE to nic innego jak wypychanie nas z UE bo zachodzi obawa, ze moze powstac sojusz przeciwny likwidacji panstw narodowych, armii narodowych a taki jest plan Niemiec i Francji. W Polsce rzadza konserwatysci podobnie jak w USA czy UK , liberalni demokraci beda tracic wladze w kolejnych krajach bo wszedzie jest to co bylo u nas przed 2015 korupcja, pogarda dla zwyklych obywateli tworzenie kast administracyjnych, sprzedqwanie panstwa korporacjom a ludzie to widza i maja juz tego dosc .

  19. polski Patriota

    "Umowa na drugi etap, pozwalająca na pozyskanie łącznie ośmiu baterii w docelowej konfiguracji z radarem dookólnym i pociskami SkyCeptor, ma być podpisana w roku przyszłym." Obawiam się, że ta druga umowa umożliwia wydojenie z polskiego suwerena dodatkowych pieniędzy, bo można większe koszty uzasadniać tym, że skoro już mamy pierwszą część systemu, to lepiej kupić także jego drugą część i nie ryzykować, że kupowanie drugiej części spoza USA będzie jeszcze droższe. W ten sposób można oszukać suwerena na grube miliardy i jeszcze przywdziewać togę polityka dbającego o jego interesy. To nie jest przypadek, że polski eksport do USA prawie nie istnieje. Ocean jest przeszkodą we współpracy gospodarczej, a przezwyciężanie tej przeszkody następuje głównie w oparciu o posiadanie nadwyżek kapitału i otwieranie własnych firm-córek w USA. Następnie można eksportować do własnych firm-córek w USA i manewrować kosztami itp. - tak robi zach. UE, ale i ona eksportuje głównie w Europie. Współpraca naukowa i gospodarcza zach. UE z USA jest możliwa głównie dzięki bardzo wysokiemu poziomowi naukowemu zach. UE, która ma swe uniwersytety w pierwszej setce uniwersytetów świata. Dotyczy to także tak słabych państw zach. UE jak Grecja i Portugalia - oba mają po jednym uniwersytecie w pierwszej setce światowych rankingów. Najlepsze polskie uniwersytety są dopiero w piątej setce, co w połączeniu z niedoborem kapitału oznacza, że o jakiejś liczącej się współpracy gospodarczej z USA nie może być mowy. Dlatego kupno broni USA nic w tej sprawie nie może zmienić. Natomiast bliskość terytorialna i łatwość transportu plus wspólne prawo UE ułatwiają kapitalnie współpracę z zach. UE, a zakup broni dodatkowo to ułatwia. Jednocześnie wobec państw UE mamy spory potencjał nacisku poprzez głosowania w UE. Dodatkowo państwa UE nie lubią, gdy któreś z nich oszukuje jedno z nich. To stwarza najlepsze warunki do najtańszego i rozwojowo najkorzystniejszego zaopatrywania się w broń, a szczególnie w tak skomplikowane systemy jak obrona powietrzna. Francja kupuje niekiedy broń od USA i byłaby zmuszona kupić system Patriot, aby zapewnić bezpieczeństwo swej zdolności do atomowego odwetu, swemu wojsku, swemu przemysłowi, swoim miastom. GDYBY Patriot miał istotną, liczącą się przewagę nad systemem SAMP/T, ale nie ma. Azotek Galu to technologia powoli dość stara, jest znana w UE i nie sądzę, abyśmy nie mogli jej zdobyć w UE. W każdym bądź razie technologia Azotku Galu nie może uzasadniać zakupu Patriota, który znany jest Rosji od podszewki, a więc wobec niej najmniej skuteczny ze wszystkich na rynku. Dodatkowo SAMP/T jest tańszy od Patriota, co pozwala na objęcie ochroną nie tylko rządu, ale i całej Polski. Nawet jeśli SAMP/T nie dawałby wszystkich technologii możliwych do uzyskania przy okazji Patriota, to podnosiłby ogólny poziom technologiczny Polski o wiele, wiele bardziej niż Patriot, bo wybór SAMP/T oznaczałby, że Polska staje się jego trzecim obok Włoch współkonstruktorem. Początkowo nie byłoby nas stać na wkład na najwyższym poziomie, ale zarówno Francji, jak i Włochom zależy na podnoszeniu jakości i obniżaniu kosztów SAMP/T, a więc mają interes w tym, by Polska nie tylko dostarczała tanich komponentów SAMP/T, ale i by jak najszybciej mogła przejąć część gigantycznego ciężaru rozwijania SAMP/T. Dlatego podciągaliby nas technologicznie zupełnie niezależnie od umowy - to w porównaniu z USA małe państwa, które mają to samo zadanie co USA, a więc Polski potencjał naukowo-badawczy oznacza dla Francji i Włoch możliwość wyrównania szans z USA. SAMP/T to technologie rakietowe i kosmiczne, to współpraca z przemysłem rakietowo-kosmicznym zach. UE, który jako mniejszy od przemysłu USA, Chin, Indii, Rosji ma olbrzymi interes w podciągnięciu naukowym i technologicznym Polski do swego poziomu, aby wspólnie realizować projekty, które duże państwa mogą realizować samemu. Technologie kosmiczne i rakietowe promieniują pozytywnie na całą naukę, wymagają rozwoju nauk przyrodniczych Polski, czyli pomocy ze strony zach. UE. Dlatego SAMP/T to nie tylko polscy kosmonauci i Polska na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ale i przyspieszony rozwój całego państwa polskiego i wzrost zamożności suwerena. Te parę technologii przy okazji Patriota nie jest warte nawet drobnej części korzyści utraconych przez odrzucenie SAMP/T. Nie wierzę, by system Patriot w sensownym wymiarze mógł kosztować 30 miliardów zł. Te 30 mld. zł. są podawane tylko po to, abyśmy wdepnęli w Patriota tak głęboko, by nie móc się z niego wycofać. Gdy to się stanie, to będziemy dojeni w nieskończoność, bo taki system jest rozwijany i modernizowany w nieskończoność, a USA nie potrzebują tak jak Francja i Włochy polskiej pomocy w rozwoju systemu obrony powietrznej. Na dodatek USA pracują nad trzema systemami obrony powietrznej i co gorsza mogą nawet za np. 5 lat zrezygnować zupełnie z Patriota, natomiast SAMP/T jest jeden i Włochy oraz Francja nie mogą z niego zrezygnować, a więc będzie zawsze rozwijany. Odrzucając SAMP/T sami sobie szkodzimy na gigantyczną skalę.

    1. dziadek

      A liczyłeś koszty stacjonowania amerykańskich wojsk w Polsce? To jest pewniejsze zabezpieczenie niż Patrioty

    2. gugluk

      Koszt wystawienia i utrzymania 1 ciężkiej brygady USA + grupa batalionowa gdzie większość z to US army + siły powietrzne USA w Polsce rekompensuje zakup w USA każdej broni. I tyle.

  20. Willgraf

    ŻADNEGO TRANSFERU z USA nie będzie....i to już zapewne rozumie sam pan minister Macierewicz, dlatego odwiedzał ostatnio zakłady MBDA....Lockheed także nie jest partnerem dla nas...co pokazał przy F16, ZATEM POZOSTAJE MBDA ...tylko rozmowy powinny się toczyć od dawna z MBDA anie po tym jak USA pokażę nam.....fige

  21. Mr B.

    Kim my jesteśmy aby dyktować warunki rządowi amerykańskiemu??? Oni mogą nie muszą! Kolejne mrzonki AM i mydlenie oczu. W życiu nie podpiszą kontraktu w tym roku na naszych warunkach, jest to możliwe ale na warunkach USA...ale to zostanie przedstawione przez AM jako wielki sukces jego i obecnie panującej opcji politycznej a tak na prawdę będzie to zgniłe jajo podrzucane kolejnym rządom.

    1. Weszlo.com

      Zgnile jajo to byly Caracale a Patrioty to jedyny sprawdzony system OPL, ktory uzywaja panstwa NATO.

  22. Wojtek

    A co z programem Narew? Może by tak zacząć i SKOŃCZYĆ coś mniejszego, zanim zabierzemy się za coś bardzo dużego i drogiego. Przemysł też najpierw powinien się nauczyć tańszych i prostszych technologii.

    1. Niezalezna

      My dzieki drogiemu chcemy pozyskac technologie do tego tanszego (radar, efektor). I jest to nasza jedyna szansa na jakis stopien polonizacji a co za tym idzie wieksza niezaleznosc.

  23. Eryk

    I bardzo dobrze . Sentymentów nie ma , to my wydajemy kupę kasy i to my decydujemy od kogo kupimy na odpowiednich warunkach.

    1. Ramon

      Jeśli nie USA to kto?

    2. Mr B.

      Czy jest Pan tak naiwny i wierzy w to że AM negocjuje z USA warunki zakupu a szczególnie transfer technologii?? Poważnie to chciałbym aby tak było, by nasz kraj był traktowany poważnie i po partnersku a nie jako kolejny (bezmyślny) rynek zbytu, Marzenia....

    3. Boczek

      Proszę przeczyta; "Patrioty dla Polski - pasmo komplikacji " i "Dokąd płynie Wisła, czyli o Memorandum Intencji", aby zrozumieć, że w konstelacji którą stworzył AM do zakupu Patriota nigdy nie dojdzie, albo kupimy za duże pieniądze wielkie NIC.

  24. Mg

    Moim zdaniem Narew jest równie ważna jeżeli nie ważniejsza niż Wisła. Jeżeli Rosjanie potencjalnie traciliby 20-30 statków powietrznych dziennie (co jest możliwe przy rozproszonej Narwii, Pilicy, Gromach, Piorunach) to by się zastanowili, czy w ogóle ''zajmować'' się Polską. Może to naiwne i trudne do osiągnięcia, ale możliwe.

    1. b

      NATO ma taka przewage w "powietrzu " , ze w razie konfliktu rosyjskie samoloty beda sie trzymaly wlasnych granic i systemow OPL. Po wejsciu do linii F 35 to juz jest przepasc, nie mozna zwalczac kogos kogo sie nie widzi. Rosjanie koncentruja sie na artylerii rakietowej i lufowej, OPL oraz wojskach pancernych i zmechanizowanych reszta to tak na prawde "bryloczki" na, ktore brak kasy.

  25. underdog

    zamiast transferu technologii, który skończy się zapewne produkcją kadłubków Niech Amerykanie dadzą dwie eskadry F16, pewnie im się gdzieś po hangarach walają

    1. Marek1

      USA wspiera sprzętowo/finansowo swoich sojuszników, ale tylko TYCH, których ceni(Izrael, Jordania, Egipt,itp), gdyż wie, że WARTO im pomagać. Polska w zasadzie b. mało w zamian oczekuje za udostępnienie własnego terytorium, armii i podporządkowanie własnej polityki zagranicznej i ekonomicznej USA. Po co zatem wspierać bezpłatnie taki kraj, który i tak odda wszystko za darmo, a jeszcze b. słono zapłaci za kupowany sprzęt. Byłoby to zwykłe frajerstwo, a co jak co, Amerykanie frajerami NIE są. Business first panowie Polacy ...

Reklama