Reklama

Siły zbrojne

Łukaszenka: „Nie potrzebujemy” rosyjskiej bazy, tylko samolotów

Fot. Witalij W. Kuźmin/CC BY SA 3.0.
Fot. Witalij W. Kuźmin/CC BY SA 3.0.

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka stwierdził, że kraj „nie potrzebuje” rosyjskiej bazy lotniczej. Można to odczytywać jako sprzeciw wobec planów Federacji Rosyjskiej rozmieszczania stałych instalacji lotniczych na Białorusi. W zamian białoruski prezydent postuluje dostawy samolotów dla własnych sił zbrojnych.

Według BBC Łukaszenka stwierdził, że rozmowy pomiędzy Rosją a Białorusią w sprawie rozmieszczenia bazy lotniczej nie miały miejsca. Białoruski prezydent dodał, że jego kraj posiada bardzo dobrze wyszkolonych pilotów, i potrzebuje „samolotów, a nie baz”. Białoruski prezydent wypowiedział się więc sceptycznie odnośnie planów Federacji Rosyjskiej.

W drugiej połowie września prezydent Rosji Władimir Putin nakazał ministerstwom obrony i spraw zagranicznych rozpoczęcie rozmów z Białorusią w celu podpisania umowy odnośnie rozmieszczenia na terenie Białorusi bazy lotniczej. Prawdopodobnie miałby w niej stacjonować pułk samolotów myśliwskich typu Su-27, w wersji Su-27M3.

Po wydaniu przez Putina polecenia rozpoczęcia negocjacji z Mińskiem, na Białorusi doszło do protestów opozycji przeciwko rozmieszczeniu na terenie tego państwa bazy lotniczej Federacji Rosyjskiej. Obecnie na Białorusi mają miejsce wybory prezydenckie, jednak sposób ich przeprowadzenia powoduje, iż w praktyce przypuszczalnie staną się jedynie zatwierdzeniem władzy Łukaszenki.

Jak podaje Biełsat rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, iż „nie jest gotów”, aby komentować wypowiedź białoruskiego prezydenta w sprawie bazy lotniczej. Wiadomo jednak, że Aleksander Łukaszenka już wcześniej odnosił się sceptycznie do planów rozlokowania na terenie jego kraju stałej bazy dla jednostek bojowych lotnictwa Federacji Rosyjskiej.

O planach rozmieszczenia rosyjskiego pułku lotniczego na Białorusi mówi się już co najmniej od 2013 roku. Po podjęciu przez Polskę decyzji o pozyskaniu pocisków manewrujących AGM-158A JASSM jej potencjalna lokalizacja miała zostać przesunięta z Baranowicz do Bobrujska, co wiązało się z jej odsunięciem od granic RP.

Czytaj więcej: Rosyjska baza dalej od polskich granic. Powodem rakiety JASSM

Przytaczane wyżej wypowiedzi prezydenta Białorusi świadczą o tym, że może on postrzegać rozmieszczenie bazy jednostek bojowych sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej jako potencjalne zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa. Łukaszenka nie jest przeciwny współpracy wojskowej z Rosją – potwierdził istnienie planów współdziałania z siłami Federacji na wypadek konfliktu. Stara się jednak zachować nieco więcej niezależności, np. proponując dostawy samolotów dla własnej armii, co pozwoliłoby wzmocnić zdolności bojowe i jednocześnie zachować większy stopień niezależności.

Na razie trudno ocenić, czy Rosji uda się przeforsować plany budowy na Białorusi bazy dla pułku lotniczego. Nie jest bowiem wykluczone, że ostatecznie Łukaszenka ugnie się pod presją Moskwy pomimo własnego sprzeciwu, choć takie rozwiązanie mogłoby potencjalnie spowodować dodatkowe koszty dla Rosji (np. konieczność udzielenia wsparcia gospodarczego).

Czytaj więcej: Łukaszenka: Rosyjskich samolotów u nas nie ma. Donbas będzie ukraiński

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. AndyP

    Polska powinna adekwatnie odpowiedzieć na to zagrożenie i ogłosić, że jeśli Rosja zbuduje bazę lotniczą na Białorusi to w odpowiedzi rozmieścimy Iskandery w Obwodzie Kaliningradzkim...

  2. olo

    Łukaszenka nie jest głupi najpierw BAZA a potem cap jak Krym.

  3. Arszenik

    Białoruś nie chce Rosyjskich baz, tylko samolotów. A Polska odwrotnie - chce bazy NATO, zamiast sama się zbroić. Kto mądrzejszy?

    1. Ymir

      Polska ma wiele baz NATO.

  4. Afgan

    Ta cała rosyjska baza lotnicza na Białorusi (w Bobrujsku czy gdziekolwiek indziej), podobnie jak rakiety Topol-M na Białorusi to typowo dziennikarskie bicie piany. Rosja nie musi mieć na Białorusi stałej bazy lotniczej, bo jej najzwyczajniej w świecie nie potrzebuje. Na terenie Białorusi jest obecnie kilkadziesiąt lotnisk pamiętających czasy byłego ZSRR, w czasach "zimnej wojny" służyły one jako lotniska "przyfrontowe" podobnie jak radzieckie bazy lotnicze w Polsce i NRD. Obecnie część tych lotnisk wykorzystują białoruskie siły powietrzne. Infrastruktura w bazach lotniczych Białorusi jest w 100 procentach kompatybilna z tą używaną przez Rosjan. Rosyjskie samoloty używają takiego samego uzbrojenia, paliwa i systemów nawigacyjnych co samoloty białoruskie. Obecnie białoruskie lotnictwo ma na wyposażeniu samoloty MiG-29, Su-24, Su-25 i Jak-130, do nie dawna miało też Su-27, zatem jeżeli rosyjski samolot wyląduje w dowolnej białoruskiej bazie lotniczej może zostać zatankowany i uzbrojony tak jak białoruski. Rosjanie wspólnie z Białorusinami wielokrotnie trenowali wspólne operacje lotnicze i ruskie maszyny korzystały z dowolnych lotnisk białoruskich, a Białorusini lądowali na lotniskach rosyjskich, w tym w bazach na Kaukazie i w Astrachaniu. To samo tyczy się śmigłowców Mi-8/17 i Mi-24 używanych przez oba kraje. Śmigłowce Mi-28 są kompatybilne pod względem podstawowej obsługi z Mi-24, więc z nimi też nie ma problemu, bo białoruski technik obsługujący Mi-24 bez problemu sobie poradzi z ruskim Mi-28. Cała ta afera medialna z rosyjską bazą na Białorusi to zwykła kaczka dziennikarska, bo już teraz Rosjanie w praktyce mogą skorzystać z DOWOLNEGO BIAŁORUSKIEGO LOTNISKA ! Tak samo rozbrajają mnie groźne artykuły o "możliwym przebazowaniu rosyjskich wyrzutni Topol-M na Białoruś". Ja się pytam PO CO ROSJANIE MIELI BY TO ROBIĆ !? Pocisk Topol-M czy zostanie wystrzelony z Białorusi, czy z Kaukazu, czy z Syberii czy z Palcu Czerwonego w Moskwie i tak osiągnie dowolny cel czy to w Europie czy w USA. Rozumie że nasi politycy takiej wiedzy mogą nie posiadać i łapią się na medialne chwyty Putina i Łukaszenki, ale chyba od tego mamy specjalistów w wojsku, którzy wytłumaczyli by politykom i społeczeństwu o co tu na prawdę chodzi. Pozdrawiam i dziękuję za uwagę.

    1. Zenio

      Rosjanie mogą skorzystać z dowolnego białoruskiego lotniska jak im Białurusini pozwolą. A jak by mieli baze to mogli by sobie korzystać kiedy i jak by chcieli. Dlatego Rosjanom na bazie zalerzy a Białorusinom mniej. Zwłaszcza ze 'Krym" pokazął czym się może skonczyć posiadanie u siebie rosyjskiej bazy.

  5. Luke

    Polska tez potrzebuje wjecei samolotuw!

  6. smuteczek

    Gdzie są Polska dyplomacja i służby kiedy nadarza się nam taka okazja?

    1. bolo

      Jaka okazja? Mamy kupić Łukaszence samoloty?

Reklama