Reklama

Siły zbrojne

Kto będzie pilotować irackie F-16?

Fot. Lockheed Martin
Fot. Lockheed Martin

Premier Iraku Nuri al-Maliki narzeka na opóźnienia w dostawach samolotów wielozadaniowych F-16IQ. Tymczasem pierwsi iraccy piloci dopiero szkolą się w USA. Uprawnienia uzyskają najwcześniej w połowie sierpnia bieżącego roku. 

W Stanach szkoli się obecnie 18 pilotów sił powietrznych Iraku, którzy mają usiąść za sterami samolotów F-16IQ. Jednak zgodnie z informacjami Pentagonu nie są oni gotowi do działań operacyjnych. Pierwszych dwóch ma ukończyć szkolenie w ośrodku szkoleniowym USAF w Tuscon nie wcześniej niż w połowie sierpnia. Uzyskają oni certyfikat na pilotów prowadzących. Kolejnych sześciu zdobywa kwalifikacje na skrzydłowych, a czterej przechodzą dopiero szkolenie podstawowe.

Łącznie plan zakłada przeszkolenie 54 pilotów irackich sił powietrznych, którzy usiądą za sterami 36 zamówionych maszyn. Jednak pojawiają się też inne problemy. Rząd Iraku ma kłopoty z opłaceniem szkoleń zgodnie z ustalonym wcześniej planem, nawet pomimo dostosowania przez USAF programu do ograniczonych możliwości finansowych Irakijczyków.

Do tego należy dodać komplikacje w kraju, związane z walkami trwającymi obecnie w Iraku z siłami Państwa Islamskiego (IS, dawniej ISIL). Bojownicy znaleźli się około 40 km od Bagdadu, w rejonie bazy lotniczej Balad w której mają stacjonować F-16IQ. W związku z tym wstrzymano prace przygotowujące infrastrukturę niezbędną do ich obsługi i nawet gdyby dotarły do objętego walkami kraju, nie wiadomo gdzie miałyby być rozlokowane. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. kolo

    Połowa Iraku została już zajęta przez bojowników pragnących utworzyć Kalifat! Tam już nie ma komu przekazywać uzbrojenia. Irakijczycy dostali zmodernizowane czołgi porosyjskie do standardów amerykańskich, śmigłowce, wozy bojowe i symulatory... i co? I przegrali walkę o pół kraju z kolejnymi bojownikami jeżdżącymi nieopancerzonymi SUV'ami i strzelających z AK-47

  2. lechu

    Apropo polskich F-16: Według informacji "Rzeczpospolitej" minister Szczurek miał zaskoczyć premiera, prezydenta i szefa MON, informując, że w przyszłym roku trzeba zapłacić ostatnią ratę za samolot wielozadaniowy F-16. Ministerstwo Finansów miało od lat wiedzieć o płatności, jednak nie dzieliło się tą wiedzą. "A zatem w przyszłym roku Polska będzie musiała zapłacić jednorazowo połowę wartego 3,6 mld dolarów kontraktu na samoloty podpisanego z Amerykanami w 2003 r. To największy jednorazowy wydatek w ciągu tych lat" - pisze "Rz".

    1. pól źartem ,pól serio ale z prawej flanki

      "zaskoczeni"..; dobre ,Panie komentatorze ,bardzo dobre - chyba z wraźenia pospadali ze swych juź zbyt dlugo nie wietrzonych stolców... . Ciekawym ,czy Pan zwierzchnik uźyl swego ulubionego powiedzonka ; "oj tam ,oj tam"?

  3. Elf

    Newsweek wyd amerykańskie - 4 lipca 2014 - wielki tytuł o Iraku: Mission Failed...

  4. NAVY

    "Premier Iraku Nuri al-Maliki narzeka na opóźnienia w dostawach samolotów wielozadaniowych F-16IQ" - a jak nadejdą bojowniki polecą do....Iranu xD

  5. patiota

    Nowiutkie F-16 zdobyte na lotnisku przez bojowników z ISIL. W dodatku pokryte graffiti w języku arabskim... Albo nowiutkie F-16 w rękach pilotów irańskich. Amerykanie zmieńcie prezydenta, gdyż ten, którego wybraliście wykazuje się całkowitą indolencją w kwestiach zagranicznych i pozyskiwania informacji. Gadżetologia wywiadowcza (cybernetyczna, radioelektroniczna, satelitarna) bez dobrych źródeł osobowych jest bezradna.

  6. z prawej flanki

    to chyba jakaś komedia ; dopominaja sie tych F-16 chyba tylko po to ,aby pokazać źe nie jest z nimi jeszcze tak źle - skoro w planowaniu wybiegaja tak daleko w przyszlość... . A tyle im pomoglyby te maszyny w walce z islamska ofensywa ; ile ta setka Abramsów - z których bezsensownie wytracili juź niemal polowe. Niska kultura techniczna tego arabskiego uźytkownia szybko uziemi zreszta kaźdy nowoczesny samolot ; nie jestem pewien ,ale jak sie zdaje nawet za Saddama sprawność irackiego lotnictwa oscylowala w granicach grubo poniźej 50%. Rakiety Hellfire poźytkuja w walce z przeciwnikiem uzbrojonym w lekka broń i glównie przemieszczajacym sie nieopancerzonymi samochodami czy przejetymi wozami pancernymi dezertujacej NAI ,Abramsy posylaja na szpicy bez jakiegkolwiek ubezpieczenia w waskie uliczki (wypisz/wymaluj ; armia Asada!) zajetego przez islamistów miasta - wierzac w ich pancerz i glupote swych dowodzacych ,atakuja batalionem zmechanizowanym - po czym okazuje sie po godzinie walki ,źe bosonogi przeciwnik zajmuje kilkanaście niewiadomo kiedy porzuconych bewupów i tanków (odziedziczonych jeszcze po sadamowskiej armii) ; tak sie po prostu nie da wojować...

Reklama