- Wiadomości
„Kosmiczne” samoloty wspierają komandosów nad Afryką
Należące do NASA samoloty wysokiego pułapu WB-57 od pewnego czasu stacjonują w amerykańskiej bazie wojskowej Camp Lemmonier w Dżibuti. Jednym z ich zadań ma być prawdopodobnie współpraca z amerykańskimi siłami specjalnymi działającymi w Afryce.
O obecności WB-57 w Dżibuti media dowiedziały się po analizie zdjęć satelitarnych amerykańskiej bazy wojskowej Camp Lemmonier. Wszyscy zaczęli teraz szukać przyczyn, dla których samoloty „naukowe” znalazły się we wschodniej Afryce. Na stronach NASA wyraźnie bowiem zaznaczono, że ich zadaniem jest przede wszystkim prowadzenie badań atmosfery i Ziemi, mapowanie powierzchni planety, zbieranie kosmicznego pyłu, nadzorowanie startu rakiet kosmicznych oraz testowanie przyszłego wyposażenia statków powietrznych i kosmicznych.
Teraz przypuszcza się m.in., że dzięki swoim dokładnym systemom telemetrycznym mogą one służyć do uaktualniania map dla amerykańskich wojsk specjalnych i poszukiwania terrorystów.
Siedemdziesięcioletnia konstrukcja wciąż w służbie
WB-57 to samolot wywodzący się z pochodzącego jeszcze z lat pięćdziesiątych brytyjskiego bombowca Canberra. Na jego bazie opracowano maszyny rozpoznawcze RB-57, które były wykorzystywane do czasu wprowadzenia do służby „latającego szpiega” U-2.
Po dokonaniu wielu modernizacji i doposażeniu RB-57 w różnego rodzaju sprzęt badawczy powstała wersja WB-57, która jest wykorzystywana przede wszystkim przez agencję kosmiczną NASA. Dwa takie statki powietrzne działały od dawna z bazy Ellington Field w Teksasie. Były one na tyle przydatne, że w 2011 r. wyciągnięto trzeci taki samolot ze składowiska statków powietrznych w bazie USAF Davis-Monthan w Arizonie.
Został on później przekazany do korporacji Sierra Nevada w Kolorado, gdzie go wyremontowano i wprowadzono na stan agencji kosmicznej pod numerem NASA 927 (samoloty działające z Ellington mają numery NASA 926 i NASA 928).
Stary, ale bardzo skuteczny samolot rozpoznawczy
Dawny bombowiec a obecnie samolot badawczy ma wiele cech wspólnych z rozpoznawczym U-2, jednak w jednym go niewątpliwie przewyższa - w ładowności. WB-57 może bowiem przenosić na pokładzie aż 4,4 ton ładunku (dwukrotnie więcej niż U-2) zachowując wszelkie cechy samolotu stratosferycznego. Dzięki m.in. skrzydłom o rozpiętości 37,2 m maszyna wykorzystywana przez NASA może latać na pułapie powyżej 18 km, przez 6,5 godziny mając zasięg ponad 4600 km.
Zachowano przy tym podobną filozofię rozmieszczania dodatkowego wyposażenia jak w przypadku U-2 z tą tylko różnicą, że w przypadku WB-57 nie ma konieczności podporządkowywania się technikom stealth (w odróżnieniu od wojskowych statków powietrznych samoloty NASA nie muszą być trudnowykrywalne przez radary). Dlatego do ładunku, na który jest miejsce w kadłubie (około 1800 kg) można dodać sprzęt podwieszany pod skrzydłami i kadłubem (około 2600 kg).
Do najczęściej wykorzystywanego na WB-57 wyposażenia zalicza się niewątpliwie system łączności BACN (Battlefield Airborne Communications Node). Jak sprawdzono w Afganistanie w 2011 r., pozwala on na skomunikowanie w czasie rzeczywistym nawet bardzo odległych środków łączności rozszerzając znacznie horyzont radiowy. Przypuszcza się więc, że ważnym zadaniem WB-57 w Afryce będzie działanie jako powietrzny retlanslator, zapewniający pewną łączność dla działających często w dużym oddaleniu oddziałów wojskowych.
Innym systemem potencjalnie użytecznym w Afryce i już sprawdzonym w Afganistanie może być Lidar HALOE (High-Altitude LIDAR Operational Experiment), który jest bardzo przydatny w tworzeniu map 3D (o rozdzielczości nawet 20 cm). Stacjonując przez dwa miesiące w Kandaharze samoloty WB-57 korzystając z HALOE zebrały dane obejmujące 80% powierzchni Afganistanu – a więc ponad 400 000 km2.
Wspomina się jeszcze o jednym wynalazku testowanym na WB-57, który byłby bardzo przydatny w Afryce. Chodzi o skaner obrazu termicznego SPIRITT (Spectral Infrared Imaging Technology Testbed), który pozwala na wykrywanie zakamuflowanych lub ukrytych obiektów poprzez analizę spektralną. Taki system nadaje się idealnie do lokalizowania ludzi np. w dżungli. Może wiec być przydatny podczas poszukiwań terrorystów i bojowników muzułmańskich w Południowym Sudanie, Nigerii lub Republice Kongo.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu