Reklama

Siły zbrojne

Kolejne armatohaubice samobieżne K9 dla Indii

Fot. MO Indii
Fot. MO Indii

Jak poinformowało Ministerstwo Obrony Republiki Indii, lokalne zakłady Larsen & Toubro z Haziry dostarczyły pierwszą wyprodukowaną na licencji armatohaubicę samobieżną K9 VAJRA-T skonstruowaną przez południowokoreański koncern Hanwha Defense dla indyjskich wojsk lądowych. To jednocześnie 51 dostarczony egzemplarz tego systemu.

W oficjalnej ceremonii przekazania pierwszej wyprodukowanej siłami rodzimego przemysłu zbrojeniowego armatohaubicy samobieżnej K9 VAJRA-T wziął udział minister obrony Indii Rajnath Singh. W czasie przemówienia zwrócił się do sektora prywatnego indyjskiego przemysłu zbrojeniowe z prośbą o aktywny udział w projektowaniu i produkcji na rzecz indyjskich sił zbrojnych. Potwierdził także zobowiązanie obecnych władz do uczynienia z Indii światowego centrum produkcji i eksportu uzbrojenia, w czym rząd ma pomóc poprzez usuwanie wszelkich przeszkód i umożliwienie harmonijnej współpracy przemysłowej.

W styczniu 2019 roku indyjski Larsen & Toubro (L&T) oficjalnie otworzył swoją pierwszą lokalną fabrykę Amoured Systems Complex (ASC), która zajmuje się licencyjną produkcją armatohaubic samobieżnych K9 VARJA-T. Zakład ten ma także w założeniu prowadzić prace badawczo-rozwojowe na rzecz indyjskiej armii w celu opracowania nowych, rodzimych systemów uzbrojenia takich jak czołgi podstawowe, bojowe wozy piechoty czy armatohaubice samobieżne w ramach rządowej inicjatywy "Make in India".

Według deklaracji spółki L&T jego udział w dostawach systemów K9 VAJRA-T nie ogranicza się do licencyjnego montażu gotowych części przysłanych od południowokoreańskiego koncernu Hanwha Techwin, gdyż około 50% komponentów wykorzystywanych do montażu tych wozów w Indiach ma pochodzić od lokalnego przemysłu.

K9 VAJRA-T jest hinduską wersją eksportową południowokoreańskiej armatohaubicy samobieżnej K9 Thunder, która została dostosowana do potrzeb i wymagań Sił Zbrojnych Republiki Indii, w tym działań w obszarach górskich i pustynnych przy granicy z Pakistanem. W październiku 2015 roku hinduski resort obrony zamówił od południowokoreańskiego koncernu 100 egzemplarzy tych armatohaubic samobieżnych za kwotę 750 mln USD z terminem dostaw do początku 2021 roku.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. ekonomista

    Za sztukę wychodzi 7,5 mln dolarów, czyli niecałe 30 mln zł. Tymczasem kontrakt MON z HSW opiewa na 96 Krabów za 4,6 mld zł, co daje blisko 48 mln zł za sztukę (60% drożej). MON w ramach tego kontraktu kupuje też wozy dowodzenia, amunicyjne i AWRU, co mogłoby tłumaczyć tak dużą różnicę w cenie, ale trudno uwierzyć, że Hindusi biorą same armatohaubice bez niezbędnych pojazdów innych typów. Czy to oznacza, że HSW nie jest konkurencyjna cenowo, czy raczej, że dostała ukrytą dotację, czy jest może jakieś inne wytłumaczenie?

  2. Pinokio

    A naszego Kraba to nikt nie chce,może chociaż jakiś kraj 3-ciego świata by się naszym cudem zainteresował

    1. BUBA

      Wszystko zalezy od biznesmenow. Jakich mamy to tak mamy

    2. jm

      Na razie robią na nasze potrzeby. Linia produkcyjna ma jakieś ograniczenia.

    3. BUBA

      ograniczenia w czym...

  3. Zbigniew

    Kiedy my się nauczymy biznesu od Koreańczyków? Inwestycja w Kraba powinna nam przynosić biznesy.

Reklama