Reklama

Siły zbrojne

Fot. Northrop Grumman

Kluczowy element Wisły w rękach żołnierzy US Army. Testy IBCS

Koncern Northrop Grumman poinformował o przeprowadzeniu serii prób systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS, z udziałem żołnierzy US Army. To rozwiązanie jest przewidywane do wdrożenia w polskich zestawach Patriot, pozyskiwanych w ramach programu Wisła.

Zgodnie z komunikatem Northrop Grumman próby („Soldier Chechkout Event”) odbywały się z udziałem żołnierzy z Fort Bliss w stanie Texas oraz Fort Sill w stanie Oklahoma jeszcze w sierpniu. Ich zakres obejmował prowadzenie operacji na szczeblu baterii i batalionu, z użyciem IBCS łączącego radary Patriot i Sentinel (wykorzystywane w US Army w zestawach obrony powietrznej krótkiego zasięgu) oraz rakiet PAC-2, PAC-3 i PAC-3 MSE.

W trakcie testów, będących częścią prac rozwojowych nad IBCS przeprowadzono 26 symulowanych potyczek przeciwko „setkom” rakiet balistycznych. Następnie sprawdzono stabilność działania systemu w trakcie 72-godzinnego testu, podczas którego zrealizowano dodatkowych 18 symulowanych starć.

Dan Verwiel, wiceprezydent i dyrektor generalny w koncernie Northrop Grumman poinformował, że próby przebiegły pomyślnie, a niedoskonałości oprogramowania, które wykazano podczas testów zrealizowanych w ubiegłym roku zostały usunięte. Przypomniał też, że jeszcze w latach 2015 i 2016 prowadzono próbne strzelania systemu IBCS ze wskazaniem celu przez inny sensor, niż w standardowym systemie obrony przeciwlotniczej. Chodzi tutaj o stacje Sentinel, które przekazywały dane o celach dla zestawów Patriot. Standardowy zestaw Patriot może zwalczać wyłącznie cele „widziane” przez własny radar.

Czytaj więcej: IBCS połączy polską tarczę [WYWIAD]

Jak wiadomo, próby IBCS realizowane w zeszłym roku wykazały, że system nie spełnił kryteriów niezawodności. Przykładowo, prawdopodobieństwo bezawaryjnej pracy całego systemu przez 72 godziny oceniono na 6 proc., przy wymogu 90 proc., z kolei stacja EOC mogła pracować bez awarii przez 16 godzin, podczas gdy wymagano 446 godzin. Zaowocowało to opóźnieniem skierowania go do produkcji małoseryjnej, jak i przesunięciem planu dostaw baterii Patriot z systemem IBCS do Polski.

Jeszcze w 2016 roku MON zakładał, że pierwsze zestawy mogą trafić do Sił Zbrojnych już w 2019 roku, natomiast w memorandum podpisanym w lipcu br. założono, że pierwsze dwie baterie Wisła zostaną przekazane do Polski w roku 2022. Niedawno szef MON Antoni Macierewicz poinformował ponadto o otrzymaniu od koncernu Raytheon, polegającej na przyspieszeniu dostaw (do 2020 roku) i zastosowaniu jej systemu dowodzenia jako rozwiązania przejściowego, zanim gotowy będzie IBCS.

W odniesieniu do zrealizowanych w sierpniu prób generał Randall McIntire, komendant Szkoły Artylerii Przeciwlotniczej US Army i szef Artylerii Przeciwlotniczej wyraził jednak zadowolenie ze „znacznego postępu”, jaki miał miejsce w programie IBCS w ostatnim roku. Zaznaczył, że wdrożenie tego systemu otworzy nowe możliwości w przyszłości, na przykład jeżeli chodzi o połączenie defensywnych i ofensywnych środków rażenia. Z kolei Barry Pike, Program Executive Officer, Missiles and Space zwrócił uwagę na znaczenie testów prowadzonych właśnie z udziałem żołnierzy z jednostek liniowych.

Czytaj więcej: Trzy kluczowe obszary transferu technologii Wisły [ANALIZA]

Z wcześniejszych deklaracji wynika, że docelowo z IBCS ma zostać zintegrowany system rakietowy MLRS/HIMARS, co pozwoli na zwalczanie środków ogniowych przeciwnika (np. wyrzutni rakiet) po namierzeniu ich przez system obrony powietrznej. Zainteresowanie podobnym wykorzystaniem IBCS – w kontekście programów Wisła i Homar – sygnalizował polski MON.

Koncern Northrop Grumman ujawnił wyniki testów systemu IBCS w momencie rozpoczęcia konferencji AUSA. Poinformował jednocześnie, że jeszcze w tym miesiącu odbędzie się druga faza testów z udziałem żołnierzy, w środowisku zbliżonym do operacyjnego i w układzie połączonym.

System nadal jednak znajduje się w fazie badawczo-rozwojowej, a Polska zamierza pozyskać go w ramach specjalnej procedury yockey waiver (na co władze USA wyraziły zgodę), co doprowadzi do jego równoległego wprowadzenia razem z armią amerykańską. Przebieg prowadzonych prób IBCS może mieć wpływ na realizację całego programu, jak i czas dostępności dla Polski w programie Wisła.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Trafalgar

    Oddajemy kluczowy system obrony naszego kraju w ręce programistów pracujących dla innego państwa skazani na bugi, aktualizacje, testy i poprawki. Do tego czekamy z Narwią na Wisłę z ICBS a z Homarem na ICBS. Lockheed Martin powinien nagrodzić MON statuetką drogiego klienta.

  2. fan_club_Daviena

    Standardowy zestaw Patriot może zwalczać wyłącznie cele „widziane” przez własny radar. ----------------- A czemu to Davien o tym nie informował ???????????????????

    1. JW

      Podobnie jak S-300/400. Tylko Patriot w niedługiej perspektywie otrzyma IBCS a S-300/400 nie.

    2. Davien

      Tyle że ten radar zastępuje sam wszystkie radary S 300 czy S400 a z pociskami PAC 3MSE czy SkyCeptor zwalcza do 90 wykrytych celów, bo pociski nie wymagają naprowadzania, jak rosyjskie,. Nawet z PAC 2 zwalcza 9 celi naraz więc....

  3. Razparuk

    "Kluczowy element Wisły w rękach żołnierzy US Army"...brzmi to groźnie....

  4. Marek1

    OBY ... Ale tak czy siak całkowicie irracjonalny upór z jakim MON blokuje pozyskanie systemów obrony powietrznej krótkiego zasięgu(NAREW) rzekomo "do czasu pozyskania WISŁY z IBCS" jest absolutnie NIE do zaakceptowania.

    1. p

      dokładnie!

Reklama