Reklama
  • Wiadomości

Katastrofa F-18 w Wielkiej Brytanii. Pilot nie żyje

Myśliwiec  F-18C Hornet należący do US Marines rozbił się kilka minut po starcie z bazy lotniczej RAF Lakenheath w Wielkiej Brytanii. Pilot zginał na miejscu. Przyczyny tragedii nie są jeszcze znane. 

Fot. US Marines
Fot. US Marines

Maszyna była jednym z czterech amerykańskich myśliwców należących do Marine Attack Fighter Squadron 232 (VMFA232), które wystartowały z bazy lotniczej RAF Lakenheath do lotu transatlantyckiego do USA rankiem 21 października. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn jedna z maszyn runęła na pola uprawne w hrabstwie Suffolk, na północny wschód od lotniska. Katastrofa miała miejsce około godziny 10:30 czasu lokalnego. Pilot prawdopodobnie nie zdążył się katapultować i zginął na miejscu.

Samoloty należące do amerykańskiej piechoty morskiej nie stacjonowały w bazie Lakenheath, która jest wykorzystywana przez US Air Force, ale były w drodze z Bliskiego Wschodu do USA. Przyczyny wypadku badają zarówno służby amerykańskie, jak też brytyjskie. 

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama