Siły zbrojne
Japońskie myśliwce podrywane 4 razy dziennie. Siedmiokrotny wzrost aktywności Rosjan
Lotnictwo wojskowe Japonii wykonało 340 startów alarmowych w okresie od kwietnia do czerwca bieżącego roku. Oznacza to, że japońskie myśliwce były podrywane na przechwycenie obcych samolotów średnio prawie cztery razy dziennie – pisze Defense News.
Jak donosi Defense News, japońskie samoloty startowały aż 340 razy na przechwycenie obcych statków powietrznych w okresie od kwietnia do czerwca 2014 roku. Stanowi to aż trzykrotny wzrost w stosunku do podobnego okresu 2013 roku, kiedy maszyny Japońskich Sił Samoobrony były podrywane „ledwie” 110 razy.
Tak znaczący wzrost liczby startów alarmowych spowodowany jest aktywnością lotnictwa Federacji Rosyjskiej. W ciągu drugiego kwartału ubiegłego roku ponad dwie trzecie lotów japońskich myśliwców na przechwycenie spowodowane było działaniami rosyjskich samolotów, w tym maszyn rozpoznawczych. Łącznie przechwyceń Rosjan odbyło się według agencji Reutera ponad siedmiokrotnie więcej, niż w porównywalnym okresie roku 2013. Zaobserwowano także aktywność maszyn należących do sił zbrojnych ChRL. Startów na przechwycenie chińskich samolotów było o jednak około 20 % mniej niż w pierwszym kwartale bieżącego roku.
Ujawnione przez japoński rząd dane o startach alarmowych są kolejnym dowodem na wzrost napięcia w regionie Azji i Pacyfiku. Wcześniej informowano, że w ciągu ostatniego roku finansowego, czyli w okresie od kwietnia 2013 roku do marca bieżącego roku w Japonii przeprowadzono 810 startów alarmowych, czyli najwięcej od zakończenia Zimnej Wojny. W ciągu trzech ostatnich miesięcy nie zanotowano jednak żadnego naruszenia przestrzeni powietrznej Japonii, choć w ciągu poprzedniego roku finansowego para rosyjskich bombowców krótkotrwale naruszyła przestrzeń powietrzną Japonii. Przedstawiciele Kraju Kwitnącej Wiśni już w kwietniu bieżącego roku wyrazili zaniepokojenie z powodu działań rosyjskiego lotnictwa strategicznego w pobliżu granic Japonii.
pinokio
to tyle samo razy podrywali sie rosjanie.