Reklama

Siły zbrojne

Izraelskie ataki na Iran. Co dokładnie było celem?

Adam Jones/flickr/CC BY 2.0
Flaga Iranu
Autor. Adam Jones/flickr/CC BY 2.0

Spodziewane od kilku dni kontruderzenie Izraela na Iran miało ostatecznie dojść do skutku. Zaatakowane zostały cele w Isfahanie. Dlaczego tam? Wybór tego miejsca nie jest przypadkowy.

Izraelski atak miał zostać dokonany przy pomocy dronów oraz rakiet dalekiego zasięgu wystrzeliwanych z samolotów. Uderzenie było słyszane w centralnej prowincji Isfahan. Dlaczego zdecydowano o ataku właśnie tam? W Isfahanie i okolicach znajduje się wojskowa baza sił powietrznych oraz obiekty nuklearne (m.in. Centrum Technologii Jądrowej czy zakład wzbogacania uranu).

Reklama

Na ten moment nie pojawiła się oficjalna informacja mówiąca o tym, kto miałby stać za atakiem, choć nie trudno wskazać autora. Z informacji CNN wynika, że władze Izraela uprzedzały w czwartek administrację Stanów Zjednoczonych o planowanym odwecie za ubiegłotygodniowy irański atak.

Trudno jednoznacznie ocenić skalę ewentualnych zniszczeń. Irańskie media państwowe informują o tym, że nie odnotowano żadnych strat: „zaobserwowano trzy drony w przestrzeni powietrznej nad Isfahanem, aktywował się system obrony powietrznej, który zniszczył te drony w powietrzu” . O jakichkolwiek zniszczeniach nie informowała też Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej.

Czytaj też

Wskazany brak większych zniszczeń nie oznacza, że atak był zupełnie nieudany i nie doprowadził do osiągnięcia innych celów. Zdaniem części ekspertów, Izraelowi mogło m.in. zależeć na obnażeniu słabości irańskich systemów obrony powietrznej i pewnego rodzaju bezbronności irańskich obiektów nuklearnych.

Atak – paradoksalnie - może mieć też charakter deeskalacyjny. Brak precyzyjnego uderzenia w irańskie obiekty nuklearne może pokazywać rządzącym w Teheranie, że Izrael nie chce zaogniać sporu. Ton deeskalacyjny na razie przyjął też sam Iran. „Nie ma planu natychmiastowego odwetu” – miał powiedzieć agencji Reutera jeden z wysokich irańskich urzędników.

Reklama
Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Seb66

    I oto okszalao się ze komentatorzy którzy przewidywali - jeszcze przed odwetem i rewanzem - zarowno "taki" jaki był pokazowy odwet Iranu , jak i "taki" właśnie pokazowy "rewanz" Izraela mieli rację. Ozncza to , ze warto ich zatem słuchać d a l e j .

    1. xdx

      Jak zawsze w takich sytuacjach chodzi aby gonić zajączka , a nie aby go dogonić.

  2. Ma_XX

    i wyszło jak zawsze - ruski S-300W okazał się ślepy i bezużyteczny

  3. Hmmm.

    Nie trafili w nic istotnego, może zabili jakieś kobiety i dzieci, czego należy się po nich spodziewać. 🧐

    1. Ech,

      Nawet jesli tak - zawsze beda mieli wsparcie Zachodu - prznajmij dopiki ten sie nie obidzi. Ale to bedzie rewolucja

Reklama