Reklama

Mimo oporu niektórych ministrów rząd Izraela zaaprobował zakup kolejnej transzy myśliwców F-35I Adir (pol. Potężny) czyli lokalnej modyfikacji wersji F-35A. Zamówienie zostało zredukowane w stosunku do pierwotnych założeń , które zakładały pozyskanie 25 samolotów za ok. 3 mld USD.

Tel Awiw zgodził się na zakup tylko 14 samolotów, a pierwsze maszyny drugiej transzy zostaną dostarczone w 2019 roku. Dołączą one do 19 F-35, zakontraktowanych z koncernem Lockheed Martin w 2010 roku. Resort obrony Izraela podkreśla, że w momencie rozpoczęcia dostaw drugiej partii pierwsza eskadra maszyn 5. generacji osiągnie już zdolność operacyjną. W 2017 roku ma zostać rozważone pozyskanie kolejnych 17 samolotów do stworzenia trzeciej eskadry, a docelowo Izraelskie Siły Powietrzne chciałyby posiadać cztery lub pięć eskadr wyposażonych w 75 myśliwców 5.generacji.

Pomimo umów offsetowych program zakupu amerykańskich samolotów 5.generacji w cenie sięgającej do 150 mln USD za sztukę jest znacznym obciążeniem budżetowym dla Izraela. Z tego powodu izraelskie ministerstwo obrony podjęło miesiąc temu decyzję o anulowaniu zamówienia na 6 samolotów hybrydowych Boeing MV-22B Osprey. Według serwisu Aviation Week całkowita wartość obecnego kontraktu na drugą transzę F-35 wynosi 2,8 mld USD i obejmuje także dwa symulatory oraz części zamienne dla floty 33 maszyn. 

Andrzej Hładij

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (12)

  1. Nożem Cię Ochrzczę

    Zapamietajcie sobie dzieci drogie, że Izrael nigdy niczego nie kupuje tylko dostaje (czytaj: wymusza lub kradnie), a jak Amerykancom się sie decyzja Żydów nie spodoba to Obama lub inny beżowy z Białego Domu będzie się musiał gęsto tłumaczyć w Knessecie przy okazji jakiejś wizyty. Natomiast Polska jak najbardziej wybuli za te maszyny i to tyle żeby Lockheed pokrył sobie straty za te żydowką darowiznę. I tyle w temacie.

    1. MB

      Gdyby Polacy chociaż w jednej setnej wspierali się tak jak robią to Żydzi nie mielibyśmy takich problemów. Pretensje możemy mieć tylko do siebie.

    2. :)

      Drogi Rabinie (nożem chrzczą zazwyczaj Żydzi), zapamiętaj sobie, że nie rozmawiasz tu z dziećmi, tylko z ludźmi, którzy coś tam jednak wiedzą. Wiedzą na przykład, że Izrael jak najbardziej kupuje sprzęt wojskowy, jak najbardziej ma wydatki budżetowe i że ten budżet jest bardzo napięty - właśnie przez wydatki wojskowe.

  2. Wojmił

    Izrael, Turcja i Egipt (ten ostatni trochę podpadł) dostają prawie 2 mld USD rocznie od USA na zakupy u siebie... ponieważ ich położenie geograficzne czyni z nich najważniejszych sojuszników... co tam Polska którą USA wspiera kwotą 100 mln usd rocznie.. Izrael może więc sobie pozwolić..

  3. Q

    To ja może przypomne od kiedy Izrael jest w sojuszu z USA i skad te pieniądze. USA wsparły Izrael dopiero podczas wojny Jom Kipur- wczesniej głównym sojusznikiem Izraela była Francja która jednak w latach 70siatych zmieniła kurs na proarabski. Jako że Egipt był sojusznikiem ZSRR USA wsparły Izrael. Nad Morzem śródziemnym doslownie amerykanskie i radzieckie samoloty transportowe mijały się lecac z bronią do sojuszników. Dotacje Finansowe to kwestia porozumień z Camp David za Cartera. Izrael w toku wojny szesciodniowej zajał połwysep Synaj. Egipt poszeregu przegranych wojen doszedł do wniosku że warto cos zmienic. Porozumienie wyglądało tak- Egipt uzna Izrael i podpisze z nim traktat pokojowy. Izrael odda Synaj- w zamian otrzymujac dotację roczną na zakup amerykanskiej broni. A Egipt otrzyma podobny grant roczny za zerwankie z ZSRR. I tak Izrael obecnie otrzymuje około 2,2 mld$ rocznie a Egipt mniej więcej 1.1mld$. Co zyskały USA- w zamian za te jak na amerykanski budżet niewikie pieniadze(wtedy kwotowo mniejsze- kwestia rewaloryzacji oczywiście) zyskiwały spokój w regionie- wpływy wśrłódsojuszników i kompletne wyparcie ZSRR z regionu= gdzie została im tylko Syria.

  4. Podpułkownik Wareda

    Tradycyjnie, tego rodzaju artykuły, prowokują forumowiczów do zamieszczania najróżniejszych komentarzy na temat Państwa Izrael, Izraelczyków, Żydów, a bywa również, że na temat judaizmu. Podkreślam: to już jest tradycją na tym portalu. Ale to, że wiele komentarzy ociera się - w sensie dosłownym - bezpośrednio o fantastykę, to jeszcze pół biedy. O wiele gorsze i bardziej smutne są te posty, w treści których, wyraźnie wyczuwa się nastroje antysemickie. I tu dopiero jest problem. Każdy, kto ma na oczach klapki antysemickie, to nigdy nie będzie w stanie obiektywnie ocenić zagadnień dot. Izraela i Żydów. Niestety, nie da rady! Pierwotnie zamierzałem przypomnieć kilka podstawowych danych liczbowych, które pisałem każdorazowo przy innych okazjach. Ale zrobił to przede mną forumowicz, podpisujący się "spoza gór i mórz", za co jestem mu wdzięczny. Okazuje się, że należy to robić systematycznie. Natomiast posty tych osób, które stwierdzają, że Izrael niczego nie produkuje i nie kupuje, tylko " ... dostaje, wymusza lub kradnie ... " - nie nadają się do racjonalnego skomentowania. Z powodów zasadniczych. Przypominanie tym forumowiczom, że współczesny Izrael jest państwem przemysłowym, który posiada ultra nowoczesne zakłady w branży wojskowej, elektronicznej, informatycznej, medycznej i wielu innych - nie ma większego sensu. Oni i tak będą twierdzić, że Izrael niczego nie produkuje, tylko wymusza lub kradnie. A propos zakupu przez Izrael myśliwców 5 generacji F-35I Adir: to jest zrozumiałe dla wszystkich tych, którzy znają - przynajmniej w ogólnych zarysach - doktrynę obronną Państwa Izrael. Przypomnę w największym skrócie; zakłada ona, że Izrael - ze względu na swoje położenie geograficzne, niewielki potencjał ludnościowy, ograniczone ilości wody słodkiej i ziemi rolnej, warunki klimatyczne oraz wrogość niemal wszystkich sąsiadów - nie może pozwolić sobie na przegranie, chociażby jednej wojny, z krajami muzułmańskimi w regionie Bliskiego i Środkowego Wschodu. Przegranie jednej wojny, oznaczałoby koniec Izraela. Jak wiadomo, do chwili obecnej /licząc od 1948 roku/, Izrael nie przegrał żadnej wojny. I jeszcze jedno porównanie; Izrael, to kraj wielkości naszego województwa mazowieckiego, którego ok. 40% powierzchni zajmuje pustynia. Obecnie na terenie Izraela zamieszkuje ok. 8,2 miliona ludzi, z tego ok. 75% stanowią Żydzi, ok. 20% Arabowie i ok. 5% przedstawiciele kilkudziesięciu innych narodów. Na tle tego, powierzchni sąsiednich krajów arabskich, nie da się porównać. Izrael jest otoczony przez ponad 250 milionów muzułmanów. Myślę, że wystarczy tych danych, nie chcę dłużej zanudzać internautów. Biorąc to wszystko pod uwagę, Izrael jest wręcz zmuszony utrzymywać liczną armię - obecnie Siły Obronne Izraela /IDF/ liczą ok. 187 tysięcy żołnierzy. Ponadto, ok. 400 tysięcy rezerwistów, odbywa regularne szkolenia ogólnowojskowe i specjalistyczne. Dla Izraela, utrzymywanie tak licznej armii - w stosunku do liczby ludności - jest koniecznością. Dotyczy to również, systematycznego wyposażania swej armii w najnowocześniejszą broń i sprzęt wojskowy. Nie tylko lotnictwa wojskowego, ale również wojsk lądowych, wojsk specjalnych i marynarki wojennej. Przypomnę, że Izrael otrzymuje w skali roku, bezzwrotną pomoc wojskową z USA, ocenianą obecnie na ok. 2,2 miliarda dolarów. To fakt i nikt temu nie zaprzecza. Ale często zapomina się, że pomoc wojskową z USA, otrzymuje także wiele krajów arabskich. I sprawa, której nie można pominąć, a mianowicie; Izrael zdecydowanie lepiej wykorzystuje amerykańską pomoc wojskową, jest bardziej sprawny organizacyjnie i armia izraelska jest wielokrotnie lepiej wyszkolona od wszystkich armii krajów muzułmańskich. I rzecz ostatnia, która również każdorazowo pojawia się na forum, przy okazji artykułów na temat Izraela; chodzi oczywiście o izraelski arsenał jądrowy. Sprawa jest znana i była wielokrotnie już wałkowana na różnych forach, także na Defence24. Ale przypomnę krótko, obecnie - według oceny specjalistów wojskowych - Izrael posiada ok. 450-500 ładunków jądrowych, które wyprodukował samodzielnie w swoim ośrodku atomowym w miejscowości Dimona na pustyni Negev. Izrael posiada również środki do przenoszenia głowic jądrowych - w postaci rakiet średniego zasięgu Lance oraz rakiet międzykontynentalnych Jerycho-3. Istotnej pomocy w opanowaniu produkcji broni jądrowej, udzieliła Izraelowi Francja. Tyle fakty podstawowe. Któryś z forumowiczów, słusznie zauważył na tej stronie, że Polaków nie powinna w ogóle interesować izraelska broń jądrowa. Chociażby dlatego, że Izrael nie zagraża militarnie Polsce. Powtarzam, to słuszna uwaga. Ja dodam więcej; jak wiadomo, Pakistan jest jedynym krajem muzułmańskim, który posiada broń jądrową. I niech już tak pozostanie. Natomiast w regionie Bliskiego i Środkowego Wschodu, jedynie Izrael dysponuje arsenałem jądrowym. Również, niech tak pozostanie. W naszym wspólnym interesie jest, aby Arabowie i Persowie, nigdy nie dysponowali bronią jądrową. W naszym wspólnym interesie! Jeżeli mimo to, jedni lub drudzy, opanują produkcję broni jądrowej bądź uzyskają dostęp do niej w inny sposób, to będzie koniec naszego świata - w znanej nam dotychczas formie. PS. Internauta o nicku "RAF", napisał w swoim poście: " ... Minister Obrony Izraela powiedział, że woli aby 1000 matek palestyńskich płakało po swoich dzieciach, niż choćby 1 matka izraelska ... ". Szkoda, że "RAF" nie napisał, który Minister Obrony Izraela to powiedział, kiedy, gdzie i przy jakiej okazji? Jeżeli te słowa są prawdziwe, to należy je uznać za wysoce szkodliwe, nieodpowiedzialne i godne potępienia. A także warte szerokiego nagłośnienia.

    1. JMK

      Od ponad pół wieku polityka wewnętrzna i zagraniczna Stanów Zjednoczonych są w dużym stopniu podporządkowane interesom Izraela – państwa, które istnieje i rozwija się dzięki amerykańskiej pomocy wojskowej i ekonomicznej. Faktom nie można zaprzeczyć. Amerykańscy podatnicy przekazują rocznie Izraelowi 3,5 miliarda dolarów. Niektóre żródła pisza o 3,9 mld przez kolejne 10 lat ? Oblicza się, że od roku 1948 suma ogólnej pomocy USA dla państewka mniejszego terytorialnie od Belgii, o liczbie mieszkańców porównywalnej z Chorwacją, wyniosła 150 miliardów dolarów. A mówimy tylko o pomocy oficjalnej, bez uwzględniania „datków cichych” – chociażby w postaci amerykańskiej technologii wojskowej przekazywanej izraelskim siłom zbrojnym. św.p. dr Dariusz Ratajczak 18.06.2010

    2. Oj

      Twoich "chóralnych " wysławiających izrael śpiewów już nie czytam szkoda czasu. Każdy wpis jest taki sam. Szkoda,że piszesz tylko o sprawach żydowskich.....

    3. Zenio

      Zarówno w Izraelu jak i np w Egipcie uznaje się ze wojnę "Jom Kippur" Izrael przegrał. Po wojnie najpierw do dymisji podał się minister obrony Mosze Dajan al następnie cały rząd Goldy Meir . Egipcjanie natomiast z rocznicy w wybuchu wojny zrobili swoje święto - Dzień Wojska. Po wojnie Izrael wycofał się z zachodniego brzegu Kanału Sueskiego i z reszty Półwyspu Synaj.

  5. stomilowiec

    Niestety Polska a Izrael to dwa różne światy jesteśmy za głupi żeby mieć armie taką jak oni mają

    1. FSGP

      Tu nie chodzi o głupotę narodu, bo takie coś nie istnieje, tylko o mentalność ;)

  6. gazek

    Powinniśmy iść w tym samy kierunku, a w kontekście tego, co dzieje się na Ukrainie i w Rosji, nabycie tych samolotów powinno być naszym priorytetem.

    1. Oj

      To ile powinniśmy ich kupić by dać radę przełamać ruską OPL-otkę i zniszczyć np.Moskwę???

    2. Pan_Polak

      W jakim celu Polskie SP dziś niby potrzebują według ciebie samolotu klasy F-35? Bo schodząc na ziemie i patrząc na możliwości finansowe to jest sto innych bardziej pilnych zakupów niż F-35. Pomijając wszystko, na najbliższe 10 lat sensowniejszym rozwiązaniem był by zakup kolejnych F-16, z bardzo prostego powodu, jest już pod nie infrastruktura i szkolą się piloci jak i technicy a pamiętaj ze wszystko sprowadza się do możliwości finansowych. Byłby to po prostu przejściowy krok w celu zastąpienia su22 i MiG29 a dopiero w tedy można myśleć o drugim kroku czyli zakupie F-35 jako następcy dla dzisiejszych F-16 w liczbie 48 sztuk. Tak tak wiem, ze nie jest to rozwiązanie od strony technicznej idealne ale po raz kolejny... wszystko sprowadza się do finansów. Zanim zaczną się marzenia o F-35 wpierw powinna powstać liczna nowoczesna i solidna OPL średniego i krótkiego zasięgu bo inaczej to jest zwyczajne marnowanie pieniędzy na F-35.

  7. aaaaa

    Polska 48 F-16 vs izrael 100 F-16 - prawie te sama wartosc kontraktu jescze dostali je za bezcen.... A teraz dostana 70% rabatu na F35. Gdyby nie USA to jezykiem urzedowym i faktycznym nad Negevem byłby arabski.

    1. Pan_Polak

      Widzisz Panie kolego bo jedni to Polacy a drudzy to Żydzi, inaczej się w USA traktuje Żydów a inaczej Polaków, diaspory żydowskie w USA umieją gdy trzeba dużo narobić szumu gdy ktoś im nie idzie na rękę, a jak wiadomo na świcie wielu się boi być wytkniętym palcem przez Żyda i nazwanym antysemitą. Kiedyś jeden Amerykanin mi opowiedział taką anegdotkę, "antysemitą nie jesteś w tedy gdy przejawiasz nienawiść wobec żyda, tylko gdy żyd wskaże cię palcem." Żydzi doskonale umieją rozgrywać politykę za kulisami w celu osiągnięcia jak najlepszych korzyści i nie cofną się przed niczym, słynne powodzenie "po trupach do celu". Można też tu przytoczyć choćby niemieckie okręty podwodne i ich cenę dla Izraela, wiadomo doskonale dla czego i czemu cena jest tak wyjątkowo niska, wręcz produkt darmowy, żydzi bez problemu wykorzystuj aspekt holokaustu i roli narodu "jedynie" skrzywdzonego przez nazistów, oraz faktu jak to kraje arabskie chcą ich zniszczyć. To wszystko w połączeniu z pewnymi interesami USA na bliskim wschodzie powoduje ze Ameryka ma całkowicie inne podejście do wspierania finansowo/militarnie Izraela w porównaniu do Polski. Oczywiście dochodzi tutaj jeszcze czynnik Polski i pewnych niekompetencji ludzi piastujących rożne stanowiska, ale to już znany temat...

  8. Pytajnik???

    Ech marzenie... żeby tak chodziarz 40 sztuk mieć.

    1. cosmo-pl

      No ale po co - kogo będziesz atakował, czym to osłonisz... bezsens totalny w naszym "frontowym" położeniu. Tylko Gripen i odpowiednia ilość może u nas zdać egzamin. F-35 byłyby bezużyteczne, bo lotniska pójdą się p.. w pierwszej kolejności, a jak to mówią - Gripem spod stodoły wystartujesz. Kolejna kwestia to utrzymanie - Izrael bogaty, da sobie radę, u nas zaraz byłaby gotowość na poziomie 50% stanu. Zobaczcie na Niemców i ich lotnictwo. Niestety możemy sobie marzyć, ale musimy myśleć racjonalnie. Zwłaszcza, że nie ma szans na obsługę tego samolotu w warunkach powiedzmy sobie - frontowych. USA nigdy nie toczyło wojny na swoimi terytorium i nie będzie. Z pomocą lotniskowców, spokojnie może sobie operować tym sprzętem, albo dolecieć ewentualnie do zaprzyjaźnionej bazy, z dala od frontu, pod silną OPL. Jest też jeszcze jedna kwestia - F-35 postawił na stealth, pytanie na ile jest ta technologia skuteczna w zderzeniu z nowymi radarami. Zaraz się okaże, że jest to ślepy zaułek, który działa tylko w przypadku działań w przypadku przeciwnika, nie dysponującego porównywalną technologią. Jestem ciekawy jak namierzanie za pomocą IRST, bo za chwilę się okaże że może ono być na tyle skuteczne, że będzie niwelować przewagi stealth. Co więcej Taurus już bije na cycki JASSM... Także trzeba by dobrze przemyśleć każdy aspekt, nie tylko na ślepo patrzyć co jest lepsze, bo czasem zając w pewnych warunkach, przegrywa z żółwiem.

  9. waldek

    W przeszłości wszyscy Polacy podniecali się F-16, a jak już mamy te samoloty, to dzisiaj biadolicie, że to jest złom. Zaraz będziecie tak pisać o F-35. Juz jeden mądry powiedział. Dajcie polakom rządzić a sami się po zabijają. Widać prawdę rzekł.

  10. Belfer

    Oj a według Moskwy i ruskich trolli to totalny złom. Wszyscy jednak w kolejce się ustawiają. Ech nie wiedza co dobre.... a przecież do każdego SU - 35 worek kartofli dodają.

  11. spoza gór i mórz

    "Docelowo do 2030 roku Tel Awiw chciałby pozyskać 75 samolotów F-35I." Haha, dobre. Izrael stać na 75, a my do tego czasu mamy podobno pozyskać aż 64! Takie mocarstwo jesteśmy ;)) Niech już w tym MON zejdą na ziemię i zajmą się PMT 2013-22, bo prawie wszystkie programy już są opóźnione.

    1. Adam

      Izrael ma mniejszy PKB od Polski, więc skoro ich stać to nas tym bardziej.

  12. Oj

    Izrael NIE kupi a współ wyprodukuje i to nie za swoje pieniądze a m/i z nasze jak było przy F-16. A przy okazji ciekaw jestem jakie stanowisko zajęła Polska w ONZ w sprawie rozbrojenia Izraela z broni 'A'

    1. w

      Pewnie takie stanowisko że Izrael rozbroi się z broni A jeśli państwa muzułmańskie uznają prawo Izraela do istnienia,podpiszą z nim porozumienia pokojowe,zaprzestaną wszczynania wojen jak w 1948,1967 czy 1973,przestaną wspierać islamskie organizacje terrorystyczne mordujące izraelskie kobiety i dzieci oraz przestaną mu wygrażać wymazaniem z mapy świata

    2. advisor

      Jak to jakie? Tradycyjnie wiernopoddańcze.

    3. Moshe Schwantz

      Jeśli ktoś oficjalnie nie posiada broni A, to nie istnieje żadne stanowisko, ni ONZ nie wyda rezolucji. Z ciekawości podaj mi źródło co do finansowania przez nas zakupu F-35 dla Izraela - zaintrygowałeś mnie.

Reklama