Reklama

Siły zbrojne

ILA 2022: Polskie F-35 nie będą wcześniej, ale można przyspieszyć dostawy

F-35 / Fot. U.S. Air Force, Staff Sgt. Thomas Barley

Jak poinformowali podczas salonu lotniczego ILA 2022 w Berlinie przedstawiciele koncernu Lockheed Martin, Polska zwróciła się o przyspieszenie dostaw samolotów 5. generacji F-35A w związku z wojną w Ukranie. Jednak jak wyjaśnia JR McDonald, szef rozwoju programu F-35 w koncernie Lockheed Martin - „dostawa, która jest zaplanowana na rok 2024, nie może odbyć się wcześniej.” Co nie znaczy, że nic nie można zrobić.

Reklama

Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało umowę dotycząca zakupu 32 samolotów 5. generacji Lockheed Martin F-35A Lightning II 31 stycznia 2020 roku. Kontrakt ma wartość 4,6 mld dolarów. Dostawy mają rozpocząć się w 2024 roku i zgodnie ze słowami JR McDonalda nie można zrealizować wcześniej tej pierwszej dostawy, jednak możliwe jest przyspieszenie tempa dostaw kolejnych samolotów jeśli pojawią się jakieś wolne miejsca w kolejnych transzach. Nie ma więc możliwości przyspieszenia dostawy, ale możliwe, że uda się skrócić czas realizacji całości zamówienia.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Czytaj też

Polska jest prekursorem wśród krajów wschodniej Flanki NATO jeśli chodzi o zakup samolotów bojowych 5. generacji, jednak jak wynika z informacji ujawnionych również podczas ILA 2022, Czechy są blisko zawarcia umowy dotyczącej zakupu samolotów F-35, co jest pewnym zaskoczeniem. W ostatnim czasie na zakup F-35 zdecydowały się Niemcy a Finlandia uznała w wyniku wielostopniowej procedury konkurencyjnej, że ten typ maszyn najlepiej spełnia jej wymagania, również w zakresie kosztów cyklu życia.

Czytaj też

Czytaj też

Reklama

Komentarze (11)

  1. pielgrzym

    Niech Agencja Uzbrojenia MON zakupi z nadwyzek Amerykańskiej Armii w programie procedurze FMS samoloty wielozadaniowe F-15, a zarazem zamówi ,domówi F-35 tak żeby siły powietrzne Polski były silne i szybka realizacja z możliwoscią transferu technologii czy to F-35 czy koreański K-21 Boramae, pierwsze egzemplarze w Koreii pozostałe budować w Polsce czy podzespoły i inne części do nich.

  2. Andrzej X

    W dobie tworzonych systemów laserowych , rakiet hipersonicznych, rozwiązań satelitarnych dronow i rakiet dalekiego zasięgu coś mi się wydaje że lotnictwo to będzie tylko dodatek do pozostałych sił zbrojnych.. obrony przeciwlotnicze będą tak zaawansowane że samoloty będą służyć tylko do zwiadu lub ew. Będą służyć jako pomoc z daleka.

  3. Karrol

    Oczywistym jest fakt że potrzebujemy kolejnych 2 eskadr F 35A a kiedyś F 35B dla np marynarki., natomiast dalsze pozyskanie F16 ma mało sensu. Nie mamy nowoczesnych samolotów o profilu bardziej myśliwskim. Powinniśmy pomyśleć o zakupie(z dużym offsetem) eurofighterów lub rafaeli tak z 6 eskadr.

    1. kapusta

      @Karrol, taa - a potem zamówimy Battlestar i z orbity będziemy pilnować naszego nieba!

    2. Karrol

      Dobry pomysł.

  4. Adam:40

    Niedługo cała Europa będzie dysponowała F35 i dobrze im więcej tych maszyn tym tańsza będzie godzina lotu. Litwa Łotwa i Estonia powinna kupić nawet symboliczna ilość aby już zacząć myśleć o swoim lotnictwie

    1. bmc3i

      PriBałtyka powinna m.zd. utworzyć wspólne siły powietrzne.

  5. Box123

    Zaraz się okaże, że małe Czechy będą miały eskadre f35, a 4x większą Polska 32 sztuki + masę jakiś pół-myśliwców, ni to pies, ni wydra, fa50. Jeśli chodzi o lotnictwo: 1) to po pierwsze potrzebujemy kolejnych 3 eskadr samolotów f35, bo jest to jedyny rodzaj uzbrojenia, który daje nam realną przewagę nad Rosją w jakimś obszarze ale 32 sztuki przekładające się w najlepszym razie na jakieś 25 gotowych do użycia w danym momencie to zbyt mało aby tę przewagę wykorzystać. Potrzebujemy 80 samolotów tego typu 2) po drugie, jeśli przekazaliśmy migi Ukrainie powinniśmy wyciągnąć od USA 1-2 eskadry f16 (w wersji C/D) co do czego te same się deklarowały. Dało by to łącznie 160 samolotów, co jest wartością wymaganą jeśli chcemy uzyskać jako takie panowanie w powietrzu 3) i po trzecie, żeby nie uzależniać się tylko od jednego kierunku dostaw w tak kluczowym obszarze i odbudować własne zdolności powinniśmy wejść we współpracę nad najnowszym samolotem z Koreą, który z czasem zastępował by f16stki

    1. Adam:40

      Ostatnio zrobili badania i wyszło ze Polska potrzebuje minimum 180 myśliwców żeby mogła się obronić przez jakiś tylko czas przed Rosja zanim dotrą siły NATO jeżeli w ogóle dotrą. Na F16 od USA to możemy liczyć tak jak na leopardy od Niemców

    2. Valdore

      @Box tyle że Polska w przeciwieństwie do czech ma także 48 F-16C co daje łacznei 80 nowoczesnych mysliwcó, Czechy będa miały jedynie F-35. Co do FA-50 pełna zgoda. Nastepne F-35 to mozliwe dopiero po 2030r bo kolejka jest potężna, a na razie nikt z neij nie wylatuje jak kiedys Turcja.. Co do F-16 za MiG-i to sytuacja sie zmieniła, Ukraińcy już sie szkolą na szesnastkach w USA. Co do KF-21 Boramae to dalej jesteś zależny od USA bo ta maszyna korzysta z wielu technologii z USA z silnikami na czele> W Korei nei maja zastepowac F-16 ale F4 i F-5 E.

    3. bmc3i

      Jakie ostatnio. Juz od lat 90. wiadomo, ze wg standardów NATO i potencjału ludnosciowego, Polska powinna dysponowac ok. 300 samolotami bojowymi wszelkiego rodzaju.

  6. Tomsi

    Moim zdaniem już powinno się zamówić następne 32 F35 i przynajmniej 16 nowych F16 i przeprowadzić pełną modernizację posiadanych F16. Zastanowić się też trzeba nad samolotem pola walki. Drony bojowe sprawdziły się w pierwszej fazie wojny na Ukrainie, ale w drugiej sytuacja się zmienią..

    1. Adam:40

      Tylko tanie drony w dużych ilościach tak aby ruscy się wystrzelali ze swoich s300 i s400

    2. prawda

      samolotem pola walki ? To przeżytek. TO że na Ukrainie latają su-25 to pokaz nieudolności i patologi w wojsku Rosyjskim. Amerykanie wyliczali już 40-50lat temu ew straty w takich maszynach na poziomie 20-30% dziennie.

    3. Gregorius

      Też tak uważam, duuużo dronów nawet kamikaze zdolnych dosięgnąć ich artylerie, bo widać że z tym jest duży problem. Mi się widzi wystrzelic masowo takie drony, najlepiej najpierw w połączeniu z makietami, żeby wystrzelali się z rakiet. Nie wiem czy nas stać myśliwce szczególnie, że lotnisk i tak nie będzie, tu raczej zachód powinien mocna iść w lotnictwo. Myślę że w tym aspekcie akurat będą nas wspierać w przeciwieństwie do wojsk lądowych,

  7. mc.

    Ponieważ MON/Minister milczy na temat zakupu dodatkowych samolotów (F-16/F-35) mam podejrzenie że mamy za mało pilotów. Oddaliśmy MiG-i 29, Su-22 mamy jako latające zabytki, więc teoretycznie powinniśmy mieć pilotów. Ale jak napisałem wcześniej - już chyba nie.

    1. kukurydza

      Nie oddaliśmy Migów, są dalej w jednostkach ale podobno poszły maszyny wycofane (używane jako źródło części) i lwia część zapasów części i uzbrojenia, co i tak oznacza ograniczenia operacyjne.

    2. Artur

      Jak napisał "Kukurydza" - latających samolotów nie przekazaliśmy. Su-22 - tym bardziej, bo kto miałby na nich w UKR latać? To dla nich zupełnie nowy samolot, wymagający minimum póltorarocznego szkoleniado uzyskania statusu CR. Widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz MC.

  8. ja!

    I pewnie USA Czechom dostarczą je wcześniej.

    1. Valdore

      @A niby jakim cudem?? Czechy też obowiazuje kolejka, a jeszcze nawet ich nie kupili.

    2. kukurydza

      Jeżeli Czesi zgodzą się na niepełnowartościowy Block III, to pewnie tak, bo USA same nie wiedzą co zrobić z tymi maszynami, zwłaszcza starszymi, które bez bardzo kosztownej przebudowy nie da się doprowadzić do standardu Block IV. Nasz MON twardo upiera się przy pełnowartościowym Block IV, i bardzo dobrze.

    3. Valdore

      @kukurydza, znowu... Sam chciałes: Wszystkie F-35 block III będą zmodernizowane do bloch IV i dalej, jedynei kilkadziesiat F-35 Bl 2B i wczesneijszych nei bedzie modernizowane, ale i one nie są dostępne bo słuza do szkolenia i w dywizjonei "agresorów" I jeszcze jedno, maszyny w wersji bl IIIF sa pełnowartosciowymi mysliwcami wielozadaniowymi zdolnymi do wykonywania wszystkich postawionych przed nimi zadań

  9. Morfeusz

    No tak , ale może można przyspieszyć szkolenie pilotów, tak żeby w 2024 już byli przeszkoleni, przynajmniej w części, i chociaż pierwsza transza samolotów byłaby operacyjna

    1. Adam:40

      👍

  10. OptySceptyk

    Analiza wojskowych wykazała, że Polska powinna mieć bodajże 160 samolotów, aby uznać, że siły powietrzne są OK. Było to dość dawno temu i ciekawi mnie, czy ktoś to analizował w ostatnich latach i czy ta liczba się zmieniła.

    1. Adam:40

      Ostatnio wyszło ze 180

  11. ziolo

    Czy pierwsze dostawy F-35 zbiegną się w czasie z pierwszym "Orlikiem"? Bądźmy dobrej myśli:)

Reklama