Reklama

Siły zbrojne

Holendrzy na czele pancernych zawodów NATO

Fot. MO Holandii
Fot. MO Holandii

Holenderska załoga czołgu Leopard 2A6, wyznaczona do wzmocnionej wysuniętej obecności NATO w krajach bałtyckich, zwyciężyła w zawodach Iron Spear na Łotwie, w których brali udział żołnierze z aż dwunastu państw. To osiągnięcie jest o tyle znaczące, że Holandia dysponuje zaledwie jedną kompanią czołgów i odtwarza swój potencjał dopiero od niedawna.

Przeprowadzone w drugiej połowie października zawody Iron Spear odbyły się na poligonie na Łotwie. W jego ramach rywalizowały między innymi załogi z wszystkich grup batalionowych, rozmieszczonych w ramach wzmocnionej wysuniętej obecności na wschodniej flance NATO. Było to łącznie 44 zespołów z dwunastu państw, takich jak Niemcy, Francja, Włochy, Kanada, Łotwa, Norwegia, Polska (czołgiści na PT-91 Twardy z grupy batalionowej), Hiszpania, Słowacja, Wielka Brytania i USA.

Co ciekawe, zawody objęły nie tylko załogi czołgów, ale też pojazdów opancerzonych (ze strony USA brały udział m.in. czołg Abrams i BWP Bradley). W konkurencji dla czołgistów, która obejmowała m.in. strzelania prowadzone w ruchu, najwięcej punktów zdobyła – jak podaje tamtejszy resort obrony – załoga holenderskiego Leoparda 2A6. Holendrzy zajęli też drugie miejsce w kategorii BWP, ustępując tylko Norwegom na CV-90.

Warto w tym miejscu dodać, że Holandia odbudowuje jednostki pancerne od stosunkowo niedawna, od 2017 roku. Wcześniej przez kilka lat w ogóle nimi nie dysponowała, bo wszystkie czołgi wycofano z eksploatacji ze względu na cięcia budżetowe, a następnie sprzedano (ostatnią partię Leopardów 2A6 – do Finlandii).

Obecnie natomiast w służbie jest jedna kompania (kilkanaście czołgów), wchodząca w skład sformowanego niedawno 414 niemiecko-holenderskiego batalionu pancernego i to właśnie z jego składu wywodzi się zwycięska załoga. To, że w podobnych zawodach zwyciężają czołgiści z państw, które mają niewielkie „floty” tych pojazdów nie jest jednak niczym nowym, wszak w 2017 roku w zawodach Strong Europe Tank Challenge zwyciężyła załoga z Austrii. Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że obecne zdolności Holandii są bardziej niż skromne, choć jeszcze w czasach Zimnej Wojny państwo to zakupiło 445 Leopardy 2, które były uzupełniane starszymi czołgami…

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Perlica Sępia

    No ciekawe, czy nasi mieli czym strzelać tym razem. W 2018 roku strzelali bojową amunicją odłamkowo-burzącą w Niemczech. Wstyd!

    1. Paweł69

      Jaki wstyd?? Że się wozi ostra amunicje?? Co za kompleksy... prawdziwy Europejczyk;))

  2. men

    Czy na pewno nasi startowali na PT91T? jakiś czas temu było info że kolejna zmiana pojedzie na "odpicowanych" T72? , jak by nie było zmuszanie naszych chłopców do mierzenia sie z czołówką konstrukcji czołgów na tych naszych złomach to masochizm

    1. mxxa

      W MON wstydu nie mają tylko szkoda naszych żołnierzy którzy na zabytkach świecą oczami przed sojusznikami

    2. Wasko

      Mają wstyd dlatego kupili Abramsy. Zapomniałeś ?

    3. ifodj

      uwierzę jak zobaczę, zdaje się, że póki co nie ma zgody na sprzedaż

  3. mxxa

    A czemu nie piszą które miejsce zajęła Polska na zabytkowych PT-91 ??? Czyżby ostatnie ??

    1. Hektor

      Nigdzie tego nie można znaleźć. Na jednej francuskiej stronie podają tylko podium: 1. Holendrzy (Leopard 2A6), 2. Norwegowie (Leopard 2A4), 3. Niemcy (Leopard 2A6).

    2. Na początku tego roku 3 miejsce ale nic nie pisano o tym…

  4. Juras

    Jechali na zielonym paliwie z amsterdamu ?

  5. Dude

    Oni te czołgi chyba komandosami obsadzili nie mając własnych sił pancernych i tylko kompanię czołgów zintegrowaną z niemiecką jednostką.

  6. J.I.Jack

    Wystawienie naszych czołgów do zawodów strzelania w ruchu...