Reklama

Siły zbrojne

Fot. MO Hiszpanii

Hiszpania wznawia program transportera Dragon

Hiszpania wznawia program kołowego transportera opancerzonego nowej generacji Dragon, po decyzji o stworzeniu w celu jego realizacji spółki joint venture.

Jak poinformowało Ministerstwo Obrony Królestwa Hiszpanii, podpisano rozporządzenie umożliwiające powołanie spółki joint venture, której głównym celem ma być opracowanie nowej rodziny kołowych wozów bojowych dla hiszpańskich wojsk lądowych w ramach programu Vehículos de Combate sobre Ruedas (VCR) 8 × 8 "Dragon".

W skład nowej spółki mają wejść lokalne hiszpańskie zakłady takie jak Indra Sistemas SA, Santa Bárbara Sistemas SA, Sapa Placencia SL oraz Escribano Mechanical & Engineering S.L. Według hiszpańskiego resortu obrony propozycja przedstawiona przez te spółki spełnia wymagania hiszpańskiej armii, a także rozwój i zachowanie niezbędnego know-how w zakresie rozwoju ciężkich wozów bojowych w tym kraju.

Rozwiązanie to ma gwarantować w pełni suwerenną produkcję, opracowanie wersji specjalistycznych, modernizację oraz zabezpieczenie serwisowo-techniczne w całym cyklu życia tego pojazdu przewidzianym na co najmniej 40 lat. Dodatkową korzyścią ma być szeroki udział w tym programie hiszpańskiego przemysłu zbrojeniowego na poziomie nie mniejszym niż 70%, a co za tym idzie pozytywny wpływ na gospodarkę narodową, poprzez stworzenie dodatkowych 650 bezpośrednich i kolejnych 1000 pośrednich miejsc pracy w rejonach takich jak Asturia, Sewilla, Guipúzcoa i Madryt.

Podpisanie wyżej wspomnianej umowy pozwala na faktyczne wznowienie zawieszonego niedawno programu VCR 8 × 8 "Dragon", którego kolejnym etapem ma być planowane na trzeci kwartał br. zawarcie docelowego kontraktu. W grudniu 2019 roku hiszpański rząd anulował przyznany konsorcjum spółek Santa Barbara Sistemas i General Dynamics European Land Systems kontrakt o wartości ok. 2,083 mld EUR na produkcję 348 egzemplarzy kołowych wozów bojowych z rodziny Piranha V. Przyczyną podjęcia tej decyzji miało być niespełnienie przez ostateczną wersję oferty tego konsorcjum przedstawionych przez hiszpańskiego gestora wymagań ekonomicznych, operacyjnych i technicznych.

Program VCR 8x8 "Dragon" według przyjętego w grudniu 2018 roku planu zakłada 348 nowych kołowych wozów bojowych w różnych konfiguracjach, które mają zostać dostarczone do 2022 rokul, co ma pochłonąć sumę ok. 2,1 mld USD. Wstępne łączne plany mówią o planowanym pozyskaniu blisko 1000 takich wozów, na które wydadzą ok. 3,8 mld euro (365 wozów w drugiej transzy od 2022 roku i 287 wozów w trzeciej transzy). Nowo pozyskane Dragony pozwolą na rozpoczęcie stopniowego wycofania i zastąpienia w służbie liniowej obecnie eksploatowanych kołowych transporterów opancerzonych Pegaso BMR-M1 (648 egzemplarzy) i kołowych bojowych wozów rozpoznawczych Pegaso VEC-M1 (135 egzemplarzy).

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Jaro

    Jeśli chodzi zaś o pojazdy dla Hiszpani to najlepszy będzie ten który będzie spełniał ich wymogi i wpisywał się w ich doktrynę wojenna.

    1. mobilny

      Dokładnie tak.

  2. Olo

    I to jest europejski bałagan, a będzie europejskie piekło logistyczne. Powinno być powołane konsorcjum z odpowiednimi udziałami wszystkich państw członków Unii. Każdy członek partycypowałby w kosztach opracowania a potem korzystałby z dokumentzcji produkcyjnej. Dałoby to m.inn. spójność logistyczną w czasie wojny.

    1. mobilny

      A widzisz ty może naprawdę zjednoczoną Europę? Każdy sobie rzepkę skrobie kolego. I dodam tylko że nie my to zaczęliśmy co nam się tak bardzo wmawia

  3. Zbigniew

    Mamy w Polsce wielu komentatorów spraw wojskowych zwanych ekspertami, ale żaden z nich nie odważy się merytorycznie oceniać hiszpańskich kołowych wozów bojowych pod względem technicznym, operacyjnym i ekonomicznym w porównaniu do naszych kołowych wozów i perspektyw ich rozwoju! Brak im odwagi?

    1. Marek

      Pamiętasz artykuł o nowych japońskich KTO? Wydawały się OK. Samuraje jednak znaleźli coś, co im w nich nie odpowiadało i dlatego nadal kombinują. Na razie można ocenić hiszpański zdrowy rozsądek. Na ocenę pojazdu przyjdzie czas, jak pojawi się wersja finalna. Miło jednak patrzeć, że nie chcą dać się wydoić. Dlatego powodzenia życzę.

  4. Jaro

    Jaki jest sens porównywania ze sobą pojazdów produkowanych w odstępie ponad dekady. Jeżeli chcecie porównywać Rosomaka to tylko do innych pojazdów pływających, ale jeżeli to wam nie wystarcza i dalej uparcie próbujecie obalać jego właściwości to przynajmniej porównujcie go do innych pojazdów które brały udział w jakichkolwiek działaniach zbrojnych i oczywiście z jego okresu produkcji. Czyli w pierwszej kolejności do Strykera. Chętnie poczytam o porównaniu tych dwóch pojazdów, a potem radze poczytać w jakim celu takie pojazdy zostały stworzone i dopiero wtedy wyciągać wnioski o tym który jest najlepszy i w jakich warunkach. Bo po tym co cześć z was opisuje można by pomyśleć ze wieloryb to tez ryba która się nadaje do 100 litrowego akwarium.

    1. plusik

      He oni myślą że angielski długi łuk sprawdzi się równie dobrze na otwartym jak i gęsto zalesionym terenie. Nie wytłumaczysz

  5. Marek

    To nie chcą iść do sklepiku po gotowe Boxery?

    1. plusik

      Inwestować chcą w swoje i wspierać tym samym swój przemysł

    2. Wojtek

      Widać wolą dbać o własne miejsca pracy i swoich pracowników niż skazywać ich na bezrobocie....

    3. Marek

      Bardzo słusznie czynią. To było ironiczne pytanie, związane z tym co niektórzy wypisują o Rosomakach. Zarówno w starym jak i w nowym wydaniu.

Reklama