Gawron, Ślązak i co dalej: kurs na nowoczesną korwetę [RAPORT część 4]

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Epopeja budowy korwety ORP Ślązak trwała wiele lat. Zamiast korwety wielozadaniowej projektu 621 Gawron nasza Marynarka Wojenna otrzymała korwetę w wersji patrolowej Ślązak. Poniżej historia o tym jak do tego doszło i rozważania na temat co może stać się z okrętem w przyszłości.
Następne miesiące upłynęły na dalszym uszczegółowieniu przewidywanego zestawu uzbrojenia i podstawowego wyposażenia zbliżając się do ostatecznej konfiguracji okrętu. Negocjacje prowadzono ze Stocznią Marynarki Wojennej (SMW) oraz z firmami Thales Nederland B.V. i PBP Enamor Sp. z o.o. Wreszcie 23 września 2013 roku w porcie wojennym w Gdyni w obecności premiera Donalda Tuska i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka podpisano aneks nr 15/2013 do umowy nr 1/BO/2001 pomiędzy IU a SMW, wówczas już w upadłości likwidacyjnej. W upadłości likwidacyjnej ponieważ w międzyczasie stocznia stanęła na progu bankructwa i tylko taka forma prawna pozwalała kontynuować jej istnienie. Ze strony zakładu umowę podpisała już syndyk masy upadłości Magdalena Smółka, nie zaś zarząd. Aneks przewidywał, że SMW zamontuje na budowanej platformie okrętu patrolowego w wersji podstawowej Ślązak elementy systemu walki zarówno te będące w gestii stoczni, jak i te dostarczone bezpośrednio przez zewnętrznych producentów oraz IU w ramach dostaw armatorskich i rządowych. Całość miała być tak zrobiona, aby osiągnąć założone wymagania taktyczno-techniczne i pełną sprawność operacyjną okrętu. System walki miał stanowić funkcjonalne połączenie podsystemów dowodzenia, obserwacji nawodnej, powietrznej i podwodnej, kierowania uzbrojeniem artyleryjskim, nawigacji i łączności. W aneksie sprecyzowane były dostawy Thalesa i Enamoru. Stocznia została zobowiązana do ścisłej współpracy z wymienionymi producentami. Była to niestety niefortunna układanka.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Zgodnie z praktyka występującą w zdecydowanej większości przypadków budownictwa okrętowego obie firmy powinny być podwykonawcami SMW, a nie sygnatariuszami osobnych umów z IU (faktycznie podpisano je 12 grudnia 2013 roku, miały łączną wartość 481 mln zł brutto). Termin realizacji umowy w aneksie ustalono do 30 listopada 2016 roku przy założeniu, że odbiór przez SMW wszystkich elementów systemu walki dostarczanych na mocy osobnych umów nastąpi do 31 października 2015 roku. Była to kolejna niefortunna decyzja zawarta w aneksie. Nową wartość umowy ze stocznią określono na 610.005.725,65 zł brutto (w miejsce dotychczasowej kwoty 494.095.837,81 zł brutto). Oczywiście, cena ta nie zawierała wartości umów z Thalesem i Enamorem. Nowa cena została rozpisana na poszczególne lata (minione i przyszłe): 306,6 mln zł w latach 2001-2007, 1,8 mln zł w 2008, 4,2 mln zł w 2009, 19,4 mln zł w 2010, 9 mln zł w 2011, 5,2 mln zł w 2012, 49,9 mln zł w 2013, 114,4 mln zł w 2014, 62,9 mln zł w 2015 i 36,4 mln zł w 2016 roku.
Po podpisaniu tego aneksu prace nad okrętem przyśpieszyły, do SMW trafiły ostatnie dostawy wyposażenia będącego w jej gestii (wcześniej nie dostarczone lub dostarczone nie w całości) jak: automatyka platformy, klimatyzacja i wentylacja, system przeciwpożarowy, podnośniki towarowo-amunicyjne, drzwi i włazy o odporności udarowej, UPS-y, przetwornice statyczne, system monitorowania pola hydroakustycznego, żurawiki łodziowy i ładunkowy, trapy zaburtowe i drobniejsze elementy wyposażenia oraz materiały. 15 grudnia 2014 roku wykonano kolejne wodowanie techniczne. Dokonano odczytów zanurzenia, obrócono okręt i nazajutrz ponownie go podniesiono. Odwrotna pozycja korwety była potrzebna w celu założenia śrub i steru. Po wyprowadzeniu okrętu z hali produkcyjnej zostały one przygotowane na jej końcu, w miejscu gdzie było miejsce do ich montażu.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Uroczyste wodowanie nastąpiło 2 lipca 2015 roku. Nazwę Ślązak nadała mu matka chrzestna Maria Waga, żona byłego dowódcy MW. 28 października 2015 roku okręt ponownie trafił na plac stoczniowy, aby wykonać konieczne prace w części podwodnej kadłuba. Po raz kolejny został wodowany 23 listopada 2015 roku.
Niestety, prace nie przebiegały tak szybko, jak planowano przy podpisaniu aneksu w 2013 roku Nietypowa sytuacja, w której Thales i Enamor były równorzędnymi z SMW podmiotami owocowała problemami natury koordynacyjnej. Okazało się, że zakontraktowany wreszcie system walki wymagał przeróbek wewnątrz okrętu. Wszystko to przedłużało prace i stawiało SMW w coraz gorszej sytuacji finansowej. Co prawda zawarty 24 lipca 2015 roku aneks nr 19/2015 zwiększył cenę do 675,97 mln zł brutto, ale nie wpłynęło to pozytywnie na sytuację programu budowy 621/1 i samej stoczni. W 2016 roku sylwetka budowanej korwety zaczęła nabierać ostatecznych kształtów. W styczniu 2016 roku pojawiła się łódź abordażowa, a 15 czerwca 2016 roku postawiono armatę 76 mm. 9 lutego 2017 roku na okręt trafiły dwie 30 mm armaty Leonardo MARLIN-WS, 2 marca 2017 radar SMRST-S Mk 2, a 6 marca 2017 roku stacja kierowania ogniem Sting EO.
Tymczasem czarne chmury coraz bardziej kłębiły się nad SMW. Syndyk masy upadłości próbowała wykorzystać swoje uprawnienia i sprzedać całość zakładu zagranicznym podmiotom. Oczywiście bezskutecznie. Próby te jednak doprowadziły do polskiego planu odkupienia większości masy upadłościowej SMW. Dokonała tego Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. (PGZ) i utworzyła z niej 1 stycznia 2018 roku PGZ Stocznię Wojenną Sp. z o.o. (PGZ SW).
Nieco wcześniej, 20 listopada 2017 roku, Ślązak po raz pierwszy trafił na dok pływający, wtedy jeszcze SMW. W związku ze zmianami prawno-organizacyjnymi prace na okręcie wstrzymano po raz kolejny 22 stycznia 2018 roku. IU, który finansował budowę opłacając kolejne jej etapy, z dniem 19 marca 2018 roku przejął okręt od syndyk. Po negocjacjach IU zawarł 29 czerwca 2018 roku nową umowę nr IU/32/XI-72/ZS/NEGZJW/DOS/Z/2018, tym razem już z konsorcjum PGZ i PGZ SW na dokończenie budowy, przeprowadzenie prób na uwięzi i prób morskich z terminem zdania okrętu określonym na 29 marca 2019 roku.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Ślązak na pierwsze próby morskie wyszedł 14 listopada 2018 roku i powrócił z nich 17 listopada. Później wychodził na nie jeszcze wielokrotnie. Podpisanie długo wyczekiwanego protokołu zdawczo-odbiorczego nastąpiło 08 listopada 2019 roku i tego samego dnia Ślązak przeszedł samodzielnie w asyście holowników, jeszcze z załogą stoczniową, z PGZ SW do portu wojennego w Gdyni. Po raz pierwszy banderę podniesiono na nim 28 listopada 2019 roku, czyli dokładnie w osiemnastą rocznicę położenia jego stępki. ORP Ślązak otrzymał numer taktyczny 241, co jest kontynuacją numeracji po ORP Kaszub, noszącym numer 240, i został organizacyjne przydzielony do tego samego Dywizjonu Okrętów Bojowych 3. Flotylli Okrętów w Gdyni.
Kolejne tygodnie i miesiące upływały na szkoleniu załogi, ale również prowadzeniu badań eksploatacyjno-wojskowych okrętu w wersji patrolowej. ORP Ślązak od chwili wejścia do służby dokonał skoku generacyjnego jakości wyposażenia stosowanego w naszej MW. Dysponuje on wciąż najnowocześniejszym systemem dowodzenia i wyposażeniem radioelektronicznym oraz łączności w MW. Pozostałe okręty Dywizjonu Okrętów Bojowych dysponują wyposażeniem zdecydowanie starszym i o gorszych parametrach. Tylko wyposażenie małych okrętów rakietowych projektu 660M było w przeszłości zmodernizowane. Natomiast na dozorowcu ORP Kaszub i fregatach OORP Gen. T. Kościuszko i Gen. T. Pułaski jest już mocno wyeksploatowane i przestarzałe. Również uzbrojenie artyleryjskie ORP Ślązak jest bardzo nowoczesne. Okręt dysponuje również największym w naszej MW lądowiskiem dla śmigłowca i bezzałogowych statków powietrznych, choć niestety nie posiada hangaru. Dlatego ORP Ślązak jest obecnie doskonałym patrolowcem, ale tylko patrolowcem. Nadawałby się idealnie do prowadzenia działań w ramach Operacji Zatoka, ale wymaga naprawy. Uruchomienie naprawy okrętu mocno się przeciąga, a widocznie MON nie widzi jej w swoich priorytetach. Oczywiście nigdy nie zaniechano planów zrobienia z niego korwety wielozadaniowej, co prawda o ograniczonym zakresie.
22 czerwca 2022 roku Komenda Portu Wojennego w Gdyni opublikowała ogłoszenie o przetargu na wykonanie nowej dokumentacji statecznościowej i niezatapialnościowej po doposażeniu w nowy sprzęt korwety patrolowej ORP Ślązak. Ogłoszenie to było pierwszym formalnym krokiem do tego. W ogłoszeniu zawarto bardzo cenne informacje dotyczące ewentualnych wariantów uzbrojenia okrętu.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Wariant nr I ma polegać na doposażeniu ORP Ślązak w systemy rakietowe woda-powietrze. Ma to być pojedyncza wyrzutnia Mk 41 (8 komór) lub dwie wyrzutnie ExLS (6 komór) lub jedna wyrzutnia ExLS (3 komory), umożliwiające przenoszenie od 12 do 32 rakiet przeciwlotniczych CAMM-ER lub ESSM, rozmieszczone w części dziobowej okrętu (pomieszczenie systemu OPL nr 107 na pokładzie głównym) oraz pasywne systemy walki elektronicznej.
Wariant nr II ma zawierać Wariant I oraz dodatkowe doposażenie okrętu w systemy rakietowe woda-woda (od 4 do 8 rakiet przeciwokrętowych RBS-15 Mk3 lub NSM) rozmieszczone na pokładzie nawigacyjnym, pomiędzy masztami, między wręgami 40 do 45.
Wariant nr III ma zawierać Wariant II oraz dodatkowe doposażenie jednostki w zestaw rakietowy (np. wyrzutnia Mk49 Mod3 z 21 pociskami RIM-116C/D) zlokalizowany w części rufowej okrętu.
Wariant nr IV może zawierać własną propozycję zleceniobiorcy przedstawiającą dowolną konfigurację sprzętu wojskowego ujętego w wariantach I, II oraz III, zapewniająca najkorzystniejsze parametry statecznościowo-wytrzymałościowe.
KPW Gdynia udzieliła zamówienia na wykonanie tej dokumentacji PGZ SW za 521 tys. zł. Niestety opracowana dokumentacja jest niejawna i nie są znane dokładne wnioski jakie z niej wypływają. Natomiast ogólnie można przyjąć, iż ORP Ślązak w obecnej wersji ma duży potencjał modernizacyjny. Wynika to z prostego faktu, iż został on zaprojektowany jako w pełni uzbrojony okręt. Późniejsze „odchudzenia” jego uzbrojenia były rekompensowane różnymi zmianami w projekcie, tak aby zachować stateczność jednostki w dopuszczalnych stanach morza. Teoretycznie wszystkie te „odchudzenia” można cofnąć, co prawda do już innego, obecnie produkowanego uzbrojenia, gdyż ma ono porównywalne gabaryty, a przede wszystkim porównywalne masy. Właściwie z technicznego punktu widzenia tylko wyposażenie korwety w podkilową stację hydrolokacyjną wymagałoby tak potężnych prac, iż w zleconej dokumentacji statecznościowej nawet jej nie przewidziano. Tak samo jak instalacji wyrzutni torpedowych.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
W międzyczasie we wrześniu 2022 roku Agencja Uzbrojenia (AU) udzieliła zamówienia PIT-RADWAR S. A. na dostawę interrogatora średniego zasięgu ISZ-50 wraz z jego montażem na ORP Ślązak (241) o wartości 2.684.304 zł brutto. Negocjacje z dostawcą zostały przeprowadzone bez wcześniejszej publikacji ogłoszenia o zamówieniu z powodu braku możliwości technicznych instalacji urządzenia innego typu. Interrogator średniego zasięgu ISZ-50 jest elementem zestawu zapytująco-odpowiadającego systemu identyfikacji radiolokacyjnej swój-obcy (IFF) Mark XIIA, którego producentem jest PIT-RADWAR S.A. Jego konfiguracja oraz charakterystyka techniczna uwzględnia potrzebę integracji z radarem SMART-S MK2 i systemem zarządzania walką CMS Tacticos. Zakup i montaż systemu IFF na budowanym ORP Ślązak był zaakceptowany przez MON i przyjęty do realizacji przez stocznię. Konsekwencją tego było zrealizowanie szeregu istotnych prac na budowanej jednostce dedykowanych tylko i wyłącznie dla tego urządzenia. Szczególnie ważnym obszarem prac było dostosowanie, w oparciu o zawarte w 2016 roku porozumienie techniczne pomiędzy dostawcą systemu IFF czyli PIT-RADWAR S. A., a dostawcą systemu walki czyli Thales, oprogramowania i interfejsów pozwalających na integrację ISZ-50 z radarem Smart-S Mk 2 i systemem zarządzania walką (CMS) Tacticos. Dlatego tylko i wyłącznie PIT-RADWAR S.A. był w stanie wykonać zamówienie ponieważ istniejąca na korwecie infrastruktura i instalacja okrętowa dostosowana została do wymogów związanych wyłącznie z interrogatorem ISZ-50. Zakup i montaż interrogatora średniego zasięgu ISZ-50 pozwolił na osiągnięcie przez ORP Ślązak zdolności do identyfikacji radiolokacyjnej swój-obcy (IFF).
28 listopada 2024 roku w czasie obchodów Święta Marynarki Wojennej minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił, iż w 2025 roku oprócz umowy na zakup okrętów podwodnych Orka zostanie podpisana umowa na dozbrojenie korwety patrolowej ORP Ślązak. W związku z deklaracją ministra AU 30 grudnia 2024 roku ogłosiła zamiar przeprowadzenia wstępnych konsultacji rynkowych, których celem jest zebranie informacji o sprzęcie wojskowym będącym na rynku, w zakresie do przygotowania opisu przedmiotu zamówienia dla doposażenia korwety patrolowej ORP Ślązak w systemy uzbrojenia i dodatkowego wyposażenia.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Obszar konsultacji rynkowych obejmuje obszar tematyczny dotyczący doposażenia okrętu w zakresie obejmującym minimalne wymagania taktyczne, techniczne i funkcjonalne dla osiągnięcia następujących zdolności:
- zdolność do rażenia celów nawodnych uzbrojeniem rakietowym;
- zdolność do rażenia celów powietrznych uzbrojeniem rakietowym;
- zdolność do prowadzenia działań z zakresu rozpoznania radiolokacyjnego (WRE);
- zdolność do zwalczania bezzałogowych środków latających (BSL);
- zdolność do użycia bezzałogowych środków latających (BSL).
Brak wymagania osiągnięcia zdolności do zwalczania okrętów podwodnych po raz kolejny potwierdził, iż nie przewidywany jest montaż stacji hydrolokacyjnej i wyrzutni torped.
Do wstępnych konsultacji rynkowych zgłosiły się następujące podmioty: – Allies Inc. – Aselsan A.S. – Griffin Group S.A. Defence Sp.k. – IBKOL Sp. z o.o. – Kongsberg Defence & Aerospace AS – Leonardo S.p.A. – MBDA – MILDAT Sp. z o.o. – Parasnake – PGZ S.A. – Polski Rejestr Statków – Rafael Advanced Defence Systems Ltd. – Remontowa Shipbuilding S.A. – Rheinmetall AG. – Saab AB – Shield AI – Thales – thyssenkrupp Marine Systems GmbH – Viasat Inc. + Inmarsat – VORTEX – Works 11 Sp. z o.o.
Kolejną fazą prac AU jest przeprowadzenie konsultacji rynkowych z tymi firmami. Do dalszej decyzji pozostaje czy proces naprawy okrętu zostanie połączony z procesem dozbrojenia okrętu. Od tego i od wyniku konsultacji z w/w firmami zależy treść opisu przedmiotu zamówienia. Warto odnotować, iż prace przygotowawcze dotyczące opisu zamówienia dotyczącego samej naprawy okrętu przygotował Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych (IWspSZ), ponieważ to wchodzące w skład tego inspektoratu Szefostwo Techniki Morskiej opowiada za sprawność naszych okrętów. AU przy współpracy IWspSZ dopiero po przygotowaniu opisu przedmiotu zamówienia, wspólnego dla naprawy i dozbrojenia, będzie mogła ogłosić postępowanie przetargowe w trybie otwartym lub tylko z wybranymi firmami.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Reasumując mamy obecnie nowoczesną korwetę, ale patrolową i oczekującą na naprawę. Zapowiedzi ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza dają nadzieję, iż za jakiś czas będziemy mieć korwetę wielozadaniową bez zdolności do zwalczania okrętów podwodnych i sprawną. Otwartym pytaniem jest jednak jak długo potrwa ten proces. Dzisiaj w Operacji Zatoka przydałaby się korweta nawet patrolowa, ale sprawna. W czasie ewentualnej wojny potrzebna jest nam korweta wielozadaniowa. Z wielką uwagą Defence24.pl będzie przyglądał się dalszym losom naszego jedynaka czyli ORP Ślązak. Równocześnie ciekawe będą losy projektu Murena. Zarówno pod względem czy w związku z budową trzech fregat projektu 106 Miecznik i planowanym zakupem okrętów podwodnych Orka, program ten będzie zachowany czy ulegnie kasacji. A jeśli zostanie to czy platforma MEKO A 100 jest dobrą podstawą do dalszych prac nad Mureną.
Istnieje możliwość, że pozostają jeszcze inne ważne czynniki i wydarzenia nie opisane powyżej, które miały wpływ na powstanie ORP Ślązak i jego dalsze losy. Wymieniane kwoty pieniędzy czasami bywają sprzeczne, ale wynika to m. in. z faktu, że od początku do niemal końca budowy umowa umożliwiała zmianę ceny aneksami. W latach 90. XX wieku nasza MW bardzo potrzebowała nowych okrętów i dlatego zdecydowała się na rozpoczęcie budowy ich serii nie mając zabezpieczenia finansowego na budowę nawet prototypu. Jednak gdyby wtedy MW nie odważyłaby się na ten krok prawdopodobnie ORP Ślązak nigdy by nie powstał. SMW bardzo potrzebowała zwiększenia poziomu produkcji (przychodów), a budowa serii korwet wielozadaniowych byłaby idealnym tego powodem, choć zdawano sobie sprawę z braków finansowych MW i MON. Cywilny nadzór nad wojskiem i przemysłem zbrojeniowym również na pewno zdawał sobie sprawę z motywów, którymi kierowała się MW i SMW.
Warto z tej historii wyciągać wnioski. I warto, aby historia ta nie powtórzyła się już więcej w Polsce.
radziomb
Chiny okręty typu Gawron czy Miecznik wypuszczają/ wodują w tempie 1 szt co 2 tyg.
user_1050711
Tymczasem... Włosi rozmawiają właśnie z Grekami o zmianie bandery "po bardzo dobrej cenie" dwóch nadmiarowych jak uznali, fregat Fremm. Grecki wydawca spekuluje,że taka cena to byłoby 1,4 mld/sztuka. Grecki minister MON ogłosił też zakup czwartej Bell@hary - wykorzystanie opcji z umowy. A Grecki parlament uchwali wprowadzenie 12-milowej strefy wód terytorialnych i precyzyjne granice całości strefy kontroli ekonomicznej, zgodnej z międzynarodowym prawem morza. Przed czym Turcja wcześniej już wielokrotnie przestrzegała, że "byłoby to natychmiastowe wypowiedzenie wojny". Na razie tureckie media ogłosiły, że "Grecy znów prowokują" oraz że grecki minister MON prowokacyjnie świętował Wielkanoc na posterunku wojskowym "w nielegalnie okupowanej przez Grecję części Morza Egejskiego, na nielegalnie okupowanej wyspie Panagia". Panagia to grecka nazwa i oznacza "Przenajświętsza" - od znajdującego się tam kościoła. Turcja domaga się połowy Egejskiego.
Davien3
user Tyle że wiesz ze wyspy nie mają wód terytorialnych jeżeli należą do innego państwa Bo własnie z tego powodu np turecki Cypr nie ma legalnie swoich wód terytorialnych.
user_1050711
Davien3. Powtarzasz po Turkach. Tymczasem... MTS, rok bodaj 1976: Turcja nie ma do szelfu egejskiego żadnych praw. Pamiętam gdy transmitowała to orzeczenie telewizja grecka, na żywo.
Davien3
@user co do tych FREMMów tonegocjacje obejmują jedynie dwie najstarsze jednostki a nie te obecnie budowane.
Al.S.
MEKO100 to dobra podstawa dla okrętów programu Murena, tyle że należałoby gruntownie zweryfikować projekt Gawron i wyciągnąć wnioski z błędów. Pojedyncza turbina, sprzęgnięta z wałami przez przekładnię crossową, to rozwiązanie ciężkie i jak się okazało- zawodne. Na Ślązaku jest ona już do poważnego remontu, ale problem jest również to, że w razie jej uszkodzenia na morzu, np. bojowego, okręt traci od razu cały napęd. Rozwiązanie to przejęto ze znacznie większych fregat, tyle że zastosowano mniejsze diesle. Dane o zapasie wyporności utajniono, ale pewnie nie są optymistyczne, bo MON nabrał wody w usta w sprawie. Pewnie wejdą tam te dwie ExLS, co i tak byłoby gigantycznym skokiem wartości bojowej jednostki, ale nic poza tym. Jeżeli okręty zbuduje się tak jak K130/ Sa'ar 6, instalując im mocniejsze diesle, ewentualnie dla sprintów jeszcze po jednej lekkiej turbinie Vericor T50 na śrubę: 4t z przekładnią, moc 4MW, to będą szybkie i mieć zapas wyporności na bogate uzbrojenie.
Davien3
@AIS K130 NIE JEST MEKO A100 to oddzielny typ jednostki w typoszeregu MEKO Sa"ar 6 bazuje własnie na K130 a nie na A100 Natomiast diesle na Ślązaku są słabsze bo jest też dodatkowo turbina są tez lzejsze i mniejsze od tych co napedzają K130 Co do dozbrojenia to oryginalnie miało tam być albo 8 Sea Sparrowów albo 8-12 MICA VL NIe miało byc nawet pojedyńczego modułu VLS Mk-41 Czyli spokojnie wejdzie do 12 pocisków CAMM/CAMM-ER i 4 pociski NSM/ RBS-15 Natomiast wymiana jednej LM2500 na 4 znacznie słabsze Vericory nie ma żadnego sensu, zero redukcji masy a większa komplikacja całego zespołu napedowego
Al.S.
Tak, K130 różni się od Gawrona tym, że ma o jedną sekcję kadłuba mniej. Oczywiście, że rozwiązanie z pojedynczą turbiną LM2500 w układzie CODAG jest na korwetach powszechnie stosowane, np w tureckich ADA, tyle że one mają jednak nieco większą wyporność, co kompensuje taką masę. Hipotetyczny napęd, o którym pisałem powyżej, z tym że nie mający dwóch, ale jedną turbinę na wał, przy zastosowaniu MTU 20V 1163 z K130 dałby jednostce o kadłubie Gawrona szybkość maksymalną ponad 29 węzłów przy wyporności 2.1 tys t, ale bez potrzeby stosowania ciężkiej i jak się okazało- zawodnej, przekładni poprzecznej i kosztem niewielkiego przyrostu masy maszynowni względem K130. Turbina TF50 o mocy 4MW waży 4tony z reduktorem i po uwzględnieniu masy przekładni jest to bezkonkurencyjna gęstość mocy.
Davien3
@AIS Czyli 2turbiny TF-50 z reduktorem wazą 8 ton do 4,7 tony jednej LM2500 I masz do tego moc 8MW do 25MW dla LM2500 Co razen z tymi twoimi dieslami z K130 dale zaledwie moc tej samotnej turbiny Do tego w nich tez musisz dac przekąłdnie do tegonie jedna ale przynajmniej 4 bo na każdą turbinę Czyli masz znacznie bardziej skomplikowana i potencjalnie awaryjną maszynownie przy mniejszej mocy Co do ADA to masz tam dokładnie taki napęd jak w Ślązaku z tymi samymi silnikam diesla i turbiną przy dokładnie takiej samej wyporności: 2400 t do 2460t
Observer22
Może byśmy potrzebowali 6 nowoczesnych korwet średniej wielkości do ochrony portów i podejścia do portów i czasami pewnych akcji na Bałtyku. Więc można by 3 kupić jakieś używane np. 20-letnie, a drugie 3 budować pewnie przez kolejne 15 lat. W naszym przemyśle zbrojeniowym jest chyba dużo cwaniaków, którzy chcą zarobić gdzieś po drodze. CBA powinno pilnować każdego kontraktu. Tylko, że do podpisania kontraktu na budowę też nam zajmuje 2o lat. Po tym widać, że jesteśmy słabi, gdy nie potrafimy takiego procesu sprawnie przeprowadzić. Tyle innych inwestycji w Polsce się buduje np. drogi ekspresowe, autostrady, wieżowce w Warszawie. Tam wszystko działa sprawnie, choć to też nie są łatwe tematy. Dlaczego w tej zbrojeniówce są takie problemy i każdy kontrakt wychodzi jak .. w toalecie?
Essex
Poprosze o artykul o kosztach jakie MW poniosla eksploatujac stare OHPy, jakie nowoczesne uzbrojenie i wyposazenie zostalo zdjete z jednistek przed przekazaniem ich do nas i jakie to umiejetnosci pozyskali nasi marynarze plywajac na wpol sprawnym okrecie z eyposazeniem z lat 70tych....
Wlad
@Essex: Jak to jakie umiejętności? Pucowanie rewirów, cotygodniowe alarmy: "człowiek za burtą"", "skażenie chemiczne", "pożar w messie", "obowiązkowe wachty" itp. Mało?
Al.S.
Umiejętności? Pewnie znakomite, bo na nowym sprzęcie, który jest na gwarancji i pod czujną opieką techników od producenta, nie nauczysz się niemal nic. Znajomy Hiszpan, który służył jako mechanik okrętowy na żaglowcu szkolnym Marynarki Hiszpańskiej, starej niemal stuletniej łajbie, opowiadał mi kiedyś, jak szli w sztormie przez Atlantyk bez żagli, a jedynie na motorze. I ten stary diesel zaczął im przerywać. Z tego co mówił. to nauczył się wtedy, w ciągu kilku minut więcej, niż w ciągu całej nauki w szkole i paru latach służby. Jak się już nauczysz na starym, to dasz sobie radę z nowym, bo co się zmienia to sprzęt, ale systemy jako takie są wciąż te same. Nawigacja, locja i tego typu rzeczy - w szkole nie uczą cię nawigować na GPS-ie, tylko używając sekstansu, cyrkla i mapy.
Rusmongol
Najwięcej nauczyli by się gdyby nie byli na okręcie, tylko w fotelu w domu i czytali twoje wypociny na def24.
eee
Pozyskujemy technologie nie długi za drogie zabawki. Kupmy tureckie o.p, i koreańskie lub szweckie. Z możliwością montażu i produkcji. Zdobądzmy technologie rakietowe o zasięgu strategicznym, budujmy korwety i kutry szturmowe, przeciw oo, etc minujące itp Po co nam fregaty, mielibyśmy dwie Adelajdy z nowymi centralami bojowymi po remontach i modernizacji. Bez kosztów nadmiernych szkolenia. Bo na wojnę to i tak tylko o.p. Generalnie fregaty tego typu są odporne., żywotne etc Może należy zainwestować w drony z radarami patrolowe, i ew takie co nie lądują na panelach solarnych do nadzoru, tudzież jakieś balony sterowce na uwięzi z radarem. Resztę z ladu, jeszcze boję z hydrodonami etc A miny jeszcze.....raczej 6 o p w tym małe na Bałtyk i jakieś super że Szwecji lub Korei, ale po co super kasa jak strzelić można z ladu rakietą
Essex
Tylko kolejne OHPy w standardxie xlat 70tych moga byc wzmocnieniem naszej muzealnej MW. Proponuje tez wiecej sciczen z desantowania Lublinami !!! Koniecznie!!!
pielgrzym
Przestać się bawić tylko bardzo mocno zmodernizowac korwety patrolowe na wielozadaniowe i pozyskiwac konkretne transfery technologii koreanskich tureckich izraelskich okrętów podwodnych i nawodnych systemów rakietowych Hyunmoo Chunmoo Żelazna kopuła David Sling Arrow Jerycho Sampt Khan zamiast głowic konwencjonalnych zastąpić glowicami jadrowymi w systemie rakietowym Hyunmoo i Khan oraz Arrow Jerycho.Inwestować w pociski hipersoniczne Hycore manewrujace Cheonryong,Tamir balistyczne Lora Tajfun. Koreańskie okręty podwodne KSS III rakietami systemu Hyunmoo -4. okręty, 10-12korwet, 8-12 fregat,4-6 niszczyciele rakietowe z rakietami systemu Hyunmoo i nie tylko śmigłowcowiec z lekkimi smiglowcami szturmowymi LAH lub AW 249 Leonardo
Wlad
@pielgrzym: Jak dołożysz jeszcze dwa tuziny okrętów p. minowych i dwa tuziny jednostek pomocniczych, to zamkniesz to równiutką kwotą 200 mld euro. Co to dla nas! Dołożysz kolejne 600 mld euro na utrzymanie (25 lat), też nie problem! A kilka tys. wyszkolonych specjalistów - również.