Reklama

Fregata ORP gen. K. Pułaski do naprawy

Fregata ORP Gen. K. Pułaski. Fot. Andrzej Nitka
Fregata ORP Gen. K. Pułaski. Fot. Andrzej Nitka

Komenda Portu Wojennego Gdynia szuka wykonawców do napraw dokowych fregaty ORP gen. K. Pułaski. Niestety, zakres napraw nie jest wiadomy. Jednostka wojskowa szczegóły przekaże jedynie wykonawcom zaproszonym do składania ofert.

Składanie ofert przez zaproszone firmy było możliwe od godziny 09:30 w piątek 22 sierpnia.W tej chwili brak jest publicznie ujawnionych informacji, czy naprawy przeprowadzone w dokach będą poważne i na jaki czas wykluczą okręt z gotowości. ORP Pułaski jest jedną z dwóch fregat Polskiej Marynarki Wojennej, razem z ORP T. Kościuszko wchodzą w skład Dywizjonu Okrętów Bojowych należącego do 3. Flotylli Okrętów.

Czytaj też

Fregata ORP Pułaski jest okrętem mającym swoje lata - zwodowany na początku 1979 roku, wszedł do służby dla US Navy rok później jako *USS „Clark”. Kupiony od Amerykanów dołączył do Polskiej Marynarki wojennej w 2000 roku. Nabycie okrętu, razem z ORP T. Kościuszko zostało uzgodnione rok wcześniej w styczniu 1999 roku ze stroną amerykańską - celem przejęcia fregat było zaznajomienie Polskiej Marynarki Wojennej z standardami NATO i zachodnim sprzętem. Nabycie fregat miało dać Polsce interoperacyjność z siłami sojuszników. Polskie fregaty w porcie w Gdyni dostały nowe nazwy, na cześć polskich bohaterów związanych również z Ameryką, by podkreślić dobre stosunki między państwami.

Reklama

ORP Pułaski, czyli fregata typu Oliver Hazard Perry do tej pory miał już sześciu dowódców. Okręt długości 135,6 m, szeroki na 13,7 m zanurza się na głębokości 7,5 m (licząc sonar). Jednostka osiąga prędkość ponad 29 węzłów oraz posiada zasięg na jednym tankowaniu nawet do 5400 mil morskich. Takie parametry pozwalają okrętowi na poszukiwanie, wykrywanie i zwalczanie okrętów podwodnych, zwalczanie celów powietrznych i nawodnych oraz ochronę morskich szlaków komunikacyjnych, a także prowadzenie operacji antyterrorystycznych - do czego został przeznaczony. Niestety polskie fregaty nie posiadają takiego uzbrojenia jak ich amerykańskie odpowiedniki - przykładowo krótki czas przed przejęciem Pułaskiego przez Polskę, Amerykanie zdemontowali lekkie opancerzenie przeciwodłamkowe chroniące najważniejsze części statku.

Marynarka Wojenna ma do dyspozycji tylko dwie fregaty, czasowe wykluczenie jednej z użytku wpływa na zdolności ochrony polskich interesów na Bałtyku, chociażby w kontekście grasującej tzw. „Floty Cieni” - która zagraża m.in. polskiej infrastrukturze krytycznej na morzu.

Reklama
WIDEO: Święto Wojska Polskiego 2025. Defilada w Warszawie
Reklama

Komentarze

    Reklama