Reklama

Siły zbrojne

Francuska fregata wpływa na Morze Czarne

Autor. Fot. U.S. Navy/Elesia K. Patten, domena publiczna

Francuski okręt ponownie wpłyną na Morze Czarne i zgodnie z infromacją przekazaną w komunikacie tamtejszej marynarki wojennej będzie tam operował przez najbliższe trzy tygodnie. Paryż nie ukrywa przy tym, że posiadanie tego rodzaju jednostki pływającej na tym strategicznym akwenie pozwala na uzyskanie lepszej oceny sytuacji w regionie. Co więcej, jest wyrazem przywiązania strony francuskiej do zapewniania swobody żeglugi w ważnym rejonie. Francuska fregata wielozdaniowa ma w toku swojego rejsu przyczynić się również do utrzymania interoperacyjności z marynarkami wojennymi sojuszników i partnerów. Francuzi, łącznie od 2014 r. mieli już 30 razy wysyłać własne okręty w rejon Morza Czarnego.

Nim okręt należący do francuskiej marynarki wojennej pojawił się na samym Morzu Czarnym, przekraczając Dardanele, złożono hołd marynarzom francuskiego pancernika FS Bouvet. W 1915 r. wspomniany pancernik wszedł na minę i zatonął, z ponad 700 marynarzy francuskich udało się uratować jedynie 75 Francuzów. Wracając jednak do XXI w., to samo pojawienie się francuskiego okrętu nie pozostało bez odzewu ze strony rosyjskiej. Rosja poinformowała, że siły należące do jej Floty Czarnomorskiej śledzą poruszanie się francuskiej fregaty FS Auvergne (D654), która wpłynęła na ten akwen. Według strony Black Sea News okręt należący do francuskiej marynarki wojennej wszedł na Morze Czarne około godziny 22.30 czasu kijowskiego. Ten sam portal podkreśla, że w tym roku na Morzu czarnym operowało najwięcej jednostek pływających należących od czasu przełomowego roku 2014, gdy Rosja zajęła Krym. W sumie, dotychczas na Morzu Czarnym miało pojawić się 31 okrętów, w tym większość z VI Floty US Navy. Jak wylicza, Black Sea News było to dokładnie 13 okrętów amerykańskich, 5 hiszpańskich,, 3 brytyjskie, 3 włoskie, 3 greckie, 3 francuskie oraz 1 z Niderlandów.

Czytaj też

Francuska fregata należy do typu jednostek Aquitaine/FREMM, przygotowanych na potrzeby francuskiej marynarki wojennej przez DCNS. Sama FS Auvergne jest okrętem nowym, zwodowanym w 2015 r. Jest to jednostka nawodna dysponująca zróżnicowanym uzbrojeniem rakietowym i artyleryjskim. Zakłada się, że jednostki typu Aquitaine posiadają dwie wyrzutnie pionowego startu Sylver A50 dla łącznie 16 pocisków ziemia-powietrze MBDA Aster 15 lub 30, pozwalające razić środki napadu powietrznego. Siłę rażenia Auvergne podkreślają również wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych MBDA MM-40 Exocet blok 3, a także 16-komorowa moduł wyrzutni MBDA SYLVER A70 VLS dedykowany do pocisków manewrujących MBDA MdCN. Fregata dysponuje też dwiema podwójnymi wyrzutniami Leonardo (WASS) B-515 do torped MU 90. Uzupełnieniem potencjału ogniowego jest jedno działo morskie Leonardo OTO Melara 76 mm SR, ale też trzy zdalne systemy uzbrojenia Nexter 20 mm Narwhal.

Rosyjska agencja informacyjna TASS przypomniała przy okazji pojawienia się francuskiej fregaty, że 9 grudnia rosyjskie myśliwce Su-27 zostały wezwane do przechwycenia francuskich i amerykańskich samolotów bojowych operujących również nad Morzem Czarnym. Podkreślając, że dzień później myśliwiec Su-30 rosyjskich sił powietrznych przechwycił maszynę rozpoznawczą US Navy również operującą nad tym akwenem.

Reklama

Komentarze (4)

  1. Monkey

    Świetne okręty z fregat FREMM, ale dla Polski i za duże, i za drogie. Musielibysmy powiększyć Morze Bałtyckie, i to znacznie, żeby mieć powód do wcielenia takich fajnych okrętów do PMW:-)

    1. Roket

      A bo nad morzem czarnym to tylko jest Ukraina i Rosja co? Niema tam oczywiście państw sojuszniczych dla Francji jak Rumunia Bułgaria Turcja

    2. Monkey

      @Roket: Turcja raczej sojusznikiem Francji już nie jest. Owszem, nad Morzem Czarnym są położone nie tylko Rosja i Ukraina, ale także wspomniane przez ciebie inne państwa oraz Gruzja (nie wymieniona w twoim poście). Tylko co z tego wynika? Przecież Rosja nie zamierza atakować czarnomorskich członków NATO. Nas może, za pomocą Białorusi i być może prowokacji z terenu Okręgu Kaliningradzkiego. Naprawdę nie wiem, po co na Morzu Czarnym okręty innych państw-członków NATO niż Rumunia, Bułgaria i Turcja, skoro Biden już powiedział, że nie wyśle wojsk USA na Ukrainę. Myślisz, żę bez Jankesów jakikolwiek inny członek NATO zareaguje? A szczególnie Francja? Dobre sobie żarty robisz.

    3. Monkey

      @Roket: Francja i Turcja sa sojusznikami w NATO tylko na papierze. Nie bardzo też rozumiem, o co ci chodzi w poniższym poście. Jak Rosjanie wysyłają okręty np. na Kubę czy do Wenezueli, to nagle wielki krzyk. A ja w ogóle nie o tym napisałem. Mi chodziło czysto technicznie o samą fregatę typu FREMM.I porównałem żartem rozmiar Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego zarazem wskazując, dlaczego dla nas te okręty jednak nie byłyby przydatne.

  2. Palmel

    ruscy zmienią GPS'a i wpłynie na mieliznę

  3. KrzysiekS

    LOL to Rosja ma ból głowy próba nawet nastraszenia Francuskiego FEREMM to już konflikt przynajmniej polityczny.

  4. easyrider

    Fregata wpływa. Ma paliwo i rozkazy to płynie. Tylko w jakim celu? Skoro Biden stwierdził, że żadne oddziały wojskowe nie udzielą pomocy Ukrainie. To po co ten okręt tam? Wywiesi antywojenny baner?

Reklama