Siły zbrojne

Francja stawia na artylerię nowej generacji

Caesar
Autor. Nexter Systems

W czasie wizyty premiera i minister sił zbrojnych w fabryce koncernu Nexter w Roanne oficjalnie ujawniono zawarcie umowy na zakup kolejnych i/lub modernizację posiadanych armatohaubic samobieżnych na podwoziu kołowym CAESAR. Kontrakt ten był zapowiadany od dłuższego czasu jako kolejne wzmocnienie artylerii lufowej francuskich wojsk lądowych.

Na mocy kontraktu zawartego pomiędzy Dyrekacją Generalną ds. Uzbrojenia a francuskim koncernem Nexter Systems francuskie siły zbrojne mają otrzymać haubice nowej generacji CAESAR NG. Najpierw, do 2024 roku zostaną zakończone prace rozwojowe. W późniejszej fazie francuski resort obrony będzie miał do wyboru dwie opcje: albo modernizację 76 istniejących haubic i zakup 33 nowych, albo pozyskanie 109 nowych. Jak łatwo się domyślić, oba sposoby dają możliwość wprowadzenia do francuskiej armii łącznie 109 haubic nowej generacji, a wybór jednego z nich może być związany np. z analizą opłacalności. Łączny koszt tego programu szacowany jest przez resort obrony na 600 mln euro. Według koncernu Nexter wszystkie prace, łącznie z dostawami, mają zakończyć się do 2031 roku.

Czytaj też

Przy okazji upublicznienia tej informacji ujawniono także zakres zmian CAESAR NG w stosunku do dotychczasowego CAESARa. Główny nacisk modernizacji ma zostać położony na zwiększenie skuteczności prowadzonego ognia. Cel ten ma być osiągnięty dzięki modernizacji licznych podzespołów armatohaubicy. Bazowo działa mają być także w pełni kompatybilne z najnowszą amunicją, w tym amunicją precyzyjnego rażenia. Może chodzić tu o system KATANA, o podwyższonej donośności (docelowo 60 lub nawet 80 km). Z kolei opancerzona kabina, która ma zapewniać kompleksową ochronę całej załogi systemu przed większością możliwych zagrożeń na polu walki. Najnowsze CAESARy mają najprawdopodobniej wykorzystywać nowe podwozie wojskowego samochodu ciężarowego ARMIS 6x6 opracowanego przez Arquus, zaprezentowane w 2020 roku.

Czytaj też

CAESAR (CAmion Équipé d’un Système d’ARtillerie) to francuska armatohaubica samobieżna na podwoziu kołowym zaprojektowana i produkowana przez koncern Nexter Systemu we współpracy ze spółką Arquus (dawniej Renault Trucks Defence). System składa się z podwozia w postaci odpowiednio zmodyfikowanego, wybranego wojskowego samochodu ciężarowego 6 × 6 lub 8 × 8 (dotychczas wykorzystywane były Renault Sherpa 5, Mercedes Unimog oraz Tatra T-815) oraz osadzonej na nim zmodernizowanej armatohaubicy TRF1 kal. 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów. System ten wykorzystuje szeroką gamę różnego rodzaju amunicji kal. 155 mm, a w tym m.in. uniwersalną LU, przeciwpancerną BOUNS, dalekiego zasięgu ERFB NR czy nową precyzyjną KATANA. Zasięg skutecznego ognia wynosi od 4,5 do 55 km w zależności od typu amunicji.

Czytaj też

System po raz pierwszy publicznie zaprezentowano w 1994 roku, a pierwsze pięć egzemplarzy prototypowych trafiło do francuskiej armii w czerwcu 2003 roku. Po przejściu cyklu badań i testów francuski resort obrony zamówił kolejne 72 egzemplarze, których produkcja seryjna rozpoczęła się w czerwcu 2006, a dostawy zrealizowano pomiędzy lipcem 2008 roku, a marcem 2011 roku. System ten zdobył także kilku odbiorców eksportowych wśród których wymienić można: Arabię Saudyjską (80 egzemplarzy), Indonezję (55 egzemplarzy), Liban (28 egzemplarzy) i Tajlandię (6 egzemplarzy). W ostatnim czasie na zakup tego systemu zdecydowały się następujące państwa: Czechy (52 egzemplarze, kontraktu jednak jeszcze nie podpisano), Dania (19 egzemplarzy) i Maroko (30 egzemplarzy), a dostawy sprzętu mają zostać zrealizowane w najbliższych latach.

Czytaj też

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Tani35

    Eeee za to podczas strzelania obsługa jest pod gołą chmurką. Przy naszej Danie to cienka koncepcja. Wyh.....i Czechów miało być na Tatrze będzie Renault. I ilość znikoma. W sumie trudno paść na kolana jak na 2030r

    1. rmarcin555

      Ale Czesi dostaną swoje Cezary z Tatrą. Generalnie haubica jest oferowana z różnymi podwoziami. Francuzi unifikują pojazdy, a ten Arquus będzie dzielił podzespoły z Jaguarem i Gepardem.. Co do braku wieży to się zgadzam.

  2. Optymista

    Kierunek "Caesar" być może ma sens w warunkach doktryny francuskiej. Nie ma natomiast logicznego uzasadnienia zastosowania na wschód od Francji. Poza mobilnością różni się niewiele od artylerii holowanej. Sprzęt, który wymaga od obsługi pracy bojowej na zewnątrz działa nie ma przyszłości poza użyciem do działań o charakterze misyjnym. Nie do zaakceptowania są licebność obsługi oraz ograniczenia w zakresie automatyzacji.

  3. X

    Ale w jedzeniu widelcami byliśmy pierwsi !!!

    1. Chyżwar

      We wprowadzeniu do linii nowoczesnych KTO i haubic też.

    2. Valdore

      Chyżwar, akurat nowoczesne KTO to mieli równoczesnei z nami tyle że ich VBCI nie jest licencją jak nasz Rosomak. Nowoczesne haubice 155mmL52 mieli akurat przed nami.

    3. Dzejro

      Valdore, nie mieli wczesniej, VBCI wszedl do sluzby w 2006 i co wiecej, podczas gdy u nas jest to KTO to u nich zastepuje gasienicowe bojowe wozy piechoty