Reklama

Siły zbrojne

Zdjęcie: Andrzej Hładij

Farnborough 2018: Debiut pocisku RBS15 Gungnir od Saab

Saab pokazał na Farnborough 2018, po raz pierwszy, przeciwokrętowy system rakietowy RBS15 Gungnir.

RBS15 bazuje na sprawdzonej bazie rodziny pocisków RBS15 (Robotsystem 15), które dotychczas trafiły na wyposażenie marynarek wojennych Szwecji, Finlandii, Niemiec, Polski, Chorwacji i Tajlandii. W Polsce wykorzystywane są na małych okrętach rakietowych projektu 660, typu Orkan.

Nowy pocisk powstaje zarówno w wersji odpalanej z powietrza, z wody, jak i z lądu. Zasięg wyposażonego w zaawansowaną głowice naprowadzająca pocisku wynosić ma ponad 300 km. Nowe rozwiązania mają pozwalać na rażenie dowolnego celu w każdych warunkach. Opcja atakowania celów z powietrza, jak również z lądu i morza, pozwala na wykonywanie skoordynowanych ataków wieloma pociskami przeciwko gamie celów morskich i lądowych. RBS15 Gungnir może zostać zintegrowany z istniejącą infrastrukturą przeznaczoną dla pocisków RBS15 Mk3.

Zdjęcie: Andrzej Hładij
Fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Program badawczo-rozwojowy nowej generacji pocisków RBS15, nazwanych następnie Gungnir, został zakontraktowany w marcu 2017 r. przez szwedzką agencję zamówień obronnych (FMV). Umowa opiewała na 3,2 miliarda koron szwedzkich, a dostawy mają zostać zrealizowane w latach 2017-2026. Dodatkowa partia pocisków została zamówiona przez FMV w kwietniu 2017 r. Kwota nowego zamówienia to 500 milionów koron szwedzkich, a jego realizacja przewidziana jest w połowie następnej dekady.

Rodzina pocisków RBS15 jest produkowana wspólnie przez Saab i Diehl Defence GmbH & Co. KG. Nazwa Gungnir wywodzi się ze skandynawskiej mitologii i odnosi się do włóczni boga Odyna, która zawsze trafiała w cel. Wersja lotnicza RBS15 Gungir znana była wcześniej jako RBS15 Mk4 Air.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Admin

    Ewolucja. Fajny pomysł na system wielozadaniowy i wieloplatformowy, jednak jest parę rzeczy, które w tej włóczni nie dają pewności, że będzie to skuteczny system nowej generacji. Nie ma cech obniżonej wykrywalności, jest pociskiem bardzo konserwatywnym w formie, poddźwiękowym, nie dysponuje (nie podano takich informacji, a pewnie choćby w celach marketingowych, nie pominięto by takich danych) żadnym systemem ECM, samoosłony. To pocisk przeciwokrętowy dostosowany do nowych zadań, jednak bez przełomu w zakresie szybkości oddziaływania, skrytości oraz współdziałania w ramach sieciocentrycznego środowiska (tu także brakuje danych jak ten mk4 radzi sobie z wymianą informacji w natowskich systemach dystrybucji danych). NSM i szerzej cała rodzina tych pocisków (JSM, zaraz dojdzie wersja strzelana spod wody) to jednak coś znacznie bardziej zaawansowanego. Oczywiście szwedzki pocisk jest większy, z większą głowicą, ale to też na zasadzie kompensacji mniejszej precyzji rażenia (brak systemu opto-elektronicznego), mniejszej zdolności pokonywania silnej obrony plot (stąd zakładana, mniejsza liczba pocisków jakie mogą dotrzeć do celu - duża głowica pojedynczego pocisku ma gwarantować skuteczne porażenie celu... podobnie od zawsze robili Rosjanie, u nich też półtonowe, tonowe głowice miały robić K.O. jak już uda się choćby jednej rakiecie przebić przez zaawansowaną obronę zespołu uderzeniowego USN). Ciekawe na ile zmieniono i rozwinięto możliwości współpracy samych pocisków (między sobą) oraz lotu o zmiennym profilu z dużą liczbą waypointów, kluczenia, tego wszystkiego co tak reklamowano w wersji mk3. Tu powinno być jeszcze lepiej, pociski z takim zasięgiem powinny odznaczać się np. możliwością \"oczekiwania\" w strefie, mylącym systemy obronne, gwałtownym manewrowaniem z markowaniem opuszczania bronionej strefy przez rakietę itd itp.

  2. Kksjejej

    A jednak włócznia gungnir odnaleziona

  3. Pan

    Saab robi niesamowite postempy w rozwoju gripeny jak i a26 powinny byc juz zakonyraktowane w wyplacie zaliczki jak i podjęcie umów co do produkcji okręgów w polsce jak i odkupienie pzl mielec i budowy gripena.

Reklama