Reklama
  • Komentarz
  • Wiadomości

Nowe wojska w Rosji. "Większe zagrożenie dla Ukrainy i NATO"

Rosja chwali się nowymi oddziałami odpowiadającymi za funkcjonowanie systemów bezzałogowych. Co wiemy o tym rodzaju rosyjskich wojsk?

ukraina wojsko wojna dron
Rosja tworzy wojska dronowe
Autor. @GeneralStaffUA/@DefenceU/X

Zapowiedziane w grudniu 2024 roku przez rosyjskiego ministra obrony Andrieja Biełousowa oddziały bezzałogowe w rosyjskiej armii stają się faktem.

Jak czytamy w artykule „Komsomolskiej Prawdy”, rosyjscy żołnierze zajmujący się systemami bezzałogowymi mają już teraz odpowiadać za kwestie logistyczne (dostarczanie prowiantu czy amunicji na front), ale także minowanie, ewakuowanie rannych czy likwidowanie ukraińskich jednostek. Moskwa ma także zadbać o szkolenie nowych kadr. W rozmowie z „Komsomolską Prawdą” Siergiej Isztuganow (nowy zastępca dowódcy wojsk systemów bezzałogowych) przyznał, że w niedalekiej przyszłości ma też powstać uczelnia specjalnie poświęcona edukowaniu przyszłych żołnierzy systemów bezzałogowych.

Reklama

Zgodnie z planem

W opisywanej historii uwagę zwraca kilka aspektów. Jednym z nich jest fakt dotrzymania zapowiedzianych terminów przez rosyjskich decydentów (nieczęsty w polityce – red.). „Wnioskując z wypowiedzi Siergieja Isztuganowa – nowego zastępcy dowódcy wojsk systemów bezzałogowych, udało się to osiągnąć w znaczeniu stworzenia struktury i dowództw na wszystkich szczeblach, a zatem dotrzymano terminu” – wskazuje w rozmowie z Defence24.pl Anna Maria Dyner (Analityczka ds. Białorusi i polityki bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej w PISM), zaznaczając, że na ten moment brakuje jednak danych, które dotyczyłyby „ukompletowania nowego rodzaju sił zbrojnych”.

Kolejną interesującą kwestią jest sprawa osiągnięcia przez opisywane przez „Komsomolską Prawdę” oddziały „pełnych zdolności operacyjnych”. Co to może oznaczać? „W praktyce będzie zapewne oznaczało zwiększenie wykorzystania systemów bezzałogowych w wojnie z Ukrainą, ale także – z czym należy się liczyć – w działaniach hybrydowych przeciwko państwom NATO. Warto w tym kontekście zwrócić uwagę na zapowiedź utworzenia szkoły wyższej, która ma przygotowywać specjalistów w tym obszarze” – powiedziała Anna M. Dyner.

Zobacz też

Co z NATO?

Na koniec powstaje pytanie o to, czy nowe rosyjskie oddziały mogą wpłynąć na bezpieczeństwo krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego. Z pewnością tak, dlatego potrzebne jest kontynuowanie podjętych już wysiłków (m.in. stworzenie wojsk dronowych przez Polskę), mających na celu poprawę obrony przed systemami bezzałogowymi.

„(…) Państwa NATO powinny zwracać uwagę na rozwój tych zdolności przez Rosję (ale też Białoruś) i uwzględniać to w planach obronnych. Konieczne jest rozwijanie własnych systemów, a także systemów antydronowych, które będą uzupełniały budowę innych zdolności konwencjonalnych” – podsumowała Anna M. Dyner.

Reklama
WIDEO: Niemiecka Orka? | Putin na Bałtyku | Pokrowsk Defence24Week #136
Reklama
Reklama