Reklama

Siły zbrojne

Determinacja do walki jest ogromna [WYWIAD]

Fot. Israel Defense Forces
Fot. Israel Defense Forces

Na twarzach izraelskich żołnierzy widać wściekłość za to, co zrobił Hamas 7 października. Ich determinacja do walki jest ogromna. Ich ziemia jest dla nich czymś świętym i ta świętość została w sposób brutalny naruszona – mówi w rozmowie z Defence24 Artur Molęda, wysłannik TVN24 do Izraela.

Reklama

Karol Byzdra, Energetyka24: Jak wygląda obecnie życie w Strefie Gazy?

Reklama

Artur Molęda, TVN24: Właściwie trudno mi sobie to wyobrazić. My, dziennikarze, nie możemy przebywać w Strefie Gazy. To utrudnia relacjonowanie tego konfliktu. Wojsko izraelskie wzięło co prawda reporterów z agencji medialnych, a także CNN i FOX, ale to była wizyta kontrolowana. Przez cały czas trwania tej wyprawy byli oni z wojskiem. Później musieli pokazać nagrane materiały, czyli była cenzura. No i oczywiście pokazane były działania wojenne, a nie życie cywilów w Strefie. Na miejscu są palestyńscy dziennikarze. Z ich relacji wynika, że są ciągłe przerwy w dostawie bieżącej wody i prądu. Brakuje żywności i leków.

Jak oceniasz nastroje wśród izraelskich żołnierzy? Pałają żądzą odwetu, czy raczej realizują swoje zadania „na zimno”?

Reklama

Spotkałem ich blisko Strefy Gazy. Byliśmy od niej około dwóch kilometrów. Względy bezpieczeństwa nie pozwoliły nam wjechać bliżej. Na ich twarzach widziałem wściekłość za to, co zrobił Hamas 7 października. Ich determinacja do walki jest ogromna. Ich ziemia jest dla nich czymś świętym i ta świętość została w sposób brutalny naruszona. Tym bardziej, że nie ma tu chyba osoby, która nie byłaby jakkolwiek dotknięta atakiem terrorystycznym z początku października. Każdy zna kogoś, kto kogoś stracił i tak dalej.

Czytaj też

Jakie są nastroje wśród izraelskiej ludności cywilnej? Jakie jest jej poparcie dla wojska?

Spore. Na każdym kroku widzimy w Izraelu plakaty ze zdjęciami osób uprowadzonych przez Hamas z dopiskiem „Bring them home”. Auta mają podoczepiane żółte wstążeczki, które symbolizują nadzieję na powrót porwanych osób. Jeden z taksówkarzy powiedział nam, że Hamas to nie ludzie, a zwierzęta. Bo człowiek człowiekowi by takiego piekła nie zrobił.

Jak mieszkańcy Izraela reagują na nieustanną pracę Żelaznej Kopuły?

Wydaje mi się, że są do tego przyzwyczajeni, choć ich reakcje są różne. Jedni błyskawicznie biegną do bezpiecznego miejsca, inni z kolei się tym nie przejmują i nie robią nic. Ta Żelazna Kopuła jest o tyle sprytnym systemem, że jak wyje to znak, że zaraz przyleci pocisk. I albo uderzy w Ciebie, albo zostanie strącony i możesz być raniony odłamkiem. Więc tu nie ma żartów.

Czytaj też

Czy w Strefie Gazy jest prąd? W jaki sposób jest dostarczana energia?

Jest, ale z przerwami i to w nie wszystkich miejscach. Dostarcza się go tam od strony Izraela i Egiptu, ale od wybuchu wojny dostawy energii zostały wstrzymane. W Strefie jest jedna elektrownia i to ona odpowiada za zasilanie dla całej Stefy Gazy. Są tam też generatory prądu, ale do nich potrzebne jest paliwo. A jego brakuje. 

Jakie są skutki braku dostaw energii elektrycznej dla mieszkańców Strefy Gazy, zwłaszcza w kontekście codziennego życia i funkcjonowania służb publicznych?

Z pewnością to ogromny problem chociażby dla szpitali. Mieszkańcy korzystają na przykład z powerbanków solarnych. 16 października WHO alarmowało, że prądu i paliwa zostało na 24 godziny. Minęły trzy tygodnie od tych słów, a totalnego black outu nie ma. Wydaje mi się, że jakkolwiek paliwo musi tam trafiać. Choć też mam w pamięci słowa rzecznika izraelskiego wojska, który przekonywał, że zapasy paliwa ze szpitali trafiają też do terrorystów Hamasu. Pokazał na to dowód w postaci nagrania audio pomiędzy kimś z Hamasu i szpitala.

Czytaj też

Czy organizacje międzynarodowe lub humanitarne udzielają wsparcia w tym zakresie?

Nie. Agencja Reutera, powołując się na swoje źródła w ONZ, przekazała w depeszy, że w żadnej z 569 ciężarówek, które wjechały z pomocą humanitarną, nie było paliwa. Nie zgadza się na to Izrael przekonując, że to paliwo przejmie Hamas. Tutejsze media cytowały izraelskiego urzędnika, który powiedział, że kiedy w Strefie Gazy skończy się paliwo, to albo terroryści wyjdą z tuneli, albo się uduszą. Pamiętajmy o tym, że Hamas ukrywa się i korzysta z sieci tuneli pod ziemią. Musi tam być wtłaczane powietrze, na prąd są systemy łączności i te wszystkie urządzenia niezbędne do wystrzeliwania rakiet.

Jakie statki powietrzne widać nad Gazą? Czy poza prowadzonymi nalotami widać śmigłowce bojowe i transportowe?

Niemal codziennie widzę lecące Black Hawki i Apache w kierunku Strefy Gazy. Kilka razy widziałem też Herculesa. A nad samą Strefą Gazy, jak byłem przy jej granicy, widziałem balon i krążące myśliwce, ale były za wysoko, żebym je rozpoznał. Plus oczywiście drony. Rano słyszę jak lecą na południe, a po zmroku jak wracają. To z nich wojsko przysyła nam potem nagrania ze swoich działań tam na miejscu.

Czytaj też

Czy widać jakieś przygotowania do wyprowadzania cywilów ze Strefy Gazy, czy mówi się o tym?

Ta ewakuacja już się odbywa, choć nie w widowiskowym tempie. Wykorzystywane jest do tego jedyne przejście graniczne między Strefą a Egiptem. Granica tam ciągnie się przez 12 kilometrów wzdłuż pustyni Synaj. Przepustowość tego przejścia to maksymalnie 700 osób na dobę. Ale to też nie jest tak, że podchodzisz i idziesz. Najpierw musisz trafić na listę, którą zatwierdza Egipt i Izrael. I o ile władze w Kairze nie mają problemu z tempem, tak tutejsze służby bardzo dogłębnie każdego prześwietlają. To na wypadek ewentualnej próby ucieczki kogoś z Hamasu. I tu problem dotyczy między innymi naszych rodaków. Do ewakuacji jest 28 osób z polskimi paszportami i trzech członków rodziny. Lista z nazwiskami już jakiś czas temu trafiła do władz w Jerozolimie, ale cały czas nie ma zielonego światła. Z drugiej strony izraelskie wojsko organizuje coś takiego jak humanitarne okna. Dziś po raz piąty ta akcja była już przeprowadzona. Wyznaczają godzinę i ulicę, przez którą cywile mogą przedostać się z bombardowanej północnej części Strefy na bezpieczniejsze Południe. Tylko dziś miało skorzystać z tego okna 50 tysięcy osób.

Dziękuję za rozmowę.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Zam Bruder

    Z jednej i drugiej strony nie ma najmniejszego współczucia dla cywili, najmnieszego ludzkiego odruchu spojrzenia na przeciwnika jak na....człowieka....."Hamas, to nie ludzie lecz zwierzęta, bo człowiek człowiekowi by takiego piekła nie zrobił..." Hipokryzja na miarę wypowiedzi Włodymira Żełeńskiego z ubiegłego roku po zbombardowaniu przez Rosjan przedszkola czy tam szkoły, kiedy oświadczył "że jeszcze nigdy dotąd na Ukrainie nie mordowano dzieci..." Cytat do odszukania w necie jakby co.

    1. młodygrzyb

      "że jeszcze nigdy dotąd na Ukrainie nie mordowano dzieci..." noooo poszukam, ale jeśli coś takiego powiedział prezydent ukrainy w jakiej czczone jest UPA to pojechał gość po bandzie. A nazywanie kogoś zwierzęciem? Po pierwsze to co o tym sądzą zwierzęta. Po drugie wiem czyje słowa powtarzasz. Po trzecie popatrz co robią , robili żydzi. Ale jak rozumiem to według ciebie żydzi mogą to robić bo im księga na to pozwala a ta ziemia jest im obiecana i mają nakazane wymordować wszystkich co im stają na drodze.I nie jest to grzech a wręcz jest to miłe panu.Prawda?

    2. młodygrzyb

      Zełenski to jakiej narodowości jest?

Reklama