Reklama

Siły zbrojne

Czy Rosji zagrażają nowe amerykańskie bomby atomowe?

Wbrew obiegowej opinii, podsycanej przez rosyjską propagandę, USA nie uruchamia produkcji nowych bomb jądrowych, a jedynie modernizuje posiadane zapasy, w których znajdują się egzemplarze „w wieku emerytalnym”. Część z komponentów bomb B-61, które będą modernizowane do standardu B61-12 LEP (Life Extension Program), pochodzi z połowy lat 60. ubiegłego wieku.

Wbrew medialnej burzy, Amerykańska Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Jądrowego (NNSA) nie wydała zgody na produkcję nowych bomb termojądrowych, lecz na uruchomienie tak zwanej „fazy produkcyjnej” programu modernizacji i wydłużania żywotności bomb B61. Bomby te były produkowane od 1965 do 1999 roku. Szacunkowa liczba egzemplarzy to 3155, z których 1000 jest w stanie pełnej gotowości. 

Są to bomby przystosowane do zrzucania z niskiego pułapu w wariantach: B61-3 i B61-4 dla lotnictwa taktycznego oraz bomby do zrzucania z wysokiego pułapu typu B61-7 i B61-11 dla bombowców strategicznych B-1B, B-2A i B-52H. Ich moc w maksymalnej opcji sięga nawet 340 kiloton. Bomby B61 są podstawowym uzbrojeniem atomowym amerykańskiego lotnictwa. Jest to też jedyne amerykańskie uzbrojenie jądrowe składowane w krajach sojuszniczych oraz przeznaczone do wykorzystania przez lotnictwa państwo członkowski NATO w ramach programu „NATO Nuclear Sharing”. Magazyny z bombami tego typu znajdują się w Europie: w Niemczech, Holandii, Belgii, Włoszech i Turcji.

Produkcja nowych bomb czy modernizacja starego arsenału?

Program modernizacji bomb do standardu B61-12 LEP (Life Extension Program) został przez media okrzyknięty „pierwszą nową bronią termojądrową produkowaną w USA od końca zimnej wojny”. To chwytliwe hasło wykorzystała natychmiast rosyjska propaganda. Szef departamentu ds. nierozprzestrzeniania i kontroli nad bronią nuklearną w rosyjskim MSZ Michaił Uljanow stwierdził - odnowienie arsenału jądrowego USA w Europie jest znaczącym złamaniem norm międzynarodowych. – Natomiast ministerstwo obrony Rosji natychmiast zasygnalizowało, że w odpowiedzi również modernizuje swój arsenał jądrowy. Warto jednak zauważyć, że Rosja od dawna narusza wszelkie traktaty związane z systemami przenoszenia broni jądrowej.

B61
Fot. USAF

Tymczasem, modernizacja amerykańskich bomb B61 przede wszystkim znacznie obniży ich maksymalną moc oraz zwiększy ich celność. B61-12 LEP będę posiadały moc zredukowaną z 380 do maksymalnie 50 kiloton, co ma ułatwić ich wykorzystanie poprzez ograniczenie strefy zagrożenia. W aplikacjach taktycznych moc może być redukowana od 0,3 do 10 kiloton.

Kolejna istotna modyfikacja to zastosowanie systemu korygującego trajektorię lotu, opartego na konstrukcji bomb JDAM (Joint Direct Attack Munition). Dzięki temu bomba nie tylko jest bardziej celna, ale też zmniejszyły się jej wymiary. Bomba B61-12 LEP będzie mieścić się w luku uzbrojenia trudnowykrywalnych samolotów F-35, co jest jednym z istotnych celów programu. Od 2024 roku samoloty tego typu stacjonujące w Europie będą mogły być uzbrojone w bomby B61-12.

Czego boi się Rosja?

Wprowadzenie B61 na uzbrojenie F-35 to najpewniej główny powód zaniepokojenia Rosji, gdyż jej obrona powietrzna będzie znacznie mniej skuteczna przeciw najnowszym samolotom 5. generacji niż przeciw mającym już swoje lata F-15, F-16 czy Panavia Tornado, które są dostosowane do przenoszenia B61 starszych wersji. W odróżnieniu od Rosyjskiego lotnictwa, US Air Force nie dysponuje taktycznymi pociskami jądrowymi o małej mocy. B61 stanowią jedyny "atomowy straszak" NATO w ograniczonym konflikcie zbrojnym, w którym nie bedą wykorzystywane balistyczne rakiety średniego czy dalekiego zasięgu z głowicami jądrowymi.

F-16 F-35
Docelowo zarówno F-16 jak i F-35 będą mogły używać kierowanych bomb jądrowych B61-12 LEP - fot. Lockheed Martin

F-35 nie będzie jedynym typem samolotu zdolnym do przenoszenia głęboko zmodernizowanych bomb B61-12. Od 2013 roku trwa dostosowywanie do tej roli maszyn F-15E, na których prowadzono też testy, niezbędne aby uruchomić fazę produkcyjną programu. Od 2015 roku prowadzone są prace integracji B61-12 z bombowcami strategicznymi B-2A i samolotami używanymi przez europejskich sojuszników USA z NATO czyli belgijskimi, holenderskimi i tureckimi F-16 oraz niemieckimi Tornado IDS. Program ma zakończyć się w 2018 roku. Część źródeł podaje, że starsze maszyny nie będą zdolne do wykorzystywania w pełni precyzyjnego systemu naprowadzania. Nadal jednak zwiększy to precyzję ataku i zmniejszy ryzyko ofiar pobocznych.

Ogłoszona obecnie przez Amerykańską Narodową Administrację Bezpieczeństwa Jądrowego (NNSA) decyzja o zezwoleniu na produkcyjną fazę Programu Wydłużania Życia (ang. Life Extension Program) bomb B61 i ich modernizację do standardu B61-12 stanowi więc istotny fakt w kontekście możliwości operacyjnych arsenału jądrowego USA i całego NATO. Nie stanowi jednak czynnika zwiększającego zagrożenie wobec kogokolwiek, de facto zmniejszając moc i zwiększając precyzję tysiąca bomb B61 składowanych m.in. w Europie. Zgodnie z tą decyzją pierwsza partia zmodernizowanych bomb ma zostać ukończona w 2020 roku, poprzedzając seryjną produkcję komponentów i modernizację pozostałych egzemplarzy.  

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. fitus

    Od swego zarania Armia Czerwona była "najbardziej ofensywną armią na świecie" a w godle ZSSR przedstawiona była mapa świata bez zaznaczonych granic co wyrażało nieskrywaną chęć objęcia "bratnią wspólnotą narodów" całej kuli ziemskiej. Aby powstrzymać najpotężniejszą lądową armie świata na Europejskim Teatrze Działań bez rujnowania gospodarek członków NATO na koszmarnie drogie zbrojenia konwencjonalne Amerykanie postawili na nuklearne powstrzymanie inwazji na Europę Zachodnią. Doktryna Zmasowanego Odwetu i póżniejsza Doktryna Elastycznego Reagowania zakładały nuklearne uderzenia na terytorium Polski na oddziały wojsk UW i infrastrukturę transportową. Niechęć Amerykanów do rozmieszczenia stałych baz(a więc i rodzin żołnierzy) w Polsce oraz mała ilość sił lądowych w Europie nasuwa przypuszczenia że koncepcja rozegrania atomowej bitwy na terytorium Polski jest wciąż aktualna. Wydaje się to również atrakcyjne politycznie z amerykańskiego punktu widzenia bo Rosyjską odpowiedzią na zastosowanie taktycznej broni przeciw ich jednostkom w Polsce byłoby prawdopodobnie zastosowanie taktycznej broni jądrowej przeciw NATO również w Polsce. Podsumowując wile wskazuje na to( w tym zmniejszenie mocy i zwiększenie precyzji bomb) że mają być one użyte nie do skrytego ataku na Rosję a do niszczenia rosyjskich wojsk inwazyjnych na terytorium frontowych państw NATO.

    1. Pluton

      To właśnie wielki myślicielu jest argument za pozostaniem w NATO. Jeśli zmienimy sojusze i przejdziemy na stronę rosyjską jak sobie najwyraźniej życzy 80% trolli z tego forum to nie poprawi to naszej sytuacji. Wrócimy do sytuacji z zimnej wojny. Rosjanie wrócą do garnizonów na zachodzie Polski i będą ćwiczyć atak na zachód a amerykanie zaczną ćwiczyć uderzenia nuklearne na nasze terytorium. W obecnej sytuacji bitwa nuklearna rozegra się na słabo zaludnionym wschodzie Polski. Jeśli zmienimy sojusze to amerykanie wrócą do koncepcji warkoczy nuklearnych na linii Wisły i Odry.

  2. fx

    Na Rosję nie potrzeba atomu jej gospodarka leży i kwiczy a 20-30 % cięcia socjalne i na wojsko nic nie dają. Już wycofują się z sankcji na żywność dla dzieci bo mają 2 x drożej niż podobna na zachodzie. Myśleli że jak kupią w Argentynie czy w Chinach będzie taniej. Tylko zapomnieli że to ta sama żywność z zachodniej Europy tylko powiększona o PROWIZJĘ kolejnych pośredników i z tabliczką made in Argentyna czy Chiny.

    1. Podpułkownik Wareda

      fx! "Na Rosję nie potrzeba atomu, JEJ GOSPODARKA LEŻY I KWICZY [podkreśl. moje] ... ". (...). Internauto! Twoja informacja, jest wręcz piorunująca i porażająca dla naszych wrogów! Zamieściłeś na forum doskonałą wiadomość dla wszystkich, profesjonalnych ekspertów w zakresie międzynarodowych stosunków gospodarczych i finansów! Na taką wiadomość, światowi eksperci czekali od wielu lat. Coś niesamowitego! Tylko wielka szkoda, że nie podałeś dokładnej, precyzyjnej daty (tj. z dokładnością do 250 lat), kiedy ta okropna Rosja, ostatecznie zawali się pod ciężarem własnych problemów i już do końca świata będzie - jak napisałeś - leżeć i kwiczeć? Wielka szkoda!

    2. fitus

      Jest takie rosyjskie przysłowie: "Są kartofle nie ma głodu". Brakiem zapachowych serów francuskich nikt ich nie nastraszy. Całe pokolenia wyżów demograficznych wyrosły bez specjalnego jedzenia dla dzieci. Tak zaś na serio niski poziom zadłużenia w stosunku do PKB(niecałe 18 procent, Polska oficjalnie 51) niski deficyt budżetowy 2.6 procent, wciąż wysoki poziom rezerw dewizowych i stabilny rubel krachu raczej nie zapowiadają. Brak wzrostu gospodarczego przy niskim zadłużeniu(nie trzeba spłacać wysokich odsetek z przyrostu wpływów podatkowych związanych ze wzrostem PKB) nie jest tragedią. Podsumowując jeszcze jedno przysłowie "Rosja nigdy nie jest tak mocna ani tak słaba jak się sądzi na zachodzie"

  3. przygotowania do WOJNY TOTALNEJ

    Jakich ofiar pobocznych? Piszecie o ofiarach pobocznych w kontekscie broni jądrowej? Żeby ameryka mogła wykonać pierwsze uderzenie przeciwko dowolnemu wrogowi i mogła ogłosić że starali sie uniknąć strat? usmiechnąłbym się gdyby nie byłoby to tak mroczne

    1. fitus

      W wypadku wojny obronnej prowadzonej przeciw rosyjskiej agresji na frontowe państwa NATO tymi ofiarami byliby cywile z Polski, Litwy, Łotwy, Estonii czy Rumuni. Bomba przenoszona przez samolot słabo nadaje się do skrytego ataku, Tu pełna zgoda z internautom o nicku Podpułkownik Wareda.

  4. zLoad

    Chce ze Polska tez miala takie samoloty. Ladne, fajnie wygladaja.

  5. maniuś

    Cenne uwagi Panie - Podpułkownik Wareda . Inni tu takie bzdury wypisują że już nie warto dodawać swoich komentarzy . Z poważaniem maniuś .

  6. Dron- x

    "Wprowadzenie B61 na uzbrojenie F-35 to najpewniej główny powód zaniepokojenia Rosji, gdyż jej obrona powietrzna będzie znacznie mniej skuteczna przeciw najnowszym samolotom 5. generacji niż przeciw mającym już swoje lata F-15, F-16 czy Panavia Tornado, które są dostosowane do przenoszenia B61 starszych wersji." Rosja faktycznie ma się czego obawiać. Jak z tego jasno wynika USA dzięki F-35 zyskają możliwość skrytego ataku prewencyjnego na Rosję bo ich system OPL przestanie de facto szybko istnieć.

    1. Podpułkownik Wareda

      Dron - x! (...). "Jak z tego jasno wynika, USA dzięki F-35, zyskają możliwość skrytego ataku prewencyjnego na Rosję ... ". Internauto! Zapytam wprost, z pełną powagą i zapewniam, że bez cienia ironii, a mianowicie: nawet jeżeli USA uzyska taką możliwość, to czy rzeczywiście wierzysz w to, że Amerykanie byliby skłonni dokonać - jak napisałeś - SKRYTEGO ATAKU PREWENCYJNEGO NA ROSJĘ, mając zdecydowaną przewagę w powietrzu? A także, czy Twoim zdaniem, Amerykanie mieliby podstawy, aby nie obawiać się zdecydowanego odwetu ze strony Rosji? Będę wdzięczny za udzielenie odpowiedzi. PS. Skądinąd wiem, że po zestrzeleniu w dniu 24 listopada 2015 roku przez Tureckie Siły Powietrzne rosyjskiego myśliwca bombardującego Su-24M, wielu wysokich wojskowych rosyjskich - wręcz nakłaniało Putina do odwetu - i strącenia przez Rosjan jednego z tureckich samolotów wojskowych. Putin kategorycznie odmówił!

  7. gregor

    Taką bombkę to kukuruźnikiem można wysłać poleconym do Putina a ruska OPL nawet nie zauważy.

  8. pezet

    To jest tak na prawdę dobra wiadomość dla Polski ponieważ jako teatr atomowego konfliktu zbrojnego Rosji z zachodem poniesiemy chociaż minimalnie mniejsze zniszczenia w wyniku bardziej precyzyjnych uderzeń ze strony NATO.

  9. Tom

    Polska koniecznie powinna przystąpić do programu NATO Nuclear Sharing. Jest ku temu sprzyjający klimat który należy wykorzystać.

    1. Kris

      Dokładnie tak Powinniśmy wynegocjować z Amerykanami warunki analogiczne do tureckich Część tamtejszych bomb należy do Amerykanów, część do Turków

Reklama