- Wiadomości
Cięcia floty bombowców B-1
Komisja Sił Zbrojnych Kongresu Stanów Zjednoczonych zakazała szybkiego wycofywania przez siły powietrzne tego państwa samolotów tankowania powietrznego. Powodem są opóźnienia napotykane przy wdrażania nowych samolotów tankowania powietrznego KC-46 Pegasus. Nie ma za to sprzeciwu co do redukcji floty, niezwykle aktywnych ostatnio, bombowców B-1B Lancer.

Obecnie US Air Force eksploatuje 398 samolotów tankowania powietrznego KC-135 Stratotanker i 56 KC-10A Extender. Z tej liczby dowódcy tej formacji chcieli wycofać w 2021 roku 13 KC-135 i aż 16 KC-10, a zatem aż 29 platform. Komisja nie chce jednak wyrazić zgody na wycofanie ani jednego Stratotankera w roku przyszłym i wycofać z użytku jedynie sześć Extenderów. Zgodnie z zamierzeniami Kongresu zmniejszenie floty tankowców o 30 sztuk miałaby nastąpić nie w ciągu jednego ale kolejnych trzech lat (lata fiskalne 2021, 2022 i 2023). W tym czasie redukowana miałaby być wyłącznie flota KC-10A – do 50 egzemplarzy w roku 2021, do 38 w 2022 i wreszcie do 26 w 2023 roku
Dopiero od 2024 r. zaczęłoby się więc wycofywanie starszych KC-135. Decyzje te mają utrzymać uznawaną za dopuszczalne minimum liczbę co najmniej 412 powietrznych tankowców w służbie. Siły powietrzne odbierają kolejne nowoczesne samoloty tej klasy, KC-46A Pegasus, których dostawy rozpoczęły się w styczniu 2019 roku, i których do maja br., udało się dostarczyć 33 egzemplarze, a docelowo ma ich być co najmniej 179. Maszyny te do niedawna były jednak trapione tzw. „chorobami wieku dziecięcego”. Udało się je rozwiązać, trwa jednak projektowanie nowego systemu zdalnej obserwacji tankowania stworzony przez Boeingi w odpowiedzi na przeformułowane wymagania USAF. Szacuje się, że system ten nie będzie gotowy przed właśnie 2023 rokiem.
Wtedy zapewne KC-46A, które obecnie służą w czterech dywizjonach plus jednostka eksperymentalna, zaczną masowo przejmować rolę pierwszoliniowych powietrznych tankowców. W tym czasie powinno być już dostępnych około 60-80 egzemplarzy tego samolotu, biorąc pod uwagę że zakłady w Seattle opuszcza średnio jednak maszyna tego typu miesięcznie, a w jednostce eksperymentalnej są obecnie używane samoloty pozostające na razie własnością Boeinga.
Czytaj też: Wraca produkcja Poseidonów i Pegasusów
Jednocześnie Kongres nie blokuje planów USAF wiążących się z wycofaniem 17 z liczącej 62 maszyny intensywnie eksploatowanej obecnie floty bombowców B-1B Lancer. Obecnie amerykański parlament zgadza się na każdą redukcję tych maszyn dopóki w służbie będzie mogło pozostawać ich 24 zdolnych do działań operacyjnych egzemplarzy. Wcześniej kongres wymagał przynajmniej 36 maszyn. Tym samym B-1B Lancer jest typem schodzącym w siłach zbrojnych USA, co nie dziwi biorąc pod uwagę wysokie koszty jego eksploatacji i zbliżający się wielkimi krokami nowy bombowiec B-21 Raider…
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS