Chiński pocisk w rękach Indii. Zmiana układu sił?

Autor. emperornie via Wikipedia (CC BY-SA 2.0)
Na terytorium Indii znaleziono względnie nienaruszony chiński pocisk powietrze-powietrze należący do najnowszej generacji. To zła wiadomość dla Chin i dobra dla Indii – twierdzi National Interest. Czy jednak aż tak wielka jak twierdzi autor artykułu na ten temat?
To, że Indie poniosły straty w lotnictwie bojowym w czasie 4-dniowej wojny z Pakistanemjest już właściwie pewne. Pakistańczycy twierdzą wprawdzie, że zestrzelili pięć samolotów, a dowody wskazują na 2-3, w tym przynajmniej jeden Dassault Rafale, ale sukces pakistańskiego lotnictwa i tak jest bezsprzeczny.
Nie jest to jednak dowód, jak chce National Interest, na erozję zachodniej przewagi technicznej w stosunku do chińskich rozwiązań. Ani na to, że Indie przepłaciły za samoloty Rafale i jego systemy, a te zawiodły w godzinie próby. Nie znamy szczegółów przeprowadzonego starcia powietrznego, poza tym, że było ono duże i brało w nim udział sto kilkadziesiąt samolotów bojowych i wsparcia. Wiadomo, że to Indie były stroną atakującą, ale użyły przede wszystkim relatywnie taniego uzbrojenia w postaci bomb szybujących. Oznacza to więc, że indyjskie samoloty musiały w wielu przypadkach podejść blisko do celów na terenie Pakistanu. Pakistan wiedział też, że Indie koncentrują lotnictwo do takiego ataku i nawet w mediach podawał informacje, iż się go spodziewa i to przed rozpoczęciem indyjskiej Operacji Sindur.
Czytaj też
Indyjskie samoloty nie miały więc po swojej stronie elementu zaskoczenia i jako strona atakująca musiały zbliżyć się do pakistańskich systemów obrony powietrznej, samolotów wczesnego ostrzegania i naziemnych radarów dozoru przestrzeni powietrznej Pakistanu.
To, w połączeniu z faktem, że nawet najlepszy samolot 4. generacji jest w takiej sytuacji łatwy do wykrycia sprawia, że zestrzelenie 2-3 samolotów spośród około stu nie jest żadną rewelacją. To statystyka podobna do tych, które znamy chociażby z Operacji Pustynna Burza z 1991 roku, gdzie należące do 4. generacji lotnictwo sprzymierzonych także notowało straty pojedynczych maszyn.
Oczywiście, wykorzystanie chińskich pocisków dalekiego PL-15 przyniosło sukces. Ale nie jest żadnym dowodem, jak chce National Interest, na chińską supremację techniczną, ani na osiągnięcie przez Chiny lepszego stosunku koszt-efekt jeżeli chodzi o produkcję tego rodzaju uzbrojenia. To jedynie dowód na to, że chińskie uzbrojenie jest przyzwoite i można przy jego pomocy nawiązać walkę z samolotami 4. generacji.
Czytaj też
Wiadomo, że przynajmniej jeden z chińskich pocisków PL-15 nie trafił w cel i zawiódł następnie jego mechanizm autodestrukcji. Pocisk ten praktycznie w stanie nienaruszonym miał zostać znaleziony w Indiach i obecnie jest badany. Nadal nie wiadomo, czy jest on wersji dla armii chińskiej (były doniesienia o przekazaniu kilkudziesięciu takich rakiet w „bogatej” wersji Pakistanowi), czy w zubożonej wersji eksportowej.
Tak czy inaczej Indie mogą przeanalizować budowę, nauczyć się go zakłócać, udoskonalić swoje środki przeciwdziałania, czy zrozumieć jakie są jego możliwości energetyczne w locie (prędkość w poszczególnych fazach lotu, zasięg, zdolności do manewrowania). Najciekawszym elementem jest tutaj głowica naprowadzania pocisku wyposażona w radar klasy AESA.
National Interest popuszcza jednak wodze wyobraźni twierdząc, że Indie nie tylko nauczą się bronić przed PL-15, co niewątpliwie będzie przydatne przy ewentualnym konflikcie z Chinami. Uważa także, że Indie będą teraz mogły skopiować PL-15 i stworzyć własny pocisk na jego technologiach, jednocześnie odwracając się od technologii zachodnich, które „zawiodły”.
Czytaj też
Jest to oczywista naiwność. Gdyby tak łatwo można było skopiować technologię zaawansowanego pocisku klasy powietrze-powietrze, to cóż powstrzymywałoby Indie przed (nawet nielegalnym) skopiowaniem jeszcze lepszego pocisku MBDA Meteor zakupionym wraz z samolotami Rafale?
Tak czy inaczej zdobycie pocisku PL-15 dostarczy na pewno cennych danych i stanowi problem dla Chin z punktu widzenia operacyjnego. Szczególnie, że Amerykanie – bardzo dobrze obecnie żyjący z Indiami - raczej na pewno otrzymają możliwość przebadania tego pocisku.
kurczak
Do tego piszą że pociski Pl-15 były odpalane z JF-17 a nie jak niektórzy opowiadają z J-10C. O czym autor artykułu nie napisał bo uważał za nieistotnie. Straty Indyjskie jak na razie to zmalały tylko do tego jednego Rafale bo na inne brak takich dowodów jak na tego rafałka. Fotel to podobno zdjęcia z jakieś wcześniejszej katastrofy.
Rusmongol
Jeden zestrzelony indyjski samolot na kilkadziesiąt wystrzelonych przez Pakistan rakiet. To raczej słaba skuteczność.
kurczak
Co nie zmienia faktu że Rafale okazał się przereklamowanym badziewiem. Nie był w stanie się uchronić przed chińskim pociskiem na skraju jego zasięgu, bo wszak dostał w kuper niedaleko swej bazy a nie przy granicy. Z drugiej strony to pokazuje wyższość Su-30MKI nad Rafale.
Davien3
@kurczak walka była na 70-80km a nie na 140 jak ci sie przysniło A fakt że spadł tylko jeden Rafale kiedy w walce brało udział ponad 100 maszyn i dwa rosyjskiej konstrukcji samoloty w tym ten przereklamowany Su-30MKI wyraźnie pokazuje że Rafale jest znacznie lepszy od Suczki jak i dowolnych maszyn Rosji.
user_1077316
Najważniejsze w tym tekście jest jedno zdanie: Wiadomo ,że lotnictwo koalicji antyirackiej w 1991 roku też ponosiło straty... Pamiętam doskonale propagandę operacji Pustynna Burza i "widzące amerykańskie samoloty w termowizji przez betonową ścianę" i wszechobecny sukces bez strat...Teraz okazuje się że tak wspaniale nie było...Ciekawe co napiszą za parę lat o "niesamowitych Ukraińcach" jak wojna NATO-Rosja się zakończy...
Rusmongol
A tak serio to jakie straty miało lotnictwo NATO nad Irakiem? Bo tak się rozpędziłes z komentowaniem tego faktu to rzuć jakieś dane na temat tych strat żeby nie być gołosłowny.
Davien3
user dla twojej wiedzy Koalicja straciła JEDEN samolot zestrzelony zreszta przypadkiem pociskiem R-40T przez irackiego MiG-25PD Był to F/A-18C Od ognia z ziemi spadło kilka śmigłowców i A-10 I to wszystko.
Przyszłość
Czyli porownanie jednak nie dobre. Hindusi uzwaja 120 traca kilka, USa w Iraku uzwaja 1000 - traca 1. Widac roznice ze cacko z Francj zawiodlo. po proparcjach
Suchar
Fakt jest taki że francuskie cacko dostało. Po obu stronach nie grali amatorzy, tylko fachowcy i to wprawieni. Nic tu nie pomoże tłumaczenie o jakiejś błędnej taktyce itp. Skoro byle chińska rakieta (achh kraj ten ma przecież kilkudziesięcioletniá tradycję projektowania tego typu sprzętu, nie to co USA prawda?) dała radę to europejskie samoloty to przereklamowany towar. Kilkudziesięcioletni złom.
Anty 50 C-cali
oczywiście sucharku pomija fakt tego fotelika zidentyfikowanego jako cccp-sko/ruski. Prawda takie jakie mają Su-per suki -30, albo złom MiGacze-29 ( kto widział "blacharkę" -29 z bliska ten wie!). Co Indianie AF zrzucali fotele katapultowane, jak co wabiki dla rakiet chińskich? Z historii wiadomo, że np chyba najlepszy na globie Messer 109E był zestrzeliwany nad Polską, w 1939. I co, znaczy że nie zrobiły roboty? Zrobiły niestety
Rusmongol
Jeśli został zastrzelony jeden Rafale a polowało na nie kilkadziesiąt maszyn Pakistanu i każdy z kilkoma rakietami , to jaka jest skuteczność chińskich pocisków? A może po prostu jednak Spectre od Rafale działa?
Davien3
@Suchar w godzinnej bitwie z 125 samolotami z obu stron spadł JEDEN Rafale To akurat pokazuje doskonałość tej maszyny a nie odwrotnie. Za to spadły minimum 2 samoloty produkcji rosyjskiej wiec coś tu nie pasuje jak sądzisz?
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Cóż - pomijając tonujący i uspokajający charakter artykułu - na pewno w Penatgonie przeskalowali wartość bojową lotnictwa i rakiet [nie tylko lotniczych] Chin o 30-60% w górę względem poprzednich szacunków. I to jest już poziom STRATEGICZNY konfrontacji USA-Chiny. Czyli zła, nawet bardzo zła wiadomość dla strategów Pentagonu. Co pewnie wpłynie tonująco [na pewno wobec Chin] na obecne bravado Trumpa.
OptySceptyk
Nic nie przeskalowano, a na pewno nie z powodu P15.
Davien3
Tadeusz ŻE CO? A niby czemu mieli cokolwiek przeskalowywac jak o PL-15E wiadomo od lat i są to pociski doskonale znane Amerykanom bo uzywa ich Pakistan? Ot taki chiński AIM-120 c
Al.S.
Twierdzenie, że Meteor jest „lepszy” od PL15 jest niepoparte żadnymi miarodajnymi porównaniami. W kwestii kinematyki można się spierać, na ile zastosowanie silnika strumieniowego jest zaletą, a na ile wadą, skoro Amerykanie, którzy prowadzili bardzo gruntowny research na temat następcy AIM120, zdecydowali się jednak pozostać przy tradycyjnym napędzie rakietowym. W kwestii zastosowanych rozwiązań w elektronice pocisków, to chiński posiada radar AESA, w miejsce skanowanego mechanicznie radaru Meteora, który jest pochodną rozwiązania z francuskiego MICA. AESA daje potężną przewagę- w szybkości skanowania, rozdzielczości i odporności na zakłócenia. Wystarczyło, aby pokonać dumę Francuzów, system Spectra. Wiec radziłbym powściągliwość w cenach.
Rusmongol
Jeśli ta rakieta wystrzelona w dziesiątkach sztuk zestrzeliła 1 czy 2 samoloty to uważasz że spectra nie dała rady? Czyli zakłóciła ile 90% efektorów Pakistanu? To źle?
Davien3
@AIS Niekoniecznie, już w AIM-260 JATM ma byc jednak ramjet natomiast co do radaru to nie każdy AESA to APG-81 z F-35 Chińskie AESA to dość prymitywne radary z tym z J-20 który ma osiągi gorsze od starego APG-80 z F-16E No i PL-15E nie jest nawet odpowiednikiem AIM-120D to raczej taki chiński AIM-120C-7 Natomiast nowe MICA maja już radar AESA i to zachodnie AESA. Aha prace nad Meteorem zaczęły się w XX wieku wiec nie mógł mieć radaru AESA
kurczak
Davienku a skąd ty znasz osiągi Chińskich radarów? Z czarodziejskiej kuli?
Przyszłość
Trochę widzę w tym taktykę Rosjan. Bo oni strącają ukraińskie samoty tym sposobem własne. Z daleka su35. Widać Chiny obserwują uczą się i ta sama taktyka w Pakistanie
Davien3
Taak Jak na razie maksymalny zassięg z jakiego strącono ukraińskiego Su-27 to 80km i to pociskiem R-37M co samo w sobie jest sztuka bo ten pocisk na mysliwce się nei nadaje. Za to ukraińcy zdejmują rosyjskie AWACSy z ponad 200km
Anty 50 C-cali
z Przeszłości niedawnej wiadomo, że najmniej jeden ruski R-37M w nic nie trafił. Bo go znaleziono i szybciutko trafił do Brytanii. Pilot który zwalił z nieba 5 dronów, po przesiadce na stary ale jary F-16 opowiadał jak podrasownay radar pozwala "widzieć" cel w odległości nawet 180 mil . Jeżeli to mile nautyczne pomnożyć x 1,8 kilometra. No na rozbudowaną blacharę Su-30/35 nie dziwne. Sam "odbierał" obecność radaru Su-35 z ponad 125 mil. Swoją drogą , czy nie dziw że Pakistan nie trzymał w powietrzu F-16. W wojnie zimowej 2019 nawet stare Miraże III były w akcji, zdaniem Indii.
Chyżwar
@Davien3 Po pierwsze ruski AWACS to niemrawe bydle z iluzorycznym systemem samoobrony. Po drugie jest tak kiepski, że musi operować blisko linii frontu. Po trzecie zaś Ukraińcy zdejmują je rakietami ziemia powerze raczej. Po czwarte zaś i najważniejsze dla nas ruscy zrezygnowali z rozwoju nowej wersji AWACSa bo se z tym nie dają rady.
Chyżwar
Jak dla mnie najistotniejsze w tej historii jest zakończenie artykułu. Bo jeśli nie jest to szympansia wersja chińskiego pocisku a Amerykanie dostaną do niego dostęp to jest faktycznie zła wiadomość dla Chin.
Davien3
Chyzwar PL-15E od PL-15 rózni się wyłacznie zredukowanym zasiegiem elektronika jest taka sama Wiec tak to jest zła wiadomość dla Chin i powtórka sytuacji kiedy kiedyś chińczycy dostali w swoje ręce AIM-9B
Eee tam
Pewnie Pakistan wystrzelił kilkaset chińskich rakiet co strąciły 3 indyjskie samoloty
radziomb
sidewinder to tez skopiowany czyt ukradziony rosyjski pocisk. nic nowego
Nordx
Ruscy poszli o galaktykę dalej, wykradli plany i skopiowali prom kosmiczny!
[email protected]
@radziomb Niby coś wiesz ale jednak nie do końca bo to radziecki pocisk R-13 został opracowany na bazie przechwyconego AIM-9
[email protected]
@radziomb Taa jasne Rosjanie gdy dostał iw swoje łapki AIM9 byli zszokowani jego prostota bo ich pociski tej klasy to byly skomplikowane dziela sztuki i na tej bazie powstał pocisk R-13 :)