Reklama
  • Wiadomości

Chiński dron obserwował tajwańskich żołnierzy

W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie ukazujące tajwańskich żołnierzy, stacjonujących w strażnicy w Kinmen County’s Lieyu Township, którzy zostali sfotografowani przez chińskiego drona. Zdjęcie jest dość wyraźne i wydaje się jakby zostało zrobione z bardzo bliska. Jak poinformowały siły tajwańskie, bezzałogowy statek nie przeniknął przez przestrzeń powietrzną Tajwanu - podaje Focus Taiwan.

Autor. Republic of China Army (ROCA)/Facebook
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Zdjęcie, które najprawdopodobniej wyciekło do sieci w chińskich mediach, kilka dni temu zostało zweryfikowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej Tajwanu.

Zobacz też

Jak pisze Taiwan News zdjęcie, zostało wykonane około godziny 18:00, 16 sierpnia bieżącego roku. Żołnierze mieli podjąć odpowiednie środki w celu odstraszenia drona i jego obserwacji. Standardową procedurą byłoby odpalanie rac ostrzegawczych, przy jednoczesnym powstrzymaniu się od bardziej agresywnych środków, takich jak zestrzelenie drona, aby uniknąć dalszej eskalacji napięć w Cieśninie – jak podaje Taiwan News. W tym przypadku jak podkreślił rzecznik MON wydano jedynie ostrzeżenie radiowe, ponieważ dron był jeszcze nad morzem, dlatego nie zostały odpalone flary alarmowe.

Reklama
Reklama

Według Dowództwa Obrony Kinmen, żołnierze opisali dron jako cywilny, który latał nad wodami u wybrzeży, ale nie wszedł w jego przestrzeń powietrzną Tajwanu. Po tym jak zastosowano odpowiednie procedury bezpieczeństwa dron miał szybko odlecieć. Co warte zauważenia, żołnierz na zdjęciu ma w ręku aparat, aby sfotografować bezzałogowiec, co według Focus Taiwan jest standardową procedurą w takich sytuacjach. Ministerstwo obrony Tajwanu podkreśliło, że ważne obiekty i pozycje zostały ukryte i zakamuflowane.

Zobacz też

Dron miał się znajdować się na wysokości około 1000 metrów i wykonał zdjęcie żołnierzy specjalnym teleobiektywem. Rzecznik podkreślił również, że żołnierze znajdowali się na stacji monitorującej specjalnie ustawionej do monitorowania przelatujących w okolicy samolotów.

Reklama

Według przypuszczeń armii tajwańskiej, dron był używany przez stronę chińską do prowadzenia nadzoru nad tajwańskimi oddziałami stacjonującymi na przybrzeżnych wyspach frontowych oraz do testowania reakcji wojska na takie wtargnięcia. Chiny wysłały w ostatnim czasie dziesiątki dronów nad Quemoy na początku tego miesiąca po wizycie Nancy Pelosi na Tajwanie.

Zobacz też

W sieci pojawiło się również 10 sekundowe nagranie w którym widać jak żołnierze tajwańscy rzucają w drona kamieniami. O tym wideo pisze South China Morning Post. Trudno jest jednak zweryfikować to nagranie. W mediach społecznościowych nagranie zostało skomentowane przez anonimowe konta, które wyśmiewają zachowanie żołnierzy. Można przypuszczać, że wycieki zdjęcia i wideo nie są przypadkowe i mają na celu uderzenie w wiarygodność tajwańskiej armii. Zwłaszcza wideo ukazujące żołnierzy, którzy próbują w drona rzucać kamieniami, co dla wielu może wydawać się czy groteskowe. Jednak w szerszym spektrum prowadzonej wojny informacyjnej przez Chiny jego publikacja ma głęboki sens.

Reklama
Reklama

Okręg Kinmen, znany również jako Quemoy, to grupa wysp położonych około 10 kilometrów na wschód od miasta Xiamen w Chinach. Ze względu na położenie wyspy są potencjalnie narażone na oddziaływanie Pekinu, znacznie bardziej niż większość terytorium Tajwanu. Tajwańskie wojsko regularnie zgłaszało obserwacje chińskich cywilnych i wojskowych dronów latających w pobliżu Kinmen i sąsiedniej prowincji frontowej Matsu od początku roku.

Zobacz też

YouTube cover video
Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama