Reklama
  • Wiadomości

Byli kanadyjscy piloci szkolą chińskich pilotów wojskowych?

Byli kanadyjscy piloci, cywilni i wojskowi, pracują w południowoafrykańskiej szkole pilotażu, która według doniesień dziennika „The Globe and Mail” szkoli również chińskich pilotów wojskowych.

Autor. Royal Canadian Air Force/Facebook
Reklama

Według dziennika "The Globe and Mail", południowoafrykańska The Test Flying Academy of South Africa (TFASA) w Oudtshoorn zatrudnia byłych kanadyjskich pilotów. TFASA przekazała gazecie, że wśród jej szkoleniowców są rzeczywiści kanadyjscy piloci, natomiast klientów określiła jako pochodzących z regionu Azji i Pacyfiku. Szkoła zastrzegła, że szkolenia są przeprowadzane na starszego typu samolotach – konstrukcjach z lat 1960 i 1970, a nie na współczesnych samolotach wojskowych, a zajęcia nie dotyczą taktyki wojskowej.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Dwa tygodnie temu kanadyjski resort obrony poinformował, że sprawdza, czy byli kanadyjscy piloci wojskowi nie pomagają chińskiej armii w szkoleniu pilotów. Podobne działania podjęły Wielka Brytania i Australia po sygnałach, że byli piloci z tych krajów mogą szkolić chińską armię. Pozyskiwanie byłych pilotów ma nauczyć Chińczyków na temat możliwości zachodnich samolotów, kultury ich użycia i stosowanej taktyki. Dzięki temu chińskie siły powietrzne mają mieć ułatwione wypracowywanie taktyki użycia własnego lotnictwa bojowego. Po pierwsze dlatego, że mogą „na skróty" czerpać z wieloletnich doświadczeń lotnictwa szeroko pojętego Zachodu, a dwa że umożliwia im to wypracowywanie efektywnej taktyki zwalczania lotnictwa zachodniego. Jak zwraca uwagę Maciej Szopa w swoim tekście "Kontraktorzy czy zdrajcy? Chiny werbują zachodnich pilotów bojowych" - "W przypadku wojny jest to groźne nie tylko dla lotnictwa brytyjskiego (które ma małe szanse na bezpośrednią walkę przeciwko Chińczykom) ale także dla wszystkich państw NATO w tym USA. Także dla sił powietrznych takich państw, jak Australia, Kanada, Japonia, Republika Korei czy Tajwanu".

Zobacz też

Do pozyskiwania emerytowanych zachodnich pilotów Chiny wykorzystują zewnętrzne firmy rekrutacyjne, w tym właśnie południowoafrykańską TFASA. Według doniesień brytyjskich i australijskich mediów, chińskich pilotów szkoli ok. 30 byłych wojskowych pilotów z krajów zachodnich, wśród nich także Australijczycy i Kanadyjczycy. Jak informowały w październiku brytyjskie media, Chiny kuszą byłych pilotów dużymi zarobkami, sięgającymi 270 tys. dolarów rocznie.

Reklama

Wówczas w wypowiedziach dla mediów biuro prasowe resortu obrony Kanady podkreślało, że kanadyjscy wojskowi są zobowiązani do zachowania tajemnicy także po odejściu z armii. Jednak w czwartek generał Denis Boucher podczas spotkania z parlamentarną komisją obrony powiedział, że wojsko nie ma jurysdykcji nad działaniami pilotów w związku z pracą, którą podejmują po zakończeniu służby. Sprawą zajmuje się ministerstwo sprawiedliwości – poinformował „The Globe and Mail".

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama