Reklama

Siły zbrojne

Bundeswehra wraca do pomysłu naboru obywateli z państw UE

Fot. Bundeswehr/Jana Neumann
Fot. Bundeswehr/Jana Neumann

Borykająca się od lat z brakami kadrowymi Bundeswehra znów rozważa pomysł naboru obywateli z innych krajów UE - podała dpa, powołując się na wypowiedź rzecznika ministerstwa obrony Niemiec. Powszechna służba wojskowa w tym kraju została zniesiona w 2011 roku.

"Bundeswehra będzie rosła. Do tego potrzebujemy wykwalifikowanego personelu i dlatego szczegółowo analizujemy wszystkie możliwe opcje" - powiedział dpa w sobotę rzecznik niemieckiego resortu obrony.

Jak wskazał, możliwość przyjmowania do służby obywateli innych państw unijnych zawarto już w białej księdze Bundeswehry w sprawie polityki bezpieczeństwa z 2016 roku, "a teraz została włączona do opracowywanej na nowo strategii personalnej".

Specjalizujący się w polityce bezpieczeństwa deputowany socjaldemokratycznej SPD Karl-Heinz Brunner w wypowiedzi opublikowanej w sobotę przez bawarski dziennik "Augsburger Allgemeine" podkreślił, że "potrafi sobie wyobrazić nabór obywateli państw UE". Zastrzegł jednak, że "jeśli przyjmowani będą obywatele innych krajów, np. w zamian za obietnicę uzyskania niemieckiego paszportu, Bundeswehra mogłaby zamienić się w swego rodzaju armię najemników".

Ekspert ds. obronności Florian Hahn ze współrządzącej w Niemczech CSU powiedział tej samej gazecie, że "w ramach europejskiej swobody przepływu osób mogą być rozwijane nowoczesne modele" naboru wojskowego, pod warunkiem, że "wyjaśnione zostaną kwestie lojalności".

Zdecydowany sprzeciw wyraziła za to przewodnicząca frakcji populistyczno-prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD) Alice Weidel, która oceniła, że "polityczny mainstream stracił resztki zdrowego rozsądku". W jej ocenie problemy kadrowe Bundeswehry to skutek zniesienia w Niemczech powszechnej służby wojskowej, którą to decyzję - zaznaczyła - należy cofnąć.

Obecnie w niemieckiej armii służy ok. 180 tys. mężczyzn i kobiet.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (16)

  1. Bishop

    Obawiam się, że może to bardzo zaszkodzić polskiej armii, a szczególnie jednostkom na zachodzie Polski, które już teraz borykają się z dużymi problemami kadrowymi. Oby nie był to ostatni gwóźdź do trumny zawodowej armii w Polsce.

  2. iras

    @As Jakby ludzie z WOTu chcieli być żołnierzami zawodowymi, to poszliby na zawodowego, a nie do WOTu.

  3. ADIE

    przysięga wojskowa....jest istotna gdy zachowane są zasady i wzorce którymi powinni emanować zwierzchnicy ,przełożeni dowódcy ..jak zwał tak zwał...w Wojsku Polskim które mimo tych ułomności darze wysoką estymą ... wszystko opiera się o nepotyzm , kolesiostwo ,układy , poprawność polityczną....profesjonalizm to tylko produkt uboczny w wojsku polskim jest ważny ale mało istotny w karierze...moje doświadczenie nabyte i zawodowe które ulepszałem dodatkowo z własnych środków nie jest istotne w Wojsku Polskim....dlatego mykam jak pisałem poniżej z WP do Bundeswehry.. prawnie jest możliwe więc to wykorzystuje..będąc pod opieką niemieckiego konsulatu i przepisów prawnych UE ....po stażu jak mnie zapewnili opiekunowie z konsulatu będę na wiosnę Stabshauptmann z OF-2/OF-3.. ...a z tym inna jakość a nie \"mniemanologia stosowana\" oparta o MIL-WAN i prezentacje obrazkowe...do widzenia dyżur czeka

  4. Gefreiter Mehmet

    80 000 000 obywateli i nic tam u nich nie działa. Informatycy z zewnątrz, lekarze z zewnątrz, armia z zewnątrz... To co, wszyscy se siedzą tylko w ogródku na grillu?

  5. Podpułkownik (Ret.) Janusz Wareda

    Jedynie uwaga na marginesie powyższego artykułu i dyskusji na forum. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Ja - w przeciwieństwie do wypowiedzi niektórych Panów ekspertów z zakresu wojskowości - nie wiem, czy rzeczywiście niemiecki pomysł dot. naboru do Bundeswehry obywateli z innych krajów Unii Europejskiej, jest wyjątkowo szkodliwy dla samej armii niemieckiej i - szerzej - dla NATO? Przypominam, że to nie jest nowy pomysł. Niemieckie czynniki rządowe zastanawiały się nad tym już od momentu zniesienia powszechnej służby wojskowej, tj. od 2011 roku. Osobiście, nie dziwię się Niemcom. Spróbujmy ich zrozumieć. Jeżeli obecnie, Bundeswehra rzeczywiście boryka się z brakami kadrowymi, a młodzi Niemcy nie bardzo garną się do służby wojskowej, to co Niemcom pozostaje? Muszą w jakikolwiek sposób rozwiązać ten problem. Czy w przypadku powoływania do służby w Bundeswehrze obywateli innych krajów UE, niemieckie siły zbrojne staną się klasyczną <armią najemników>? Tego nie wiem i tymczasem - nie przesądzam sprawy. No zobaczymy. Poczekajmy aż Niemcy podejmą ostateczną decyzję w tej sprawie i usankcjonują nabór do Bundeswehry obywateli z innych państw UE. I podkreślam: Panowie eksperci, w chwili obecnej jest zdecydowanie za wcześnie, aby twierdzić, że powyższa koncepcja byłaby <wyjątkowo szkodliwa dla NATO>. Na pewno, byłoby to coś nowego i oryginalnego w strukturze wojskowej NATO. Pozostaje jeszcze opcja: przywrócenia w Niemczech powszechnej służby wojskowej - jak tego chcą - niektórzy prawicowi politycy niemieccy. Ale prywatnie nie wierzę, aby w Niemczech - w bliższej bądź nawet w dalszej przyszłości - przywrócono powszechny pobór do sił zbrojnych? Chociaż, kto wie? Odrębną sprawą jest i pozostaną tzw. <wyjaśniania kwestii lojalności>. Ale to już zostawiam Niemcom. I pomyśleć, że należę do pokolenia, które doskonale pamięta, jak w poprzedniej, minionej epoce, przekazywano sobie w Polsce - z ust do uszu - powiedzenie: NIE POTRZEBA BUNDESWEHRY, NAM WYSTARCZY MINUS CZTERY! Niezależnie od tego, część obywateli PRL-u - na zasadzie przekory - powtarzała: JEDNA BOMBKA ATOMOWA I WRÓCIMY ZNÓW DO LWOWA! Oj, bywało! ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Przy okazji, jeden z forumowiczów słusznie zwrócił uwagę i ja to potwierdzam, że w chwili obecnej: obywatel RP może ubiegać się o przyjęcie do służby w obcych siłach zbrojnych lub w obcej organizacji wojskowej - TYLKO po uzyskaniu zgody Ministra Obrony Narodowej - w wypadku osób będących byłymi żołnierzami zawodowymi lub Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji - w wypadku pozostałych osób. Natomiast obywatele polscy, którzy mają również obywatelstwo innego państwa i stale w nim zamieszkują, nie muszą mieć zgody na zaciągnięcie się do armii lub organizacji wojskowej tego państwa.

  6. kol

    Zobaczycie ile Polaków będzie służyło Bundeswehrze..Nawet nie setki.

  7. sylwester

    ciekawe po czyjej stronie stanął by taki zołnierz , powiedzmy obywatel Polski w polsce rodzina żona dzieci i nagle wojna miedzy Polska a Niemcami :) , Niemcy mają pełno obywateli przyjazdowych niech sobie zasłużą za otrzymanie obywatelstwa , służba w wojsku albo innych słuzbach a nie przyjeżdzają i za free mają wszystko

  8. As

    No to połowa WOTu zamieni 500zł na 10 000zl. A i służba bezpieczniejsza, bo póki co Rosja na Niemcy się nie szykuje.

  9. Marek

    @Viggen Bo z nimi jest taki problem, że nie potrafią odróżnić ASOP od pasa szahida.

  10. MIL321

    \"armia najemników\" to brzmi jak piękny sen w którym chciałbym być... Bez żadnych udawanych honorów, tradycji i innych rzeczy zbędnych w nowoczesnej armii... To jest praca- robisz coś w czym jesteś dobry a pracodawca ci za to płaci. Sprzęt też na znacznie wyższym poziomie, nie to co w Polsce. AKM,SWD i bmp1 w jednostkach liniowych, armii NATO w XXI wieku... smutne Aż się nie chce walczyć za taki kraj skoro może, a nie chce zapewnić jakichkolwiek nowoczesnych środków do walki własnym żołnierzom.

  11. Kuba

    Polski oficer do Niemiec ? A przysięga wojskowa @ADIE ?

  12. bropata

    Koncepcja wyjatkowo szkodliwa dla innych członków NATO, ale też i dla samej Bundeswehry.

  13. Viggen

    Tak,tak języki nawet 4, podyplomowe , tylko wiedzy prawnej brak :-) ...obywatel polski może przyjąć służbę w obcym wojsku lub obcej organizacji wojskowej za zgodą ministra właściwego do spraw wewnętrznych, a w przypadku byłych żołnierzy zawodowych za zgodą Ministra Obrony Narodowej;

  14. ADIE

    SPOKO ..jestem kapitanem ( oficer operacyjny/łącznościowiec) .... Wojsko Polskie ma mnie w poważaniu ..więc mykam do NIEMIEC ..znam kilka języków w tym niemiecki, techniczne studia wyższe w tym dwa podyplomowe ...wstępna procedura zaliczona .... a w jesieni Oficer Bundeswehry ...

  15. Viggen

    Czyżby szkoleni w ISIS nie nadawali się na czołgistów?

  16. Tomek72

    Akurat uważam, że polski żołnierz to dobry przepraszam za sformułowanie - towar exportowy ... Polska \"exportowa legia cudzoziemska\" ... W ramach NATO i tak mamy obowiązek udzielenia im pomocy ... to dlaczego nie mieliby na tym zarabiać i żołnierze i armia, która ich wyszkoliła ... Oczywiście mowa o żołnierzach zawodowych. Nie bez znaczenia jest WSPÓŁPRACA, wspólne manewry, NAWIĄZYWANIE RELACJI i WZAJEMNE ZROZUMIENIE ... TO BARDZO TRUDNY TEMAT, ale jeśli rząd pomyśli - to może to dobrze wykorzystać ... Oczywiście odpowiednie umowy MUSZĄ regulować użycie tych żołnierzy.