Siły zbrojne
Brytyjskie drony będą szukać imigrantów na Morzu Śródziemnym
Małe, bezzałogowe samoloty będą wypuszczane z brytyjskich okrętów, by nadzorować Morze Śródziemne i poszukiwać znajdujących się w niebezpieczeństwie afrykańskich imigrantów.
Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że dla zwiększenia zasięgu rozpoznania brytyjskich jednostek pływających zostaną wykorzystane drony ScanEagle. Mają one pomóc przede wszystkim w nadzorowaniu obszaru pomiędzy Libią a Europą.
Jak na razie brytyjski premier David Cameron zadeklarował, że na Morze Śródziemne zostanie wysłany w tym celu okręt desantowy dok typu Albion HMS „Bulwark”, dwa kutry straży przybrzeżnej oraz trzy morskie śmigłowce AW 101 Merlin. Przypuszcza się również, że do sił ratowniczych dołączy fregata typu 22 HMS „Kent”, która obecnie przebywa na wodach Zatoki Perskiej.
To właśnie z tej jednostki mają być wypuszczane drony ScanEagle. Brytyjczycy wykorzystają w tym celu specjalne katapulty. Każdy z tych małych bezzałogowców może przebywać w powietrzu przez nawet 12 godzin przekazując w czasie rzeczywistym obraz z kamer dziennych i nocnych bezpośrednio na okręt.
Obecnie drony ScanEagle są na stanie dywizjonu lotnictwa morskiego 700X pod kryptonimem X-Men i od 2013 r. są wykorzystywane do tropienia piratów i przemytników.
panzerfaust39
I sprowadzać ich do Europy :-))
Kilo
Tyle możliwości testowania nowych technologii, a jedyne co czytam w polskich komentarzach to "strzelac do brudasow" w mniej lub bardziej grzecznej formie. Tu aż się prosi nie tylko drony testować, ale sprawne pozycjonowanie, współpracę załóg i wiele innych. Jak w Nepalu zdarzyła się katastrofa to jak się ratownicy z całego świata rzucili, żeby pomagać, to sam Nepal im w końcu zamknął wjazd i wyprosił. Tu nikt nie wyprosi, co za problem potestować trochę nowych technologii i wysłać ratowników do uczenia się na zywej tkance? Choć trochę możnaby na zachodnim postkolonializmie skorzystać... ;)
Moshe Schwantz
...ale tylko w tym zakresie, natomiast sprzęt brytyjski nie wyleciał i nie popłynął, by ćwiczyć współdziałanie, ale ratować imigrantów (a wśród nich i bojowników wszelkiej maści), których Europa ma po dziurki w nosie, tylko nie Bruksela. Jak zapewne słyszałeś, my jako kraj UE, mamy "obowiązek" przyjąć partię tych uchodźców, łożyć na ich utrzymanie, a zarazem nie jesteśmy w stanie łożyć na rodaków - a ci emigrują. Stąd niepochlebne opinie i wyzwiska w stosunku do Arabów - nikt ich nie chce, tak samo, jak 1000 lat temu, nie chciano innego ludu w Europie. Capisci?