Siły zbrojne
Brytyjczycy odbudują okrętowe siły uderzeniowe ukraińskiej marynarki wojennej
Zgodnie z wrześniowymi zapowiedziami, Wielka Brytania wesprze ukraińską marynarkę wojenną w odbudowie okrętowych sił uderzeniowych. W tym celu została podpisana umowa intencyjna w sprawie zakupu ośmiu kutrów rakietowych za około 1,25 miliarda funtów (około 1,4 miliarda euro).
Nie bez przyczyny rozmowy na temat modernizacji ukraińskiej marynarki wojennej pomiędzy brytyjskim sekretarzem obrony Benem Wallacem i ukraińskim prezydentem Wołodimirem Zełeńskim odbyły się 7 października 2020 roku w bazie morskiej Portsmouth na pokładzie drugiego lotniskowca typu Queen Elizabeth – HMS „Prince od Wales”. To właśnie ten okręt jest bowiem obecnie przedstawiany jako największy (i to dosłownie) symbol możliwości brytyjskiego przemysłu stoczniowego i zbrojeniowego.
Na najnowszym lotniskowcu Royal Navy zorganizowano interaktywny „okrągły stół”, przy którym strona ukraińska miała możliwość rozmawiać z przedstawicielami najważniejszych, brytyjskich firm – potencjalnych partnerów w programie modernizacji ukraińskich sił morskich. Sam prezydent Zełeński nie podpisał umowy intencyjnej (Memorandum of intent), ale tak jak przewidywano zrobił to będący w składzie prezydenckiej delegacji ukraiński minister obrony Andrijem Taranem wspólnie ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Benem Wallacem. Nowe okręty rakietowe dla Ukrainy mają bowiem być budowane w ramach umowy międzyrządowej. Prezydent Zełeński jest jednak formalnie zwierzchnikiem ukraińskich sił zbrojnych i to dlatego wykorzystano jego wizytę w Wielkiej Brytanii do podpisania odpowiednich dokumentów.
Szczegóły porozumienia zostały omówione podczas oddzielnego spotkania obu ministrów obrony, jakie zorganizowano 8 października 2020 r. Jak na razie te ustalenia nie są dokładnie znane, ale bardzo głośno mówi się, że dotyczą one nie tylko budowy samych okrętów, ale również technologii związanych z produkcją uzbrojenia precyzyjnego i tworzeniem nowych baz morskich dla ukraińskiej marynarki wojennej. Wzmocnienie własnego przemysłu, było i jest zresztą jednym z głównych założeń programu modernizacji sił zbrojnych Ukrainy.
„Realizacja tych projektów znacząco wzmocni zdolności i potencjał bojowy Marynarki Wojennej Ukrainy, a także interoperacyjność z komponentem morskim państw NATO. Ponadto spodziewamy się, że będzie to siła napędowa ożywiająca przemysł stoczniowy na Ukrainie i przyciągnie do naszej gospodarki najnowsze technologie”.
Większość zakupów jest bowiem finansowana z kredytów, które trzeba będzie później spłacić. Kredyty te w przypadku kontraktów zbrojeniowych są jednak udzielane na bardzo korzystnych warunkach, co przy odpowiednio przygotowanej umowie pomaga później w ich oddawaniu. W przypadku obecnego porozumienia na budowę okrętów rakietowych ma to być rozłożona na 10 lat pożyczka w wysokości 1,25 miliarda funtów.
Według ukraińskich mediów przypuszcza się, że chodzi o dostawę ośmiu szybkich kutrów rakietowych typu Barzan, z których pierwsze dwa mają zostać zbudowane w Wielkiej Brytanii, a sześć pozostałych w jednej ze stoczni ukraińskich. O ile sam sposób budowy jest raczej poza dyskusją to projekt okrętu jest, wbrew temu co piszą dziennikarze na Ukrainie, nadal wielką niewiadomą.
Czytaj też: Ukraina o krok od "własnych Iskanderów"
Należy bowiem pamiętać, że kutry rakietowe typu Barzan, były budowane dla Kataru w stoczni Vosper Thornycroft (obecnie wchodzącej w skład koncernu BAE Systems) już w latach dziewięćdziesiątych. Od tego czasu technologia budowy okrętów oraz ich wyposażenie przeszły swoistą rewolucję i to co powstanie dla Ukrainy będzie raczej czymś zupełnie nowym, na pewno z dużym wpływem technologii stealth.
Jak na razie ministerstwo obrony Ukrainy poinformowało jedynie o uruchomieniu: „wspólnego ukraińsko-brytyjskiego projektu stworzenia okrętu rakietowego, który uwzględniałby potrzeby ukraińskiej armii. W tym celu w najbliższym czasie przewiduje się wizytę ekspertów brytyjskich w celu przeprowadzenia konsultacji eksperckich na Ukrainie”. Zaznaczono również, że mają to być nowoczesne kutry rakietowe zgodne ze standardami NATO.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie